Depesz najgorsze jest to, ze taki jeden moj znajomy jak gada, ze spadniemy to nie spadamy - a teraz ciezko nam idzie - a ten ani slowa :/ Zaczynam sie martwic :P
-
-
Białas trenerem Cracovii - treningi,sparingi ,taktyka (temat zbiorczy) ...
ja czekam na temat założony przez Vasago, np. "witaj II ligo" albo coś takiego. wtedy się uspokoję, bo te tematy nigdy się nie sprawdzają :P
Kurde a ja myślałem, że w piątce będziemy. Mysimy zimą kogoś sprowadzić. eh. Głupio trenera tak często zmieniać. Ale Michniewicz to naprawde dobry trener...
Planowane na dziś spotkanie profesora z trenerem Białasem (sprawa Drumlaka) przeniesione zostało na środę.
Źródło:
depesz
Ja nie jestem z tych, którzy już krzyczą "druga liga, druga liga"
Po pierwsze, za Mikulskiego ja akurat w ogóle nie przewidywałem spadku, bo wtedy mieliśmy tak dużą przewagę nad Polonią (a wiadomo, że tylko jedna drużyna wtedy leciała), że nawet z Mikulskim do końca sezonu byśmy się spokojnie utrzymali (ba, nawet gdyby moja ciotka została trenerem też nie dałoby się spaść).
Po drugie, ja absolutnie zdaję sobie sprawę, że Profesor na co jak co, ale na spadek nie może sobie teraz pozwolić. Bez zmrużenia oka przyjmie 13 miejsce w lidze na koniec sezonu, ale o spadku woli nie myśleć. Nie jest jednak Profesor magiem, który jest w stanie nas uchronić przed nieszczęściem w dowolny sposób. Jeśli nie zareaguje teraz zmieniając zupełnie zagubionego trenera, to nie widzę w przyszłości specjalnie skutecznego sposobu na zapewnienie nam bezpieczeństwa. Przypominam casus Zaglębia Lubin z sezonu 2002/2003. Oni też nie mogli sobie pozwolić na spadek. Ba! Oni szli na mistrza!....
Tak, wiem, Aston. Mnie tez to wszystko co sie dzieje w druzynie nie napawa optymizmem, ale mysle, ze narazie JESZCZE czas na reakcje jest. Za nami dopiero jedna czwarta sezonu, a my jestesmy na trzynastym zdaje sie miejscu. Tabela jest bardzo splaszczona i latwo mozna w niej skoczyc, a takze zleciec. Sadze, ze nawet Profesor zdaje sobie sprawe, ze jesli nie wygramy u siebie z Arka to zmiana trenera bedzie nieodzowna. Pytanie z calkiem innej beczki, to kto mialby byc tym trenerem. Bo to, o czym sie mowi, a mianowicie niejaki Wladyslaw Lach, to jest jakies nieporozumienie - to by bylo powtorzenie bledu z Albinem. W takiej sytuacji ja juz wole Stefana. Oczywiscie bardzo mile brzmi propozycja Michniewicza - Trzeciak jak dla mnie to jest jednak kupowanie kota w worku, bo nikt nie wie, co ten chlop umie - tyle tylko, ze Czesio to troche trener w typie Stawa i, ze uzyje pojecia, ktorego ktos uzywal piszac o Trzeciaku, nie wiedomo, czy bylby "kompatybilny" z Profesorem i z jego wizjami w kwestii prowadzenia druzyny.
Stawowy jaki był taki był, ale przynajmniej miał jaki plan. Niektórzy uważali, że nawet wizję ;). A Białas radośnie eksperymentuje, podpierając się IV ligowymi francuskimi wzorcami :(
Ja jestem przeciwko zmianom trenera. Michniewicz nic nie zdzialal w Lechu. Myślę, że Białas to poukłada. Największym naszym problemem jest Wiśniewski. To najwolnieszy zawodnik, jaki w cracovii grał od kilku lat. Nie odmawiam mu serca ale niestety nie te wymagania. Wcześniej Cracovia grał ładnie w obronie. Cała defensywa grała w lini i wszyscy wracali. Teraz jest klops a jak wiśnia wychodzi do przodu to serce mi staje bo środek jest wolny. Nic tam nie ma. Dlaczego nie gra Skrzyński? I nie wiem dlaczego takie mieszanie z bramką. Kto jest nr 1? Dla mnie Cabaj ale powinien grać cały czas!
Dolfuss a co ty chcesz od Wisnieskiego?Zobacz co gra Karwan .100 razy wolę wiśnie niż panienkę karwana.Obciążanie Wisniewskiego całym złem w obronie to gruba przesada.Obecnie cała linia obrony gra fatalnie ,tak jakby nigdy nie grali ze sobą.Największym rozczarowaniem jest Karwan i Radwański.O Cabaju nie wspomne bo co najmniej kilka goli jest ewidentnie na jego barki zapisana.
Dolfuss - sam sobie zaprzeczyłeś
Najpierw piszesz, że "Białas to poukłada", a następnie rozwodzisz się, że obrona kiedyś grała dobrze, a teraz fatalnie. Piszesz, że nie powinien grać Wiśniewski (pomijam już fakt, że w tej naszej beznadziejnej obronie wcale nie jest on najsłabszym ogniwem), że powinien grać Skrzynia, że powinien grać cały czas Cabaj itp.
No więc kto za to odpowiada - Św. Mikołaj czy może jednak trener???
Co ma niby Białas "poukładać"? Jest trenerem od pół roku (w tym cały okres przygotowawczy) i cały czas tak "układa", miesza, zmienia, kombinuje, że pod względem taktycznym drużyna jest w rozsypce.
Z perspektywy czasu widać, że chłop po prostu nie ma żadnej koncepcji, cały czas eksperymentuje, miota się, a jakie są tego efekty chyba nie muszę pisać...
Radwański jest najsłabszym naszym obrońcą jest wogóle bez formy powinien usiąść na ławie jego akcje ofensywne to rozpacz facet nie potwafi celnie podać na 10metrów!!!
Czytając posty dziwię się dużej krytyce trenera a zbyt małej zawodników.Moim zdaniem Białas odziedziczył po Stawowym dryżynę grającą parę lat jednym i tym samym schematem. Kiedy konkurecja wiedziała jak ma się ustawić /blok skrzydeł lub presing /to mecz był przegrany.Czasem do wybicia nas z rytmu wystarczył moment "nerwówki". Białas od początku chce to zmienić, stawia na taktykę płynną ,dostosowaną do indywidualnego przeciwnika.Czy nasi chłopcy to kupią,czy potrafią? Decyzja jednak musi być szybka bo ważne i punkty i sponsor.Jeżeli nie to powrót do dawnego stylu czyli skrótowo: dużo podań,jeździmy skrzydłami i co 10 minut Bojar z lewj na prawo a Plastik odwrotnie.
Drumlak na stałe w rezerwach, czemu?
Albercik, żartujesz chyba?
texty o Stawowym mogły mieć rację w maju,
ale nie teraz, po pełnym okresie przygotowawczym
zawodników tez wielu krytykuje, ale trener to juz porażka,
bez pomysłu, bez ćwiczonych stałych frgmentów gry, bez .....
zresztą ostatnio Profesor się mocno angażuje w konfliktowe sytuacje,
Białas leci, stawiam że po Arce, niezaleznie od wyniku
stawiam że przyjdzie jakiś Słowak albo Serb
i zrobi jeszcze jakieś totalne badziewie
obym się mylił
Sądze ze mimo wszystko Białas jeszcze posiedzi tam gdzie siedzi, według mnie to dobrze, bo uwazam ze ten gość ma jeszcze coś do pokazania...
Albercik: do momentu, w ktorym odszedl Stawowy ta druzyna grajaca "jednym i tym samym schematem" (notabene to bardzo powazne uproszczenie; proponowalbym przeanalizowac dokladniej taktyke stosowana w Cracovii na przestrzenii lat 2002-2005) byla w scislej czolowce ligi. Kiedy "wuefista" Stawowy odszedl praktycznie ci sami zawodnicy zamiast dalej walczyc o puchary bronia sie przed spadkiem, wiec chyba jednak cos jest na rzeczy z tymi trenerami. Pomijam fakt, ze tenze Stawowy dysponujac znacznie slabszymi zawodnikami, niz ci ktorych prowadzil w Pasach, po ostatniej kolejce przeskoczyl nas w tabeli.
Poza tym stwierdzenie, ze trener Bialas "stawia na taktykę płynną ,dostosowaną do indywidualnego przeciwnika" brzmi wrecz komicznie. Jesli chaos nazywamy "plynna taktyka" to osiagamy szczyt asurdu. Przeciez nie bez przyczyny wszyscy bez wyjatku komentatorzy mowia, ze Cracovia zatraciala jakikolwiek styl i zanurzyla sie w ligowej szarzyznie.
Nie zamierzam sie tu bron Boze pastwic nad trenerem Bialasem, tylko dziwi mnie to, ze wine sie probuje zrzucac na zawodnikow, jakby sie wszystkim wydawalo ze oni celowo przegrywaja. Przeciez sa jakies powody, dla ktorych tracimy tyle bramek. I te powody nazywaja sie: brak asekuracji, bledy w ustawieniu (m.in. kompletny "brak czucia" linii spalonego), brak pressingu i luzne krycie - ktore pozwala rywalom na oddawanie strzalow z daleka. I to wszystko absolutnie nie daje sie zrzucic na samych tylko zawodnikow.
Panie depesz-chciałem się zapytać czy brak asekuracji,błędy w ;czuciu lini spalonego;brakpresssingu,lużne krycie to czyja wina jak nie naszych grajków. Trener nie jest na murawie i nie On to robi tylko Oni.Kłania się tu brak zawodnika pokroju Węgrzyna któryby mógł przyjąć rolę dyrygenta naszych defenzywnych formacji.Po mojemu taką rolę powinien spełniać bramkarz,widzi On najlepiej jaka sytuacja w danej chwili wytworzyła się na naszym przedpolu.Dużym problemem jest też tracenie bramek po stałych fragmęntach gry np. rzutach rożnych,tu kłania się beznadziejna gra obu naszych bramkarzy na przedpolu bramkowym.
Powiem tak... oczywiście, że to co zawodnicy robią na boisku zależy od nich samych, ale... to chyba trener ustala taktykę : kto kogo ma asekurować, czy stosujemy presing i na jakiej wysokości. Co do trzymania linii, to ciągłe zmiany w bloku defensywnym na pewno w tym nie pomagają, a kto jeśli nie trener tych zmian dokonuje ? Pewnie, że ktoś taki jak Węgrzyn by się przydał, ale Solnikowo, odpowiedz sobie sam na pytanie, które Depesz postawił : dlaczego ci sami zawodnicy u Stawowego walczyli o puchary a u Białasa walczą o utrzymanie ? Dlaczego, za Stawowego (który ideałem oczywiście nie był i swoje wady miał) o Cracovii mówiło się, że wnosi nową jakość do naszej ligi, a teraz wszyscy mówią o braku jakiegokolwiek stylu ?
Alocha ,a co sądzisz o tzw. zużyciu się materiału albo tym, że nasi zawodnicy po osiągnięciu wysokiego pułapu teraz dołują co jest rzeczą często spotykaną.
Nie przeczę, że to wszystko może mieć miejsce, ale to trener powinien z nich wykrzesac max mozliwosci. Staw miał koncepcję taktyki na miarę XXI wieku, Białas pod tym względem cofa grajków w rozwoju.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)