Co Jaruzelski robi w Moskwie? Nie był na pewno jakąś czołową postacią II WW, bo miał stopień porucznika. (Po wojnie zwalczał "polskich bandytów" na lubelszczyźnie jako kapitan Jaruzelski). Obecnym prezydentem Polski, ani żadnym innym "dygnitarzem" nie jest. No więc dlaczego go Putin zaprosił i odznaczył???????
Wydaje mi się że chyba za wprowadzenie stanu wojennego w 1981, bo innego wytłumaczenia nie mam.
Może ktoś z was ma lepszy pomysł. Dlaczego Jaruzelski stał się jedną z zaproszonych i eksponowanych postaci dzisiejszej uroczystości w Moskwie????????
Geopijatyk
Oderka nigdy nie spadnie!
-
-
Co Jaruzelski robi w Moskwie?
oficjalnie (gen.) Jaruzelski pojechał tam jako kombatant, ale dlaczego zasluzył sobie na specjalne wzgledy u Putina to my juz dobrze wiemy... :| :/
No właśnie, jakby każdy kombatant w stopniu porucznika (podczas wojny) pojechał do Moskwy, to trza by nowy Magnitogorsk otworzyć, bo by stali nie starczyło na medale.
Swoją drogą przypomina mi się "Encyklopedia II wojny swiatowej" wydana w PRL-u ok 1975 roku, gdzie znajduje się hasło......Edward Gierek, i o dziwo było dłuższe niż hasło Montgomerry czy Eisenhower.
Geopijatyk
Oserka nigdy nie spadnie!
eh , gdyby wymieniac wszystkie sposoby manipulacji komunistycznych to by dlugo zeszlo. no a probke tego co bylo w Polsce jeszcze kilkadziesiąt lat temu, a wiekszosc (mlodsze pokolenie) nie potrafi w to uwierzyc - mielismy np na wystapieniu Putina z okazji rocznicy zakonczenia 2wś. Wymanewrował Polakó jak chciał, aż żal mi dzisiaj było patrzeć na Kwaśniewskiego jak mowil ze nie żaluje iż tam pojechal, a po za tym - zawsze moglo byc gorzej ... :| :| :|
Putin musi skonczyc jak Rasputin!!
mogli go jeszcze odznaczyć za "zasługi" podczas tłumienia praskiej wiosny...
''Prezydent ze zrozumieniem o przemówieniu Putina
Aleksander Kwaśniewski nadal jest przekonany o słuszności swej wizyty w Moskwie. Podczas wczorajszej uroczystości 60-lecia zakończenia II wojny światowej prezydent Władimir Putin nie wspomniał o polskim udziale w walce z Niemcami.
W wywiadzie dla radiowej Trójki prezydent wyraził zrozumienie dla treści przemówienia Putina. Kwaśniewski uważa, że Rosjanie do dziś nie mogą sobie poradzić z własną historią. I to - jego zdaniem - uzasadnia taką treść przemówienia prezydenta Rosji. Prezydent podkreślił przy tym, że Putin powinien był wymienić Polaków wśród uczestników antyhitlerowskiej koalicji.
Aleksander Kwaśniewski uważa, że nie ma racji opozycja twierdząc, iż w jego osobie Polska doznała w Rosji upokorzenia. Prezydent przypomniał, że w swym niedzielnym wystąpieniu w Moskwie jasno wyraził polskie stanowisko w sprawie historii wojny i lat które po niej nastąpiły.
Podczas moskiewskiego spotkania z rosyjskimi weteranami w przeddzień uroczystości Aleksander Kwaśniewski mówił o haniebnym pakcie Ribbentrop-Mołotow. Potępił wkroczenie Armii Czerwonej do Polski i stalinowskie represje jakie w pierwszych latach wojny spotkały Polaków. Rosyjskie media zignorowały to spotkanie.''
Patrzcie co wyprawia czerwona swinia , szkoda że tam nie zdechł razem z Jaruzelskim, może by ich pochowano w mauzoleum ''towarzysza'' Lenina hehehe
O w mordę: Putin twierdzi, że Litwa, Łotwa i Estonia dobrowolnie przystąpiły do ZSRS. No nie, ja chyba spadnę z krzesła!!!!
Za chwilę może usłyszymy, Bałtowie się sami wywozili na Syberię, a Polacy sami stworzyli Generalną Gubernię, a na Wawelu urzędował prawnik z Przegorzał Jan Frankowski.
Geopijatyk
Oderka nigdy nie spadnie!
k.u.r.w.i.c.a. mnie bierze jak słysze czy widzę jakakolwiek relacje z tego "swięta"
wiec dałem se spokój i nie oglądam ani nie słucham ani nie czytam.....dla swiętego spokoju
Szkoda, że Jaruzel i Kwaszenko nie zostali w Moskwie jako pucybuty. :D
mogli o azyl na Białorusi poprosic........
10 dni później
Przy okazji moja refleksja odnośnie ostatniego spotkania Jaruzelski - Wałęsa, żeby nie tworzyć nowego wątku.
To, że Wałęsa jest debilem dla mnie jest oczywiste od jakiś 15 lat. Słowa "debil" nie używam tu w jakimś znaczeniu metaforycznym, przenośnym (jak się o kimś mówi np "Ten debil znowu mi tego nie załatwił"), ale w sensie dosłownym, klinicznym. Wypowiedzi pozbawione sensu, logiki, składni etc, są po prostu objawem debilizmu. Nieumiejętność stworzenia sensownego, zrozumiałego dla drugiego człowieka zdania nie ma nic wspólnego z brakiem wiedzy czy wykształcenia. Jak ja siedzę w przykopalnianej knajpie z prostymi ludźmi z zabrzańskiego osiedla, to nigdy nie mam żadnego problemu z porozumieniem się z nimi, choć podejrzewam, że Platona nigdy nie czytali. Wincenty Witos ukończył kilka klas szkoły parafialnej, do 18 roku życia pasał krowy, ale przy okazji wyczytał wszystkie książki z bibioteki parafialnej. Knut Hamsun też ukończył tylko kilka klas szkoły podstawowej, ale zdobył literacką Nagrodę Nobla. Obaj mieli znacznie niższe wykształcenia niż Wałęsa, bo ten w końcu nie tylko skończył CAŁĄ podstawówkę, ale jeszcze na dodatek szkołę zawodową. Zresztą czy wykształcenie ma w polityce czy nawet w humanistyce jakiekolwiek znaczenie? Tadeusz Boy - Żeleński lubiał się przechwalać, że jest z wykształcenia lekarzem, a więc w dziedzinie literatury dyletantem, na co Karol Irzykowski w "Beniaminku" odpowiedział mu, że rozróżnienie dyletant-profesjonalista ma sens w przypadku nauk przyrodniczych: "Tak zwane nauki o duchu, Geisteswissenschaften, maja to do siebie, że w gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy w nich na równi dyletantami". Max Weber wyróżnił kilka typów legitymizacji władzy, w tym władzę charyzmatyczną. Profesjonalizm w dziedzinie administracji wymagany jest na niższych szczeblach urzędowania, ale nie na szczeblu prezydenta, nie tylko Polski, ale nawet powiatu czy miasta. Władca powinien mieć charyzmę. A co posiada Wałęsa???
Dziwne skrzyżowanie chamstwa, debilizmu i zarozumialstwa. Spodziewałem się ciekawej dyskusji na najważniejsze dla najnowszej historii Polski, a Wałęsa sprowadził całą dyskusję do problemu czy był agentem czy nie. To jest dla Wałęsy podstawowy problem! Podstawowy problem od którego zależą losy Polski to problem, czy Wałęsie ktoś podstawiał materiały świadczące o jego związkach z bezpieką czy nie. Jeszcze raz potwierdziła się, dla mnie od lat oczywista, teza, że Wałęsa nie myśli o Polsce, tylko o sobie.
Ja nie wiem czy Wałęsa był agentem czy nie, więc się na ten temat nie wypowiadam. Jedno mnie wszak zastanawia. Stocznia Gdańska była jednym z największych zakładów przemysłowych Polski (liczyła chyba około 10 000 pracowników, prosze mnie skorygować). Ja kiedyś pracowałem na budowie, która zatrudniała około 100 pracowników. Wśród pracowników byli ludzie mniej lub bardziej inteligentni, ale człowieka o umysłowości Wałęsy nie było. Nieraz trzeba było z kierownictwem pertraktować. Siłą rzeczy do pertraktacji wybierało się człowieka elokwentnego, mocnego w gębie i inteligentnego. Niech mi ktoś odpowie na następujące pytanie: Dlaczego na czele strajku w zakładzie liczącym powiedzmy 10000 pracowników postawiono kretyna?
Geopijatyk
Geopijatyku:
1 Wałęse postawiono na czele strajku , ponieważ ufali mu robotnicy a po 2 miał zdolności przywódcze i umiał pokierować tłumem.
2 Jakby był ''kretynem'' to by nie doprowadził do upadku komunizmu w Polsce.
No nie. Wałęsa doprowadził do upadku komunizmu w Polsce, hahaha. Do dziś myślałem, że jedynym człowiekiem, który w to wierzył był Lech Wałęsa.
Geopijatyk
Dobra Romper Stomper, broń swojej tezy, ja bronię swojej. Zaczynam od cytatu z wywiadu z Wałęsą:
"Już nie szukam żadnych pieniędzy, bo wszystkie pieniądze udupiłem w sprawach społecznych. Co źle się wyraziłem? Nie utopiłem! Utopiłem! A ja udupiłem pomyślałem. To była zła dykcja".
Geopijatyk
Geopijatyku masz racje ze Wałęsa jest niewykształcony, nie potrafi się poprawnie wysłowic i nie nadawał się na prezydenta ale szanuję go za jego działalność w latach 80-tych . I podtrzymuje to co powiedziałem ze działalność Wałęsy była jedną z głównych przyczyn upadku komunizmu. A według ciebie kto się przyczynił do upadku komunizmu??
świetny tekst naszego warszaskiego KoLibranta B.WIlsteina
www.prawastrona.koliber.org/forum.php?page=&cmd=show&id=4238&category=18
koniecznie przeczytajcie
4 dni później
A swoją drogą jak ktoś się nabija z jakiegoś kraju, że jego prezydent trzyma w lodówce mięso ludzkie, to jak tu się nie nabijać, że jakiś naród w demokratycznych wolnych wyborach wybrał debila na prezydenta. Bo w końcu ten co trzymał mięso ludzkie w lodówce był samozwańczym dyktatorem, a do wybrania Wałęsy nikt Polaków siłą nie zmuszał.
Geopijatyk
Geopijatyk jak zwykjle mijasz się z prawdą...Ten od lodówki wygrał wybory.....
zubereg - ja już sie pogubiłem i nie pamiętam, czy przez "tego od lodówki" macie na myśli Idi Amina czy Bokassę, ale z tego co wiem, to obaj doszli do władzy w wyniku wojskowego zamachu stanu (przy czym Bokassa zrobił to w sposób mniej krwawy)... a jak już ma się władzę, to i wybory można zrobić. tak jak w ZSRR...
geopijatyk - ja to bym się nie nabijał z Polaków z powodu Wałęsy (bo to był bohater), a z powodu Tymińskiego! to była jazda. koleś przyjeżdża z Peru, mówi, że ma teczkę, a w niej kwity na wszystkich - i wchodzi do drugiej tury... :/// oto niedoskonałości demokracji wczesnej...
a Wałęsa? zaszkodziła mu prezydentura... mógł być ikoną, a tak - sami widzimy. co ciekawe - Havlowi prezydentura nie zaszkodziła. inna osobowość czy inny ustrój to sprawił???
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)