To mamy dzis prawdziwe widowisko.
Dopingu tez można sie uczyć... (no chyba, ze te spiewy to cały czas na ManUtd ;) )
-
-
The Reds - Chelsea; Liverpool w finale!!!!!
ależ młyn - i w 4 minucie brama dla the Reds!!! :D
no i poszlo Chelse to stara ... :P
ale tylko 2x do 10 minuty. no i było 3x na MU i 1x na Leeds (tylko 1x bo spadli) :)
Ja kibicuję za Chelseą, bo mieszkałem koło stadionu i cały chlałem piwo z kibolami Chelsea. Ale znowu patriotyzm podpowaiada mi kibicowanie za Wątrobową Sadzawką, bo w końcu w bramce stoi brat byłego piłkarza Oderki.
Geopijatyk
Oderka nigdy nie spadnie!
wsłuchałem sie, to po Evertonie tak jadą! pewnie dlatego, zeby ich stremowac zeby przegrali reszte meczy w lidze :P
Dudkowi "podziękują" wiec "nie trzeba" być za Livberpoolem
tylko Chelsea!
ale 'nasz KS, nasz KS nasz KS' tez spiewaja - czyli ok
właśnie poleciało: "Było ich sześciu..."
co za łobuzy
a 2 kolesi nie chciało spiewać i ich pogonili z the Kop :(
a stadion buczał
niech wyp... na Everton, kibice sukcesu jedni!!
Chelsea za burtą. I Kusina już ubolewa, że przepustka dla Liverpoolu do przyszłorocznej Ligi Mistrzów utrudni sytuację Wiśle.
==
W niedzielnym wywiadzie dla BBC Radio 5 Live prezydent UEFA - Lenart Johansson powiedział, że w przypadku wygrania Ligi Mistrzów przez Liverpool FC być może w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów zagra aż pięć angielskich drużyn. Choć na pierwszy rzut oka ta informacja nie ma wiele wspólnego z polskim futbolem, to może mieć duże konsekwencje dla mistrza Polski!
- Drzwi są zawsze otwarte. My mamy służyć futbolowi, a nie dyktować warunki. O wszystkim zadecyduje Komitet Wykonawczy UEFA. Jeżeli Liverpool zgłosi się do nas z taką prośbą, z całą pewnością zostanie ona rozpatrzona - powiedział Johansson. - Nie moglibyśmy jednak w takiej sytuacji odebrać Anglii jednego miejsca. To byłoby niesprawiedliwe w stosunku do Evertonu, który ma największe szanse na zajęcie czwartej pozycji w lidze. Oni też zagraliby w przyszłorocznej edycji LM - dodał prezydent UEFA.
Powyższa wypowiedź sternika europejskiego związku zdumiewa i po raz kolejny potwierdza fakt, że niektóre federacje mogą liczyć na specjalne względy i UEFA nie traktuje wszystkich równo.
Warto przypomnieć, iż taka sytuacja już miała miejsce - w sezonie 1999/2000 hiszpańskiej ekstraklasy czwarte miejsce w tabeli (dające prawo gry w eLM) zajął Real Zaragoza CD, zaś piąte Real Madrid CF, który w tym samym sezonie wygrał Ligę Mistrzów. UEFA wówczas twardo postawiła sprawę, trzymając się własnych przepisów, które mówią, że w jednej edycji Ligi Mistrzów nie może grać więcej niż cztery drużyny z jednej federacji. W związku z czym w LM 00/01 zagrał Real Madrid CF jako obrońca trofeum i tym samym "wykolegował" z LM Real Zaragoza CD.
Wyjaśnijmy teraz jak ewentualne dopuszczenie do gry w Lidze Mistrzów pięciu angielskich drużyn wpłynie na sytuację mistrzów Polski.
Otóż podstawą do podziału miejsc w europejskich pucharach jest ranking federacji UEFA obliczany na podstawie wyników poszczególnych klubów w ostatnich pięciu sezonach w rozgrywkach pucharowych. O przydziale miejsc w najbliższym sezonie pucharowym (2005/06) decyduje ranking za lata 99/00 - 03/04 i w nim Polska zajęła 16. miejsce. Jest to o tyle istotne, że wg dotychczas używanych reguł mistrz Polski w takim wypadku w sezonie 2005/2006 zaczynałby swoją pucharową drogę nie od II rundy eliminacyjnej jak dotychczas, ale od III rundy eliminacyjnej!
Kluczowym tutaj jest to, kto wygra Ligę Mistrzów w sezonie 2004/05 - otóż według zasad stosowanych dotychczas:
1) (dotyczy Milanu, Chelsea i PSV) Jeśli LM wygra drużyna, która w rodzimej lidze zajmie miejsce dające automatyczny awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów wówczas miejsce obrońcy trofeum pozostaje puste i mistrz Turcji awansuje od razu do fazy grupowej LM, mistrz Polski zamiast od II eLM zaczyna od III eLM, zaś mistrzowie Rumunii i Słowacji zamiast od I eLM zaczynają od II eLM.
2) (dotyczy Liverpoolu) Jeśli LM wygra drużyna, która w rodzimej lidze zajmie miejsce dające awans do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów wówczas mistrz Polski zamiast od II eLM zaczyna od III eLM, zaś mistrzowie Rumunii i Słowacji zamiast od I eLM zaczynają od II eLM.
Z powyższego wynika więc, że mistrz Polski powinien być pewien tego, że zacznie grę od III rundy eliminacyjnej. Tymczasem w sytuacji gdyby UEFA przyznała dodatkowe miejsce federacji angielskiej - Liverpool zająłby miejsce obrońcy trofeum i nie byłoby żadnych przesunięć - mistrz Polski zacząłby grę od II rundy eliminacyjnej.
Myślę, że warto więc zawczasu podjąć odpowiednie kroki, aby bronić interesu polskich drużyn. Jedna runda różnicy to niby nic, ale ostatnie występy naszych klubów pokazały, że pokonanie teoretycznie słabszego rywala często przekracza ich możliwości.
Źródło: 90minut.pl - Maciej Kusina
A propos angielskiego słowa "red". Jest to stary wyraz pochodzenia praindoeuropejskiego. Z tego samego pnia pochodzi polskie słowo "rudy", aczkolwiek angielskim odpowiednikiem słowa "rudy" jest "rusty".
Geopijatyk
Oderka nigdy nie spadnie!
Geopijatyk-Fan Oderki
co Ty jadasz ze tyle wiesz??
Geopijatyk jest zapewne wielkim miłośnikiem słonecznika i je go 3 kg dziennie i lecytyny ma 100000% dziennej normy
A ja nie chcę Wisły w lidze mistrzów żeby się póżniej nie podniecali jak piesek przy kiełbasie.
Skoro "ostatnie występy naszych klubów pokazały, że pokonanie teoretycznie słabszego rywala często przekracza ich możliwości", to może lepiej się kurna nauczyć wygrywać z takimi rywalami, a nie kombinować.
Ja tam wprawdzie do najinteligentniejszych ludzi nie należę i w szkole nigdy prymasem nie byłem, ale za to jak przyp****olę!!!!!!!!
Geopijatyk
FORZA Milan !!!
%&$#@* angielskie kluby
Oglądałem ten mecz z podwójnym smutkiem. Pierwszy smutek był całkiem mały i dotyczył tego, że oglądałem prosty, żeby nie napisać prostacki futbol, który ograniczał się do bezpardonowej walki na całym boisku od pierwszej do ostatniej sekundy. Zero myśli taktycznej, żadnych choinek, żadnych kółeczek, prawie w ogóle techniki tylko ciężki bój. W ogóle to gra przypominała mi tzw. beki, w które lata temu grywałem pod blokiem. Ale co mi tam. Widowisko było emocjonujące, a, że mało finezyjne, no cóż Angole takie lubią, podobnie jak i to, że lubią piwo bez gazu. Ich prawo.
Drugi smutek był znacznie poważniejszy. To co widziałem i słyszałem z trybun, z całą doniosłością uświadomiło mi, gdzie my żyjemy. A żyjemy w prowincjonalnym kraiku na skraju Europy, który co prawda wydał Wielkiego Papieża i przyczynił się do upadku komuny na świecie, ale mimo 15 lat tzw. wolności nie potrafił obalić tej komuny w swoich głowach. Boże drogi, kilkadziesią tysięcy ludzi śpiewających bez przerwy pieśni klubowe i to pieśni przez duże P,a nie prościuteńkie kilkusylabowe rymy. Nie wiem kamery nie pokazywały, żadnych gniazd, żadnych młynów, a cały stadion potrafił zaśpiewać to samo. Do tego doping nieustający, ani chwili ciszy.Co ważniejsze znalazło się też miejsce na antydoping. Ale jaki!!!No po prostu miód na uszy, każde zagranie The Blues, albo gwizdy, albo buczenie!!!To się nazywa 12 zawodnik,a ja bym nawet powiedział 13, 14 i 15. Obawiam się, że każda, nawet najmocniejsza polska drużyna w takim piekle jak to wczoraj na Anfield Road, po prostu przegrałaby ten mecz już w tunelu prowadzącym na stadion.I ci ludzie, żadnych podziałów,żadnych sektorów ultrasów lub pikników. Wszyscy zjednoczeni dla swojej drużyny. Nobliwa pani między gościami z facjatami, jakby nigdy doków nie opuszczali, a obok nastoletnie dzieciaki.I wszyscy myślą tylko o swojej drużynie, zagryzają paluchy do krwi i DOPINGUJĄ!!!Nie czuję jakiejś specjalnej sympatii do Liverpoolu, albo szerzej do angielskiego futbolu, ale ten jeden jedyny raz, żałowałem, że nie urodziłem się Angolem.To, że nasz futbol o lata świetlne odstaje swoim poziomem od piłki światowej jest dla mnie do zaakceptowania. Nie mam na to wpływu, kaleczenia reprezentacji narodowej nie muszę oglądać, a ligowa szarzyzna?, no cóż przywykłem przez lata.Wystarcza mi jak nasi kopacze przykładają się do swojej pracy.Ale różnicą w poziomie dopingu jestem po prostu zmiażdżony, zdołowany, przybity. Tu widać prawdziwą różnicę w kulturze, w wychowaniu. Czy ta różnica jest do zniwelowania za mojego życia, śmiem wątpić, mimo, że jeszcze parę ładnych lat (tak myślę ;) ) zostało mi na tym padole.A po Polkowicach byłem prawie w niebie. I to nie chodziło wcale o wynik, tylko o tą wyśnioną atmosferę na trybunach, a czwórka przyprowadzonych przeze mnie Nowych Pasiaków (tak, tak Kibiców Sukcesu!!!) chciała mnie ze szczęścia podrzucać do góry...:(
Dziś pozostało mi tylko, jak to radzi Wielki Moralizator zaśpiewać dla odmiany na derbach Gdy dorośniesz synu mój...
Brak mi dystansu do pewnych spraw.Dziękuję za uwagę...
Weź ,że gtx nie wydziwiaj.
To co sie teraz dzieje boli podwójnie właśnie dlatego ,że jeszcze w tamtym roku nasz stadion miał właśnie taką "angielską" atmosferę. Dopingowali "wszyscy" od Prezesa po emerytów...
więc nie GADAJ o latach świetlnych bo właśnie na Jaworznie na Polkowicach na Odrze na Groclinie było coś takiego u nas...
teraz trzeba czasu by wróciło.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)