Trzeba wygrać bo jeśli się nie uda, to prawdopodobnie w piątek w Oświęcimiu będzie ostatni mecz bo nasi hokeiści już się załamią. Niestety na 99% nie będzie mnie na tym meczu, ale mam nadzieję, że Unia przyjedzie jeszcze do Krakowa w niedzielę.....
-
-
Cracovia - Unia Oświęcim 01.03.2005 godz.18.00
dostałem inf. od kumpla zTychow ze pare osob ma przyjechac na mecz od nich i wspierac nas w dopingu
Wtorek, godz. 18: ComArch/Cracovia - Dwory/Unia
GAZETA WYBORCZA
miki 28-02-2005 , ostatnia aktualizacja 28-02-2005 20:53
- Bałem się już, że może być z nami krucho i skończymy jak Podhale, które - okazuje się nie przez przypadek - trzy razy z rzędu przegrało z Cracovią. Teraz rewanż w Krakowie. Przyjdzie wielu nieprzychylnych nam kibiców, ale postaramy się znowu narzucić swój styl gry - zapowiada obrońca Dworów/Unii Jacek Zamojski.
Dzisiaj o godz. 18 na lodowisku przy ul. Siedleckiego będzie jeszcze ciekawiej niż w Oświęcimiu. "Pasy" dysponują o wiele skromniejszym potencjałem niż mistrzowie Polski, ale w niedzielę na wyjeździe dzielnie się spisywali, a rozstrzygnięcie meczu nastąpiło dopiero na sekundę przed końcem!
- Dwie bramki dla Unii padły po naszych głupich błędach. Wystawiliśmy im klasyczne "patelnie", wystarczyło tylko strzelić - analizuje trener Cracovii Rudolf Rohaczek.
Unia zagra w najsilniejszym składzie. W Cracovii niepewny jest występ Krzysztofa Śliwy, który po meczu w Oświęcimiu jest mocno poobijany.
- Mamy lepszą drużynę, trzeba to potwierdzić w drugim meczu - mobilizuje siebie i kolegów Zamojski. Co na to Rohaczek? - Jeżeli nie będziemy robić podstawowych błędów, to jesteśmy w stanie pokonać Unię - zaznacza. - Musimy we własnej tercji grać pewnie - nawet nie na sto, co na dwieście procent. W Oświęcimiu zagraliśmy dobrze, a przegraliśmy. Najważniejsze, że chłopcy nie załamali się.
Policja zdecydowała, że na mecz nie zostaną wpuszczeni kibice Unii.
Wiadomość zmieniona (28-02-05 22:24)
To jest możliwe!
Taktyka skuteczna na Podhale, zawiodła w Oświęcimiu. Po bardzo dobrze rozegranych dwóch tercjach, ostatnia należała już zdecydowanie do hokeistów Dworów Unii. A w niej show w wykonaniu Mariusza Puzii. Trzy jego gole, ale tylko dwukrotnie kapitulował Rafał Radziszewski. Jednak pokonanie oświęcimian w Krakowie wydaje się możliwe.
Niewiadomo już po raz który najbardziej doświadczeni gracze Dworów Unii - Mariusz Puzio i Waldemar Klisiak rozstrzygnęli ważny mecz. Co prawda nie bez pewnej pomocy graczy krakowskich. Przykładowo Adriana Chabiora. Jak zauważył Rudolf Rohaczek, w przeciwieństwie do meczów z Podhalem, indywidualnych błędów było za dużo. W drużynie Comarchu-Cracovii dobre spotkanie rozegrała pierwsza piątka, w której Marian Csorich zaliczył kolejny świetny mecz. Jest to zresztą najlepszy sezon w karierze krakowskiego defensora.
W drugim ataku Karel Horny zrobił to co do niego należało, czyli kilka razy idealnie nagrał do Romana Tomasa, ale obrońcy oświęcimscy to nie nowotarżanie. Bezbarwnie wypadł trzeci atak, trochę lepiej czwarty.
Rudolf Rohaczek na dzisiejsze spotkanie będzie musiał inaczej ustawić taktykę. Bardziej ofensywną. Czy dokona zmian w składzie? W przypadku dwóch pozycji by się to przydało. Mimo porażki krakowian stać na zwycięstwo, [b]szczególnie kiedy doping kibiców będzie jeszcze potężniejszy niż w spotkaniu z Podhalem[/b].
- Wiedzieliśmy, że starcia z mistrzem Polski będą znacznie trudniejsze niż z Podhalem - mówił Rudolf Rohaczek. - Ale mimo porażki pokazaliśmy, że stać nas na wyrównaną grę z Dworami. Każdy mecz jest inny. Nadal mamy szasę na awans i zrobimy wszystko by w Krakowie wyrównać bilans rywalizacji.
Dzisiejszy mecz Comarch-Cracovia - Dwory Unia Oświęcim, godz. 18.
Źródło: Gazeta Krakowska - PG
[i]Policja zdecydowała, że na mecz nie zostaną wpuszczeni kibice Unii.[/i]
:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:
"...bo nasi hokeiści już się załamią..."
Będzie dobrze bo Vasago nie zapomniał trochę pojojczyć;)
Jakie załamanie? Nasi hokeiści będą walczyć do ostatniej szansy na wygrana. Bo taki jest duch naszych drużyn i piłkarskej i hokejowej. Bo taki jest duch odrodzonej Cracovii!
Bedzie dobrze, zddzieramy wszyscy gardła i wygramy.Nie widze innej mozliwości, nawet nie dopuszczam do siebie myśli przegranej.Bedzie 3-1 jak z Podhalem i według mnie w serii 3-2 dla Pasów choć to za wcześnie żeby o tym mówić.Troche wiecej skupienia,bo w niedziele okazji było naprawde duzo, i bedzie dobrze.Unia jest silna, ale abslutnie do pokonania.
[img]http://images.google.pl/images?q=tbn:fP1-U5se-RYJ:worldsoccer.sdv.pl/cutenews/data/upimages/cracovia.jpg[/img]
ZGADZAM SIĘ Z DOMIN-em CRACOVIA DZIŚ WYGRA I NIE MA INNEJ OPCJI!!!
___________________________________________________
CRACOVIA-MŁODZIEŻ PRZYSZŁOŚCIĄ KRAKOWSKIEGO HOKEJA!!!
___________________________________________________
No wiadomo ze wygra !!!
4-1 dla Nas i wszystko jasne....a prawda jest taka że puzio je... klisiaka !
Cóż, znowu przegraliśmy, ale nic się nie stało. Porażka z Unią w półfinale była do przewidzenia, a już sam awans do półfinału jest wielkim sukcesem. W tej chwili tylko cud może odwrócić rywalizację. Najważniejsze jednak, że dalej będziemy walczyć o medal. Najprawdopodobniej przyjdzie nam walczyć o brąz z Toruniem i tutaj także należy spodziewać się ogromnych emocji. Na pewno w walce o brąz nie stoimy na straconej pozycji. Może nie powinienem tego pisać w perspektywie trzeciego meczu, ale sprawa awansu jest już praktycznie przesądzona. Jeśli przegramy w piątek to nic złego się nie stanie bo nasi zawodnicy będą mieć więcej czasu by zregenerować siły do walki o medal, którego nie mieliśmy od pół wieku....
Szkoda, j..... Unię!!!
Nic się nie stało ,CRACVOVIO nic się nie stało.....
Cos czuje że w Oswięcimiu bedzie dobrze
Przegraliśmy walkę ,ale jeszcze nie przegraliśmy "wojny"
Jestem zbudowany postawą zawodników Cracovii, że podjęli walkę :)
a że nie wyszło trudno
Brawo za emocje !
Mimo porażki spory żal pozostaje, że nie byłem na tym meczu:-(
Wyglądało to tak że Unia pobiła nas naszą bronią-defensywą. Szkoda jak cholera tej pierwszej bramki tym bardziej że nie mam pojęcia za co była ta druga kara.
Mecz w wykonaniu naszej drużyny niestety słaby, ale gra się tak jak przeciwnik pozwala,a niestety Unia nie pozwalała dziś na zbyt wiele. Nie widziałem zbyt dobrze, ale czy Radzik nie zaliczył "asysty " przy pierwszym golu?(ale i tak był najlepszy z naszych) Mam bardzo mieszane uczucia odnośnie dopingu. To fakt, że Unia skutecznie odebrała nam ochotę do dopingu, ale gromkie odśpiewanie w 58 minucie Wisła to stara... było zupełnie nie na miejscu. Za to na koniec miłA niespodzianka jak cała hala zaśpiewała naszym: CZY WYGRYWASZ CZY NIE, JA I TAK KOCHAM CIĘ, W SERCU MOIM PASY I NA DOBRE I NA ZŁE. To naprawdę było piękne, bo prawdziwego kibica poznaje się w chwili porażki. Brązowy medal będzie nasz!!!
gtx napisał:
> Brązowy medal będzie nasz!!!
>
I właśnie takie podejście do sprawy mi się podoba. Wiadomo, że pewnych spraw nie przeskoczymy, ale ostatecznie i tak będzie dobrze..... Będzie dobrze bo będziemy walczyć o medal.... W jednym z tematów była dyskusja o tzw. "malkontentach", którzy irytują niektórych forumowiczów swoim jojczeniem..... Mnie z kolei irytuje gdy ktoś na siłę wmawia "wygramy, pokonamy ich" wiedząc że jest to nierealne.... Ja powiem tak, że chyba lepiej będzie gdy przegramy ten trzeci mecz w Oświęcimiu ponieważ BĘDZIE WIĘCEJ CZASU NA REGENERACJĘ SIŁ DO WALKI O BRĄZOWY MEDAL.... Po prostu cel uświęca środki. Może niektórym wydawać się absurdalne to co piszę, ale tutaj mam sporo racji.....
Wiadomość zmieniona (01-03-05 21:46)
Hokej: ComArch/Cracovia - Dwory/Unia 0:3
Michał Białoński 01-03-2005 , ostatnia aktualizacja 01-03-2005 21:47
Czy "Pasy" już przegrały play-off z Unią? - Gra się do trzech zwycięstw - zaznacza trener krakowian Rudolf Rohaczek. Decydujące bramki dla mistrzów Polski strzelali tym razem młodsi hokeiści: 23-letni Miłosz Ryczko i o rok starszy Marcin Jaros.
Pierwsza tercja to wzajemne badanie sił, ale z przewagą "Pasów" w drugiej jej części. Trener gości Andriej Sidorenko w końcówce puszczał do boju dwie najlepsze pary obrońców. Jacek Zamojski schodził do boksu tylko na moment, dla złapania oddechu.
Na początku drugiej tercji krakowianie zmarnowali dwie przewagi z rzędu. Po faulu Jakuba Radwana nie byli nawet w stanie założyć zamka. Kwadrans później Unia nieporadnie grała w przewadze pięciu na trzech (40 s), ale gdy ławkę kar opuścił Marian Csorich, padł gol po prostym błędzie obrońców i Rafała Radziszewskiego (wyszedł za bramkę i nie wybił krążka). Po uderzeniu Ryczki krążek odbity rykoszetem przelobował bramkarza "Pasów".
Przed trzecią tercją Cracovia stała pod ścianą - przegrywała już drugi mecz, więc musiała się odkryć i odważniej zaatakować. Ale Sidorenko pokazał, jak należy reagować na zmianę wyniku meczu: gdy tylko jego zespół objął prowadzenie, murem zasłonił własną tercję i wybijał biało-czerwonych z uderzenia. - Wtedy wystarczyło czekać na błąd rywala - tłumaczy szkoleniowiec reprezentacji i Unii.
"Pasy" atakowały, ale sytuacji stwarzały niewiele. W 50. min w zamieszaniu podbramkowym przebojowy Karel Horny minimalnie przestrzelił. Dwie minuty później, gdy sędzia sygnalizował karę po faulu Pavla Urbana na Wojciechu Stachurze, Jaros przeprowadził zabójczą dla Cracovii kontrę. - Mogłem jeszcze podawać do Mariusza Jakubika, ale zauważyłem, że obrońca się położył, i sam wykończyłem akcję strzałem między parkanami bramkarza - opowiada Jaros.
Trener Rohaczek próbował ratować sytuację i wycofał Radziszewskiego, ale przyniosło to trzeciego gola po strzale na raty do pustej bramki Mariusza Puzia.
- Zadecydowała strata pierwszej bramki. Po niej musieliśmy odważniej atakować, ale Jaworski wszystko bronił, a po kontrach straciliśmy kolejne gole - skomentował Rohaczek.
ComArch/Cracovia 0
Dwory/Unia 3
Tercje: 0:0, 0:1, 0:2
Bramki: 0:1 Ryczko (39. Klimin w przewadze), 0:2 Jaros (52. w przewadze), 0:3 Puzio (60. do pustej bramki).
SKŁADY
ComArch/Cracovia: Radziszewski - Csorich, Urban, Sarnik, Słaboń, Twardy - Marcińczak, Noworyta, Malinowski, Horny, Tomas - Kozendra, Smreczyński, Musiał, Bibrzycki, Wieloch - Witowski, Cieślak, S. Urban.
Dwory/Unia: Jaworski - Zamojski, Piekarski, Klisiak, Stebnicki, Puzio - Miedwiediew, Gabryś, Wojtarowicz, Jakubik, Jaros - Dulęba, Kłys, Klimin, Ryczko, Młynczenko - Radwan, Stachura, S. Kowalówka.
Sędziował: Tadeusz Godziątkowski z Bydgoszczy. Kary: 10 oraz 6 min. Widzów: 2700.
Stan play-offu (do trzech zwycięstw): 0:2. Trzeci mecz w piątek w Oświęcimiu.
hehe jaka dokladnosc w ilosci widzow. Wedlug mnie bylo 2800-2850 :)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)