Żywot człowieka rozbrojonego . Też warte polecenia tego autora
-
-
Ksiązki
"Worek kości" S. Kinga. Kończę właśnie, mniej za fabułę, bardziej za styl, polecam.
"RĘKA MISTRZA" autorstwa Stephena Kinga.
Kiedy przeczytałem ją pierwszy raz byłem rozczarowany i zły z powodu zmarnowanego na nią czasu. Ale po kilku latach naszło mnie na dniach ponownie na jej przeczytanie i stwierdzam teraz, że jest genialna.
Spory twist w fabule jak to u Kinga ale i doskonałe studium postaci i spojrzenie na skomplikowane aspekty psychiki głównego bohatera.
Mimo że długa, to wciągnięta bardzo szybko tym razem. Polecam, bo warto.
A ja właśnie przeczytałem drugą powieść pani Augustina Bazterrica, Argentynki, pt Niegodne.
Ta pani bardzo mocno usadowiła się w mojej biblioteczce obok paru innych autorów, których śledzę.
Jakby ktoś miał ochotę to polecam zacząć od jej pierwszej powieści pt Wyborny trup.
Jest to powiedzmy fikcja, SF, postapo w konwencji bardzo pasującej do cyklu Black mirror. Totalnie ryje beret. Zdecydowanie nie dla każdego. Odradzam czytanie recenzji coby uniknąć jakichkolwiek spoilerów.
52 dni później
- Edytowany
Zrobiłem w dwa dni, Holly Stefka Kinga, klimat odrobinę inny jak dla Pana z Bangor, ..miłośnicy klimatów spod znaku milczących owiec nabiorą awersji do wątróbki..
Ja kończę książkę ULTRA o Włoskich kibicach.
[quote]#post1642808 "Worek kości" S. Kinga. Kończę właśnie, mniej za fabułę, bardziej za styl, polecam.[/quote]
chyba jedyna książka Stefka, którą odstawiłem po jakimś czasie. Teraz zupełnie nie pamiętam czemu, pewnie zatem do niej wrócę :)
- Edytowany
Polecam, trochę z rozpędu kupiłem, i mniej się, nawiasem mówiąc po niej spodziewałem,..myliłem się,.. a i trzyma się realizmu, bez elementów typowych dla SK, o ile za realne uznać można najmroczniejsze wytwory ludzkiego umysłu
PS. to o Holly Gibney
- Edytowany
Holly w zeszłym tygodniu łyknąłem 😉
A weszło mi tak dobrze, że wróciłem do Talizmanu, który czytałem pewnie z 20 lat temu, a nadal nie czytałem Black House, trzeba to nadrobić.
Uff... Skończyłem "To" Kinga. Na razie odpuszczam tego autora.
A to było twoje pierwsze spotkanie z Kingiem Leesior? Jeśli tak to nie wiem czy najlepszy wybór.
- Edytowany
[quote]#post1651901 A to było twoje pierwsze spotkanie z Kingiem Leesior?[/quote]
Niezupełnie. Jako pierwsze czytałem "Oczy smoka" będąc w liceum (1981=85).
PS. Cholera, podają, że to z 1987, a ja jestem prawie pewien, że czytałem to w liceum... :)
PPS. Inna strona podaje 1984. To by się zgadzało.
Spróbuj "Zieloną milę", "Wielki marsz", "Uciekinier", "Cztery pory roku"
- Edytowany
Nie czytałem tylko tego ostatniego.
Moja lista najlepszych dzieł Kinga:
1. Bastion
2. Mroczna wieża
3. Miasteczko Salem
4. Wielki marsz
5. Pod kopułą.
6. Carrie
7. Misery
8. Komórka
9. Zielona miła
10. Gra Geralda
I inne.
4 dni później
- Edytowany
Dobra, czyli wiesz co jest grane 😉
Cztery pory roku to 4 opowiadania, możliwe że wychodziły też jako wydania pojedyncze, Pojętny uczeń, Ciało, Skazani na Shawshank oraz , tytułu nie pamiętam, [s]jedno o chłopcu występującym w konkursie jedzenia kremówek na czas[/s] edit: Metoda oddychania (zupełnie nie pamiętam o czym 😉
[b]Edycja z 20.11.2024 o godz. 18:36 (scalono posty)[/b]
Hihi
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-11/1000015534-jpg-17746130.jpg[/img]
[quote]#post1652269
[b]Edycja z 20.11.2024 o godz. 18:36 (scalono posty)[/b]
Hihi
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-11/1000015534-jpg-17746130.jpg[/img][/quote]
To jest już aż tak źle? Istnieją młodzi, którzy lubią czytać i nie znają słowa "biblioteka"?
- Edytowany
O w mordę.... z tą biblioteką.
PS. Skazani na Swoszowice.... eee... Showshank oczywiście film oglądałem.
4 dni później
46 sekund Xavier Messing- bardzo słabe szpiegowskie czytadło. Środek usypiający w szpicu od parasola, jak w King Sizie! Żenada. Do tego jeszcze takie wynalazki jak "kąpiel pod prysznicem", albo ”cięcia szpadą". Dramat. Ludzkość cofa się do przodu.
Jako odtrutkę, polecam Wiry Zbrucza, Gabriela Zycha.Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej 1992.
hihi, mam na półce po namowach tutaj obecnych.
zasiliło kupkę wstydu z powyższego powodu po kilkudziesięciu stronach, nie byłem w stanie brnąć , tak leciało tandetą.
O ile pamiętam polecajka była z natury tematyki, a nie jakości literatury.
mi się 46 sek podobało. Biorę na klatę! Z perspektywy czasu, czytałem 3 lata temu dostrzegam elementy grafomaństwa, ale jak pisze @Diabel#8393 bardziej chodziło o przybliżenie pewnego zjawiska niż warsztat autora. A tak w ogóle to @sterby#4472 mi polecił, jego kamienujcie 😂
p.s. zwykle kryminały, szpiedzy trącą lekką tandetą, aż tak bym się w poniedziałek nie rozpędzał😅
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)