Bogusław Baniak (trener Pogoni):
(...)Chciałbym podziękować kibicom szczecińskim, że z tym zespołem dzisiaj byli do końca i to oni ten mecz zremisowali. Przy wyniku 2:0 ciągnęli ten zespół i tych chłopców nawet do zwycięstwa. Za to im serdecznie dziękuję.
Czy my tak potrafimy?
-
-
Czy jesteśmy "na złe"
Jasne że potrafimy !!!
Do wszystkich co sie nie podobało (gwizdanie) !
W Opocznie dziekowali im wszyscy mimo że przegrali 0:2 !!!
W Radomsku przegrywali i nie było gwizdów
Na Ruchu wszyscy wierzyli i pomogło !!!
Ale w Niedziele troche nerwy puściły i tyle (gra na 10, zmarnowany karny, itp...). Czasami myśle że niektórzy woleliby żeby na stadionie było cicho. A taka prwda że jak sie angażujesz w doping to nie dlatego że masz taka ochote pospiewać tylko dlatego że masz nadzieje im pomóc. A jak się angażuje emocje to wtedy róznie to bywa !!!
O co niektórym chodzi ??? Ja gwizdałem , a teraz pojade do Gliwic (byle jeszcze bilety zosatały) i będe dopingował i nie widze tu jakiegoś problemu !!!
O co niektórym chodzi ???
O to by wspierać drużynę w trudnych chwilach,
by nie oni nieśli nas, ale my ich swoim dopingiem!
No to jest oczywiste ! Ale ludzie są ludźmi i czasem też musza dać upust emocjom. Na trybunach same Matki Teresy nie siedzą !
Dobry przykładem jest że nawet Prezes Misior nie wytrzymał i zszedł z trybuny ! Oczywiście nie gwizdał ale też sie chyba zdenerwował !
Poprostu ten mecz ciezko określić. On nie był nerwowy, on był wk.....jący :)
zgadzam się w 100% z Robinem. też gwizdałem, w ogromnych emocjach, nie zamierzam przepraszać, i też jadę do Gliwic, jestem więc na złe, błagam was do cholery, skończmy tą dyskusję, tadek2 nie wyolbrzymiajmy problemu
ZAWSZE ZAWSZE BĘDĘ Z NIĄ ( nawet kiedy gwiżdżę). AMEN
Tym ze gwizdalismy dalismy do zrozumienia im ze nie jestesmy zadowoleni z gry i takie zachowania nie sa nowoscia...
Dla przykladu podam ze w poprzedniej edycji lm nie raz spotkalem sie z tym samym i nikt tego nie wyolbrzymial... wyrazamy swoje zdnie i lepiej zrobic to zwizdajac niz rozpierd.... autobus lub zrboc zadyme...
Ok! chyba wszystkich poniosły nas emocje, ja tez gwizdalem i teraz bije sie w piersi.
zastanawiam się tylko co o nas myślą piłkarze, czemu tylko oni mają się przejmować co o nich myślimy, zwłaszcza gdy ponoszą nas te negatywne emocje.
spoko tadek, ja rozumiem, naprawdę tok Twojego myślenia, ale po prostu, wyluzuj, piłkarze nie zamkną się w pokoju bez klamek, bo naszych wyczynach,po prostu jeszcze nie raz pokażemy jak potrafimy im pomóc, a niestety Ana musi pomóc sam sobie, ale doceniam Twoją troskę o naszych chlopaków. ale spoko, dystans. pozdrawiam KOCHAM, KOCHAM TYLKO JĄ!!!!
widac, ze niektorzy po prostu nigdy nie byli jeszcze wygwizdani. a to niezdrowa tendencja. nie mozna ciagle dudnic w ton, ze kibice sa od tego, aby dopingowac swoja druzyne. to zespol jest od tego, aby grac dla kibicow. i jesli w zespole dzieje sie zle, a PROB zmiany na lepsze nie widac, to jak mozna sie dziwic, ze ludziom puszczaja nerwy
dobrze że my tylko gwizdamy bo kibice Panatynajkosu pobili swoich piłkarzy po przegranej z Olimpiakosem!!!!!!!!!!!!!!!!
to dopiero skandal!!!!!!!!!
A w Kolumbii to się do zawodników strzela.
Więc można powiedzieć, że zachowujemy wręcz buddyjskie opanowanie.
Oczywiście to był żart...
Na dobre i na złe.... ;)
Cracovia przeciw przemocy ;)
Wisła także... ;>
mam wrażenie, że niektórzy by chcieli, żebyśmy zawsze żegnali chłopaków brawami i ogólnie traktowali ich jak święte krowy... NIE!!! grali bardzo słabo... wymęczyli zwycięstwo ze słabiutkim przeciwnikiem, który grał w 10 przez 2/3 meczu! poprostu strasznie się na tym meczu wk... i dałem temu upust. I NIE BIJĘ SIĘ W PIERSI - bo widocznie zasłużyli!
natomiast co do bycia "na złe":
po pierwsze - źle nie jest (siódme miejsce)
po drugie - choćby i przegrali z Błękitnymi, to i tak poszedłbym na następny mecz, i tam dopingowałbym ile wlezie
Nikt nie mówi o robieniu dobrej miny do złej gry, (hehe, fajnie pasuje te przysłowie do przychodzenia na stadiony). Ale czym innym są gwizdy, a czym innym mieszanie piłkarzy z błotem. A na Błękitnych mieliśmy do czynienia z tym drugim
Jeśli ktoś mieszał piłkarzy z błotem, to jego deklaracje, że przyjdzie na następny mecz wcale mnie nie cieszą. Lepiej, żeby siedział w domu, albo poszedł na drugą stronę błoń, tam są gwiazdy więc nerwy nie puszczą.
Jestem idealistą i marzy mi się, że w momentach szczególnie trudnych dla drużyny kibice potrafią wesprzeć ich dopingiem będąc 12 zawodnikiem. Jestem ciekaw jak zreagowaliby nasi fani na wynik 0 : 2 (jak w Szczecinie). Piłkarze i trener Pogoni podkreślają, że wywalczenie remisu zawdzięczają kibicom szczecińskim, którzy w ciężkich chwilach wsparli ich dopingiem. A ja ciągle czytam : "wkurzyłem się to gwizdałem..", "słabo grali to gwizdałem..." " nie strzelił karnego to... itp. Zastanówcie się czy faktycznie pomagacie tym drużynie. Nie oczekuje odpowiedzi, niech każdy odpowie sobie sam.
Brajt ma rację
Tylko:
1. dlaczego wyzwiska ? takich rzeczy się nie zapomina. Po czymś takim może puścić jakaś niteczka więzi w ich stosunku do barw. No ale też, czy teraz ktoś żyje ideałami? Ehhh ?
2. tym tak straszliwym zaangażowaniem niszczycie się, ...spalacie się..., trzeba się szanować. Swoje zdrowie, nerwy. Potem będziesz bił swoją dziewczynę, krzyczał na rodzicielkę, niszczył mienie publiczne.
Czasem lepsza grobowa cisza niż gwizdy i wyzwiska. Trzeba też zrozumieć, że być może nie są to gracze na poziomie pierwszoligowym. Może są przemęczeni, może mają dołek.
Jak mawiał Kaziu Górski: Kamerun może jeszcze wygrać przegrać lub zremisować. Żądać można gry - wygranej tylko życzyć.
klima - tak - przez kilkudziesięciu nawiedzonych. Natomiast pytanie się nas Kibiców Pasów "do grobowej deski" czy jesteśmy na "dobre i na złe" jest jednak nieeleganckie. Mnie się zdarzyło ,że przez 3 lata nie byłem na Pasach ale po każdym meczu dzwoniłem dowiedzieć się o wynik. Wielu jest takich co nie chodzili a miłość do Biało-Czerwonych mają w sercu. Mamy fanatycznych kibiców i dzięki temu Cracovia przetrwała ale ... wszelkie reakcje są u nas przesadzone. Po prostu dla Pasiaków kibicowanie Cracovii to DUZO więcej niż dla przeciętnego kibica innych drużyn. Mamy za sobą lata drwin, wyśmiewania się , porównywania do "cór marnotrawnych" (jak to ta (wstyd napisać ale..) gnida z profesorsko-senatorskim tytułem pisała) a teraz wyzywania od bandytów . Dlatego nasz stosunek do klubu jest o wiele bardziej emocjonalny niż przeciętna. Grając w / trenując Pasy trzeba to ZAAKCEPTOWAC.
Hough - to powiedziałem ja stary piknikofan, za młodu rozrabiaka co zwyzywał sędziego słowami " Sędzia kalosz - kanarki doić";-) (Cracovia - Wisła 0-1 styczeń 1982 - kręcił kalosz bezczelnie, w stanie wojennym milicja musiała wygrać;-))
Ja tyle już lat kibicuje Pasom mimo,że było nieraz naaaprawde strasznie cienko pod względem sportowym, jak i finansowym . Czuje się obrażony tematem głównym postu : "Czy jesteśmy na złe?" .
Jakbym był jak flaga na wietrze to bym pewno w Krakowie kibicował wiśle , bo ostatnio odnosiła sukcesy sportowe , ale ... jestem prawdziwym krakusem z krwi i kości i zawsze we mnie płynęła biało-czerwona krew i NIGDY NIE PRZESTANIE!!!
Jestem dumny ,że przetrwaliśmy tak trudne chwile , wiele klubów i ich kibiców dawno starciło nadzieje , a my mieliśmy ją i stała sie zadość - PRZETRWALIŚMY!!!! Dziś Cracovia to sprawnie działąjacy organizm bez żadnych ubytków ( czytaj długów ) , jest dobrze , a będzie jeszcze lepiej .
[b]Kocham Cracovie , Kocham jej barwy i będę ją Kochał![/b]
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)