wystarczy ,przestac spiewac "Wisla ty stara......" i bedzie to pierwszy krok do normalnosci ,pamietac o takich przypadkach nie tylko od swieta.
I potepic agresywnosc , chamstwo na stadionie co sie tyczy kibicow i pilkarzy.
-
-
Krew na szalikach
mg - mam czyste sumienie
MG więc tak z jednej strony zezwierzęcenie a z drugiej jest "pięknie" i "wspaniale", przecież coś tam coś tam na Wisłę to jeszcze nie mordowanie... Jeszcze nie, ale oddziela to tylko cienka linia, którą przekroczyć jest łatwo i takie wrzuty takiemu bydlakowi, dają w jego mniemaniu przyzwolenie a nawet i poparcie dla przekroczenia tej linii!!
Jeżeli chodzi o wpis o naszym dopingu, to napisałem to tylko dlatego, aby uświadomić co niektórym, że nie bierze się to znikąd, NIENAWIŚĆ RODZI NIENAWIŚĆ... Czego oczekiwaliście to już kolejna ofiara ginąca z rąk bandytów mieniących się kibicami Cracovii, a Wy oczekujecie kwiatów na powitanie??!! Nie pochwalam tego rodzaju dopingu, i jestem tego przeciwnikiem, ale kiedy na Waszych meczach teksty obrażające Mój Klub są porządku dziennym, to chyba nie oczekujecie, że na meczu z wami będzie inaczej?? I małe apropos na meczu byłem, ale tekstu typu, "Hitler ..." nie słyszałem, jeżeli coś takiego rzeczywiście było, to ... to po prostu mi wstyd...
wybaczcie, ze pojawiam sie z opoznieniem
Wrona - masz racje piszac o wychowaniu. Nie wiem ilu ojcow, bo mam chyba w ogole nie widzialem, zabiera swoje dzieciaki na mecze. Ja mojego 11letniego syna tak, od tego sezonu. I po kazdym meczu musze mu tlumaczyc to co zobaczyl i uslyszal. Moj wybor jest taki: albo przestaniemy razem chodzic albo bede staral sie zmieniac otaczajacy mnie swiat - i pls niech mi ktos nie pisze, ze idealizuje. Tak po prostu mysle. Piszac na tym forum tez zreszta zmieniamy nieco nasza rzeczywistosc...
JEDREK76 napisał:
> MG więc tak z jednej strony zezwierzęcenie a z drugiej jest
> "pięknie" i "wspaniale", przecież coś tam coś tam na Wisłę to
> jeszcze nie mordowanie...
Nie jest pięknie i nie jest wspaniale, ale jest dużo lepiej niż sądzisz. Nie bywasz na naszych meczach więc nie wiesz. Oczekiwanie, że nie będzie nigdy "coś tam coś tam" jest nierealne. Niech będzie ale niech nie będzie bandytyzmu.
> to kolejna ofiara ginąca z rąk bandytów mieniących się
> kibicami Cracovii, a Wy oczekujecie kwiatów na powitanie??!!
Jacy Wy???
Zwracasz się do morderców czy do kibiców Cracovii? Czytając Wasze forum widzę, że stawiacie znak równości a to głupota. Głupota, która może pociągnąć za sobą kolejne ofiary.
> I małe apropos na meczu byłem,
> ale tekstu typu, "Hitler ..." nie słyszałem
Opisywane to było choćby na Waszym forum.
> jeżeli coś takiego rzeczywiście było, to ... to po prostu mi wstyd...
Mnie też.
Szkoda, że nie było na to żadnej Waszej reakcji (tych normalnych, którym wstyd).
Piszecie o stóżach prawa ... A co powiecie na to, gdy stróże prawa są gangsterami? Niektórzy oczywiście ...
Wiadomość zmieniona (09-10-04 16:54)
MG powtarzam tekstu o Hitlerze nie słyszałem, nie znam i znać nie chcę (jeżeli takowy istnieje)!!!!!
Na koniec zapytam Cię tylko jak reagujesz gdy na Kałuży rozbrzmiewa "śpiewka" "Wisła to stara...."??? Jak reagujesz gdy ktoś na tym forum ma w podpisie "Kosa w ręku, krew na bucie...."??? Jak reagujesz na teksty na flagach nawołujące do zbrodni???? Jak reagujesz.....???? Jak reagujesz...???
JEDREK - nie chcesz znać? Szkoda.
Nie mieszaj wyzywania od k... z morderstwami. Są osoby, które uważam za k... a nikogo nie morduję.
Odpowiadam po kolei:
- nie śpiewam,
- uważam za folklor kibicowski w nienajlepszym stylu,
- nie zauważyłem takich flag.
I jeszcze jedno - piszesz na forum Wisły pod naszym adresem: "nienawiść przejawia się (nawet) w większości wpisów na Waszym Forum". Porąbało Cię? Czytać nie umiesz?
Jedrek76: nie wiem jak reaguje mg- mysle, ze sam Ci odpowie - ja natomiast staram sie to zmienic. Spiewki o W... nie spiewam, podpisu nie mam, a na szaliku mam napis 'dziekuje Ci tato , ze jestem Pasiakiem'. I mam kumpli Wislakow, a moj syn w koszulce Pasow gra w pile z kolegami z klasy, ktorzy sa w koszulkach Wisly. I dla mnie to jest normalne. Bo my jestesmy kibicami, a nie bandytami.
I jesli kiedys uslysze, ze do mojego syna podejdzie jakis koles i bedzie chcial mu np. koszulke Pasow zabrac by ja potem np spalic to nie zawaham sie i wezwe policje. Bo napadow i zlodziejstwa nie bede nazywal rozgrywkami kibicowskimi. I to mowie mojemu synowi.
Nie k..., nie porąbało mnie, sam nie pisałeś nigdy gTS, ubecy, zomowskie k..., milicyjne szmaty??? Mnie to obraża, mój ojciec nie raz wracał z Huty po spacyfikowaniu przez zomowców strajku, z plecami sinymi od zomowskich pał!!! Ale to On mnie wziął pierwszy raz na Wisłę, bo jak powiedział "Nie można pozwolić komunistom na to, aby odebrali ci to co kochasz..." I takie teksty, które tutaj są nagminne obrażają mnie, co więcej w moim mniemaniu nawołują do nienawiści!!!
Wiadomość zmieniona (09-10-04 17:50)
JEDREK76 napisał:
> sam nie pisałeś nigdy gTS
A pewnie, że pisałem. I dlatego mam "krew na rękach"???
> ubecy, zomowskie k..., milicyjne szmaty???
Pisałem, ale tylko o ubekach, k... i szmatach a nie o wszystkich kibicach Wisły.
> I takie
> teksty, które tutaj są nagminne obrażają mnie, co więcej w moim
> mniemaniu nawołują do nienawiści!!!
Niesłusznie czujesz się obrażony jeśli są kierowane do kogo innego (byłych ube-eckich działaczy GTS-u do dziś przyjmowanych z honorami na Wiśle, do różnych Kapek itp.).
Nie nawołują do nienawiści tylko co najwyżej do odcięcia się od haniebnej przeszłości GTS-u. Co daj Wam Boże.
MG widzisz Ty dorobiłeś sobie taką ideologię, skąd Wiesz, że jakiś półmózg podbudowany twoją "weną" nie dorobił sobie innej, przedłużając rękę o metalowy przedmiot????
Dla mego Ojca, Brata i dla mnie Wisła zawsze Była, Jest, i Będzie TS-em, tak jak Polska nigdy nie była krajem komunistycznym tylko znajdowała się pod okupacją sowiecką!!!
Wiadomość zmieniona (09-10-04 17:30)
Mg: nie ma się po co wysilać.... będziesz tłumaczył jednemu , zaraz przyjdzie następny
JEDREK - ponosi Cię fantazja.
Przejrzyj swoje forum i poszukaj "weny" do mordowania. Znajdziesz masę jawnych wezwań do zbrodni, nie jakiś wydumanych (jak nazwanie Wisły GTS-em).
MG mnie ponosi fantazja, Ty oczywiście zawsze masz rację... Otóż na forum Wisły jestem codziennie, na Wasze często zaglądam, i mam własne wyrobione na ten temat zdanie, lecz oczywiście wg. Ciebie nie jestem obiektywny, natomiast Ty Jesteś Przeobiektywny... Chyba nigdy nie dojdziemy do porozumienia...
Ode mnie tyle w tym temacie.
najlepsze jest to,że wiślacy uważają się za takich świętych .... i już nie wiem czy mam się śmiać czy płakać jak słyszę podobne brednie..
bo ja mam świadomość tego co się dzieje, tego jakich mamy psedokibiców, tego jak wygląda życie w Cracovie
Wiadomość zmieniona (09-10-04 17:51)
Wrona, dobrze napisałeś: ludzie zmuszeni do gonitwy za każdą złotówką, a tych co kradną miliardy, albo prostytuują się za miliony ( złotych lub dolarów ), przez co nie ma z czego żyć i gdzie robić ( rozwalają/rozwalili przemysł za pieniądze obcej konkurencji ), NIKT z siekierą nie goni, i to jest chore.
Ale dobra, co MY możemy zrobić ?
- przestać judzić. Wiadomo, że kółko się zamyka, bo tamci nie są bez winy, ale jeśli inetligentni ludzie kpią z antychuligańskiego artykułu, to tak jakby dawali przyzwolenie przynajmniej na uznawanie tej sytuacji za normalność
- przestać chodzić w barwach - to prowokuje do ataku by potem było co palić, a atak prowokuje do zemsty. Hulśi w większości w barwach nie chodzą, a pewnie czekają aż poszkodowani ultrasi sami się do nich zgłoszą na "żołnierzy" żeby się zemścić. Bierzmy z nich przykład i nie chodźmy w barwach
- na pytanie za kim jesteś mówimy: mnie to nie jara. I racja, bo chamstwo nas nie grzeje.
- nie podniecać się "świętą wojną" i piłką w ogóle, bo to już od dawna nie jest sport tylko biznes, tylko po prostu chodzić na mecz jak na okazję towarzysko-widowiskowo-plenerową. I jak akurat nasi wygrają to się cieszyć
- nie brać dzieci na mecze, i nie podniecać się futbolem przy nich bo potem niezdrowo to przeżywają
- p.i.e.przyć "zasady chuligańskie" jak się nie jest chuliganem.
Rok temu miałem sen, w którym naliczyłem 4 trupy Wisły i 15 naszych. Te pierwsze juiż były, czekamy na te 14 ( bo w Hucie już jednego 'trafili' kilka m-cy temu ). A wiedzcie, że jestem prorokiem, bo już wiele i trafnie przewidziałem. Tzn, żeby było jasne, te trupy napewno będą, bo Wisła kiedyś pójdzie na całość, JEŚLI dalej bedzie tak jak jest.
amen
z Dziennika Polskiego:
Małopolska 09-10-2004
Osiedlowe porachunki
Zginął 17-letni chłopiec ugodzony nożem
(INF. WŁ.) Śmiercią 17-letniego chłopaka zakończyła się bójka, do której doszło w czwartek w nocy na krakowskim osiedlu Dąbie. Według policji były to porachunki pseudokibiców. Wczoraj po południu zatrzymano dwóch mężczyzn, podejrzewanych o śmiertelne ugodzenie nożem.
Ranny chłopak został znaleziony w czwartek około godz. 22 przy ul. Szafera. Był nieprzytomny. Karetka przewiozła go do szpitala, gdzie przeszedł poważną operację, jednak lekarzom nie udało się uratować mu życia. Zmarł po północy.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci były rany zadane nożem. Prowadzone od kilku godzin postępowanie wskazuje na porachunki pomiędzy pseudokibicami dwóch krakowskich drużyn. Policjanci z komendy miejskiej, prowadzący w tej sprawie śledztwo, zatrzymali już pierwszych podejrzewanych o ugodzenie nożem - informował po południu mł. insp. Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji, odmawiając podania jakichkolwiek szczegółów z uwagi "na planowane dalsze czynności w sprawie".
Z nieoficjalnych policyjnych informacji wynika, że w bójce na osiedlu Dąbie uczestniczyło kilku mężczyzn. Ofierze miał towarzyszyć brat, po drugiej stronie miały być również dwie osoby. Jedna z nich zaatakowała nożem.
Wczoraj po południu zatrzymano dwóch podejrzewanych o udział w zajściu, m.in. znanego wśród pseudokibiców bojówkarza o ps. "Metal". Do późnego wieczora byli oni przesłuchiwani w komendzie miejskiej.
Osiedlowe porachunki wywołały tymczasem strach wśród zwykłych mieszkańców. - To nie był pierwszy atak na młodą osobę w tym rejonie - twierdzi młoda kobieta, zastrzegająca sobie anonimowość.
Do podobnych zajść dochodzi w Krakowie coraz częściej. Mamy już do czynienia nie tylko z burdami podczas meczów, ale z bandyckimi napadami pod szyldem klubów sportowych. Stadionowi chuligani wyszli na ulicę. W czerwcu na ich drodze stanął 17-letni Mateusz W., wracający z kolegą z dyskoteki. Chłopcy zostali zaczepieni przy ul. Dobrego Pasterza przez kilku chuliganów. Jeden z nich zagadnął "komu kibicujesz?", a zaraz potem posypały się ciosy i kopniaki. Kolega Mateusza zdołał uciec, a gdy wrócił, na miejscu bójki znalazł już ciało kolegi.
Rok temu na osiedlu Strusia zginął od ciosu nożem 23-letni mężczyzna. Prawdopodobnie tylko dlatego, że także źle odpowiedział na pytanie bandytów: "komu kibicujesz?" Wcześniej na os. 2 Pułku Lotniczego zamordowano mężczyznę wracającego do domu po obejrzeniu pucharowego meczu Wisły. Jakiś czas temu na os. Piastów zatrzymano jedenastu nastoletnich chuliganów, którzy uzbrojeni z drewniane kije i pałki napadli na czterech chłopców. Bili ich bez powodu, dla samego bicia.
Stadionowe bojówki walczą też między sobą. Kiedyś bitwy były staczane w regularnym cyklu wiosna - jesień. W okresie lata i zimy panował względny spokój. Już jednak kilka lat temu ogłoszono ligę kibiców - czyli wojnę przez cały rok, na okrągło. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, gdzie i kiedy dojdzie do kolejnej rozróby. Skrzykują się przez telefony komórkowe, umawiają się w znanych tylko sobie miejscach na "solówki" lub "wjazdy". Podczas "wjazdów" są uzbrojeni w kije bejsbolowe, siekiery i noże. Dla policji sygnałem, że coś się dzieje, jest często dopiero fakt zgłoszenia zdemolowania lokalu. Dwa lata temu podczas jednego wrześniowego tygodnia przestępcy używający barw Cracovii i Wisły stoczyli ze sobą trzy bitwy, demolując przy okazji pub na os. Kurdwanów oraz stadion Grzegórzeckiego. W ruch poszły noże, siekiery i pałki. Żadne zgłoszenie o pobiciu jednak do policji nie dotarło, a poszkodowani twierdzili, że nawet nie domyślają się, czyje to dzieło.
- Zgłoszeń nie było, bo dla nich dyshonorem jest angażowanie policji do własnych porachunków. Chcą je wyrównywać we własnym zakresie. Dać wycisk wrogowi i pokazać, kto rządzi. Autorytet zyskują ci, którzy wykażą się odwagą w bijatyce - mówi policjant z wydziału kryminalnego krakowskiej komendy miejskiej.
Na niektórych krakowskich osiedlach mieszkają zarówno szalikowcy Wisły, jak i Cracovii. Czasami się biją, czasami jednoczą, innym razem ukrywają swoje klubowe sympatie i wspólnie atakują upatrzone ofiary. - Za kim jesteś? - pytają, ale bez względu na odpowiedź spuszczają "łomot" pechowcowi, który znalazł się na ich drodze.
- Ludzi, których terenem działań do niedawna był stadion i jego okolice, trudno dziś nazywać nawet pseudokibicami. Oni wyszli na ulicę i nie chodzi im ani o barwy, ani o honor klubu, ale o pretekst do rozróby i pokazanie własnej siły. Nazwijmy rzecz po imieniu, to zwyczajni bandyci - mówi mł. insp. Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji.
We wrześniu we Wrocławiu rozpoczął się proces jednego z krakowskich pseudokibiców, oskarżonego o zabójstwo kibica Arki podczas ubiegłorocznego meczu Śląska z klubem z Gdyni. Tomasz P. nie przyznaje się do winy - w sądzie odmówił wyjaśnień, w prokuraturze mówił, że nie chciał nikogo skrzywdzić, a bił się, by - jak tłumaczył - tylko na krótką chwilę wyeliminować przeciwników.
Jędrku76 - jak sądzę mas z18 lat i nie pamiętasz, co się wyrabiało na początku lat 80-ych - jak się czaiły wasze bojówki pod halą na Siedleckiego i w innych miejscach, w których ktoś się nieopacznie w naszych szalach pojawiał.
Już wtedy w naszej podstawówce na nas Pasiaków Wiślacy wrzeszczeli per "Żydzi" i "Do gazu!"
Można by te licytację kontynuować, ale przerwę ci te wynurzenia jednym pytaniem: do czego waść zmierzasz? by pokazać, że Nasze Forum jest kryptobandyckie, że Nasz Klub jest winny tej śmierci? że noże naszy hólsów są ostrzejsze a siekiery cięższe? Że wyzwiska na Kałuży i wiszące tam flagi bardziej do nienawiści wzywają niż na Reymonta.
Jak z takimi tezami tu wchodzisz, to czy warto z tobą dyskutować?
A teraz a propos przyczyn:
Jeżdżę za Cracovią już ponad 20 lat, na stadionie widziałem juz dziesiątki zadym, nasłuchałem się setki legend i innych opowieści o bijatykach, ustawkach i tp.
I po tym wszystkim mam dwa wnioski, co do przyczyn tego co się dzieje:
1. bezkarność wynikająca z niedowładu policji i innych elementów ścigania przestępstw (przypomnijcie sobie informacje statystyczne policji w stylu: zatrzymano 150 osób a 30 skazano; przypomnijcie sobie pacyfikowanie zadym przy pomocy przy pomocy kul gumowych; przypomnijcie sobie słowa ludzi z Grzegórzek "ostatnio nawet dzielnicowy tu nie zaglada")
2. metody wychowywania ludzi i rządzące w społeczeństwie normy zachowań (jak człowiek poogląda bez wsparcia domowego autorytetu rodziców przez kilka godzin telewizor, pogra na kompie w dooma lub inne badziewie tego typu a potem pójdzie do szkoły, gdzie nauczyciele wszystk0o zlewają a w domu rodzice zmęczeni ogladają ten sam TV z tymi samymi debilnymi filmami w stylu "PSY 2", to czegóż chcieć od nastolatków?
Klub ma go wychować w ciągu 90 +15 minut raz na dwa tygodnie przez 13 razy w roku?
3. niestety prasa i ogólnie biorąc mass media (z jednej strony programy w stylu "Uwaga", które są wręcz zainteresowane, by "się działo", bo reportażu o nudnym spotkaniu nastolatków w salce parafialnej przy segregowaniu używanej odzieży dla biednych to nikt by nie oglądał; z drugiej gazeciarze opisujący krwiście zdarzenia i albo wychwalający policję pod niebiosa albo totalnie dezawuujący jej działania)
4. "Zlinczowanie" wszelkich autorytetów przez prasę - tak się dziś w PL o poniższych instytucjach mówi:
- Kościół nie, bo pedofile, łakomi na kasę itd. - "Nie" zrobiło swoje
- szkoła nie, bo tam biorą łapówki, nauczyciele są zmęczeni, bo za mało zarabiają
- policja - wiadomo,
- rodzina to relikt (dziękujemy ci SLD) - lepiej związki uczuciowe partnerskie podtrzymywać i ulgi podatkowe dla dwojga pedałów lub lesbijek wprowadzać, niż taką ulgę dla rodziny z 5-tką dzieci
itd.
I tyle. Jak chcecie, mogę powiedzieć "DOŚĆ", ale ja już to kiedyś mówiłem i co z tego. Ani mojemu sumieniu nie jest lepiej, ani zjawisko nie znikło.
klaros - święte słowa.
Dodałbym jeszcze zbiednienie połaczone z brakiem etosu pracy i brakiem wiary w przyszłość. Taki syndrom PGR-owca - nic nie mam i nie będę pracował bo i tak nic nie będę miał, wolę se poleżeć przez dzień a wieczorem kogo w łeb trzepnąć żeby na jabola było a jak jestem wkurwiony to komuś mordę obije i mi przejdzie.
Przypominam wątki o bandytyźmie nazywanym promocjami i o wchodzeniu na lewo na mecze.
Co z takimi robić? Część wyłapać i zamknąć, część zewangelizować i namówić do uczciwego życia a reszta się sama wybije (mam nadzieję, że nas przy okazji nie utłuką).
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)