prosze moderatorów o zmine tematu na "cracovia-szczakowianka 8-1"
-
-
Cracovia-Szczakowianka 8-1 !! BARAŻE !!!!!!!!!!
ktorA TO kartka bojara??
albo mam dziwne wrazenie albo nie wszystkim poprawnie dziala forum...
p.s. mnie wczesniej tez niewchodzilo.
Cracovia rozgromiła na własnym stadionie Szczakowiankę Jaworzno 8:1 i zapewniła sobie udział w barażach o ekstraklasę. Pierwszy mecz odbędzie się w Krakowie w sobotę 19 czerwca, a swojego rywala "Pasy" poznają około godziny 21:00, kiedy zakończą się mecze ostatniej kolejki w ekstraklasy
Coś pięknego, nic dodać, nic ująć....Kosa_Ksc zmień ten wynik przez edycję postu z 3-0 na 8-1, bo jak to wygląda;)))
dzieki ! nareszczie ktos mi to podpowiedzial ! :)
Jak myslicie ilu bylo kibicow?jak dla mnie to 10 tysiecy.
Taa od razu 50 tysięcy :)
okolo 8.500 w zaokrągleniu 10.000 :)
EKSTRAKLASKA
9.000 bylo.
Kosa Ksc -weź ten wynik w temacie zedytuj -8-1 inaczej wygląda-Please!
EJ JAK MOŻNA WYSYLAĆ EMOTKI TUTAJ
?????????????????
hehehe al powymiataliscie tom Szczakowiankom :):):) Górnik wita w EKSTRAKLASIE :) Kolejorz ma superpuchar (Unas tez sie Wisły nielubi :))
ruch w Barazach a potem juz tylko 3 liga :):):)
ŻYCIE JEST PIEKNE
szkoda ze Gornik przegral z Poloniom ale im tez 1 liga sie nalezy
Teraz baraż!
CRACOVIA - SZCZAKOWIANKA Jaworzno 8:1 (5:0)
Bramki: Przytuła trzy 19, 45 i 80, Skrzyński dwie 17 i 41, Bania 28, Drumlak 46 i Szczoczarz 88 min - Świstak samobójcza 60 min. Sędziował P. Kotos z Wrocławia. Żółte kartki: Bojarski - Gierczak, Adamus. Widzów 8 tys.
CRACOVIA: Olszewski - Radwański, Skrzyński (46. Świstak), Węgrzyn, Baster - Bojarski, Baran (46. Nowak), Giza, Przytuła - Bania (46. Szczoczarz), Drumlak.
SZCZAKOWIANKA: Bledzewski - Hosić (71. Górak), Przerywacz, Adamus, Wawrzyczek - Jaromin (62. Piegzik), Iwański, Czerwiec, Kozubek - Chudy, Gierczak (46. Kompała).
19 czerwca w Krakowie i 26 w Polkowicach rozegrany zostanie baraż, który zadecyduje o tym, kto - Cracovia czy Górnik - będzie grał w sezonie 2004/05 w ekstraklasie. W meczach, które decydowały o zakwalifikowaniu się do barażu w II lidze Cracovia ,rozniosła" Szczakowiankę, a w ekstraklasie w bezpośrednim mecz Górnik zyskał dodatkową szansę spychając do II ligi Świt Nowy Dwór. Teraz pozostał do rozegrania mecz o wszystko...
Wczorajsze spotkanie przy ul. Kałuży, które jeszcze na 2-3 kolejki przed finiszem ligi zapowiadało się na wielki bój, przybrało zaskakujący obrót. ,Pasy" strzelily wczoraj aż dziewięć bramek, z tego jedną samobójczą, notując jeden z najwyższych wyników w historii swoich II ligowych występów. Ale jak mogło dojść do tego, że Szczakowianka poległa tak bez walki? Odpowiedź na to pytanie poznaliśmy dopiero w kuluarach, po spotkaniu. Zawodnicy nie kryli, że dla większości z nich był to ostatni występ w zespole, który ich zdaniem zbankrutował. Kiedy szansa na awans uciekła, wszystko się rozsypało niczym domek z kart, pozostała jeszcze tylko nadzieja, że może uda się w sądzie wygrać sprawę z PZPN o odszkodowanie. Szczakowianka żąda 7 mln zł, ale czy je kiedyś zobaczy? Zawodnicy w to nie wierzą, mimo że to ich jedyna nadzieja na odzyskanie pieniędzy jakie klub jest im winien.
Cracovia dość szybko strzeliła dwie bramki i potem grała z ogromną swobodą, która przy psychicznym ,dołku" rywala przyniosła prawdziwy festiwal strzelecki. Przytuła, który po przyjściu do Cracovii nie mógł zdobyć gola, wczoraj ustrzelił hat-trick. Bardzo ładne bramki i jeszcze asystę zanotował Skrzyński, specjalista od rzutów wolnych. Ale najładniejszy był gol Bani, który strzałem z pierwszej piłki trafił pod poprzeczkę bramki Bledzewskiego. Poza tymi wszystkimi golami było jeszcze sporo sytuacji, które dawały szanse na dwucyfrowy wynik. Może Bledzewski mimo wszytsko miał trochę szczęścia, a może krakowianie grali już zbyt rozluźnieni, faktem jest, że kilka tych sytuacji nie zostało wykorzystanych. A w zespole gości jedynym piłkarzem, który rzeczywiście w piłkę wczoraj grał był Iwański. Jemu akurat zależało na tym, by się pokazać z jak najlepszej strony, bo w ten spoosób podbija wartość swojego kontraktu z Legią bądź Zagłębiem Lubin. Natomiast trudno cokolwiek powiedzieć o aktualnych umiejętnościach Kompały czy Jaromina, którzy ponoć są przymierzani do Cracovii. Wczoraj niewiele obaj pograli.
Źródło: Janusz Kozioł - Gazeta Krakowska
heh juz sie zaczyna, o nie misie, nie - dzisiaj nam radosci nie popsujecie.
WilliKSG - pozdro - starsi z nas pamiętają dawną zgodę
kondzio - masz jakieś kompleksy?... - jesteś śmieszny mały człowieczku.....
Mecz byl mega wyjechany w kosmos.... Świstak odjebał znakąmitą robote robiąc oprawe jakiej nie było.... CAŁY STADION !!!!!!!!!!!!!!!!!!! pozdro
I to właśnie jest ten przekręt :] Rezerwy szczakowianki trener już praktycznie jest wasz :] Witamy w 1 lidze :D
Oj będą u nas baty oj będą :D hahaha
Teraz może powiecie ze kupiliśmy mecz ?? Może raczej Pogoń bo sendzia przeginał pałe. Gol w 95 min a mecz przedłużony o 3 :D ale to nic. Odpłacimy sie za to w 1 LIDZE.
z pogoni zamaist lać sie z KlubemKibica rzucili sie na ludzie po 50ce.
Zajeb..ci są a jak podbiegli nasi to spier..lali.
kondzio i po co sie napinasz??
Pamietasz jaka murawa byla w 1 lidze?? Albo na kosciuszki!!
Wygrali zasluzenie, ale nasi dali dupy
c*** im w dupe!!
Cracovia - Szczakowianka 8:1
Szczakowianka przed meczem w Krakowie miała już tylko teoretyczne szanse na zajęcie trzeciego, dającego prawo gry w barażach, miejsca. Nikt jednak nie spodziewał się, że wczorajszy mecz zakończy się aż taką klęską drużyny z Jaworzna.
Na ławce rezerwowych Szczakowianki usiadło kilku podstawowych dotąd zawodników (Adam Kompała, Jacek Wiśniewski czy Rafał Górak), a drużynę za odsuniętego Albina Mikulskiego (ma w przyszłym sezonie zostać menedżerem w Cracovii) poprowadził Andrzej Sermak. - Odsunięcie Mikulskiego to nie była moja decyzja, ale pozostałych członków zarządu klubu. Myślę, że z nim na ławce uniknęlibyśmy takiej kompromitacji - stwierdził prezes Szczakowianki Tadeusz Fudała.
Sygnałem do ataku dla gospodarzy był rzut wolny Marcina Bojarskiego, po którym Artur Adamus omal nie strzelił głową samobójczej bramki. W 18. min Łukasz Skrzyński huknął z 30-metrowego wolnego i jako pierwszy wpisał się na listę strzelców. Bramkarz Szczakowianki Andrzej Bledzewski poślizgnął się i choć odbił piłkę, to ta i tak wylądowała w siatce. Nie minęło 120 sekund, a Skrzyński idealnie zacentrował na głowę Krzysztofa Przytuły i było 2:0.
Wszystkich przyćmił jednak Piotr Bania (najskuteczniejszy piłkarz II ligi - 18 goli), który strzałem z kilkunastu metrów pod poprzeczkę wykończył akcję Krzysztofa Radwańskiego.
Krakowianie nie spoczęli na laurach. Nie było dla nich straconych piłek. Jeszcze przed przerwą Skrzyński (znów rykoszet po wolnym) i Przytuła (soczysty wolej po rzucie rożnym) odebrali zupełnie ochotę do gry Szczakowiance.
W drugiej połowie Cracovia zaaplikowała jaworznianom jeszcze trzy gole, sama tracąc tylko jednego, w dodatku po samobójczym strzale. Niewiele brakło, by "Pasy" poprawiły strzelecki rekord sprzed lat. Najwyższe zwycięstwo Cracovia odniosła w drugiej lidze 3 października 1960 roku, gdy wygrała z Concordią Knurów 9:2 (wówczas krakowianie awansowali do ekstraklasy).
Cracovia 8 (5)
Szczakowianka 1(0)
bramki:
Cracovia: Przytuła 3 (20., 45., 82.), Skrzyński 2 (18., 42.), Bania (29.), Drumlak (47.), Szczoczarz (90.).
Szczakowianka: Świstak (61.-sam.)
SKŁADY
Cracovia: Olszewski - Radwański, Węgrzyn, Skrzyński (46. Świstak), Baster - Bojarski Ż, Baran (46. Nowak), Giza, Przytuła - Drumlak, Bania (46. Szczoczarz).
Szczakowianka: Bledzewski - Hosić (71. Górak), Przerywacz, Wawrzyczek - Jaromin (63. Piegzik), Adamus, Czerwiec, Iwański, Kozubek - Chudy, Gierczak Ż (46. Kompała).
Widzów: 9 tys.
Źródło: Waldemar Kordyl - Gazeta Wyborcza
Heh redaktor Kordyl cos popieprzył z tym rekordem (9-2) wiele lat póżniej ( juz na moich oczach) Pasy powiozły niejaką Warmię Olsztyn 9:1
Nie wiem co mam myśleć. Wygraliście 8:1 ze Szczakowianką, a w sparingu z Avią "tylko" 7:1. Czyżby Avia była lepszym zespołem od Jaworzna, które w II lidze uzbierało tyle samo punktów co Pogoń (w sumie z punktami odjętymi).
A tak poważnie to szczere gratulacje! I oczywiście musicie koniecznie pokonać w barażu Polkowice i wrócić wreszcie do ekstraklasy!
Kolego z drugiej strony błoń... Rozumiem, że z tak daleka żle widać, ale cóż, zainwestuj w szkiełka, przestań chlać, to wzrok Ci się poprawi... Nikt nie puszcza meczu na taki wynik... no chyba, że liczą się bramki i trzeba dać dupy... jak to się robi, zapytaj kilku byłych zawodników swojego klubu. Oczywiście, to co dziś zagrała Szczakowianka to był śmiech na sali... myślę jednak, że żaden z tych zawodników nie zgodziłby się na udział w takiej parodii, choćby z tego względu, że spada jego wartość rynkowa. Jeżeli twojego wzroku nie przesłaniałby kufel z piwem, zauważyłbyś też, że co najmniej trzy (i to właśnie te pierwsze trzy!) bramki nijak nie mogły być wyreżyserowane... Dwa rykoszety i bramka Bani po odbiciu piłki od poprzeczki i linii bramkowej... tego nawet Żurawski by nie zrobił. Ponadto Pasy miały jeszcze parę setek i spokojnie mogło skończyć się dwucyfrówką... Cracovia zawsze stwarzała wiele sytuacji bramkowych, wielu nie wykorzystywała, dziś był przysłowiowy dzień konia... Powiedz mi- jak ty to sobie wyobrażasz? Umówili się na 8-1 ?????????????????? Miłych snów Ci życzę... uważaj bo na pewno obudzisz się w Lidze Mistrzów.
Hoho nareszczie sobie Cracovia kupila 1 lige. Gratulacje ! :-) nareszcie derby!
Mit legl w gruzach, Cracovia kupila mecz i niewazne jak bylo naprawde...wazne co mowia ludzie na roznych forach...a wszedzie mowia ze Cracovia kupila a Szczakowianka sprzedala, zreszta Szczakowianka i tak wchodzi po 25 czerwca do pierwszej a wiec wychodzi na to ze jak wygracie baraze to...wejda do pierwszej cztery druzyny...to siebedzie dzialo... pilkarski poker 2004/2005 czas zaczac... salute cracusy!!!
Moderatorzy - nie kasujcie tego co powiem , ale "z chamami trzeba po chamsku" - oni tylko w swoim języku zrozumieją.....
typ, faf - ch.j wam w dupę parobasy.......
oldaviaboy - wyrazy szacunku -śledzę to, co piszesz na naszym forum - widzę, że jesteś prawdziwym, wiernym kibicem, który kocha piłkę, jest oddany ukochanemu klubowi (Avii) i z szacunkiem odnosi się do zasłużonego klubu jakim jest Cracovia. Powodzenia w przyszłym sezonie - wierzę, że wrócicie do III ligi!
Vasago - dlaczego mnie obrażasz?
pKracy - ale ja nie o tym, jak wytłumaczysz rezerwowy skład Szczakowej, jak wytłumaczysz zawirowania z Mikulskim? Moze pod wplywem emocji zarzuciłem wam kupno meczu, nie wiem jak było naprawde, wiem że smród jest stąd jak z Krakowa do Warszawy.
I nie dziwcie sie komentarzom na forach internetwoych i pewnie w jutrzejszych gazetach. Jak dwie drużyny walczące o awans do I ligi grają w bezpośrednim meczu , w którym jedna z nich oddaje go "walkowerem", to nie dziwcie się że są takie komentarze gdyż takie zachowanie jest conajmniej podejrzane.
z drugiej strony błoń napisał(a):
> Vasago - dlaczego mnie obrażasz?
>
No dobra. Poniosły mnie nerwy bo wypisywałeś brednie. Nie lubie nikogo nikogo obrażąć na forum więc zmienię ten swój post powyżej i mam nadzieje, że będziesz tym usatysfakcjonowany:)))
Sory za napinkę, ale byłem trochę sfazowany po meczu :/
ja poczekam na relacje, ale moja subiektywna ocena z meczu jest taka ze Szczaxa nie miala nic do gadania przy pierwszych bramkach, nie bylo nawet pola manewru do wykazania niecheci do obrony...
Typ -jaki wynik w Poznaniu?
żałosne są te komentarze o przekupstwach. złośliwe, a co najdziwniejsze najwiekszy atak przychodzi zza błoń, co goście powinni mieć inne rzeczy na głowie, dziwne, zaprawde dziwne ( czyżby strach przed konkurencja?)
Wynik tego meczy był przesądzony zanim się wszystko zaczęło i to sama Szczakowianka go ustaliła. Fakt że szybko stracone 3 bramki moga załamac każdą drużyne, a zwłaszcza taką która juz skończyła sezon na boiskach, a walczy jeszcze " przy zielonym stoliku". Im po prostu nie zależało dziś i tyle. A z jakiego powodu to juz oni wiedzą najlepiej. Jeżeli ktoś myśli ze sprzedali by na 8 bramek to chyba nie ma pojecia o tym co dzieje sie w piłce nożnej. Taki numer był potrzebny kiedys Legi, bo liczyły się bramki, a teraz wystarczyłoby 3:1, albo nawet 5:4 (5:0) i nikt by wtedy słowa nie powiedział. Szczakowianka odpuściła i faktycznie wygrana przyszła dość łatwo, no ale 8 bramek sztrzelonych coś jednak znaczy, bo spokojnie mogłoby się skończyc tym co wpadło do przerwy. ale jest w Pasach ambicja, jest wola walki, jest wpojona zasada przez pana trenera : Wojciecha Stawowego, że mecz gra sie od 1 do 90 min i tyle. dziwna murawa, dziwne postawy zawodników, dziwny wynik, ale zabawa pyszna, kto był ten wie. czekamy na baraze. mam nadziej ze bedzie jeszcze pyszniej
Do każdej psiej pyty wchodzącej na to forum: wam raczej zamiast tego ewidentnie sprzedanego meczu z Legia z 93 roku powinien się przypomnieć mecz rozegrany kilka lat później. W drugiej lidze z Arką, wygrany przez was 9:0... to też była farsa, bo Arka przyjechała wtedy przyjechała do Krakowa odegrać farsę. Tak jak teraz Szczakowianka! Czy który z was napisze, że psia pyta kupiła wtedy ten mecz od Arki??? Chyba, że nie pamiętacie tamtego meczu? Niewielu z was chodziło wtedy na II ligę...
Gdyby wczorajszy mecz był kupiony to po 2,3 bramce dla Pasów zaczęłaby się normalna gra. Wczoraj grała tylko jedna drużyna, ale nie dlatego, że mecz był sprzedany.
Końcowa kolejność II ligi powinna wyglądać tak:
1.Pogoń (zdecydowanie najlepszy zespół drugiej ligi)
2.Szczakowianka (gdyby nie to -10 pktów)
A w barażach myślę, że jednak Cracovia bo pomimo tego, że wydaje mi się, że Bełchatów jest troszkę lepszym zespołem to jednak w bezpośrednich spotkaniach nie daliśmy im szans.
Zagłębie Lubin to dla mnie parchy. Klub, który od lat znany jest z handlowania punktami. W pierwszej lidze nie na darmo zyskał miana Janosików... rok temu przeliczyli się i sprzedali o kilka punktów za dużo i spadli. W tym roku nie zmienili metod działania. A o ich sile pokazują m.in. wyniki z meczów w Krakowie lub Jaworznie.
Co do kibiców wisły to życzę wam i to jak najbardziej szczerze (!!!) samych porażek w przyszłym roku zwłaszcza w eliminacjach do LM.
PS: Spory plus dla kibiców z Jaworzna, którzy zachowywali się naprawdę spoko. Ładnie po meczu zachował się także bodajże Wawrzyczek (nr 8), który po ostatnim gwizdku sędziego podbiegł do nich i podziękował im za to, że przyjechali do Krakowa (chociaż może w sumie bardziej za to, że przez cały sezon byli ze swoją drużyną). Nie zazdroszczę kibicom i działaczom tego klubu, który teraz jest tępiony raczej dla zasady. Takie Zagłębie Lubin to już dawno powinno być rozwiązane przez PZPN. Jeden z najbardziej chorych klubów w Polsce.
Mecze z Górnikiem Polkowice pokażą nam nasze miejsce w szyku.
z drugiej strony błoń : ja sie Ciebie pytam na jakiej podstawie piszesz ze w tym meczu Szczkowianka walczyla o extraklase..?????
nadzieja na to ze Aluminium na wyjezdzie ogra Bełchatow.?????
co do ich skladu i zawirowan nie moja sprawa....tylko dlaczego od razu musi byc w waszym rozumowaniu ze mecz kupiony....????
Grają w barażach! Cracovia - Szczakowianka 8-1 (5-0)
1-0 Skrzyński 18 min
2-0 Przytuła 20 min
3-0 Bania 29 min
4-0 Skrzyński 43 min
5-0 Przytuła 45 min
6-0 Drumlak 47 min
6-1 Świstak 61 min, samob.
7-1 Przytuła 81 min
8-1 Szczoczarz 89 min
Sędziował Kotos (Wrocław), żółte kartki: Bojarski - Gierczak, widzów 9000.
Cracovia: Olszewski 6 - Radwański 7, Skrzyński 9 (46 Świstak 5), Węgrzyn 7, Baster 7 - Bojarski 7, Giza 8, Baran 7 (46 Nowak 6), Przytuła 9 - Bania 7 (46 Szczoczarz 6), Drumlak 7.
Szczakowianka: Bledzewski 4 - Hosić 4 (71 Górak), Przerywacz 4, Wawrzyczek 5 - Jaromin 3 (Piegzik), Adamus 3, Czerwiec 4, Iwański 5, Kozubek 3 - Gierczak 2 (46 Kompała 2), Chudy 3.
Po raz pierwszy w roli maskotki Cracovii wystąpił... Lajkonik. I uskrzydliło do "pasy", które sromotnie zlały zespół Szczakowianki, aplikując gościom aż 8 bramek.
Gospodarze od pierwszych minut ruszyli do ataku, goście bronili się skutecznie do 20 minuty, kiedy to Łukasz Skrzyński potężnie uderzył z wolnego z ponad 30 metrów, a śliska piłka (grano na mokrym boisku) wpadła po rękach Bledzewskiego do siatki.
"Pasy" poszły za ciosem i w ciągu 11 minut zdobyły kolejne dwa gole, najpierw swojego pierwszego gola dla Cracovii zdobył Krzysztof Przytuła, potem padł gol po najpiękniejszej akcji dnia, a wykończył ją świetnym strzałem pod poprzeczkę najlepszy snajper gospodarzy, kapitan Piotr Bania (to jego 18. bramka w sezonie).
Po tych trzech golach goście całkowicie stracili ochotę do gry, na boisku istniała tylko jedna drużyna - Cracovia. Gospodarze raz po raz przeprowadzali składne akcje przy zupełnie biernej postawie graczy gości.
Jeszcze do przerwy "pasy" zdobyły dwa gole, kanonada trwała po przerwie, krakowianie jeszcze 3-krotnie pokonali Bledzewskiego, w 81 min uczynił to Przytuła, notując dzięki temu swój hat trick.
8-1, taki wynik nie pada często. W poprzednich meczach ganiono "pasy" za brak skuteczności, teraz wszystko układało się po ich myśli.
Nie ma róży bez kolców, Marcin Bojarski przy stanie 3-0 zupełnie niepotrzebnie faulował gracza Szczakowianki i zobaczył 7. żółty kartonik, zatem nie zagra w pierwszym barażowym meczu 19 bm. w Krakowie. Trener Stawowy w przerwie meczu wycofał Barana i Banię, którzy mają odpowiednio na swoim koncie 9 i 3 żółte kartki.
Drobny uraz w 1. połowie odniósł Łukasz Skrzyński, zmieniony w przerwie. Po dłuższej przerwie pojawił się na boisku Paweł Nowak i grał obiecująco.
Kiedy kończył się mecz, nikt nie wiedział jeszcze z kim "pasy" zagrają w barażach. Parę minut przed godziną 21 sprawa wyjaśniła się, rywalem Cracovii będzie Górnik Polkowice.
ANDRZEJ STANOWSKI
Jak padŁY BRAMKI
1-0
Rzut wolny z ok. 35 m, po mocnym strzale Skrzyńskiego piłka po rękach Bledzewskiego wpadła do siatki.
2-0
Z wolnego na pole karne podawał Skrzyński, Przytuła wyskoczył zza pleców obrońców i dokładnie trafił w piłkę na 5 metrze.
3-0
Błyskawiczna akcja Bojarski - Radwański, centra do Bani, który z pierwszej piłki uderzył pod poprzeczkę.
4-0
Skrzyński silnie uderzył z wolnego, po rykoszecie piłka zmyliła Bledzewskiego i znalazła się w bramce.
5-0
Z rogu podawał Bojarski, Przytuła celnie uderzył piłkę głową z 5 m.
6-0
Po centrze Bojarskiego celna główka Drumlaka.
6-1
Strzelał Iwański, piłkę chciał wybić Świstak, ale uczynił to tak niefortunnie, że wpadła do bramki.
7-1
Nowak podawał do Szczoczarza, ten odegrał do Przytuły, który z bliska strzelił do siatki.
8-1
Drumlak wypuścił w uliczkę Szczoczarza, ten wygrał pojedynek sam na sam z Bledzewskim.
==
Piotr Giza
Kto będzie, to będzie
- Zagraliśmy bardzo dobrze, z pierwszej piłki. Szczakowianka nie mogła z nami nawiązać walki. Boisko było trudne, mokre. Ale jak drużynie idzie, nawet zła pogoda nie potrafi przeszkodzić. Obojętne jest, z kim zagramy w barażach. Nie interesuję się tym. Kto będzie, to będzie. Trzeba wygrać, i tyle. Dobrze, że gramy w Krakowie pierwszy mecz barażowy, gdyż możemy na własnym boisku przesądzić sprawę awansu. (RS)
==
Paweł Drumlak
Wynik nas zaskoczył
- Szczakowianka nie zagrała tak twardo, jak tego oczekiwano.
- To prawda. Wynik 5-0 do przerwy nas samych zaskoczył, nie spodziewaliśmy się tak wysokiego i łatwego prowadzenia. W przerwie trener dokonał świetnych zmian, zdejmując z boiska graczy zagrożonych kartkami. Szkoda tylko, że Marcin Bojarski otrzymał żółty kartonik. W 2. połowie udało mi się też strzelić pierwszą bramkę dla Cracovii, z czego niezwykle się cieszę.
- Doskonale wykonywaliście stałe fragmenty gry.
- Ostatnio szczęście nam nie dopisywało w tym elemencie. Teraz to się odwróciło, poza tym w pierwszej połowie praktycznie każda nasza akcja kończyła się golem.
- To był Pana drugi pełny mecz w lidze po przyjściu do Cracovii. Jak się Pan czuje?
- Nie jestem jeszcze przygotowany na sto procent, by grać przez pełne 90 minut. Ze Szczakowianką kontrolowaliśmy jednak przebieg spotkania, więc trener nie zdjął mnie z boiska. Ponieważ nie trzeba było już grać na pełnych obrotach, wytrzymałem do końca bez kłopotów.
Rozmawiał: (RS)
==
Marcin Bojarski:
Byłem załamany
- Jedyny przykry moment spotkania ze Szczakowianką to Pana - już siódma - żółta kartka, z powodu której nie zagra Pan w pierwszym meczu barażowym.
- Byłem załamany, jak sędzia pokazał mi żółty kartonik. Przez pięć minut nie mogłem się odnaleźć na boisku. Myślałem tylko o tym, że nie zagram w pierwszym meczu barażowym. Ale nie ma ludzi niezastąpionych, mam nadzieję, że moja absencja nie przeszkodzi drużynie w drodze do ekstraklasy.
- Mecz ze Szczakowianką był - paradoksalnie - dosyć łatwy.
- Panowała wspaniała atmosfera, to nas uskrzydliło. Kibice fantastycznie nas dopingowali. Chcieliśmy zmazać plamę z Gorzyc i pokazać, że gramy na wysokim poziomie. Choć do przerwy było 5-0, walczyliśmy o podwyższenie wyniku.
- Nie miał Pan szczęścia, kilka razy bramkarz Szczakowianki odbił Pana strzały z doskonałych pozycji.
- Cieszę się, że koledzy celnie strzelali, a ja im dobrze podawałem. Jesteśmy drużyną i najważniejsze jest to, by wygrywać.
- Z kim chcielibyście zagrać w barażach?
- Zimą zmierzyliśmy się w sparingu z Polkowicami i pokazali nam, że potrafią grać. Świt jest, jak sądzę, na zbliżonym poziomie. Z obydwoma drużynami możemy wygrać.
Rozmawiał: (RS)
==
Krzysztof Przytuła
Długo czekałem...
Piątek, 11 czerwca, był bardzo szczęśliwym dniem dla Krzysztofa Przytuły, który zdobył aż trzy gole dla Cracovii.
- Cieszę się z dwóch powodów, przede wszystkim dlatego, że nasza drużyna zagrała bardzo dobrze i tak wysoko pokonała rywala w bardzo ważnym dla nas meczu. Po drugie - bardzo długo czekałem w Cracovii na swoją pierwszą bramkę. I od razu zdobyłem ich trzy. Podobnie było w Szczakowiance, też długo nie mogłem trafić do siatki.
- Która bramka dała Ci najwięcej satysfakcji?
- Chyba jednak druga, zdobyta po idealnym podaniu Marcina Bojarskiego. Od 70 minuty nieco "spuchłem", ale dzisiaj nie czułem się najlepiej.
- Jak oceniasz mecz?
- Bardzo dobra I połowa w naszym wykonaniu, druga - dobra. A teraz koncentrujemy się już tylko na barażach!
(AS)
==
Zdaniem trenerów
Andrzej Sermak, Szczakowianka: - Gratuluję Cracovii zajęcia 3. miejsca i gry w barażach. Nasz zespół "siadł" psychicznie, nie byliśmy dzisiaj w stanie nic wskórać. Uważam jednak, że przez cały sezon nasza drużyna spisywała się bardzo dobrze, jesteśmy moralnie w I lidze. O tym, że poprowadzę zespół dowiedziałem się w przeddzień meczu o godz. 12 w obecności członków zarządu i trenera Mikulskiego. Zmieniłem nieco ustawienie zespołu, ale nie uważam, że gracze, którzy wyszli na boisko, byli słabsi. Pierwsze trzy bramki straciliśmy po stałych fragmentach gry, trudno winić za to piłkarzy.
Wojciech Stawowy, Cracovia: - Przed rozgrywkami trzecie miejsce bralibyśmy w "ciemno". Dlatego ogromnie cieszę się, że tak się stało. Pierwszy cel został osiągnięty, teraz będziemy walczyć o ekstraklasę w meczach barażowych. Drużyna jest na fali wznoszącej i to jest optymistyczne. Baraży się nie boimy! Martwi mnie 7. żółta kartka Bojarskiego, nie zagra w pierwszym meczu barażowym. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, Marcin potrzebny nam będzie w rewanżu, wierzę, że może swoim golem przesądzić o naszym awansie. (AS)
==
Wyznanie Wojciecha Stawowego
Nie jestem dyktatorem!
Na pytanie - czy słyszał o tym, że Albin Mikulski ma być menedżerem w Cracovii, trener Wojciech Stawowy odpowiedział:
- Teraz interesuję się tylko barażami. W klubie mam swoją "działkę" i dopóki zajmuję takie stanowisko nie pozwolę nawet na pół milimetra nikomu zbliżyć się do drużyny. Nie jestem dyktatorem, ale mam swoję koncepcję i jak zostanę w Cracovii, co wcale nie jest jeszcze takie pewne, będą robił swoje. Wiem jednak, że tak klubie jak Cracovia musi być szeroki sztab szkoleniowy, ludzie odpowiedzialni za poszczególne "działki". (as)
==
Przed 44 laty
Kiedy Cracovia wygrała ostatnio tak wysoko? - W 1960 roku pokonaliśmy w II lidze Concordię Knurów 9-2 - mówi ówczesny gracz Cracovii, grający na obronie Andrzej Mikołajczyk. - Pamiętam, że 4 bramki zdobył Janek Frasek przebywający obecnie w USA, gola zaliczył Janusz Kowalik. Był to dobry rok, awansowaliśmy do I ligi. (AS)
Źródło : Dziennik Polski
Gratulacje!! Pozdrowienia i gratulacje od fanatyka Katowickiej GieKSy!!
;-)
Cracovia - Stadion Kielce 9-0 (Debiut Rzasy, Arka Kubika i jeszzce paru juniorow)
a ja jestem ciekaw gdzie jest Miś , TD, Dementor ktorzy najwięcej dokuczali Pogoni że kupywała mecze albo że to nie pogoń tylko Ptacovia(no ciekawe). nie chce mi się z wami napinać bo nie o to chodzi ale nie uważam żeby mecz był sprzedany . Za to uważam żę mecz szczaxy z piastem byl ustawiony przez skur... Mikulskiego który wiedział ze będzie prowadzić craxe(nie znam konktreów)i chciał mieć pewność żę będzie ją prowadził w l lidze.
Zrób sobie zimne okłady na głowę, bo zaczyna być źle z tobą, Typie!
Wiadomość zmieniona (12-06-04 11:15)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)