Nie zgodzę się , bo do Barcelony pojechaliśmy na ciężkim farcie , przegrywając w eliminacjach z Dania 5-0 albo 5-1. Tam mieliśmy być chłopcami do bicia , a zezłomować mieli nas już na samym początku Włosi . Druga sprawa , że większość tamtych zawodników zrobiła naprawdę fajne kariery. Turniej euro liczył 16 drużyn , a w eliminacjach do mistrzostw świata dostawaliśmy od kopa dwie topowe drużyny , a nie Mołdawie, Albanie czy Czechy.

Pamiętam szczególnie mecz z Australią, mam gdzieś jeszcze ten mecz na VHS

Kuwejt 2-0 Wlochy 3-0 USA 2-2 Cwierfinal z Katarem 2-0 Polfinal z Australia 6-1 Final 2-3 z Hiszpania... pamietam do dzis wszystkie wyniki

Imponowała mi wtedy fryzura Ryszarda Stańka, teraz trochę się tego wstydzę, ale tylko trochę;)

@mariomk#17069 Wstyd to kraść i gieteesowi kibicować. Ruchu Staniek wtedy to był kawał grajka. A fryzurę miał na czeskiego hokeistę:)

[quote]#post1635890 @mariomk#17069 Wstyd to kraść i gieteesowi kibicować. Ruchu Staniek wtedy to był kawał grajka. A fryzurę miał na czeskiego hokeistę:)[/quote] Ruchu? jskoś mi utkwiło w dyńce, że on to ze Zabrza, pamięć, może być, nie domaga...hmm... klasyk zperformował, ...krótko z przodu, długo z tyłu i wąsy na przedzie...a potem był Poborski, czy jak tam za nim wołali...;)

@mariomk#17069 Rychu...ten słownik i pisanie w szybkości. Ryszard Staniek :)

Nie czeski hokeista tylko czeski metal.

Ło matko, Pablo;) no to się wyjaśniło, która to odnoga Hapsburgów....:; pozdrawiam

Klasyczna wiocha fryz a La piłkarz, ale i tak pobił to Jacek Ziober, ten to wyglądał jak wyrwany zza pługa z jakiejś szkolnej lektury.

Pewnie tak samo będą kiedyś mówić o tych spodniach co teraz noszą faceci/sorry nie faceci - osobnicy płci męskiej w nie chłopcy/, zimno jak chuj ale gołe kostki widać , czy tych pedałowatych torebkach. Nie żebym bronił czy mi się to ta moda podobała/jeszcze do tego mokasynki biały skarpet i piramidki , ja byłem łysy wtedy i polewkę mieliśmy z takich delikwentów.

nie znacie się, to typowa vokuhila, vorne kurz, hinten lang, bardzo popularna wśród niemieckich artystów lat dziewięćdziesiątych i mojego idola Pierre Littbarskiego

Żeś był, miemam, zapomniał o niskogabarytowej torebeczce na cienkim pasku przewiesxonej z prawego, tudzież lewego armu

Awaria, Kocie, kopacze to nie awangarda a koniec łańcucha pokarmowego mody, jak już wszędzie przeminie albo wymiera to u nich nagle się pojawia Więc wiocha 🤭 Nie chce mi się grzebać w sieci, ale masz u mnie wódkę jeśli Littbarski miał taki fryz w tym czasie 👹

[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-08/1000000492-jpg-77959890.jpg[/img] Ja tam sìę nie będę między wódkę a zakąskè, ale...;)

U nas to się nazywało Czeski metal albo NRD-owski piłkarz. Teraz mój syn mówi na to "mullet". Ziober miał piękny ale nie zapominajmy o Tomaszu Wałdochu.

@Diabel#8393 Littbarski to miał kulasy krzywe jak od beczki...

[quote]#post1635982 [img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-08/1000000492-jpg-77959890.jpg[/img] Ja tam sìę nie będę między wódkę a zakąskè, ale...;)[/quote] Który rok zdjęcie? Bo to że Littbarski fryz miał to nie odkrycie.

[quote]#post1635997 [quote]#post1635982 [img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-08/1000000492-jpg-77959890.jpg[/img] Ja tam sìę nie będę między wódkę a zakąskè, ale...;)[/quote] Który rok zdjęcie? Bo to że Littbarski fryz miał to nie odkrycie.[/quote] No, nie wem, takie mi się w necie pod palec nawinęło, obiecuję, poprawię się, ale czekaj, a pamuętasz z ST Andrzej Kobylański:), przepeaszam:)

[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-08/img-6588-jpeg-12496652.jpeg[/img] Jak lubicie taki klimaty to Chris Waddle, arbiter elegancji i całkiem niezły grajek swego czasu.