Po środowej kompromitacji nie widzę innej możliwości niż walka do upadłego i przekonujące zwycięstwo żeby się zrehabilitować.
-
-
[14] GKS Katowice - Cracovia | piątek 21.10.2022 r. godz. 18.30
Tylko czy trener i zawodnicy też nie widzą?
Okaże się już dziś wieczorem.
Cieżko się będzie podnieść po takiej porażce, ale liczę na wygraną
Ogląda ktoś? Jak sobie radzą nasi? Ja tylko śledzę wynik na Flashscore.
Po dwóch tercjach 0-0 pod koniec drugiej graliśmy blisko minutę pięciu na trzech,w czwartej piątce gra nowy obrońca ze Słowacji.
Jesteśmy minimalnie lepsi. Myślę, że kto pierwszy strzeli ten wygra
[quote]#post1554016 Jesteśmy minimalnie lepsi. Myślę, że kto pierwszy strzeli ten wygra[/quote]
kto na bramce?
stojan na bramve
- Edytowany
Czyżby zmiany bramkarzy wychodziły na dobre? Nie zapeszając, Stojanovic broni jak w transie.
Edit. Chyba zapeszyłem...
przydała mu się przerwa......
Kurwa ale oni grają w kratke..
Rac !!! 1:1
Jebane kurwy z katowic..
Anemia strzelecka multum sytuacji grali bez werwy jakby na złosc komuś nikt sie nie wyróźnił taki typowy mecz ligowy słaby Arak same straty i Polak grali na 3 piątki nowego obroncy chyba nie było na lodzie
https://www.youtube.com/watch?v=h0Svj2er_Ds&ab_channel=PolskiHokej
Rotowanie bramkarzami, jak się ma dwóch dobrych, to oczywistość. Zdrowa rywalizacja wyjdzie im tylko na dobre.
Do połowy trzeciej tercji ani GKS, ani my nie potrafiliśmy zdobyć bramki. Taka ciekawa rzecz: we wszystkich dobrych sytuacjach podbramkowych przed Murrayem było 2 naszych napastników. Tylko 2. Decydująca bramka dla GKS padła, kiedy do ataku włączył się trzeci grajek i wepchnął krążek do bramki po obronie Stojanovica. Takie detale są decydujące.
Mogło być lepiej, gdyby nie chwila dekoncentracji Sawickiego przy 1 bramce dla Katowic - jechał sobie obok napastnika "towarzysko", zamiast wywrzeć na nim presję.
Oni mają zdecydowanie lepszego bramkarza, murarz jest obecnie chyba najlepszy w lidze
Tak Murray - kolejne doskonałe spotkanie. Trzeba mu to oddać. Tym niemniej, skuteczność nasza jest bardzo słaba, bo sytuacje były i to klarowne. Rzecz w tym, że krążek zwykle idzie w bramkarza, także na fuksa, że wpadnie. Drugi gol dla Gieksy padł po mierzonym strzale i to on zrobił różnicę. Czyli zatem jakość albo dyspozycja strzelecka. Z kreowaniem sytuacji nie było problemów, obrona niedramatyczna, fajne momenty pressingu. Tylko goli ni ma...
[quote]#post1554044 ... Drugi gol dla Gieksy padł po mierzonym strzale i to on zrobił różnicę....[/quote]
Drugą bramkę wepchnął Pasiut
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)