Z tak mocnym środkiem pola jaki mamy: Dąbrowski - Covilo, a przed nimi Cetnarski, dodatkowo mając dobrych skrzydłowych obrońców: Wołąkiewicz, Wójcicki (bo myślę, że to na tą parę postawi Zieliński w Warszawie) nie boję się o to, że Legia zdominuje grę - to raczej oni Nas się muszą obawiać.
Mecz będzie ciężki, ale kiedy jak nie teraz mamy ich pokonać?
-
-
Legia Warszawa - CRACOVIA 18.10.2015 (niedziela) 18:00
Ondrej Duda - uraz stawu skokowego, szansę na występ przeciwko Cracovii nie są jednak zbyt duże
Mistrza lejemy 5-2 to takich cieniasów z 2 miejsca trza powieść jeszcze więcej.
Tak że 5-0 dla Cracovii, biorę w ciemno.
Przemęczony to może być górnik na przodku a nie szwendający się po boisku przez 90 min. raz w tygodniu lub dwa razy.
eredin
Nie twierdzę że będzie lekko. Tylko nie rozumiem tych obaw, to taki sam mecz jak z Piastem czy Lechią
Legia niedzielna, to będzie inna drużyna niż kopiąca pod Bergiem. Jak nie wierzycie czym jest czasem zmiana trenera, to zerknijcie na swoje "podwórko". Czytam trochę przed tym meczem, i mówienie o dużych szansach w W-wie, dmuchanie balonika, może być później nieprzyjemne. Wiadomo, że gra się o punkty, Legia też musi je z nami wywalczyć a to nie będzie wcale takie łatwe, ale ja się nie nakręcam zbytnio.
Pytanie jest w jakim stanie nowy trener zastał drużynę. Jeśli stwierdził, że są jakieś braki w przygotowaniu, to mógł przerwę wykorzystać, by dokręcić śrubę, aby na dalsze mecze w tym roku była forma, a co za tym idzie może to się odbić na niedzielnym meczu i zawodnicy mogą czuć treningi w nogach. Oczywiście jest druga możliwość czyli wiadomo - efekt nowej miotły, zawodnicy grali przeciwko Bergowi, więc teraz mogą grać znaczenie lepiej. A jak będzie, to przekonamy się w niedzielę, fajnie by było przywieźć 3pkt., ale nie ma co też się jakoś mocno napalać.
Ianie a wiesz jak bedzie smakowalo zalewanie smutkow w drodze powrotniej :)
Remis biorę w ciemno
KruszynaKSC Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ianie a wiesz jak bedzie smakowalo zalewanie
> smutkow w drodze powrotniej :)
mineralna będzie mi smakować tak samo w obydwa kierunki ;)
Lepiej zawsze mówić, że nie ma się szans. Przeciwnik zlekceważy i punkty zgarniemy ;)
A tak poważniej..Zawsze jak jest idealny moment na przełamanie się - zawsze przegrywamy. Jak z Legią graliśmy u siebie na początku rozgrywek (w poprzednich latach) zawsze mieliśmy jakieś atuty, jak to się kończyło? wszyscy raczej pamiętamy.
Jak jechaliśmy na Ł3 na ścięcie za Pasieki cudem uratowaliśmy remis, będąc drużyną skazywaną "na pożarcie"
ian thorpe Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Legia niedzielna, to będzie inna drużyna niż
> kopiąca pod Bergiem. Jak nie wierzycie czym jest
> czasem zmiana trenera, to zerknijcie na swoje
> "podwórko". Czytam trochę przed tym meczem, i
> mówienie o dużych szansach w W-wie, dmuchanie
> balonika, może być później nieprzyjemne.
A co złego w dmuchaniu balonika stary?
Ian "djerżi fason" jak w Rosji mawiają ;)
Nie ma nic złego w gadaniu przed meczem ,że "rozjedziemy ich na luzie"...
a jak przypadkiem przegramy? No to wiadomo ,że w wawce zawsze sędzia "zblatowany" ;););)
Spokojnie, ian thorpe zazwyczaj pisze o dmuchaniu balonika i podchodzi pesymistycznie do meczów Cracovii. Przynajmniej nie zmienia zdania jak chorągiewka na wietrze, tak jak niektórzy tutaj robią ;)
Pewne jest, że wygramy, przegramy, lub zremisujemy. Wiadomo, że każdy Pasiak chciałby zwycięstwa - i tym się nie różnimy. Różni nas podejście do, nazwijmy roboczo - "różnicy klas" między pupilamim Niziny Mazowieckiej a Cracovią.. Dla jednych różnica jest kolosalna, dla innych jakaś tam, a dla jeszcze innych wcale jej nie ma. Każdy ma też lepsze, gorsze, bądź całkiem chybione argumenty na obronę [i]swojej[/i] postawy.
To wszytko nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, że do Warszawy jedzie Cracovia. I właśnie postawy godnej Cracovii oczekuję. Jeśli tego nie zabraknie to niestraszni nam żadni sędziowie, nikolice, rzeźniczaki, leśnodorskie, czerczesowy czy inne pruszkowskie wynalazki. Jeśli przed meczem, na każdym poziomie - od boiskowego, poprzez medialny, forumowy po dyskusje przy browarze - będziemy [i]przepraszać, że żyjemy[/i] - to po nas: na boisku w.pierdul, media potraktują jak oczywistość, forum zdechnie, a kumple przy browarze wyśmieją...
Jechać i robić swoje - a będzie dobrze. Tak to właśnie ma wyglądać . Zawsze.
Redcclise Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> mcz_ Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > ronnie79 Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > -----
> > > Sprawa jest prosta.Legia rozegrała od lipca
> > > kilkanaście spotkań więcej od Nas.Znając
> > > polskich grajków-część już jest
> > > przemęczona.
>
> polskich grajków... A Nikolić? Prijović?
> Trickovski? Vranjes? Kuciak? Duda? Guilherme?
> Przemęczeni w październiku. Chłopie, dajże
> spokój...
Chłopie...wyrywasz jedno zdanie z całej wypowiedzi.Tak,w październiku część(słowo kluczowe)zawodników może być już zmęczona-znając nasze realia.
Bucky Nome Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pewne jest, że wygramy, przegramy, lub
> zremisujemy. Wiadomo, że każdy Pasiak chciałby
> zwycięstwa - i tym się nie różnimy. Różni
> nas podejście do, nazwijmy roboczo - "różnicy
> klas" między pupilamim Niziny Mazowieckiej a
> Cracovią.. Dla jednych różnica jest kolosalna,
> dla innych jakaś tam, a dla jeszcze innych wcale
> jej nie ma. Każdy ma też lepsze, gorsze, bądź
> całkiem chybione argumenty na obronę swojej
> postawy.
> To wszytko nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, że
> do Warszawy jedzie Cracovia. I właśnie postawy
> godnej Cracovii oczekuję. Jeśli tego nie
> zabraknie to niestraszni nam żadni sędziowie,
> nikolice, rzeźniczaki, leśnodorskie, czerczesowy
> czy inne pruszkowskie wynalazki. Jeśli przed
> meczem, na każdym poziomie - od boiskowego,
> poprzez medialny, forumowy po dyskusje przy
> browarze - będziemy przepraszać, że żyjemy -
> to po nas: na boisku w.pierdul, media potraktują
> jak oczywistość, forum zdechnie, a kumple przy
> browarze wyśmieją...
>
> Jechać i robić swoje - a będzie dobrze. Tak to
> właśnie ma wyglądać . Zawsze.
Amen :)
Miszczu2007 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Spokojnie, ian thorpe zazwyczaj pisze o dmuchaniu
> balonika i podchodzi pesymistycznie do meczów
> Cracovii. Przynajmniej nie zmienia zdania jak
> chorągiewka na wietrze, tak jak niektórzy tutaj
> robią ;)
a emotkę ;) zauważyłeś Miszczu :D
Ależ od czego są baloniki, jak nie od dmuchania? I kto tu w ogóle mówi o przegranej?
Ja cieszę się z jednego. Zieliński poprzestawiał naszym grajkom głowy. Nie boją się wielkiej L :) Zresztą nie ma się czego bać. A ja dzięki temu nie boję się o wynik :)
I liga , 10 kolejka
Warszawa, niedziela, 17 czerwca 1951
CWKS Warszawa - Ogniwo MPK Kraków 2-4 (2-1)
Widzów: ok. 18 000
bramki:
Brajter (8')
Brajter (21')
S. Różankowski (25')
S. Różankowski (68')
S. Różankowski (74')
Bobula (85')
PS
W tym meczu przeciwko Cracovii wystąpił legendarny trener Kazimierz Górski.
- ostatnie zwycięstwo to 64 lata temu, i wystarczy. Czas pisać nową historię:)
A pomyśleć, że najbliżej wygranej byliśmy tam chyba za Ulatowskiego ( jak dobrze pamiętam przy stanie 1-0 dla nas mieliśmy jeszcze ze dwie setki) :)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)