Ale im nie chodziło o tego trenera(:D
-
-
Szukacie winnych?
cóż, wypadek przy pracy. W sobotę poprawią.
[b]Re: Szukacie winnych?[/b]
kkk i jego sen
choć nie wiem czy nie była za duża presja i stąd pomyłka :)
A ja dla porządku, i do znudzenia: bramka dla Błękitnych padła w tej samej minucie, kiedy młyn radośnie odśpiewał wtsk.
Ja wiem, wkur.wi was to 'maniackie' powtarzanie. Nie przeszkadza mi to. Ja też tam wczoraj byłem, wyszedłem w 65 minucie, myśląc "Boże, co ja tutaj robię?", oszczędzając sobie widoku 2 bramki dla Błękitnych. Fakt obecności wczoraj na Kałuży w gronie pozostałych paru tysięcy niepoprawnych optymisto-masochistów uprawnia mnie do pomieszania w tej kloace w tym samym stopniu co i resztę wku.wionych.
ja przy tym wolnym i wtsk rzuciłem co potiwerdzą ci co ze mną siedzieli "to będzie brama"
Akurat WTSK (piesn jak najbardziej zacna i niezastapiona) jest tutaj najmniejszym problemem...
A przy tym, co wypelniacze koszulek zapodaja, to jest np jedyna forma dopingu w ktorej biore udzial. Jeszcze "byli zdrajcami...". No i Josef...
Ferenc, fakty są nieubłagane:D nawet głos młodego pokolenia potwierdza, bo który raz się to powtarza? Co do zacności pieśni wtsk mam oczywiście odmienne zdanie: toleruję ją wyłącznie, kiedy gramy derby z gts na własnym stadionie. W każdym innym wypadku jest to przejaw kompleksów, czyli coś gorszego niż zwykłe buractwo.
to niech mi jeszcze docent wyjasni korelacje wTSK do wyniku i gry co widzialem w stargardzie na zywo, a jak nie ma to niech skonczy piedzielic
bo zaraz zacznie inny "uczony" nbadac czy wtedy jakis samolot akurat nie przelatywal na krakowe albo inny absurdalna bzdure.
ja akurat w tym wypadku sie nie zgodze. wtsk to prawie nasz hymn i trzeba spiewac na kazdym meczu (np raz albo dwa) ale przy realnym zagrozeniu naszej bramki prawie zAWsze konczy sie golem dla przeciwnika
SaNtO Napisał(a):
-------------------------------------------------------
. wtsk to prawie nasz hymn i trzeba spiewac na kazdym meczu
> (np raz albo dwa)
To tak z innej beczki: może - między innymi - dlatego nie przychodzi do nas żaden trener ani polski piłkarz z prawdziwego zdarzenia? Bo pomijając (?) realne zagrożenie, jakim w tym mieście jest związek z którąkolwiek z dwóch drużyn z obu stron Błoń, to kto lubi kompleksiarzy? Takie rzeczy mogą znieść tylko masochiści tacy jak ja, bo jak się zażywa narkotyk od tylu lat, to ciężko się odzwyczaić.
Oj nie, nie przychodza dlatego, ze panowie F. i T. zamienili nasz klub w patologie.
Hehehehe... bo przedtem to dopiero był, kurde, organizacyjny poziom Microsoftu i General Motors razem wziętych:D:D no toś nieźle walnął:) Łopata, wróć!
Przedtem byla patologia i teraz tez jest, nie wiem czy przypadkiem nie w bardziej niebezpiecznej formie na dluzsza mete.
Bardzo mi sie to kojarzy z porownaniem sytuacji Polakow w zaborach rosyjskim i austriackim. Na pierwszy rzut oka, w austriackim bylo lepiej, bo byli polscy poslowie, polskie szkoly, autonomia itd... ale kto wie, czy to przypadkiem nie byla najniebezpieczniejsza forma wynaradawiania. Bo w rosyjskim ludzie chociaz chcieli walczyc, a gdyby monarchia poistniala jeszcze ze sto- dwiescie lat, to by sie moglo pokazac, ze polskosc ogranicza sie do restauracji na rynku, w ktorej podaje sie bigos.
Wiec sie tak nie hichraj, bo nie ma z czego...
Mi? Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Obsrywator,
>
> to ty "bredzisz"
>
> albo jesteś bardzo młody i nie widziałeś
> znacznie większych kompromitacji panów kopaczy
> jak:
>
> PP 1966: Górnik Wesoła (Aklasa) 0:1
> PP 1995: Pasternik Ochojno (okręgówka) 2:3
>
> a Ferenc ma chyba większą obsesję niż smalec.
> Na szczęście to się da wyleczyć. W związku z
> tym apeluję do administracji forum o odpowiednie
> działania.
Kolego, młody nie jestem, ten drugi mecz pamiętam.
Szkoda, że zapominasz, że byliśmy wtedy na innym poziomie. Klubowi z ekstraklasy pewnych rzeczy nie wypada.
Wg mnie winy jest w każdym po trochę. Tu więcej, tam mniej - trudno powiedziec.
"Góra" (czyt Filipiak, prezesi itd.) to nasza podstawa finansowa, mamy taki materiał (piłkarze, pracownicy) na jaki nas stać i już. Do "góry" mialbym pretensje bardziej o sprawy typu organizacyjnym tj. wejscie na stadion, strefe kibica, dbałość o klienta/kibica, warunki ogladania meczu, stan murawy itp. Wiele mielismy przypadków gdzie dochodziło do blamazu, chocby ostatnio ta afera z hokejem. :S Druga sprawa to piłkarze i trenerzy. Trenera uważam, ze mamy dobrego, jesli przez dluzszy czas nie bedzie wyników to się go zmieni. Póki co w lidze jakos sie czołgamy, zobaczymy co dalej po paru meczach, bo sytuacja juz jest na krawedzi. Mozliwe, ze wygramy teraz 2 mecze pod rzad i bedzie w miare w porzadku. Materiał mamy mocno słaby, bo jak widać większość piłkarzy niestety sie nie sprawdza i tutaj mysle tkwi głowny problem. Tylko jak to jest, ze w innych klubach znajduja sie jakos te 11, które choc graja slabo to sa jakos poukładane i utrzymują sie w tej lidze bez wiecznych dramatów? Tego nie umiem wytłumaczyc.
Ten drugi mecz tak naprawdę grały rezerwy, tylko pod szyldem pierwszego zespołu. No i bida była wtedy, więc o wstydzie choćby porównywalnym do wczorajszego nie było mowy.
Camron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
. Tylko
> jak to jest, ze w innych klubach znajduja sie
> jakos te 11, które choc graja slabo to sa jakos
> poukładane i utrzymują sie w tej lidze bez
> wiecznych dramatów? Tego nie umiem wytłumaczyc.
i tu się właśnie mylisz. U nas juz wuchta trenerów próbowała układać wuchte różnych drewniaków. Ale ci drewniacy w pasiastych koszulkach jakoś po wejściu na boisko i 10minutach gry to zapominają co im trener mówił. i zaczynają grać jak 6 latki na boisku. Jak zmienią koszulki to im jakoś tak szybko uwagi trenera nie ulatują z głowy.
U nas to trzeba psychologa dobrego albo ze dwóch bo tyle tego szrotu. Ale oczywiście na to nie ma siana, 2,7 na plusie ale pionu sportowego mniej niż 0.
Mi? Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Obsrywator,
>
> to ty "bredzisz"
>
> albo jesteś bardzo młody i nie widziałeś
> znacznie większych kompromitacji panów kopaczy
> jak:
>
> PP 1966: Górnik Wesoła (Aklasa) 0:1
> PP 1995: Pasternik Ochojno (okręgówka) 2:3
>
> a Ferenc ma chyba większą obsesję niż smalec.
> Na szczęście to się da wyleczyć. W związku z
> tym apeluję do administracji forum o odpowiednie
> działania.
Mam do Ciebie prośbę: nie pisz bzdur co do Ochojna. Wiesz albo nie wiesz, ale grały wtedy tak naprawdę rezerwy czyli goście, którzy tak jak rywal grali można powiedzieć za friko. Zresztą o ile pamiętam I drużyna aż tak wysoko w hierarchii futbolu nie stała. Śmiem twierdzić, że to czasy tzw. zimnej wody... I Ty chłopie raczysz twierdzić, że była to "znacznie większa kompromitacja panów kopaczy"? Ochłoń trochę chłopie. W dupę jeża... Trza se zrobić jednak przerwę od forum. Nie wszystko można znieść tak ot...
Pan kopacz
Może my wszyscy uczestniczymy w jakimś wielkim comarchowym eksperymencie?
Np.[i]" Cierpliwość kibiców a brak piłkarzy w zespole, wzmocnione dodatkowymi efektami jak brak trawy na boisku i problemami z wejściem na stadion"[/i]
J. Filipiak praca dyplomowa z zakresu finanse i psychologia.
Albo [i]"Psychologia wściekłego tłumu w aspekcie zwiększających się lawinowo upokorzeń"[/i]
kolejny temat do bicia piany.
tu trza radykalnych kroków, jak nie prezesa to z naszej strony.
sam założyciel tematu bredzi. najpierw wskazuje winnych całego zamieszania, by następnie wyzywać trenera i piłkarzy od dupińskich, wypełniaczu koszulek.
gdzie tu konsekwencja.
do zamknięcia. winni całego zamieszania mają swoje wątki.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)