Panie Wojtku - wynik na półmetku dobry za co należą się brawa dla Pana i drużyny ale ma pan jeszcze dużo braków w taktyce - może wzorem innych trenerów pojechał by pan na jakiś zagraniczny staż aby "liznąć " dobrej piłki ?!
-
-
Wojciech Stawowy - treningi, sparingi, taktyka...
Strateg z pana taki jak z koziej dupy trąbka...
Z tym Budzińskim to był naprawdę słaby pomysł... Chłop nie ma ruchu do piłki niezbędnego dla napastnika, co najbardziej widać było w akcji z trzynastej minuty bodajże: Saidi na skrzydle, a przed polem karnym trzech naszych (jednym z nim Budzik), wewnątrz pola nikogo... Rozumiem, że Kita nie ma siły na cały mecz, ale skoro wszyscy na stadionie i przed telewizorami wiedzą, że i tak wejdzie w drugiej połowie, dlaczego nie wstawić do napadu Dudzica? Wiem doskonale, że brakuje mu umiejętności, ale jest szybki, potrafi się poruszać - a to w naszej sytuacji pomogłoby w "obniżaniu" defensywy Legii oraz zwiększałoby szansę na zagranie jakiejś kontry.
No i Sławek Szeliga na prawej obronie - 45 minut to on może wytrzyma, ale więcej czasu na boisku, na tej pozycji, dla tego zawodnika to sabotaż.
Zejdler słabo - to na jego pozycji powinien grać Marcin Budziński.
Aha, no i generalnie Farciarz ma sporo racji ;-)
No wiesz...
Ty wiesz i ja to wiem, że Dudzic na początek byłby lepszy a potem Kita ale wielu na forum widząc Dudzica w składzie ...
no juz sam wiesz co by pisali
Taktyka jest i to jedna zdominować przeciwnika i tak właśnie się dzieje ,ale kosztem narażania się na kontry . Żaden zespół nie podejmuje z nami walki o środek pola i nie narzuca swojego sposobu gry , nawet wczoraj legia cofnięta na swoją połowę boiska grała z kontry i to na własnym stadionie a to raczej kuriozum. Posiadanie 60% do 40% to nam wychodzi bardzo dobrze , niestety każda nasz atak pozycyjny to przesunięcie sporej ilości graczy do przodu , wygląda to tak jakbyśmy bili rzuty rożne po czym nadziewamy się na kontry . Straty piłki , indywidualne błędy są przyczyną i tyle . Gdybyśmy się zafiksowali na własnej połowie jak większość drużyn w naszej lidze to zapewne strata bramkowa była by znacznie mniejsza ale i jakość gry diametralnie by się zmieniła. Dla mnie to co robi Marciniak jest całkowicie pozbawione sensu , przez cały czas wchodzi na obieg skrzydłem do linii końcowej ,dostaje piłkę i jeśli jest przy nim przeciwnik a przeważnie jest to ją wycofuje do tyłu po czym wraca całe boisko na swoją pozycję . To jest pozbawione sensu, bezproduktywne bo tak naprawdę Marciniak nie ma kiwki 1vs1 a poza tym nie ma komu dośrodkować bo w polu karnym nikogo nie ma lub jest tylko jeden zawodnik w stosunku do kilku przeciwników .Męczy się chłop niemiłosiernie przez co osłabia obronę a w ataku nie ma żadnego pożytku . Rozumie kilka wejść do przodu Marciniaka w meczu ale żeby brał udział przy każdej akcji to już lekka przesada , wczorajszy mecz pokazał ,że ten element gry po prostu nam nie służy i padły z tego powodu dwa gole.
To, że zawodnikom zdarzają się straty i "indywidualne błędy" nie jest niczym dziwnym. Gdyby się im nie zdarzały, to grali by w lepszych ligach za lepsze pieniądze. Zadaniem trenera jest taki dobór taktyki by była ASEKURACJA. By indywidualny błąd jednego zawodnika nie skutkował bezpośrednim zagrożeniem dla bramki. Ale jeśli u nas za obronę odpowiada dwóch obrońców i jeden defensywny pomocnik, a reszta zawodników hula na połowie przeciwnika, to chyba trochę proporcje są zachwiane.
leszeczek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To, że zawodnikom zdarzają się straty i
> "indywidualne błędy" nie jest niczym dziwnym.
> Gdyby się im nie zdarzały, to grali by w
> lepszych ligach za lepsze pieniądze. Zadaniem
> trenera jest taki dobór taktyki by była
> ASEKURACJA. By indywidualny błąd jednego
> zawodnika nie skutkował bezpośrednim
> zagrożeniem dla bramki. Ale jeśli u nas za
> obronę odpowiada dwóch obrońców i jeden
> defensywny pomocnik, a reszta zawodników hula na
> połowie przeciwnika, to chyba trochę proporcje
> są zachwiane.
Dzięki Ci Panie. Nie zwątpiłem jeszcze w to forum.
generalnie mamy 2 miejsce pod wzgledem straconych goli ,lepszy jest tylko Widzew. Radosny futbol radosnym futbolem ale wszyscy wiedzą ,że im więcej bramek tracisz tym mniejsze szanse na wygrany mecz!
1.Widzew -40
2.Cracovia -34
3.Korona - 33
Także trener musi trochę pomyśleć co z tym fantem zrobić ....
Nie neguję osiągnięć ,bo za pewne uplasowanie się po 21 kolejkach w pierwszej 8 jest sukcesem... Ale do zrobienia jest jeszcze baaaardzo dużo...
Czy będą transfery ? Tego nikt nie wie i raczej nie nastawiałbym się na jakieś niespodzianki in +. Gorzej z przedłużeniem kontraktów...tu mogą nas czekać gorzkie rozczarowania... ale to nie robota trenera...myślę ,że wystawił jakies tam rekomendacje....
Wszystko co mądre o tym meczu zostało już tu napisane, a więc zostają mi tylko statystyki. Nasza defensywa straciła w ostatnich 7 meczach tyle bramek co w pierwszych 14 meczach. Jeżeli chodzi o "napadziorów" to wszystko w porządku - w ostatnich 7 meczach strzelili 10 bramek przy 21 w 14 meczach. Gra obronna to po prostu "dramat". Legia w wczorajszym meczu podeszła do nas" wysoko" , zresztą nikt tego nie ukrywał, a że siedziałem blisko boksu graczy Legii, to było wyrażnie słychać jego podpowiedzi.
Ponieważ Szuwarek postawił w pewnym sensie klamrę, ja dołożę coś do jego statystyk (a raczej Cracovii). W Lidze plus extra, podano garść różnych odpowiedzi z ankiet piłkarzy. Generalnie utrzymywaliśmy się gdzieś w środku (np. murawa) ale jedna statystyka wpadła mi w pamięć do tego wątku. Otórz: "z którym trenerem chciałbyś pracować w ekstraklasie". 1 miejsce: Jan Urban, 2 miejsce: Leszek Ojżyński, 3 miejsce: Wojciech Stawowy. O ile (moze zbyt subiektywnie) wg mnie z urbanem chcą pracować ze względu na Legię, na Ojżyńskiego głosowała pewnie cała Korona (nie można głosować na swój klub), to na Stawowego raczej głosowali ze względu na jego "pomysł na grę".
W związku z tym, śmiem twierdzić że w lidze jest sporo piłkarzy z których możnaby wybrać wzmocnienia dla nas. Niektóre kluby już podpisują. Pasowałoby w najbliższym czasie sfinalizować ze 2-3 wzmocnienia, które dadzą nam jakość. Bo widać było we wczorajszym meczu że jakości czysto piłkarskiej brakuje nam na wielu pozycjach.
szymciu - znając "kuriozalne" pomysły Panów Tabisza, Burlikowskiego i Majewskiego (trenera Stawowego nie wymieniam, gdyż ona ma tylko głos doradczy, który w efekcie i tak się nie liczy) zafunduje nam zawodników typu Wełna czy Wasiluk.
Pozwolę sobie przedstawić wykaz meczy przegranych (w tym wypadku strzelone bramki przez nas nie miały znaczenia)
-:1 = Legia, Pogoń
-:2 = Zawisza, Korona
-:3 = Piast, Lechia, Ruch
-:4 = Legia
-:5 = ?
-:6 = Lech
Pozostały nam cztery wyjazdy: GTS, PBB, Pogoń i Korona - Na Boga, nie dajcie plamy aby zapełnić w/w wykaz.
leszeczek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To, że zawodnikom zdarzają się straty i
> "indywidualne błędy" nie jest niczym dziwnym.
> Gdyby się im nie zdarzały, to grali by w
> lepszych ligach za lepsze pieniądze. [b]Zadaniem
> trenera jest taki dobór taktyki by była
> ASEKURACJA.[/b] By indywidualny błąd jednego
> zawodnika nie skutkował bezpośrednim
> zagrożeniem dla bramki. Ale jeśli u nas za
> obronę odpowiada dwóch obrońców i jeden
> defensywny pomocnik, a reszta zawodników hula na
> połowie przeciwnika, to chyba trochę proporcje
> są zachwiane.
Zadaniem trenera jest taki dobór taktyki i przygotowanie drużyny aby w krótkim okresie (runda/sezon) zdobyć jak największą ilość punktów, a w długim (kilka lat) zbudować drużynę, która tych punktów będzie w stanie zdobywać jeszcze więcej. Asekuracja na boisku jest tylko jednym z wielu elementów tej taktyki, wcale nie najważniejszym. Ja po tych 21 meczach jestem zadowolony z obu tych zadań - wynik punktowy jest bardzo satysfakcjonujący, a widać również, że nasza gra powoli się zazębia i jeżeli stopniowo będą eliminowane indywidualne błędy w defensywie to będzie to wyglądało jeszcze lepiej. Niestety bardzo prawdopodobnym jest, że przy naszym stanie posiadania wyeliminowanie owych błędów wiązać by się musiało z wymianą kilku ogniw w drużynie na dużo lepsze, co z kolei może się okazać w najbliższym czasie niestety niemożliwe..
Zibiland Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> generalnie mamy 2 miejsce pod wzgledem straconych
> goli ,lepszy jest tylko Widzew. Radosny futbol
> radosnym futbolem ale wszyscy wiedzą ,że im
> więcej bramek tracisz tym mniejsze szanse na
> wygrany mecz
Bardzo ciekawa teoria i zazwyczaj się sprawdza, ale zauważ, że póki co rzeczywiście więcej bramek od nas stracił tylko Widzew, ale z drugiej strony więcej zwycięstw od nas zanotowały tylko Legia i Górnik...
Indywidualne błędy błedami. Te zdarzają się w każdej lidze świata, ale zganianie wszystkiego na indywidualne błędy jest zaklinaniem rzeczywistości.
Chora jest cała koncepcja gry obronnej, z niej wynika brak asekuracji, a ten brak skutkuje tym, że indywidualne błędy są niezwykle bolesne w skutkach.
Stąpamy po bardzo cienkim lodzie. W przypadku dłuższego braku Nowaka i Saidiego (co przy nieprzedłużeniu kontraktu tego ostatniego jest bardzo prawdopodobne) gra częsciej będzie przenosiła się w okolice naszego pola karnego, a tam wiemy wszyscy co się dzieje.
Wypowiedź Kuciaka:
- Mecz mógł się podobać, wygraliśmy pewnie. Dużo dała nam niedawna wygrana na Cyprze. [b]Trener przed meczem narysował sam jak gra Cracovia i to się zgadzało.[/b] Stracona bramka to moja wina, nie trafiłem w piłkę i Saidi pojechał do pustej bramki - zauważył.
niestety nasz trener nie widzi potrzeby analizy gry przeciwnika.
oczywiscie, uprzedzam pottera itd. iż nie pluję jadem, tylko staram się zwrócić uwagę na problem
gaudeamus napisał.
Panie Wojtku, na dzień dobry popełnił Pan dwa błędy:
1. Budziński napastnikiem???? Szczerze powiem, że trochę Pan się zbłaźnił tą decyzją, prowadzi Pan ekstraklasowy klub, a nie Pogoń Skotniki.
2. Zejdler, w poprzednich meczach się nie sprawdzał, a co dopiero przeciwko MP.
Dodam od siebie że Zejdler DRAMAT. Po raz któryś wystawiany gra fatalnie!!!
lambadia Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> niestety nasz trener nie widzi potrzeby analizy
> gry przeciwnika.
Bardzo się mylisz. Trener analizuję gre każdego przeciwnika. Weź tylko pod uwagę to że analiza gry przeciwnika i zwórcenie uwagi i wyeliminowanie jego mocnych stron, to nie to samo co zmiana taktyki z gatunku: "są silniejsi to murujmy".
Tylko drużyny mające swój styl i pomysł na granie osiągają coś w piłce. Czasem będzie lepiej czasem będzie gozej, ale mamy swój styl i wszyscy wiedzą że jak wychodzimy na boisko, to będą raczej biegać za piłką, niż ją mieć.
Myślę że tutaj różnimy się bardzo pod względem koncepcji gry w piłkę nożną. Zresztą nie tylko z Tobą.
może i Stawowy analizuje grę rywala i pokazuje chłopcom mocne strony rywala, ale chyba tę część odprawy kończy "ale tym się chłopaki nie przejmujcie, gramy swoje".
za mecz z Legią taktycznie pała z wykrzyknikiem. dupobranie na własne życzenie. dobrowolna rezygnacja z asekuracji w takim meczu to samobójstwo. może Marciniak lepiej kryłby Kucharczyka, gdyby nie musiał jak zawsze co rusz lecieć pod bramkę rywala. może Ojama mniej by hulał, gdyby Szeliga nie zapędzał się do przodu, albo gdyby miał na przeciw siebie obrońcę, a nie pomocnika. może inaczej by to wyglądało, gdyby w środku pola mieć rygiel w postaci dwóch asekurujących ewentualne straty defensywnych pomocników. może... może... może... a tak, to wygladało bidnie: 4 w sieci, 1 słupek, 1 setka, nasi oddychający rękawami, a miejscowi świeżutcy i zadowoleni.
trener zgrzeszył grzechem pychy, a my musieliśmy to ogladać. przyjechali chłopcy ze srodka tabeli do mistrza i lidera i im się wydawało, że będą dyktować warunki. prosili się o brutalny wpierdol, i dostali. a wniosków nie wyciągną żadnych. (jeśli szukać jakiegoś pozytywu w tym meczu, to tylko w kontrze do 0:0 za Pasieki, które wyglądało uspokajająco i nawet obiecująco, ale jak się później okazało, tylko zaciemniło obraz sytuacji).
pała za Legię nie zmienia ogólnie bardzo pozytywnej oceny całego dotychczasowego sezonu. jak dla mnie przed Legią to byłaby czwórka z plusem (o piątce bez ogrania ubecji nie ma mowy), Legia to obniża do solidnej czwórki, bez plusa, bez minusa. jest środek tabeli, blisko, ale nad kreską. jest golenie frajerów (15/15 z dolną czwórką tabeli), jest solidność (19 pkt. z dolną połówką tabeli i 11 z górą, odpowiednio 1,7 i 1,1 pkt. na mecz), a wszystko to ze składem, który przed sezonem oceniałem na okolice 12 miejsca. czyli wyniki ponad moje oczekiwania, przy pewnej powtarzalności.
minusem jest gra obronna, a raczej jej brak. mamy piłke najdłużej w lidze, ale jednocześnie tracimy najwięcej (po Widzewie) bramek. zespół po prostu nie potrafi się bronić, nie wie, co robić, gdy rywal ma piłkę, a z kolei rywalowi nie trzeba dużo, by stworzyć sobie szybko sytuację pod naszą bramką. do tego bronią tacy artyści jak Kosa, Żytko czy Szeliga - żyć, nie umierać. szczególnie że Dąbrowski nie pełni swojej podstawowej funkcji czyściciela, a co gorsza, zalicza zbyt dużo strat, które są kryminałem. (na początku meczu z Legią, w bodaj 5 minut tercet egzotyczny Żytko-Kosa-Damian w sumie cztery razy tracili piłkę w sposób juniorski)
rozumiem, że to wynika z przyjętego stylu gry. że asekuracji nie ma, bo ktoś, kto mógłby naprawić "indywidualny błąd" kolegi musi "robić przewagę" w ofensywie, i jest w innym miejscu. czy jednak to jest optymalne podejście? Marciniak ma bodaj ze dwie-trzy asysty, ale z obrońcy z prawej strony chyba nie mają ani jednej, a w założeniu grają niemal tak samo ofensywnie. więc z prawej strony, którą z reguły rywal hula bardziej niż lewą (patrząc od Pilarza) to założenie chyba przynosi mniej korzyści niż zagrożeń.
ogólnie jednak imo wszystko się broni, bo wynik jest ponad moje oczekiwania, natomiast takie brutalne oklepy z lepszymi drużynami trzeba wpisać w koszta. byłyby one do uniknięcia, gdyby druzyna popracowała nad wariantem B. ale znając trenera nie popracuje (trener sprawia wrażenie, że jego zdaniem recepta na poprawę gry obronnej to dobicie z posiadaniem piłki do 75 proc.). dobra wiadomość jest taka, że do końca sezonu zasadniczego mamy na rozkładzie tylko jeden potencjalny wpierdol. zła, to że jest to gts na wyjeździe (no, obawiam się jeszcze o Pogoń).
Chyba nie ma sensu zakładać nowego wątku, więc tutaj plan przygotowań do rundy wiosennej:
Piłkarze beniaminka wezmą udział w Treningu Noworocznym, ale przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczną 7 stycznia.
Wówczas podopieczni trenera Wojciecha Stawowego wrócą na boisko, ale w drużynie zabraknie zawodników z Bałkanów, którzy dostali na to zgodę szkoleniowca. - Przez cały rok są poza domem, a w tym okresie obchodzą święta. Nie mam z tym żadnego problemu - mówi trener.
12 stycznia drużyna wyjedzie na obóz do Uniejowa, gdzie zagra sparingi z Widzewem i drużyną z II ligi. 22 stycznia Cracovia poleci na zgrupowanie do Turcji, które potrwa 10 dni. W tym czasie krakowianie zmierzą się m.in. z Energie Cottbus. Po powrocie zespół będzie ćwiczył na własnych obiektach i zagra sparingi z drużyną ze słowackiej ekstraklasy i I-ligową Sandecją.
Czyżby "krety" z Wielickiej (i nie tylko) znów zaczęły "RYĆ" pod W.Stawowym?
http://cracovia.przegladsportowy.pl/Pilka-nozna-Niektorzy-chca-zwolnienia-trenera,artykul,190129,1,1059.html
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)