Podczas ostatniej przygody z Cracovią Stawowy miał jako asystenta Jończyka i wszystko hulało. Może tutaj jest problem.
-
-
Wojciech Stawowy musi odejść!!!!!!!!
suram Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ok, 1:1 w przesunięciu sezonów :)
>
> na marginesie: nigdy i nigdzie nie napisałem, ze
> jestem zwolennikiem takich wynalazków jak
> Ulatowski , Platek czy Kafarski
>
> Jestem natomiast zwolennikiem zatrudnienia
> trenera, który zna co najmniej dwie taktyki i
> elastycznie je zmienia w zależności od sytuacji
> na boisku. [b]Może być to nawet i Stawowy, ale
> dopiero wtedy jak się nauczy dodatkowo choćby
> stosowanej przez wspomnianego wyżej Piasta gry z
> kontry - i zacznie tę taktykę stosować (np. na
> wyjazdach).[/b]
z takiej taktyki slynelismy za pierwszej kadencji Stawowego dlatego nie jeden kibic tesknil za dawna Cracovia, zwlaszcza patrzac na to co dzialo sie pozniej po jego odejsciu , przy kolejnych probach stworzenia czegos przez wynalazki takie jak Ulatowski itd.
pisząc o sezonie 1981/82 po prostu wykazuję, jak w istocie rzeczy kłamliwy jest tekst o 54 pkt.
trudno mi pisać o 1981/82, bo większość sezonu nie było mnie jeszcze na świecie. nie wiem, czy wówczas nadawano na Stroniarza, ale domyślam się, że tak, bo kibic tak ma, że lubi krytykować.
z drugiej strony - wówczas zakończyliśmy ligę na I miejscu, zapewniając sobie awans kolejkę przed końcem (ale już przed nią sytuacja była bardzo dobra - 4 pkt. przewagi nad trzecią drużyną, czyli na nasze 6 pkt. - teraz o takiej sytuacji możemy pomarzyć). a cały sezon zakończyliśmy mając 6 pkt. (na nasze 9 pkt.) przewagi nad trzecim miejscem i 2 pkt. (na nasze 4 pkt.) przewagi nad drugim zespołem (wówczas awansował tylko zwycięzca).
a jeszcze są sezony 1965/66 ("na nasze" 62 pkt., średnia 2,06 pkt./mecz) 1957 (na nasze 43 pkt., ale w 22 meczach, czyli średnia punktów wyższa niż w 2003/04), oraz (już zupełnie nieporównywalny) 1936 (22 wygrane i 4 remisy w 26 meczach).
nawet jeśli do końca obecnego sezonu wygramy wszystko (oby!), to i tak pod kątem średniej punktów na mecz nie będzie to sezon lepszy niż 65/66.
(a wszystko to przy raczej błędnym założeniu, że można prosto i mechanicznie przełożyć na system "trzypunktowy" wyniki sezonów "dwupunktowych", kiedy remis był relatywnie wart 50 proc. więcej).
poza tym nie wydaje mi się, byśmy w 57, 65/66 czy 81/82 mieli budżet większy, niż drugi i trzeci najbogatszy klub ligi brane łącznie. a czy w owych sezonach byliśmy tak zdecydowanym faworytem? nie wiem - książki o historii Cracovii mam w domu, a nie w pracy.
więc jak czytam, że "[i]Po 29 kolejkach mamy 54 punkty. Na drugim szczeblu rozgrywek tylko raz mieliśmy więcej punktów[/i]" i było to za Stawowego, to mnie szlag trafia na tak prostacką próbę zakłamania historii.
broń rafie Stawowego, ale argumentami, a nie manipulacją. patrz na fakty - ja nie mam oporów przed ich uczciwym zestawianiem. tak, wyniki mamy teraz takie, jak w 1981/82 (a mogą być lepsze), ale w zupełnie innych realiach Cracovii (a może i ligi - tego już zestawić i porównac nie mam za bardzo jak).
Rufus T. Firefly Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> z drugiej strony, mozna bylo napierd.ala.c na
> Szaranca to i mozna na Stawowego, taki los osob
> publicznych, jak widac :)
Taki mały off-top:
Tutaj nie wolno było krytykować Szarańca, bo jego koledzy wszystko wycinali, wiadomo. Jedyna prawdziwa, kulturalna i merytoryczna krytyka była możliwa na blogu, na którym raf_jedyna publikuje swoje teksty, na forum, na którym raf-Jedynka też parę razy coś tam napisał. To był prawdziwy głos uciśnionych, wyrzuconych za pisanie prawdy z tego forum. Teraz tam się publikuje jeden post na miesiąc, jak ktoś zabłąkany i niezorientowany trafi. Pozdrawiam Staszka i jego dzielną załogę.
I już się wymeldowuję z tego wątku. :D
knur Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> pisząc o sezonie 1981/82 po prostu wykazuję, jak
> w istocie rzeczy kłamliwy jest tekst o 54 pkt.
>
> trudno mi pisać o 1981/82, bo większość sezonu
> nie było mnie jeszcze na świecie. nie wiem, czy
> wówczas nadawano na Stroniarza, ale domyślam
> się, że tak, bo kibic tak ma, że lubi
> krytykować.
>
Sorki, ale muszę się "wtroncić" ;) Już zgubiłem się kto z Was przywoływał sezon 1981/82 , ale płaczę ze śmiechu, że ktoś porównuje to do obecnych sezonów :D :D :D Otóż drogi knurze ja w tym sezonie byłem już trampkarzem Cracovii i miałem zaszczyt - bo wówczas to był zaszczyt i frajda - podawać piłki na meczach takim tuzom jak Turecki, Błachno czy Janikowski. Wiem, ze młodzieży trudno w uwierzyć, ale wówczas nie było internatu ;), komórek, tysięcy stacji telewizyjnych, weszło, Borka i papieru toaletowego. Było "Tempo" - najlepsza gazeta sportowa.
Porównywanie jakiekolwiek tego sezonu (i starszych) z obecnymi jest po prostu śmieszne. Meczów ustawionych po linii politycznej, branżowej, za kasę , po znajomości (derby 1983) było pewnie co najmniej 50% całego sezonu. Z racji wieku byłem wówczas rzecz jasna naiwny i ślepo wierzący w to wszystko co się dzieje. Tu były zupełnie inne czasy, inni ludzie, inne relacje międzyludzkie, inna piłka nożna. Z jednej strony skorumpowana i przesiąknięta układami, ale zarazem posiadała ludzką twarz. Dziś jest - poza nielicznymi naprawdę wyjątkami - tylko i wyłącznie kasa. Wówczas drużyny krakowskie były w znakomitej większości krakowsko - "okoliczańskie" , teraz mamy wieżę Babel. To co piszę może wydawać się odległe od Waszej dyskusji, ale ja po prostu pokazuję, że tego rodzaju porównania są z góry skazane na porażkę.
A tak już całkiem off - dla pokazania jak inne to były czasy. W owym pamiętnym roku 1982 podczas pamiętnego meczu z Hutnikiem (2:0) poza pełnym stadionem i torem kolarskim :D i brakiem sektorów buforowych po raz pierwszy usłyszałem, że jakaś grupa osób może sobie ot tak , na stadionie zaśpiewać (to już chyba po drugiej bramce było) "pasy k...sy tralalalala..". Ciężko w to uwierzyć, ale po długiej konsternacji ze strony naszego hmm młyna padła cięta riposta "gumiaki, gumiaki" :D I to było całe bluzganie :D
ps. raz jeszcze przepraszam za ta martyrologię ;) , ale te lata 1979-1985 są dla mnie szczególne...
no to skoro to są rzeczy absolutnie nieporównywalne, to tym bardziej idiotyczny jest tekst, że "[i]Na drugim szczeblu rozgrywek tylko raz mieliśmy więcej punktów[/i]". zdanie kursywą owszem, jest prawdziwe, ale jednak bliższe 3. kategorii prawdy wg Tischnera.
Dokładnie tak knurze, zatem trochę dziwię się autorowi owego argumentu...
Przemilczmy to,
dla dobra Cracovii !!!
suram Napisał(a):
...
...
[i]Paradoksalnie chyba obecnie ekstraklasa jest nawet słabsza niż 1. liga (oczywiście nie licząc czołowego duetu).[/i]
.....
Czyli jak Cracovia zdobędzie I miejsce w tej [b]lidze silniejszej[/b] niż E- klasa
To spokojnie po awansie gramy w pucharach. ?
A mimo to Stawowy musi odejść..
I jak to ogarnąć.......:)
Wspomnienia Pasiaka_od_1979 są wzruszające choć w kontekście całej tej dyskusji nic nie wniosły
A nawet z niepokojem pomyślałem że skoro sformułował myśl że 50% spotkań w tamtym czasie
nie rozgrywało sie jedynie na boisku, a to my awansowaliśmy,
to przecież może to w jakimś sensie umniejszać sukces drużyny Stroniarza...
No ale na szczęście knur słusznie podnosi, że są to "rzeczy absolutnie nieporównywalne"
Nie jesteś knurze idiotą więc nie dziwi mnie że przyznajesz logoczną poprawność zdaniu:
"Na drugim szczeblu rozgrywek tylko raz mieliśmy więcej punktów".
O tym że na wiele więcej nie ma co w twoim przypadku liczyć już kilka razy udowodniłeś
no i udowadniasz to też w nastepnym zdaniu...
Konsekwentnie (choć to męczące) staram się wykazywać że nie jest tak tragicznie jak chcecie to przedstawiać
(54 punkty 16 zwycięstw, 6 remisów, 2 miejsce w tabeli - niezła tragedia)
Natomiast nie wiem skąd te założenie że krytyka waszego jojcenia może być dokonywana jedynie z pozycji bałwochwalczych względem Wojciecha Stawowego
Juz to pisałem osobnikowi ukrywającemu się od 8 miesiecy pod nickiem suram
To jest trzecia zasada dynamiki
Nie podoba mi się forma i treść ataków na WSa
Uważam że ta kampania jest szkodliwa dla drużyny
a to jest druzyna Cracovii
Kampania to była przeciwko Szarańcowi, tu jest gorąca dyskusja, która trwa z przerwami od 2003 roku. Nie pomyślałeś kiedyś zacny Rafie że nie jesteś nieomylny? I może coś w tym że tylu ludzi krytykuje Stawowego jest, coś więcej niż jak to część Twoich kolegów z TP zwykło określać "ślepa nienawiść i zakompleksienie"? Jak myślisz szacowny Rafie, który przecież w odróżnieniu od kolegów z redakcji wiesz co to znaczy dobry trener bo bywasz na hokeju w odróżnieniu od rednacza swego :)
no ale w końcu jak to jest, rafie? jak się patrzy na historyczne sezony i zdobyte w nich punkty, to ma znaczenie, ile było pkt. za zwycięstwo, czy nie?
ps. a jak ocenisz formę i treść ataków na Radka Szarańca? czy to była kampania szkodliwa dla Cracovii? i czemu go nie broniłeś, np. wskazując, że za Radka Cracovia miała wyższy budżet niż za Cetnarowskiego? :P
raf_1 myśli, że ktokolwiek (poza samymi piszącymi, no i może poza szukającymi tu darmowego materiału dziennikarzełkami) przejmuje się tym, co piszą na forum (zarówno na tym jak i na karłowatym forum TW). W związku z tym stawia za pewnik, że jakakolwiek krytyka Nadtrenera jest atakiem na Cracovię (Jakbym słyszał polityków lub hierarchów określonej prowieniencji :P)
Bzdura. Być może od czasu do czasu ktoś złośliwie zawoła Jakuba i powie mu "o, popatrz jak ci fajnie dojechali". Być może czasem jakiś decydent uśmieje się z wpisów przekonanego o swoim geniuszu rafa_1. Być może jakiś piłkarz z nudów tu czasem zajrzy. Ale to wszystko. Decyzje (na temat wuefisty także) na pewno nie zapadną na forum, ani też na skutek jakiejkolwiek "kampanii" na forum.
Symptomatyczne jest jednak to, że dla reakcjonisty rafa_1 liczne zapytania (najpierw moje, teraz knura) na temat ataków na Szarańca są całkowicie "niewidoczne" , i jego "reakcja" kończy się na tym, na co mu wygodnie odpowiadać. A to "coś", to akurat najmniej istotne w całej dyskusji drobiazgi.
z takim nastawieniem kolego raf_1 [b]nigdy[/b] nie wyjdziesz poza poziom blogera na TW, ani nie zostaniesz dziennikarzem (chyba, ze ktoś będzie potrzebował całkowicie dyspozycyjnego redaktora - no ale to stanowisko jest chwilowo zajęte :P)
raf_jedynka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> zgodnie z sugestią osób zainteresowanych
> merytoryczną warstwą
> jedynie odpowiadam ad vocem
>
> Rufus T. Firefly Napisał:
> --------------------------------------------------
> -----
> > i bardzo dobrze, szkoda tylko ze wczesniej
> zabraklo Twojej reakcji na prymitywne i chamskie
> > obrazanie bylego wiceprezesa Cracovii, ale
> lepiej pozno niz wcale.
>
> Niestety nie znam przypadku prymitywnego i
> chamskiego obrażania bylego wiceprezesa Cracovii
> Ale per analogiam wnioskuje że masz na mysli
> oplucie
>
> Ktoś na naszym stadionie opluł Radka?
> Zdecydowanie potępiam!
raf_jedynka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie podoba mi się forma i treść ataków na WSa
>
> Uważam że ta kampania jest szkodliwa dla
> drużyny
> a to jest druzyna Cracovii
[b]Ktoś na naszym stadionie opluł Wojciecha Stawowego?
Zdecydowanie potępiam![/b]
knur Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> no ale w końcu jak to jest, rafie? jak się patrzy na historyczne sezony i zdobyte w nich
> punkty, to ma znaczenie, ile było pkt. za zwycięstwo, czy nie?
Wszystko ma znaczenie lub tez nie ma znaczenia w zależności od założeń
Rozumiem że należysz do osób uważających że tabele wszechczasów nie mają sensu...
Swego czasu doliczyłem się tysięcznej bramki w ekstraklasie dla Cracovii
tyle że taka rzecz jest do wykazania jedynie w beletrystycznym sensie, bo niuansów jest całe multum
a naukowo rozbierając sprawe na czynniki pierwsze i habilitując sie
nt. przyjętej metodologii niczego nie da sie powiedzieć bez zastrzeżeń, przypisów i odnośników
Przyznaj po prostu że masz problem nie tyle z tym że
"Na drugim szczeblu rozgrywek tylko raz mieliśmy więcej punktów".
Ale że chodzi o Stawowego, a właściwie o myśl że to zdanie może (i tu wchodzimy w meandry tego sporu)
w jakis sposób stawiac jego osiągnięcia w korzystnym świetle
No własnie osiągnięcia
Ja je znam (ze wszystkimi przypisami je znam zeby było jasne) i wciąz je szanuję i cenię
i w tym kontekscie może wspomnę o tym całym
P.S.
...
> ps. a jak ocenisz formę i treść ataków na Radka Szarańca?
W mojej ocenie ani forma ani treść publikacji Macka Kmity (chodzi o artykuł podsumowujący rok na stanowisku wiceprezesa) nie była atakiem na Radomira Szarańca
>Czy to była kampania szkodliwa dla Cracovii?
Nie, bo ani to nie była kampania, ani nie była szkodliwa.
Na dodatek jeśli Maciej Kmita miał racje krytycznie oceniając dokonania Radomira na stanowisku wiceprezesa
to było to nawet z pożytkiem dla Cracovii
I tu jest własnie tajemnica
Nie wypowiadam się w tej kwestii bo po prostu nie znam osiagnięć Radka więc jak mam się do nich odnosić?
Nie czuję się na siłach pełnić roli adwokata z urzędu dla Radomira
Zresztą jak widać tej roli podjęło się kilku forowiczów
> i czemu go nie broniłeś, np. wskazując, że za Radka Cracovia miała wyższy budżet niż za Cetnarowskiego? :P
Jak kiedys będzie jakaś "Cracovia za Radka" to się będziemy zastanawiać nad wysokością budżetu
no to widzisz, Rafie, pewnie niektorzy widza dobro Cracovii w zwolnieniu Stawowego, tak jak niektorzy w zwolnieniu
Szaranca, normalna rzecz. a co, jesli, nie daj Boze, taki suram np. ma racje??
ja mam caly czas nadzieje, ze sie myla i ze Wojciech robi dobra robote, ale pewnosci nie mam, bo sie na trenerce nie znam az tak, jak Kmita na pracy w klubie. szczesliwie, trenera rozliczaja zawsze wyniki, wiec adwokatow nie potrzebuje.
co innego Kmita, on chyba potrzebuje. na wlasne zycznenie.
raf_jedynka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Przyznaj po prostu że masz problem nie tyle z tym
> że
> "Na drugim szczeblu rozgrywek tylko raz mieliśmy
> więcej punktów".
>
no właśnie mam problem z tym zdaniem, tak samo, jak miałbym problem z wypowiedzianym pod koniec maja 1996 r. zdaniem, że "na drugim szczeblu rozgrywek nigdy nie mieliśmy więcej punktów". oba te zdania są tak samo prawdziwe, ale jednocześnie [u]głupie i nieuczciwe.[/u]
i nie pytałem tylko o artykuł Kmity (bo już dobrze wiem, że nie potrafisz warsztatowego szajsu nazwać szajsem, jeśli tylko jest po linii aprobowanej przez szefa TW), ale także o teksty na Weszło (w tym przecieki) czy też twórczość użytkowników forum na stronie, z którą współpracujesz. jak oceniasz formę i treść tych ataków?
po 2-3 postach można dojść do wniosku że raczej się nie dogadacie a i trochę uciekacie od tematu, na dziś dzień Cracovia ma realne szanse wejść do ekstraklasy i nikt raczej nie oczekuje nagłych ruchów kadrowych na stanowisku trenera, po prostu nic by to już nie dało, natomiast zasadnym jest pytanie co dalej, trener Stawowy niestety jest taktycznie "mało reformowalny" najgorsze w tym wszystkim nie jest jednak dobór taktyki, ale to że wykonawców dla niej nie ma i to odbija się na wynikach, błędy indywidualne zawszę będą, ale przy obecnej taktyce praktycznie nie zostawiamy sobie marginesu błędu, nie wspomnę już o tym że słuchając konferencji z trenerem mam wrażenie że mówi o innym zespole i przeważnie o innych meczach, osobny temat to transfery, ostatnie okienko zostało zaprzepaszczone i jest duże prawdopodobieństwo że i w kolejnym lepiej nie będzie (no chyba że za plus uznamy zakończenie współpracy z napastnikiem Zielińskim)
quentin - trafiłeś w główny obecnie (pewnie nie jedyny) problem taktyki Stawowego... U nas niemal każda strata piłki "śmierdzi bramką na kilometr".
Jak to poprawić nie wiem , nie znam się aż tak na futbolu.
Tak czy inaczej jak Cracovia postawiła na Stawowego to teraz do "rozstrzygnięcia" walki o awans nie ma [b]wogóle[/b] o czym dywagować. Pełne wsparcie i doping dla drużyny!
otoz to, panowie. jak Stawowy awnasuje, to przejdzie do historii jako ten, co wprowadzil Pasy dwukrotnie do najwyzszej ligi i na dodatek nigdy z Cracovia nie spadl! ilu takich treneiro bylo?
trzymam kciuki, by tak sie skonczylo wlasnie!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)