Wiosenny sezon można zacząć.
Wczoraj na rozruch delikatne 25 km.
-
-
Rower
Ja już zacząłem dwa tygodnie temu.
Z każdym rokiem pedały chodzą coraz ciężej, a i podjazdy jakby bardziej strome :D
Ja miałem plan zacząć teraz, ale ciągle nie mogę zabrać się za wyczyszczenie i miniserwis roweru po zimie (niestety trochę przegiąłem na soli) ;)
Ja dziś wreszcie wyciągnąłem z piwnicy. Na start 10 kilosów w jeansach :D W tygodniu na dystanse żadne nie liczę, bo czasu brak. Ale w weekend majowy, to bym tak chciał dziennie po 50-70 km przeciętnym tempem.
Stan mojej turystycznej torpedy jest słaby lub wręcz b.słaby. Lecz nie mam teraz kasy na wymianę osprzętu. Może w lipcu/sierpniu się uda.
Z ciekawości - czym jeździcie? Sam nie jestem sprzęto-maniakiem. Zawsze jeździłem na rowerze w klasie praktycznie najniższej - do 1500zł. Na turystyczne wojaże po szosach i szutrze wiele chyba nie trzeba. Ale moje wysłużone shimano alivio muszę już wymienić, bo się powoli sypie. :D
Ja jeżdżę na składaku...oczywiście nie chodzi mi o wigry 2 :D
Kiedyś kupiłem zwykły rower w komisie i stopniowo jak zachodziła w nim potrzeba wymieniałem poszczególne elementy.
Dziś z pierwowzoru została rama i obręcze kół.
Rower służy mi do jazdy sprinterskiej a nie do lansu, na dziury w asfalcie wystarcza.
W ostatnie wakacje jeździłem cudeńkiem za kilka patyków, nie czułem znaczącej różnicy, choć rzeczywiście ładnie wyglądał.
szwagier zajmuje się skladaniem rowerów i sprzedażą po dobrej cenie...jak ktoś chetny to pisać...
Może lekki offtop, ale może ktoś wie i poleci jakiś sklep z rowerami - potrzebuję na prezent. (nie na komunię :D )
budżet do 1,5k.
Ja to nawet nie chce myśleć o kosztach przystosowania. Pasowało by zmienić ramę bo dawna geometria już mi nie pasuje, wraz z nią mostek. Amorek na front wrzucić i wymienić napęd oraz olinowanie. W sumie zostaje siodełko, klamkomanetki LX starego, V LX równoległe pierwsze, koła i kierownica z rogami. No i przerzuty choć RC z przodu bym wymienił. Zawsze był pierwszy na wylot a przetrwał lata.
Zawsze chciałem się przesiąść na SPD, ale teraz to raczej nie prędko bo kontuzja jeszcze w sumie trochę świeża więc chyba jakiś holender na rozpoczęcie by był najlepszy.
Peterps - W tej cenie kupisz fajny rower w http://www.sferasport.com.pl/
na kapelance dają 10 % zniżki bez problemu. są jeszcze na Focha.
Obiecalem Juniorowi, ze kupie i bedziemy razem jezdzic.
Dzis wszedlem do Bikershopu, chcialem pogadac, poogladac tylko...
I... spodobal mi sie jeden - ORBEA.
Ze dwa kolka na parkingu, zjazd lekki ze schodkow, pare testow amortyzatora i zamiast mysli niepewnej o Scott'cie, mamy Orbea'e (troche bylem zawieszony, bo Kolo zeznal, ze Bikershop nie sprzedaje Scott'a od ladnych paru lat... :)
Ogolnie bicykl zajefajny, mega lekki, zapier... elegansio. Dla takiego Szurkowskiego jak ja - bedzie w sam raz.
Dorzucilem licznik (jak kufa jechac, nie wiedzac z jaka predkoscia:), jakis termo-cos tam bidon z uchwytem, rekawiczki (ze niby z zelem, to rece nie bola), kask i chlapacze.
Z oswietleniem Pana wysmialem, pedaly ze spinkami i te dziwne cizemki zostawie na pozniej - jesli zachoruje grubo (Kolo mowil, ze mozna w kazdej chwili dolozyc).
Maly rabacik, ustalenie zeznan w razie kontroli i niech uwaza Maja Wloszczowska, bo ruszylem na trase!
Na poczatek z Juniorem trzepnelismy 13km z Czarnowiejskiej do nas na wioske (jak odebrac rower i zaliczyc pierwszy raz od 10 lat, to z fasonem mysle:)
Nawet kurde nie zapomnialem, jak sie kreci. Tylko, czy ja nie za leniwy jestem?
No nic, zobaczymy - pewnie 7-letni Motywator bedzie wspieral :)
PS. Dam znac, jak zalicze pierwszego konkretnego dzwona. Pewnie szybko, bo to cos fika na nierownosciach jak pilka, ze dwa razy juz mnie prawie nakrylo... Kolo mowil cos o dociskaniu siodelka i tylniego kola, ale ja niestety mam umiejetnosci z Wigry 3 (gdzie stalo sie na pedalach, w jednej rece 3malo kierownice, w drugiej oranzade w szklanej butelce, a rower nawet nie podskoczyl). Definitywnie, 3ba potrenowac technike:(
http://roweroweemocje.pl/okolicekrakowa/ - niezłe trasy w okolicach Krakowa
4 dni później
Pytanie do ogarniętych: łatwiej zapleść szprychy jeszcze raz czy centrować koło do skutku? Jest i bicie boczne i jajowaty kształt.
jak jest jajowaty kształ to musi gdzieś być raczej zbicie (jakby koło za mocno dobiło) i tu centrowanie raczej nie pomoże, tylko wymiana obręczy.Przynajmniej ja tak uważam bo nie dawno miałem podobny problem, ale kupiłem nowe koła, bo miałem wypadek i nie nadawały się nawet do żadnej naprawy.
64 dni później
Kraków-Wieliczka-Chorągwica-Dobczyce-Gdów-Wieliczka-Kraków, a potem jeszcze do Bronowic i z powrotem i jest 90km. ;) Całość szosą. Wieliczka- Dobczyce często odwiedzana, ale strasznie ją lubie (najpierw ostry podjazd na Chorągwice, a później już raczej z tendencją w dół. Trasa z Gdowa do Wieliczki fajna - takie interwały z 6-7 krótkich górek i zjazdów (pętle Wieliczka-Wieliczka (ok50km) w ok 50km. Kolega na nowiutkiej szosówce, ja na górskim. Jak ktoś lubi takie klimaty - polecam, może dać w kość jechana bez przerwy tempem.
4 dni później
Ostatnio z Juniorem: wioska nasza - Pradnik Czerwony - Plaza - Dabie - Wawel brzegiem Wisly - Ruczaj - Pradnik Bialy - nasza wioska.
Pod garazem 7-latek mowi: jest 38.600, nie wjezdzamy, dobijamy do 40km.
Dobilismy na wiosce, Junior zadowolony.
Chyba robimy postepy i ten rower ma sens:)
W sierpniu ide po cizemki i pedaly z zapinkami (czy jak to sie tam fachowo nazywa).
Takie dobijanie zawsze najlepsze :D Nawet jeśli licznik ma jakiś błąd pomiaru to satysfakcja z okrągłego wyniku musi być ;) Kiedyś miałem 90 to 2 kółka dookoła błoń musiały być, mimo że już sił nie było :D
SPD się to zwie lub ciżemki z zapinkami :)
Mam takie pytanie, wie ktoś może gdzie jest jakiś sklep z częściami do roweru szosowego konkretnie chodzi mi o dokupienie gum do klamkomanetek?
Bikershop na Czarnowiejkskiej. Na Mogilskiej koło Młyna też są sklepy gdzier mogli by takie coś mieć. Secesja na Powstańców.
Dzięki ale niestety w tych sklepach nie ma, w ogóle nigdzie nie można takich samych gum dostać.
Szybki sprint na lasek wolski. Pobity rekord z zeszłego tygodnia (za kolegą jadącym na szosie) z 8:13 na 8:01 (Jak zobaczyłem tą jedną sekundę to tylko jedno słowo się wyrwało ;) ).
Czasy można zobaczyć na stronie rowerowanie.pl w dziale "czasówka pod zoo". Cel na ten rok to koło 7:30.
Plan na jutro:
http://www.bikemap.net/pl/route/2242308-wieliczka-rynek-rabka-tabliczka/#/z10/49.67296,19.94018/mapquest
50km - 2h30min - 800m przewyższeń. Ja na górskim za kolegą na szosie ;)
ja osobiście nienawidzę rowerów od zAWsze. W dupsko się siodełko wrzyna...
St. Pauli zajechało ;)
2:13h ;)
Dupsko sie wrzyna jak sie jezdzi raz na miesiac ;)
Aut na trasie mało więc chyba wielu nie wkurwiliśmy kierowców ;)
new211 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Dupsko sie wrzyna jak sie jezdzi raz na miesiac
> ;)
Dokładnie jak się jeździ regularnie problem znika. Tylko zawsze wiosną jak się przez zimę nie jeździło powraca ale po kilku razach regularnej jazdy jest już ok.
W zimie polecam pokręcić troszke. fajna sprawa.
mój tegoroczny rekord : jazda przy - 17. Rękawiczki do klamek przymarzają :)
Craxoholik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> W zimie polecam pokręcić troszke. fajna
> sprawa.
> mój tegoroczny rekord : jazda przy - 17.
> Rękawiczki do klamek przymarzają :)
Ja tej zimy właśnie trochę pojeździłem. Ciekawe doświadczenie rano zwłaszcza, do -10 jeszcze spoko, poniżej już zaczyna być ekstremalnie :P
Ja byłem przy około -15 na kopcu piłsudzkidgo - teź ciekawie - niestety potem caly rower pożarty przez sól i mycie szorowanie i zdrapywanie osadu w tym rdzy sprawiają że już nigdy tego nie powtórzę (chyba że rower na dach i jedziemy na turbacz, albo nawet gdzieś bliżej ale do lasu) ;)
Tak btw , co to za akcja dziś na rynku bo może się przyłączę :D
4 dni później
A to na Piłsudskiego da sie asfaltem dojachać?
Kiedyś smigałem na Kościuszki na szluga potem zjazd do Decjusza i powrót Rudawą. Ot tak na papieroska.
Pewnie, że się da ale pod kopiec bo na sam kopiec rowerem bym nie próbował :D
E tam ja na kopiec wjeżdżam (mimo zakazu, oczywiście jak nie przeszkadza to ludziom, bo wtedy kulturalnie wprowadzam) i także zjeżdżam. Wbrew pozorom promień skrętu jest dość niski i nie jest wcale tak wąsko ;)
Asfalt idzie od obu stron (Wola Justowska i Księcia Józefa - serpentyny, czyli tam od Kamedułów), aż pod sam kopiec oraz dookoła Zoo. Asfalt całkiem ładny.
żarcik taki z tym asfaltem. Czasem się podjeżdżało nim ale raczej przez las za przystankiem wylatując i powroty zwykle też lasem.
Od zoo do Kamedułów fajny zjazd po asfalcie z prostą przy klasztorze.
Lasem od zjazdu z okolic kopca kościuszki (czerwona kostka) potem wjeżdża się za szlaban, fajny leśny podjazd chyba najkrótszy i najłatwiejszy, ale dla celów bicia rekordu wybieram drogę którą jedzie autobus :D
BartAcid Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Od zoo do Kamedułów fajny zjazd po asfalcie z
> prostą przy klasztorze.
Zjazd fajny, można rekordy prędkości bić. Reakcja ludzi idących drogą i słyszących kiedy ktoś z góry zdjeżdża bezcenna :D
Podjazd też fajny dużo większe nachylenie niż od Królowej Jadwigi.
Apropo rekordów prędkości to jakie posiadacie.
Ja w tym roku swój życiowy poprawiłem. okolice Świątnik na zjeździe 67,15 było by więcy ale zwieracze nie pozwoliły :D
Z Berlina (chyba tak sie to zwało jak sie na wąwozy jedzie) ponad 70. Po asfalcie też cos w ten deseń. Do Kalwarii jest zjazd od Stanisławia Górnego z chamską szykana ale mopżna tam ostro pruć. Jak się wie to 80 pęka spokojnie.
Ponad 60 to sioę na Waszyngtona robiło w niedziele w godzinach spacerowych :)
MSC Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> BartAcid Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Od zoo do Kamedułów fajny zjazd po asfalcie z
> > prostą przy klasztorze.
>
> Zjazd fajny, można rekordy prędkości bić.
> Reakcja ludzi idących drogą i słyszących kiedy
> ktoś z góry zdjeżdża bezcenna :D
> Podjazd też fajny dużo większe nachylenie niż
> od Królowej Jadwigi.
Tam ustanowiłem swój rekord prędkości :) Było to gdzieś 55-56km/h :) Mogło być dużo szybciej, ale szczerze mówiąc, trochę się bałem, bo to już taka prędkość, że gdyby ktoś lub coś wyskoczyło, to ciężko nawet o reakcję, ale za to muszę przyznać, że przy takich zjazdach, z taką prędkością, to przedziwne uczucie, tzn. bardzo fajne, ale ciężko opisać, na pewno ten kto takie zjazdy zaliczył ten wie o czym mówię ;) Od zoo zjazd jest gorszy, bo są zakręty, raz się tak rozpędziłem, że myślałem, że nie wyrobię się na zakręcie i przelecę przez barierkę, niedużo brakło, od tego momentu już tam jadę dużo bezpieczniej.
Ja też tam mój rekord ustanowiłem (od zoo do Kamedułów) dokładnie 61,53 (sprawdziłem teraz na liczniku :)) Tak jak piszesz można tam dużo więcej ale trzeba uważać bo tam ludzie chodzą i jakby ktoś nagle wyszedł to masakra.
W drugą stronę od zoo do willi decjusza to bez hamowania dojeżdża się do tego ostrego zakrętu przed parkingiem :D
Niestety w Lasku jest trochę za bardzo kręto i zbyt dużo ludzi, ale tam 50, nawet 60 można. Mi się ostatnio udało, gdzieś za Myślenicami (Polanka, Zawada?) wykręcić 67kmh. A rekord to 74 czy coś koło tego (ale ponad 70) na zjeździe z osiedla Studzionki za Ochotnicą Górną w stronę Kluszkowiec. Piękny zjazd z widokiem na jezioro Czorsztyńskie.
Ogólnie na rowerze górskim (przy przybraniu dobrej pozycji) można na większości zjazdów osiągnąć około 50 przy lekkim pedałowaniu. 60km/h to już na stromych lub z ostrym pedałowaniem, a 70km/h i więcej to już musi być długi prosty zjazd i dość stromy (tu już pedałowanie przynajmniej na moich przeciętnych przerzutkach nie ma dużego sensu ;)). No i wiadomo - wiatr ma kolosalne znaczenie, nawet na niezłym asfaltowym zjeździe możesz mieć czasem problemy z przekroczeniem 40-45kmh.
Co ciekawe na jednym ze zjazdów ziemnych od zoo (najstromszy w Lasku Wolskim bez korzeni - ścieżka idzie coraz stromiej w dół, ciągle prosto) na jednym z drzew widnieje napis napisany białą kredą - V max 88kmh i trupia czaska ;)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)