tak, w tej syuacja chyba trzeba walczyc o miejsce .... szoste:)

Na to wygląda :)

W sumie to co mogłoby być dobrego, Związek jest w gruncie rzeczy ten sam co był i tak samo poroniony... W ramach poprawy PR i zmiany szyldu dobrali sobie nowego prezesa, ale ponieważ ten jest mitomanem, to w zasadzie robi jedynie to co robić dobrze umie, czyli opwiada bajki, a rzeczywistość potem sama jakoś sobie dryfuje... Szukałem porównania w innych dziedzinach biznesu i gospodarki do PZHL i powiem Wam, że znalazłem całkiem dobre - PKP, to też jest struktura na pozór nowoczesna, reformująca się rozwijająca, niby 6-godzinnych opóźnień nie ma, ale kto musi częściej korzystać to wie, że dramat, zaś biznesowo - worek bez dna do którego nikt nie chce wrzucać, ale kasa jakoś się tam zorganizuje i cała zostanie wykorzystana w nie do końca wiadomy sposób. No i nad tamtą strukturą też praktycznie nie ma żadnej porządnej kontroli, która by mogła wywierać jakieś skuteczne naciski na przyjęcie zasad ogólnie przyjmowanych jako cywilizowane. Sami się rządzą jak chcą, każdą decyzję uzasanią "troską o polski hokej / polskie koleje i atrakcyjność oferty dla kibiców / pasażerów" i na dobrą sprawę g... im można zrobić. Aha, jeszcze jedna zgodność - tzw. "ogół opinii publicznej" nie ma zielonego pojęcia co tak naprawdę dzieje się w środku tej struktury, co więcej ten "ogół" nauczony doświadczeniem nie ma już nawet chęci posiadania wiedzy na ten temat, a nawet jeśliby chciał wiedzieć to i tak się nie dowie. Szukając więc porównań kolejowych napiszę tak - pociąg od dawna jest ten sam, nieremontowany i niedokładnie sprzątany, a w ramach remontu kapitalnego ograniczono się do wymiany maszynisty, na bardziej uśmiechniętego i mniej narzekającego i kilku elementów lokomotywy, oraz odczepiono jeden wagon, choć prawdę mówiąc była to bardziej konieczność niż potrzeba, bo zatarły mu się już łożyska w wózku tocznym i nijak nie mógł jechać dalej. Przecież od czasu "rozwiązania kontraktu z winy klubu" Valusiaka związek udowadnia na każdym kroku, że kto jest fiszą na odpowiednim miejscu w związku może robić dla swojego klubu co tylko zechce, i nie tylko nikt mu nic nie zrobi, ale będzie jeszcze kryty. To żadna nowość. Postawię nawet jasny zarzut - Hałasik ma długi wyborcze i teraz je spłaca. Jak pół roku temu pieprzył o rozwoju ligi i klubów, to nikt nawet nie podejrzewał, że da się aż tak przekręcić ligę, żeby w listopadzie Zagłębie miało 100% pewne play-offy. A tu proszę - dało się? Dało! Że przy okazji na właściwym stanowisku trafił się usłużny pan z Katowic, a Unia wspomogła bogatym doświadczeniem w robieniu najlepszych tricków hokejowych to poszło jak z płatka. Jeszcze tylko trzeba wykorzystać, że dziennikarze, odkąd mają płaconą tylko wierszówkę, są w ogóle niezorientowani i w tematach hokejowych poruszają się jak dzieci we mgle. Dobrze się ich zbajeruje i jeszcze napiszą, że to gruncie rzeczy doskonale jest i Miłościwie Nam Panującemu Wielkiemu Bajarzowi wraz z jego mafią, to jest tfu, przepraszam, świtą oczywiście, brawa się należą. Pół roku i jest tak - najpeirw przewalili Puchar Polski, a teraz w ten sam sposób przewalili całą ligę. Jedyna różnica w oszustwie między PP a ligą jest taka, że tym razem dla odmiany wolny los w ćwierćfinale dostanie... Sanok! Zdumiewające, nieprawdaż? Qrva, to żenujące jest jak Cracovia się musi babrać w tym g... Profesorze, spróbuj znaleźć jakiegoś partnera do Klubu, może się uda jak będzie miał wizję lepszej promocji marki niż plastik rodzimy, potem rypnij tym wszystkim w cholerę i bierz zabawki do innej paskownicy. Tu lepiej nie będzie, może nie nigdy, ale przez bardzo, baaaardzo długi czas na pewno. PS: Aha, jeszcze najważniejsze - nowy maszynista postanowił brać przykład za wschodnich wzorców. Niby dobrze, ale nie wiem czy jesteście świadomi, że na terenach b. ZSRR są trzy klasy wagonów w pociągu. Oprócz znanych nam 1 i 2 jest też 3, tzw "obszczyj" (naprawdę taka jest potoczna nazwa) i niestety cały nasz pociąg zmierza w tym kierunku, bo 1 i 2 klasy "ne budet". Jak chcemy mieć piękną salonkę - to nie na tej linii.

No moze i miejsce nie zbyt odpowiednie ,ALE TRZEBA GŁOSOWAĆ ,MAXY MALNIE MOŻNA 5 RAZY Głosów: 34101(OSTATNICH 5 MOICH ) http://krakow.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1589983,ktoremu-klubowi-z-malopolski-kibicujesz-plebiscyt-cracovia,galeria,3719725,id,t,tm,zid.html?ocena=1&klucz=c37eb507b99f013c4e2394e5de1da30c

W tym roku zostały nam tak naprawdę 3 mecze, z czego dwa u siebie. No i przed sylwestrem jeszcze PP, ale tego nie liczę. Mamy jutro JKH, w piątek jedziemy do Tychów i 21.12 podejmujemy Sosnowiec. Następny mecz PLH dopiero w styczniu - 4go jedziemy do Sanoka, u dopiero siebie 6go gramy z Katowicami. A więc tuż przed nami dwutygodniowa przerwa i potem następna. Ta druga, wiadomo - święta, Sylwester, finał PP itd... Ale ta pierwsza nie oznacza dla drużyny nic dobrego. Kilku gości jedzie na kadrę, reszta zostaje i trenuje, ale bez rytmu meczowego. I tutaj pojawia się pytanie: Czy ktoś w Klubie bierze pod uwagę rozegranie jednego lub dwóch sparingów? Najlepsze terminy to 9ty oraz 14ty, 15ty i 16ty grudnia. PLH stoi, 1 liga stoi - więc może znalazłby się ktoś chętny. jak nie PLH (wiadomo, te mecze mamy non stop) to np. Podhale - w tym roku nie mamy żadnej okazji z nimi zagrać, a to ciekawy mecz, do tego w 1 lidze golą wszystkich, więc może byliby zainteresowani sprawdzeniem się? Z "okolicy" jest jeszcze Naprzód, Polonia i trochę dalej, ale bez przesady Orlik. A może Legia byłaby chętna - kto u nas pamięta ostatni mecz z Legią w hokeju? To byłoby ciekawe. O jakimś rywalu zza południowej granicy nie piszę, ale może, może... Ja wiem, że kasa itd, ale może dałoby się to jakoś ogarnąć. Taka przerwa drużynie nie służy, a tak i ogranie jakieś by było i gratka dla kibiców...

Podhale samo mówiło, że szukają kogoś na sparing, tylko nie wiem w jakich terminach - nie analizowałem ich kalendarza.

I liga ma pauze do 5 stycznia

Mam pytanie, dziś w gazecie przeczytałem wypowiedź trenera Unii odnośnie doganiania Cracovii, że to nie ma znaczenia bo i tak wszystkie zespoły będą miały okazję walczyć o medale. Trochę mnie to zaskoczyło, bo myślałem że w tym sezonie jest tak jak w poprzednim i trzeba być w 4 by grać w półfinałach. Teraz sprawdziłem na wikipedii i czytam że pewny awans do półfinału ma tylko zwyciężca rundy zasadniczej, kolejne zespoły zagrają między sobą w ćwierćfinale. Czyli faktycznie zmieniono przepisy w porównaniu do ubiegłego sezonu i nawet jak zajmiemy 5miejsce to mamy szansę na medal?

Tak

Dlaczego dzisiaj nie ma meczu? :)

Bo mamy przerwę w rozgrywkach?

Z tego co wiem nie odpowiada się pytaniem na pytanie :)

Norbi1120 Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Z tego co wiem nie odpowiada się pytaniem na > pytanie :) A Dlaczego nie? ps: Przestarzała bardzo forma grzecznościowa , nigdy regorystycznie nie stosowana. pps: Przedwojenny dowcip: Goj pyta rabina: Dlaczego żydzi zawsze odpowiadają na pytanie pytaniem? Rabin: A dlaczego nie?

Dlatego: http://www.hokej.net/pl/news,artykul,5,29583,kadra-rozpoczela-zgrupowanie.html

Dzięki :)

Ostatnie mecze wyraźnie pokazują, że jednak kwestia mistrzostwa nie jest rozstrzygnieta.

Moje główne oczekiwanie w tym momencie, w kwestii tego sezonu nie jest związane z wynikiem sportowym - choć ten możliwy jest każdy, tzn może być tak, że będziemy walczyć o medale, ale może być i tak, ż play-off skończymy na 1/4 i zostaną nam 4 mecze o miejsca 5-7 - ale z faktem, że jeśli byśmy wylądowali w grupie 5-7 nie zaczęły się dziać jakieś dziwne rzeczy w szatni i z zespołem, tzn. szukanie winnych na zasadzie polwania na czarownice, konflikty personalne między jakimiś zawodnikami, czy nie daj Boże ze sztabem, itp. Zaznaczam wyraźnie, że nie mam żadnych przesłanek twierdzić, że coś jest albo może być na rzeczy, ale a'propos Tychów, bo tam sytuacje takie się zdarzały, dziś coś takiego mi do głowy przyszło. Po prostu jeśli będzie gorzej niż lepiej - trudno, taki sport, to się zdarza, bierzemy to na klatę, wyciągamy wnioski i zasuwamy żeby się nie powtórzyło. Zarząd również.

Wg mnie to sezon zasadniczy dla naszej drużyny już się skończył. Zostajemy na miejscu 4-5 i przygotowujemy się do bardzo ciężkiej walki z Unią. I mam takie spostrzeżenie. Przed sezonem Leszek Laszkiewicz w jednym z wywiadów stwierdził, że mamy skład na 5 msc i, że on dalej nie będzie brał na siebie ciężaru walki o MP. Szczerze mówiąc taka kapitulancka postawa już przed sezonem bardzo mnie zmartwiła. Później dokupiliśmy jednak Fojtika i Valcaka i Omnipotentny Prezes ogłosił, że mamy skład na medal. Każdy kto choć trochę orientuje się w naszej plastikowej lidze zgodzi się z takim rozumowaniem. Patrząc jednak na to co nasza drużyna wyprawia w przekroju całego sezonu, dochodzę do wniosku, że ktoś komuś stara się tu coś udowodnić i jeżeli strony nie dojdą do kompromisu (czytaj pazerne grajki nie rozumiejące sytuacji ekonomicznej i prezes super - kutwa) w sprawie premii to zobaczymy medal w tym sezonie jak świnia niebo, a i klimat wokółhokejowy na następny sezon będzie zły.

I tym ewentualnym (bo to jednak hipoteza) "pazernym grajkom" dziwiłbym się niezmiernie. Naprawdę sądzą, że uprawiając politykę "nie ma ekstra sianka, nie ma ekstra granka", cokolwiek ugrają pozytywnego?? Piszę o ekstra sianku, bo zakładam, że to podstawowe (kontrakty, wypłaty) jest. Bo o ile jest szansa, że w przyszłym sezonie wciąż będzie co najmniej 8 drużyn (a co wcale nie jest takie pewne - Sosnowiec?) to nie sądzę, żeby nagle w innych ośrodkach jakoś spektakularnie wzrosły płace. A do cahoka wszyscy przeca nie pójdzieta hehe.