Reb, gdzie?
-
-
Postulaty do Profesora Filipiaka
Ośmielę się stwierdzić, że za proporcje środków finansowych przeznaczonych na hokej i piłkę odpowiadamy w pewnej mierze my sami. Rok w rok hokeiści nas rozpieszczają, zdobywając kolejne trofea, a piłkarze wręcz odwrotnie, my natomiast tłumnie zapełniamy stadion piłkarski, a na hokej przychodzi mitycznych 300. Wszyscy wiemy, że za popularnością idzie kasa, więc zanim nastąpi przepływ pieniędzy z piłki na hokej, sugeruję przepływ kibiców z Kałuży na Siedleckiego.
Patrząc na poziom naszej gry na Kałuży, może do tego niedługo dojść.
Jak to miło być jednym z elitarnego grona mitycznych 300 !!! :D
Marzy mi się, żeby na każdy powszedni mecz ligowy przychodziło przynajmniej 10 zastępów po 300 ! :)
Marzenia...
Czyli, że my niby elitarni jesteśmy tak? :)
Jak dla mnie problemem frekwencji jest promocja hokeja. Tyle osób które brałem na mecze pytały, co? gdzie? jak? Plakaty na uczelniach dużo by zrobiły. Tyle osób z całej Polski tu przyjeżdża a mało osób wie, że w Krakowie gra mistrz Polski i że hokej na lodzie to taki fajny sport :)
JahMan, tak to prawda, masz rację, że plakaty na uczelniach dużo by zrobiły, a przecież studiuje w Krakowie wiele osób z Tychów, Katowic, Bytomia, Jastrzębia, Sosnowca, Oświęcimia, Nowego Targu, Sanoka i Krynicy ! W ubiegłym sezonie na przykład było dużo studentów z Jastrzębia na meczach z Jastrzębiem właśnie, jakoś potrafili się skrzyknąć, przyjść na mecz i po cichu dopingować swoich !
To raczej ponury żart był, ale miło przynajmniej komuś poprawić humor.
Prawdą jest, że promocja hokeja w Krakowie bardzo by się przydała, ale to przecież wszyscy wiemy i narzekanie na tą sytuację przez kolejny rok nic nam nie da, może poza rosnącą frustracją. Pozostaje praca u podstaw i wyciąganie kogo się da na mecze. A gdyby tak (to do tych, którzy na Siedleckiego pojawiają się tylko na PO) pokazać piłkarzom nasze niezadowolenie i z przekory zacząć chodzić na hokej zamiast na piłkę?:)... Ech, mogę sobie gdybać, a i tak w tej materii jeszcze długo nic się nie zmieni.
Panie Profesorze - zrób Pan coś, żeby Mistrzowie Polski mieli choć cztery wyrównane formacje.
Panie Leesior.
Tu się losy Cracovii ważą na najbliższe lata, a Pan jak dziecko tupie nóżkami i żąda cukierka :(
Profesorze, proszę nie zabierać nam radości jaką niewątpliwie są Nasi Pasiaści Hokeiści.
sterby Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Panie Leesior.
> Tu się losy Cracovii ważą na najbliższe lata,
> a Pan jak dziecko tupie nóżkami i żąda
> cukierka :
Aleś wymyślił.... Dam ci za to tego cukierka, którego rzekomo żądam. Brawo.
Losy Cracovii rzekomo się ważą, a ty żeś się przyczepił do postulatu starego kibica, żeby skład wzmocnić, bo na dziewięciu obrońców (wg. głównej strony) dwóch nie gra, a dwóch jest kontuzjowanych....
agent44 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Profesorze, proszę nie zabierać nam radości
> jaką niewątpliwie są Nasi Pasiaści Hokeiści.
popieram w 100%
od siebie dodam ze szkoda niszczyć lub zbywać pozytywną reklamę dla Cracovii jak i dla firmy Comarch
Panie Leesior.
Ja nie podważam pańskiego stażu na Cracovii, co więcej nie uważam aby Pana postulat był niesłuszny.
Problem w tym, że w obecnym momencie jest kompletnie nierealny.
Proszę wyściubić, od czasu do czasu, nosa poza forum hokejowe, wyłowić wpisy poważnych osób i dojdzie Pan do tego samego wniosku.
Cieszmy się, że mamy HiperRohaczka, bo bez niego cała hokejowa organizacja natychmiast ległaby w gruzach. Sezon pokaże co Trener potrafi wycisnąć z tego składu. Wbrew prawie całemu forum hokejowemu jestem optymistą.
Rywale co prawda bardzo wzmocnili się, ale tam na ławkach siedzą tacy "specjaliści" jak Płachta czy Jancuska, a więc spokojnie.
Módlmy się aby wreszcie zakończyła się soap opera z Chmielewskim. To nam niestety musi wystarczyć na tą chwilę.
Miałem coś napisać.... różne wersje krążyły mi po głowie, ale dałem sobie spokój.
Szkoda moich nerwów na takie teksty. Za bardzo jestem "rozklekotany" po 30-letnim "wściubianiu nosa" na mecze piłkarzy i hokeistów.
Odpuszczam sobie. Oczywiście nie kibiciowanie. To nieuleczalne.
Profesorze, piłkę nożną w Cracovii już zniszczyłeś, teraz to samo chcesz zrobić z hokejem?
Pamiętaj, kto daje i odbiera...
Z uwielbianego przez fanatyków Pasiastego Hokeja możesz bardzo szybko stać się znienawidzonym, a więc postępuj tak by do tego nie doszło.
[b]agent44 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Profesorze, piłkę nożną w Cracovii już
> zniszczyłeś, teraz to samo chcesz zrobić z
> hokejem?
> Pamiętaj, kto daje i odbiera...
>
> Z uwielbianego przez fanatyków Pasiastego Hokeja
> możesz bardzo szybko stać się znienawidzonym, a
> więc postępuj tak by do tego nie doszło.[/b]
Amen.
Profesorze, Prezesie.
My wiemy, że Pan nie pozwoli sobie na jakiekolwiek dyktowanie warunków - szczególnie finansowych.
Wiemy też, że może nie ma Pan takiego oglądu sytuacji i czucia hokejowego jakiego od Pana wymagamy.
Ale prosimy - niech Pan zrozumie - Dawid Kostuch był w tamtym sezonie (w tym też - to pewne) filarem drużyny - bez niego złota by nie było - potwierdzą to nawet hokeiści!
Rozumiem, że dawanie stu procentowych podwyżek nie jest w Pana stylu - tylko należy zwrócić uwagę na bezpośrednia kwotę takiej podwyżki, która nadal nie byłaby bardzo wyróżniająca się na tle kontraktów wielu zawodników w PLH.
Dodam, że zarówno Tychy, Unia i Jastrzębie proponowały duuuużo więcej.
Ponadto smutne jest również samo podejście do zawodnika i okazanie mu braku szacunku, oraz niedocenienie go.
To strasznie przykre...
Dlatego proszę... choć wiem, że szanse są małe - niech Pan W KOŃCU DOCENI I POTRAKTUJE Z NALEŻYTYM SZACUNKIEM CAŁĄ HOKEJOWĄ CRACOVIĘ, KTÓRA WSTYDU PANU W ŻADEN SPOSÓB NIE PRZYNIOSŁA I NIE PRZYNOSI - [b]JEST POWODEM DO DUMY![/b]
Dodam tylko, że czasy kiedy finansowej potęgi hokejowej Cracovii minęły - zarówno w Sanoku, Tychach, Unii i Jastrzębiu płacą więcej i każdy hokeista te pieniądze dostanie - czasem z lekkim opóźnieniem, ale te ważniejsze kontrakty zaczęły być płacone terminowo...
Nie jesteśmy już jedyni... zostajemy z tyłu...
...
Dokładnie, powoli dojdziemy do momentu, w którym będzie można powiedzieć, że nasze 5 minut się skończyło i je zmarnowaliśmy - przebalowaliśmy i skonsumowaliśmy, nie tworząc nic na przyszłość. Medaliści z 2005 i 2006 roku się wykruszają, mało ich i leciwi zaczynają już być, a następców z własnego narybku nie ma i nadal nie są tworzeni. Kibice innych klubów zarzucali Panu, nam pośrednio również, że psujemy rynek jak Man City w piłce nożnej, co nigdy nie było prawdą, i myśmy Pana zawsze za to szanowali. Ale prawda też jest taka, że nie możemy przesadzić w drugą stronę, przykre słowa, ale napiszę wprost, nie jesteśmy Podhalem czy Unią, które przejdą prawie każdą zawieruchę (i to ze względu na mizerię naszej ligi plastikowej zwykle przejdą tą zawieruchę zachowując obecność w ekstraklasie), bo wpuszczą młodzików i jakoś sobie tam poradzą. A chcielibyśmy być, naprawdę. Hasło Kolegi Leesiora, z podpisu (do wglądu kilka postów wyżej) jest naprawdę uzasadnione, każda złotówka w hokej włożona jest dobrze zainwestowana, to nie jest worek bez dna, gdzie można włożyć ekstra parę milionów, a i tak oberwiemy w czajnik i ponosimy czerwoną latarnię przez kilka lat non stop (sic!), tylko trochę tej kasy na szkolenie. Ja rozumiem, że to trudny temat, ja sam nie mam pomysłu technicznie jak to powinno wyglądać, a i osobiście do szkółki za stary już jestem, ale myślę, że są ludzie, którzy jakąś wizję mają, nawet tu na tym forum. Nie trzeba trenować 200 chłopaków zacznijmy od 15-20, w takim dużym mieście na pewno się znajdzie trochę więcej, z których ktoś wybierze 20 rokujących na przynajmniej przyzwoity poziom. Tylko potem potraktować ich dobrze, nie jak piąte koło u wozu, zrobić jedną osobę w klubie, która będzie miała za zadanie pilnować ich organizacyjnie, pomagać w takich zwykłych sprawach, typu łyżwy czy szkoła i potraktować to jako inwestycję, nie jako koszt. A i kary za nieposiadanie zespołów młodzieżowych przy licencji nie trzebaby płacić, to też jest paręnaście czy paredziesiąt tysięcy. No i ostatnia prośba Panie Profesorze, choć to już może za dużo, ale serce tak by chciało... Niech wróci drużyna rezerw, niech młodzi (już nie dzieci) się tam ogrywają, niech czasem ktoś z pierwszej drużyny kto nie gra w danym meczu zagra tam z nimi - taki Wajda na przykład jak grał z Csorichem, Kłysem i paroma obcokrajowcami, proszę zobaczyć jak się wyrobił, albo Kosidło jak był na lodzie z Laszkiewiczem to zdobył gola w finale. Zobaczyć w kadrze paru chłopaków z Kurdwanowa, Mistrzejowic, czy Grzegórzek, to chyba większe marzenie niż kolejny złoty medal dla większości z nas, a prawda jest taka, że to by się potem zwróciło kolejnymi (specjalnie używam liczby mnogiej) medalami, i to sporo tańszymi niż te obecne.
Ale na chwilę obecną - Panie Prezesie, nam naprawdę zależy na Davidzie, Kolega qsss to uzasadnił już bardzo dobrze powyżej i to może być naprawdę strata niemożliwa do odrobienia, więc my Pana prosimy...
Głosy wołające na pustyni.
Przestańcie się Panowie płaszczyć, widać, że nie mieliście "przyjemności" poznania wielkiego El Processora.
Biznesplan, kalkulacje, analizy to do niego dociera, a nie jakieś pojękiwania na forum.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)