Supik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> pomoc i atak nei istnialy caly mecz sie bronilismy
> i nie gadaj ze radomski jest dobry po prostu bylo
> o wiele wiecej sytuacji w ktorych mogl sie pokazac
> . Zobaczymy z Lechem jak bedzie gral , po za tym
> wszystkich co wymieniles dostali adekwatna ocene
> co do ich gry czyli 1 .
>
> Radomski nie dosc ze slaby to jeszcze nie powinien
> byc kapitanem bo koles kompletnie nie potrafi
> pomagac w ustawieniu i rozgrywaniu pilki , zero
> pomocy z jego strony to ze czasem pomacha lapami
> to za malo
Ty chyba czlowieku inny mecz ogladales !!
ogladnij raz jeszcze i jeszcze i moze po raz kolejny az zauwazysz postawe Radomskiego w tym meczu
-
-
Śląsk Wrocław-Cracovia Kraków[ 4-03-11, 17:45] 17 kolejka!
Panowie trzeba podziękować piłkarzom ze Śląska,że strzelali w Kaczmarka a nie potrafili strzelić bramki.
O naszych już nie chcę mi się pisać bo rozczarowali i sprowadzili nas na ziemie ale Lenczyk chciał ten mecz wygrać by udowodnić zarządowi KSC parę rzeczy a że szczęście było z Wojtkiem no cóż oby jak najdłużej.
Nie ma jeszcze co dramatyzować. Fakt mecz beznadziejny, wręcz żenujący przypomniała się znowu drużyna z jesieni bez jaj, bez charakteru, bez chęci walki. Nie istniała kompletnie pomoc i atak. Całkowicie zawiódł Piotrek Giza, podobnie Saidi, Suvorov. Napadu też nie było. Ciekawi mnie czy rzeczywiście tak trudno było znaleźć 1-2 snajperów gdzieś na Łotwie, Litwie, Słowacji, Czechach czy Bałkanach? Jakoś ciężko mi w to uwierzyć, u nas snajper był potrzebny jak nikt inny. Masaryk jak widać albo jest słaby, albo ma ogromne zaległości w treningach bo jakoś nie wierzę by nawet przy gorszym przygotowaniu trener Szatałow stawiał by dalej na Dudzica i Krzywickiego, Masaryk mógłby dostać choć 10-15 minut na grę. Dziwi też brak Visnakovsa (jeśli popełniłem błąd w nazwisku to przepraszam), bo na ławce nie było kim straszyć, a Łotysz moim zdaniem jest na tyle ciekawym graczem że mógłby po wejściu odmienić grę. Jedynie jakieś postępy widać w grze obronnej w porównaniu do tego co było, ale i tak Śląsk oddał za dużo strzałów i gdyby nie Kaczmarek to tego punktu by nie było.
Ogólnie z przebiegu meczu trzeba cieszyć się z tego 1punktu bo powiedzmy sobie szczerze my na niego wczoraj absolutnie nie zasłużyliśmy. Wiadomo uciekły kolejne 2pkt. ale ja patrzę na to w ten sposób że przybliżyliśmy się o 1pkt do utrzymania a mogło być wczoraj po stronie zysków wielkie 0. Pamiętacie sytuację 2 lata temu? Wtedy okazało się że takich parę głupich remisów dałoby nam utrzymanie, a my tymczasem cały czas graliśmy o 3pkt. Jasne że dziś jesteśmy w trochę innej sytuacji, potrzeba zwycięstw, ale jeśli mam wybierać 0 czy 1pkt to biorę remis. Zostało 13 meczy, 39pkt do zdobycia, potrzeba 22-24, wszystko jest jeszcze możliwe, tylko pytanie czy z taką grą jak wczoraj... Przed rundą myślałem o 8-10pkt w pierwszych 4 meczach, cały czas jeszcze jest szansa zmieścić się w tych widełkach. Teraz dwa mecze u siebie i według mnie inne wyniki niż 2 zwycięstwa sprawią że utrzymanie stanie się możliwe tylko w teorii, ale dopóki piłka w grze... Panowie piłkarze zasuwać na treningach i z Lechem i Koroną konieczni 6pkt a dalej już jakoś pójdzie.
PS. Chciałem jeszcze napisać coś o Kaczmarku bo wiadomo że to był man of the match. To parę razy zrobił było niesamowite. Teraz się zastanawiam co by było gdyby Marcin Cabaj odszedł wcześniej? Czy nie za długo stał w naszej bramce? Marcin wprowadzał w szeregi obrony niesamowitą nerwowość, nigdy nie było pewności czy piłkę złapie, czy nie. Wojtek jest póki co bardzo pewny w wyjściach do piłki. I drugie co mi się rzuciło wczoraj w oczy. Był jeden strzał który Kaczmarek obronił po prostu przesuwając się po linii (zauważcie że rzadko wykonuje piękne parady, on po prostu jest tam gdzie piłka, przesuwa się po linii bramkowej i wydaje się że to rywale strzelają w niego), natomiast gdy wyobraziłem sobie Cabaja w takiej samej sytuacji to już widziałem efektownie lecącego Marcina w stronę piłki, pytanie tylko czy by ten strzał obronił. Ogólnie dla mnie Kaczmarek to wielkie zaskoczenie. Byłem przeciwny temu transferowi, ale dziś po tych 2 meczach muszę przyznać że się pomyliłem. Obojętnie co się stanie w następnych spotkaniach pokazał że bronić naprawdę potrafi.
Bez przesady mamy nową drużyne gramy na wyjeżdzie dobry punkt każda jednostka treningowa działa na nasz plus!!!
racja , trzeba się cieszyć z tego 1 punktu , ale ten punkt będzie przydatny tylko wtedy gdy wygramy u siebie 2 kolejne mecze .
Kaczmarek jak dla mnie pozostawił calkiem miłe wrażenie już po Remesie . A co do reszty jescze ten punkcik może zawazyć o naszym utrzymaniu Jeszcze jedna sprawa Śląsk nigdy niebył drużyną , która nam specjalnie "leżała", co nie zmienia faktu , że trzeba zbierać komplety a nie ciułać po pukcie , bo później może być kicha. Bądźmy z nimi cały czas a nie tylko najeżdżajmy na nich po gorszych występach. Osobiście wolę brzydki remis jak piekną porażkę.
Pozostaje mi nic innego jak pogratulować Kaczmarkowi :]
Gra naszych była niedokładna i chaotyczna. Nie wiem co mam o tym sądzić?! Ciszę się z remisu - już w przerwie obstawiłem, że dostaniemy w drugiej połowie ze 2-3 bramki, a tu proszę niespodzianka - REMIS.
Mamy nowy skład i dalej nie potrafimy pokazać ładnego futbolu. Po oglądnięciu meczu ze Śląskiem jestem pewien, że zlecimy z ligi :|, ale co tam chodziliśmy na 3 ligę - będziemy chodzić i na pierwszą.
Zawiodła taktyka i bark napastnika
Trenerem nie jestem ale widziałem to tak:
Śląsk siadł na nas od pierwszych minut, miejsca do grania nie bylo w ogole dlatego, potrzebny byl napastnik, który przyjmie i przytrzyma piłke na połowie Śląska. Już nie mówie o strzeleniu gola ale uspokojenie gry przynajmniej w 1 połowie.
Padaka na maxa. Ciężko napisać coś sensownego o naszej grzej, ciężko wyróżnić kogoś z pola, powróciły stare demony z poprzedniej rundy.
Cieszyć się z remisu? Fakt, że zdobyty w nieprawdopodobnie szczęśliwy sposób nie obliguje to radości. Patrze w tabele i widzę to katastrof. Spójrzmy prawdzie w oczy, z kim my mamy wygrywać? gdzie szukać punktów? Z takim przebywaniem na boisku..
Cóż może trochę histeryzuję ale naprawdę jestem załamany tym co wczoraj widziałem :(
Kto nie wierzy w utrzymanie to na rejmonta , dość marudnych komentarzy , wiecznego narzekania i marudzenia .Ciężki wyjazd punkt jest jest .U siebie trzeba wygrywać i spokojnie można wyskoczyć ze strefy spadkowej .
A co Wy wszyscy malkontenci mysleliscie ze przyjdzie nowy trener nowi nie zgrani zawodnicy i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczniemy wygraywac ze wszystkimi. ? Ludzie powoli narazie caly czas przegrywalismy we Wrocławiu. Sytuacja jest ciezka i kazdy punk sie liczy, teraz trzeba wygraywac u siebie nie po pieknej grze ale po walce, nasza ekstraklasa jest na takim poziomie jakim jest walka walka i jeszcze raz walka a moze sie uda utrzymac. Dopoki piłka w grze jest szansa i trzeba zrobic wszystko zeby sie utrzymac. Inną kwestia jest psycha zawodnikow oni musza kazdy mecz wygrac i to im napewno nie pomaga, dlatego nie licze na piekna gre lecz na skuteczna i waleczna postawe. I tylko tym mozemy uratowac ekstraklase.
DSS Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Śniło mi się 0-0, obym nie okazał się
> prorokiem :(
Kurwa ;(, jeśli w przyszłości znów będę miał jakieś sny przed meczem to obstawiam u buka.
Wojtku Kaczmarku, jesteś gościem!
Skrót meczu http://www.waszapilka.pl/youtube,8963,0
?
Zastanawiam się dlaczego trener Szatałow trzymał na ławce rezerwowch w meczu z Legią i Sląskiem takiego walczącego obrońce jak Puzigaca ? Chłopak dobrze wyprowadza piłke , jeżdzi na wślizgu, walczy na całej długości boiska . Myśle że juz od meczu z Lechem Puzigacza bedzie miał pierwszy skład .
Czy Radomski musi każdą piłkę zagrywać do tyłu?
mc.grucha Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czy Radomski musi każdą piłkę zagrywać do
> tyłu?
...to musialo byc uwarunkowane warunkami pogodowymi- caly czas widocznie gral pod wiatr...
strzały celne - jeden (nie za mocne pyknięcie Klicha)
rzuty rożne - zero
poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale to chyba mówi wszystko o tym meczu.
w temacie z ocenami pykaczy napisałem, że przegralismy walkę w środku pola, ale jak się tak zastanowić, to myśmy jej chyba w ogóle nie podjęli. Śląsk robił momentami co chciał, a my nie za bardzo potrafiliśmy wyjść momentami z połowy.
gramy bez napastnika. w środku "króluje" gruby Giza, Klich się marnuje na defensywnym, a i tak miast postępów cofa się w rozwoju. Suworow nadaje się tylko do wolnych i rogów, a Radomski nawet, jeśli jego gra nie wygląda źle (czyli nie irytuje swoją nieudolnością i głupotą), to i tak efektów nie widać, bo w środku pola WKS nas stłamsił.
żal było patrzeć.
knur Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> strzały celne - jeden (nie za mocne pyknięcie
> Klicha
Saidi też miał jeden celny strzał...ale to żadne pocieszenie ...
.
Knur napisał; strzały celne . Jeden / pyknięcie Klicha/
Był jeszcze jeden Saidiegi po prostopadłym z głebi pola
podaniu Klicha. A był sam na sam. Piłka wybroniona -na trawie.
Radomski robił w I połowie fizycznie dobre wrażenie, by w II
/ tak sobie zaobserwowałem/ ląpać powietrze wsród obrońcow.
Wszystkie piłki do tyłu , a jeśli była jakaś konktretna do przodu
-chyle czoło. Ciagle szukamy herosów , więc prawie odnaleziony
- sądząc po ocenach.
Ktoś dał Klichowi " jedynkę" argumentując / ani jednego celnego
podania i zesłać do ME/ . Trzy- cztery kiepskie , a z pięćdziesiat
dokładnych, czego nawet komentatorzy TV nie zauważyli
A jak są te dwa - trzy genialne to często nie zauważalne, by
póżniej toczyć pianę ,że gra za wolno.A czucie tematu w którym
momencie podawać - temat widmo.
Struna i Puzigaca z ciśnieniem debiutu musieli się zderzyć
Już za nimi , a może być tylko lepiej bo rzut okiem/ takie
przekonanie/ że potrafią więcej , niż to co kopali.
Dudzic i Krzywicki / rola umęczonego widokiem kibica/ niech
będzie " pokutą" dla Pana trenera.
Powtórkę oglądnąłem , wniosków co nie miara , jednakże
lepiej to wyglądało . Więc nie wpadam w panikę bo postęp
czuję w kościach, plus nowe twarze w następnym meczu.
Pozdr.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)