[b]CRACOVIA - Podhale Nowy Targ (Niedziela 10.10.2010. Godz. 18:30)[/b]
Zakładam wątek już teraz, bo do meczu zostało 5 dni.
Podhale jest na miejscu 6 z dorobkiem 9 ptk.
Rozumiem, że nadal jest zafascynowanie nowym stadionem...
W Dodatku w Sobotę Mecz Piłki z TSV 1860 Monachium.
Ale może się zmobilizujecie i w Niedzielę przyjdziecie na halę wspierać Naszych Hokeistów...
Ceny biletów bez zmian, Normalny 10zł, a dla Kobiet i Dzieci do lat 12 za Symboliczną Złotówkę.
[b][color=#FF0000][size=large] WSZYSCY NA HALĘ!!! CRACOVIA TO MY![/size][/color][/b]
-
-
(GLOS)CRACOVIA - Podhale Nowy Targ (Niedziela 10.10.2010. Godz. 18:30) WSZYSCY NA HALE!!!(GLOS)
wszyscy musimy być! koniecznie!!! wszyscy na hokej!!!
że też to nie sobota
http://www.filestube.com/dedee361b52561b403ea/details.html
z Podhalem zAWsze będzie dobry meczyk ;) :D [b]WSZYSCY NA HOKEJ !!![/b]
Idealna godzina spotkania:) Niestety reklama hokeja na mieście bardzo kuleje - nie spotkałem jeszcze plakatu meczowego, a powinny już wisieć.
Zagramy osłabieni - myślę, że mecz nie będzie już tak jednostronny jak ten pierwszy wygrany 6:0. Teraz doping musi być [..];)
PS. Znowu zrobimy "Bęben Solo" bez bębna:D
a może bęben będzie??
jak nie padne chory, to bede z Juniorem. czyli dwa szale:)
Do tego slyszalem, ze bedzie tez Demek ze swoim "ladniutkim, nowym szalem", to w sumie 4 szale:)
ci co nie dadzą rady mogą słuchać transmisji radiowej z tego meczu - http://www.malopolskatv.pl/1830-cracovia-podhale/
http://cracovia.pl/hokej/news/wiadomosci/comarch_cracovia__mmks_podhale_nowy_targ_godz_1830
Coś im się chyba powaliło.... Biela ostatnio nie był kontuzjowany (grał w Krynicy), tylko Witowski.
wszyscy na mecz!!! ja zaraz wychodzę :)
wszyscy dzisiaj na mecz i do młyna zgotuje piekło gorętsze od atmosfery na derbach belgradu :) będzie lepiej niż tydzień temu :)
Oby był bęben ;p
mam nadzieje,ze bedzie moc:)
meczyk świetny :) jak to bywa z Podhalem doping tez bardzo dobry ,bęben robi wrażenie .
Podobała mi się gra Simki ,widać ze był dobrze nastawiony do tego meczu ,choć kar za dużo z jego strony
Prokop gra dobrze w defensywie ale strzał trochę za słaby ??ogólnie powiem ze po tym meczu jestem jakby bardziej przekonany do naszych zagranicznych graczy?? ,ważne by to potwierdzili w kolejnych spotkaniach Cracovii!!
Dobrze że ten nieudacznik o ukraińsko brzmiącym nazwisku nie zepsuł wyniku, bo humor jak zwykke ni zepsuł!
Jakby nie kary, to wynik pewnie byłby razy dwa.
Widać ,że chłopcy energią naładowani, czasami
konieczne byłoby większe cwaniactwo i spokój.
Transfery coraz bardziej przekonują, nie jest to może
miód/ pomijając tych z paszportem/ bo są coraz
bardziej wyraziści w tym co robią. Dotyczy też nowego
nabytka. Jestem umiarkowanym optymistą.
Meczyk całkiem w poziomie dobry- tyle na dobranoc
Pozdrawiam
Ta lampa jakaś pechowa.
Ostatnio jak pękła szyba w niej to nad ranem wyleciała w powietrze rolba.
Odnośnie meczu to całkiem całkiem. Serce rośnie jak się kuzynów ogląda i braci .
Bryłkę chyba trema zjadła :)
Tylko czasami za dużo kombinują zamiast strzelać. Dobrze zrobił Grzesiek przy ostatniej bramce.
Ale tyle setek zmarnowanych w jednym meczu dawno nie widziałem.
Prokop osłabieniem nie będzie.
Mistrz Polski rozbity
SZYMON MODESTOWICZ
2010-10-10, ostatnia aktualizacja 2010-10-10 22:03
Forma Comarchu Cracovii rośnie i po szóstym zwycięstwie z rzędu może coraz odważniej może myśleć o występie w zbliżającym się Pucharze Kontynentalnym
Ostatni raz, gdy nowotarżanie wyjeżdżali z Krakowa, robili to w lepszych nastrojach - po dwóch zwycięstwach nad mistrzem Polski. Później dołożyli kolejne dwa u siebie i fetowali zdobycie złotych medali. Z klubu odszedł jednak sponsor Wiesław Wojas.
Trenerzy i najważniejsi zawodnicy wybrali grę w Sanoku. Już jako MMKS Podhale klub zapewnił sobie grę w ekstralidze. Z pierwszoplanowych postaci finałów pozostali w drużynie Sebastian Łabuz, Rafał Dutka, Marcin Kolusz i Damian Kapica. Nawet wzmocnieni Tomaszem Rajskim, Jarosławem Różańskim i Kelly'm Czuyem młodzi nowotarżanie nie są jeszcze równorzędnym rywalem dla Cracovii.
Do nieobecnych od dłuższego czasu Mikołaja Łopuskiego, Sebastiana Bieli, Davida Hody i Patryka Wajdy dołączył Mariusz Dulęba, którego złapała grypa żołądkowa. Po raz pierwszy przed krakowską publicznością zaprezentował się za to 22-letni Patrik Prokop, którego Cracovia pozyskała w piątek. Obrońca oprócz dwóch mistrzostw ECHL trzy sezony spędził w jednej z najważniejszych kanadyjskich lig juniorskich. Brylował tam w statystykach i regularnie dostawał powołania do czeskich kadr młodzieżowych. Z U-18 zdobył nawet brązowy medal mistrzostw świata. - Po dwóch meczach można powiedzieć, że coś z niego może być. Całe wakacje trenował w Vitkovicach, więc jest przygotowany do sezonu - uważa Rudolf Rohaczek, trener Cracovii.
Na początku pierwszej tercji pękła pokrywa jednej z lamp i lodowisko musiała posprzątać rolba. Po przerwie Leszek Laszkieiwcz znalazł Filipa Simkę, który pewnie uderzył z niebieskiej linii. Po chwili w sytuacji sam na sam Marek Bryła był podcinany, ale nie udało mu się wykorzystać rzutu karnego. Podwyższył za to strzałem z trzech metrów David Kostuch.
W MMKS-ie wyróżniał się Czuy, który nie bał się ostrej gry. Zawodnik często przekraczał przepisy, uczestniczył też w bójce z Krzysztofem Kozakiem w końcówce tercji.
W rezultacie całe spotkanie się zaostrzyło i po przerwie sędziowie znacznie częściej odsyłali zawodników obu ekip na ławkę kar. - Gra ciałem w polskiej lidze to abstrakcja. Zawodnicy są obrażeni, że ktoś zagra trochę ostrzej - tłumaczy Jacek Szopiński, trener MMKS-u Podhale.
Od początku drugiej tercji w bramce Podhala stanął Jarosław Furca. Krakowianie starali się pokonać nierozgrzanego zawodnika strzałami z dystansu, ale nie dał się zaskoczyć. Kolejnego gola dla gospodarzy przyniosło dopiero szybkie rozegranie pierwszej piątki. Gdy już się wydawało, że nowotarżanie się nie podniosą, znów przypomniał o sobie Czuy - uderzył z okolic bulika, gdy Cracovia grała w podwójnym osłabieniu.
W trzeciej tercji wynik Grzegorz Pasiut skopiował zagranie Kanadyjczyka. - Nad formą pracujemy już codziennie, ale to, co już prezentujemy, chcemy pokazać także w Pucharze Kontynentalnym - kończył Rohaczek.
Więcej... http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35800,8492045,Mistrz_Polski_rozbity.html#ixzz11yoQyWDo
Bardzo fajny meczyk, ale ten nieudacznik Marczuk to zawsze mi ostro podnosi ciśnienie.
Brawa dla Prokopa za odepchnięcie Marczuka:D
Jest młyn - jest Moc!:)
z meczu na mecz coraz lepiej, jak zwykle udane zakończenie łyk-endu w pałacu lodowym :D
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)