iskra Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Nie jestem żadnym profesorem fizyki, by > recenzować prace któregoś z Panów, czy ich > środowisk, rozumiem, że Ty przeciwnie i widzisz > kardynalne błędy w tej pracy. Szacunek :). > Wykształcony jestem w innym kierunku, więc moja > ocena może polegać jedynie na zdrowym rozsądku > i zapoznaniu się, co o danej teorii uważa świat > naukowców i jak się dzieli. > Mój post wynika tylko z szacunku dla nauki i to > taki mały apel by na sprawę patrzyć > wielowymiarowo i przed wygłaszaniem radykalnych > poglądów zapoznać się z różnymi > stanowiskami, badaniami. > Póki co, sprawa wygląda tak, że jest Binienda > brylujący w Radiu Maryja, który unika > jakiejkolwiek konfrontacji z innymi naukowcami, > nie chce podać szczegółów swojej symulacji, > nie odpowiada na podstawowe zarzuty odnoszące > się do swojego badania, itd. Specjalnie iskra dla ciebie. O twoich ekspertach !!!! http://wpolityce.pl/wydarzenia/29188-pospieszalski-zaprasza-ekspertow-komisji-millera-do-polemiki-z-prof-wieslawem-binienda-odpowiedzi-nie-dziekuje-nie-skorzystam-to-mnie-nie-interesuje

Kolejny obiektywny:Pospieszalski......

de Funes, iskra ... Rewolucyjna myśl bolszewicka głosiła przed laty, że nauka burżuazyjna stanęła w rozwoju, a postępu można się już tylko spodziewać od niej samej. Tak samo jest z owymi naukowcami, którzy sami nic podobnego nie policzyli (a jeżeli policzyli, to ukrywają ten fakt) i okazują odwagę krytykując wyniki Biniendy z dystansu. Żaden natomiast nie ośmielił się dotychczas podyskutować o jego wynikach twarzą w twarz. Powtarzają jak mantrę, że Binienda nie udostępnił założeń, podczas gdy zaczerpnął on dane z oficjalnego raportu rosyjskiego, a parametry skrzydła samolotu, o które się zwrócił, ale których nie dostał, przyjął na podstawie parametrów podobnych rozwiązań technicznych (Boeing) pogarszając warunki wytrzymałościowe skrzydła o dodatkowy współczynnik. Mówił o tym wielokrotnie. Ja wam coś powiem. W nauce nie ma rewolucyjnych politycznych idei, albo ktoś staje do zawodów twarzą w twarz, albo jak jest chory i nie może, to publikuje. Jeżeli tego nie zrobi to prawdopodobnie oznacza, że uprawia rewolucyjną naukę. Znakomity matematyk Hugo Stainhaus, niejako "odkrywca" Banacha, opisał w swoich godnych uważnego przeczytania wspomnieniach, przykłady rewolucyjnej myśli bolszewickiej w matematyce. We "Wspomnieniach i zapiskach" na str. 171-172 [Wydawnictwo Centrum Stainhausa Politechniki Wrocławskiej, 2010] napisał tak: [i]"To właśnie [b]duo cum faciunt idem, non est idem[/b] [1] jest ulubionym konikiem bolszewickich [i]rukowoditieli[/i] naukowych. Na kongresie matematycznym w Zurychu jeden z nich, Kocman [2], wystąpił z odczytem o marksistowskiej matematyce. Po odczycie Bernays zapytał go, jak się różniczkuje po marksistowsku, ale prelegent nie umiał odpowiedzieć. Żeby rzecz sprowadzić do najostrzejszego sformułowania, zgódźmy się na zupełne zaprzeczenie zasadom wiedzy "burżuazyjnej" i pozwólmy bolszewikom wprowadzić do matematyki empiryzm lub zasadę finityzmu. Oni się na to nie zgodzą, bo są na tyle praktyczni, że chcą mieć naukę prawdziwą i w głębi duszy wiedzą, że muszą uprawiać naukę europejską. Ale jako "ojcowie kłamstwa" chcą jeszcze przedtem deprecjonować tę naukę w opinii Kazachstanu, Kurdystanu i Mongolii zewnętrznej. Bardzo to jest podobne do ich przemysłu, który korzysta bezustannie z patentów europejskich i amerykańskich, przedstawiając je jednak jako sowieckie".[/i] [1] (łac.) Gdy dwaj robią to samo, to nie jest to samo [2] Zapewne chodzi o Ernesta Kolmana, czeskiego matematyka, bolszewika z przekonania, w latach trzydziestych XX wieku wpływowego działacza sowieckiej partii komunistycznej w Moskwie, odgrywającego duża i mało chlubną rolę w tamtejszym środowisku naukowym.

http://superwizjer.tvn.pl/odcinki-online/kto-zarobil-na-pogrzebach-ofiar-katastrofy-smolenskiej,15707,0.html Nagrany przez dziennikarzy ukrytą kamerą właściciel Agencji Funeralnej SOS (firma mieści się w mieszkaniu w bloku) Piotr Godlewski (tajny współpracownik służb wojskowych PRL) powiedział w chwili szczerości słowa, które szokują: [i]"Pan zrobi ze mną wywiad i ja będę miał problemy. I to nie chodzi o to, że jestem człowiekiem mało ważnym, tylko... zobowiązałem się do czegoś i to wystarczy. [...] Ja ten temat mam, po prostu mam, jak gdyby cały w ramkach. Z każdej strony tych ramek jest napisane: Omijać, milczeć, zapomnieć. [...] proszę porozmawiać z panem ministrem Stachańczykiem. [...] Ja się na pewno nie wypowiem w tej sprawie. Nie zmusi mnie do tego nawet prezydent Komorowski, bo na to nie pozwala moje sumienie. [...] Nie wiem, dlaczego moja firma się tym zajęła. [...] Odebrałem telefon, tyle".[/i] Stachańczyk to wiceminister spraw wewnętrznych w rządzie Tuska. Ciekawe do czego i przed kim zobowiązał się pan Godlewski? Dlaczego nie chce o tym pamiętać, wspominać i mówić? O co tak naprawdę chodzi ?

Specjaliści odchodzą w ciszy... 12.lutego b.r. "Gazeta Wyborcza" opublikowała nekrolog dr Włodzimierza Abramowicza, wybitnego specjalisty w dziedzinie mechaniki i dynamiki konstrukcji, twórcę nowoczesnych metod symulacji komputerowych w analizie zderzeń pojazdów, statków i katastrof lotniczych, którego Dyrekcja i koledzy PANu żegnają z głębokim smutkiem...na tym ślad w internecie po wybitnym naukowcu się urywa. Klasyka! Ekspert w swojej dziedzinie, jeden z najlepszych na świecie specjalistów od zagadnień kontaktowych, czyli zderzenia obiektów takich jak samoloty, statki, samochody, z którego dokonań i programów zderzeniowych korzystały dziesiątki firm na świecie. Dokładnie ktoś taki (np we współpracy ze śp ministrem Wróblem), kto powinien wyjaśnić nam, co się stało w Smoleńsku. I chciał wyjaśnić. Wspomina o tym w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" prof. dr. hab. Jacek Rońda, kierownik Pracowni Projektowania Materiałów AGH: [i]"Kiedy pan profesor Binienda ogłosił wyniki swoich analiz, jeszcze w ubiegłym roku, spotkałem się z moim nieżyjącym już przyjacielem dr. Włodzimierzem Abramowiczem, który był wieloletnim pracownikiem Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN, spędził sporo czasu w amerykańskim Massachusetts Institute Technology, gdzie przyczynił się do powstania specjalnych programów do rozwiązywania zagadnień zderzeń. Postanowiliśmy, że to, co zrobił pan prof. Binienda, obliczymy, wykorzystując inne pakiety, nie stosując LS-DYNA. Przygotowywaliśmy się do tego rozwiązania, ale przerwała je śmierć dr. Abramowicza. Nie mogliśmy już kontynuować tego zadania, a to ze względu na podział obowiązków, które sobie wyznaczyliśmy - ja miałem się zająć identyfikacją modeli superdynamicznych materiałów, a dr Abramowicz miał identyfikować optymalne warunki brzegowe dla zderzenia konstrukcji skrzydła z brzozą".[/i] Abramowicz chciał zweryfikować wyniki prac prof Biniendy, wykorzystując inny program. Nie zdążył - śmierć w III RP ma zawsze "perfect timing". Zmarł nagle, jak wielu innych, szczególnie po 10/04. Czy ktoś wie jak? W sieci (podobnie jak w przypadku red Knyża) - poza nekrologiem i skromnym wpisem na stronie "Instytutu pojazdów" - cisza. Wybitny naukowiec, lat 50 znika z powierzchni ziemi. Dlaczego brak nawet zdjęć? U Falzmanna chociaż "zawał" oficjalnie podano. Swoją pracą intensywnie przyczyniał się do wyjaśniania Smoleńska również prof. Jerzy Urbanowicz - wybitny matematyk i kryptograf. On również pożegnał się z tym światem nagle całkiem niedawno. Miał gigantyczną wiedzę na temat teleinformatyki oraz polskiego systemu kryptograficznego. Skutecznie demaskował zagrożenia wynikające z działalności rosyjskich służb specjalnych w Polsce. Alarmował, że rząd PO sprzedając strategiczne dla interesów państwa spółki telekomunikacyjne szafuje bezpieczeństwem państwa. Organizował konferencję nt katastrofy smoleńskiej i chciał, aby toczyła się wokół tez i analiz stworzonych przez prof. Wiesława Biniendę, Kazimierza Nowaczyka i Grzegorza Szuladzińskiego.Żeby innymi pseudotezami nie gmatwać i nie zaciemniać sprawy. Dyskusja mogła się toczyć na poważnie.... , KGB, jak wiemy nie zapomina... W ostatnich latach często. Kto się narazi, wypija herbatę i znika, albo umiera w cierpieniach, żeby inni dwa razy się zastanowili. http://likapost.salon24.pl/455169,jak-zmarl-dr-wlodzimierz-abramowicz#comment_6724932 ************************ Problem polega na tym, że gdyby Prokuratura podjęła decyzję o zakończeniu śledztwa, to musiała by odtajnić materiały, które do czasu zakonczenia śledztwa są tajne, ze względu na tak zwane "dobro śledztwa". Np. utajnienie zdjęć satelitarnych z 10 kwietnia 2010 roku jest faktem. ABW ukrywało zdjęcia od 30 kwietnia 2010 roku do 17 marca 2011 roku. Potem ukryła zdjęcie Wojskowa Prokuratura. Mecenasi, reprezentujący rodziny smoleńskie, twierdzą, że odtajnienie wiązało by się z kompletnym zdezawuowaniem raportów MAK'u i Komisji Millera. Ukrywane też są zdjęcia i film z wnętrza TU 154 M 101 z 10 kwietnia 2010 roku, brak jest zdjęcia lewego statecznika poziomego z miejsca gdzie ten statecznik leżał zaraz po katastrofie. Dziś dostępne jest jedynie zdjęcie samej jego końcówki.

libero: [i]Np. utajnienie zdjęć satelitarnych z 10 kwietnia 2010 roku jest faktem. ABW ukrywało zdjęcia od 30 kwietnia 2010 roku do 17 marca 2011 roku. Potem ukryła zdjęcie Wojskowa Prokuratura.[/i] Kto ze szkiełkiem i okiem podchodzi do szczegółów działalności ekipy prezydenta Putina, ten ma wiedzę, że z lotniska Siewiernyj w Smoleńsku prowadzono przed 2010 rokiem tajne operacje w dziedzinie handlu bronią. Prowadził je m.in. do roku 2008 niejaki Wiktor But, osądzony na wiosnę i na podstawie podobno niezbitych dowodów (których nie znamy) skazany na 25 lat, a następnie zamknięty w kryminale. Nie ma wątpliwości, że "Siewiernyj" musiał być monitorowany przez Amerykanów.

http://niezalezna.pl/33902-zdjecia-ofiar-w-internecie dla ludzi o mocnych nerwach i 18 lat http://gorojanin-iz-b.livejournal.com/55983.html

Nawet już chyba i Rosjanie nie wierzą w wypadek ! Edit: A w wiadomościach na tvp 1 powiedzieli tylko jedno zdanie, że takie zdjęcia się pokazały ! Zero komentarza, niczego ! :(

Jezu Chryste - jestem wstrząśnięty.

Nie dość że morduja naszych to jeszcze śmieja nam sie w twarz.Te zdjecia to stary numer z przekazywaniem informacjii. Albo bedziecie nam posluszni albo czeka was taki sam los. Jeszcze Polska nie zginęła kiedy my żyjemy!!!

http://rosemann.salon24.pl/455677,pan-radoslaw-sikorski-apeluje

To jest zupełnie inna cywilizacja, w której standardy wyznaczają superfachowcy od mokrej roboty, nie wahający się przed niczym dla osiągnięcia celu. Używają równolegle rozbudowanej globalnie machiny propagandowej i dezinformacji. Najwyższy czas to zrozumieć.

Zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej, dostępne na niektórych stronach internetowych, nie pochodzą z materiałów rosyjskiego śledztwa - poinformował w środę Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. (PAP) przypomniała mi się scena gry w salonowca z Rejsu. - Pan? - Nie. Proszę. - Ja. - Słucham? - No jak nie Pan, to ja.

mam nadzieję, że się nie potwierdzi..... http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,15013224,wiadomosc.html

Najpierw trzeba sprawdzić czy rzeczeni naukowcy nie są kumplami Macierewicza.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Bloger-z-Rosji-przerywa-milczenie-niemoralnie-jest-klamac-i-ukrywac-zabojcow,wid,15020808,wiadomosc.html taka ciekawostka, portale Interii, WP czy nawet Onetu, podały tą wiadomość. W tym czasie portale Agory gazeta.pl czy metro msn, w informacjach ogólnie to ujmując katastrofy Smioleńskiej, cytują na pierwszej stronie słowa męża posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz Paweł Deresz: "Macierewicz nie ma Boga w sercu. Działa na mnie jak środek na wymioty" - to jest najważniejsza informacja po przekazaniu zdjęć przez Macierewicza zagranicznym ekspertom medycyny sądowej. Na portalu Gazety Wyborczej o słowach blogera z Rosji ani mru mru. Tak to się wszystko kręci ;)

Informacja o kolejnych drastycznych zdjęciach z miejsca katastrofy: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,W-internecie-pojawily-sie-kolejne-drastyczne-zdjecia-z-miejsca-katastrofy-pod-Smolenskiem,wid,15021553,wiadomosc.html W komentarzach na portalach informacyjnych, np. na Interii, internauci podają, że dodawanie linków w komentarzach zostało zablokowane ! Ot cenzura"wolnej" Polski ! :( Jak będziecie mieli linka, zapodajcie tutaj, stąd nie zniknie !

jurassic Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Informacja o kolejnych drastycznych zdjęciach z > miejsca katastrofy: > > http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,W-interneci > e-pojawily-sie-kolejne-drastyczne-zdjecia-z-miejsc > a-katastrofy-pod-Smolenskiem,wid,15021553,wiadomos > c.html > > W komentarzach na portalach informacyjnych, np. na > Interii, internauci podają, że dodawanie linków > w komentarzach zostało zablokowane ! Ot > cenzura"wolnej" Polski ! :( > > Jak będziecie mieli linka, zapodajcie tutaj, > stąd nie zniknie ! Tutaj masz link do blogu tego Ruska,ale nie ma zadnych nowych jest tylko te 7 o ktorych wczoraj byla mowa http://gorojanin-iz-b.livejournal.com/55983.html

mrLYSY Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Tutaj masz link do blogu tego Ruska,ale nie ma > zadnych nowych jest tylko te 7 o ktorych wczoraj > byla mowa > http://gorojanin-iz-b.livejournal.com/55983.html Bo pewnie te nowe zdjęcia są gdzie indziej, zresztą wynika to z wpisów internautów, o ktorych wspomniałem wyżej ! A jeden z nich pisze na interii: "wstawilem link do zdjec ale cenzura interii nie przepuscila tego wpisu."

Najbardziej w tej całej aferze wkurza mnie to, że Miller mówi: "komisja nie dysponowała zdjęciami ciał ofiar...i nie zabiegała o nie" !!! :( Przecież to jest %^&** skandal ! To tak komisja badała wypadek, że nie starała się nawet o kluczowe dowody w sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy, jakimi są lub też mogą być te zdjęcia ? Czy to jest $%^^& jakiś żart ? Facet sobie jaja robi ? Przecież za te swoje słowa i tym samym za swoje zaniedbania, czym jest brak zabiegania o zdjęcia z miejsca katastrofy podczas ustaleń komisji powinien iść pod sąd !