Dinth Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A WRACAJAC DO TEMATU! ... Polska prokuratura
> zwrocila sie do Departamentu Sprawiedliwosci USA z
> zapytaniem o dzialanie np. bomb
> paliwowo-powietrznych.
Podobno zapytali się też o wytwarzanie sztucznej mgły oraz czy CIA ma nagrania rozmowy naszego Prezydenta przez telefon w samolocie (heh).
Mogliby się jeszcze zapytać czy w sierpniu będzie pogoda dobra bo nie wiem kiedy urlop załatwiać. Noi koniecznie niech się zapytają kto zabił JFK :)
-
-
KATASTROFA RZADOWEGO SAMOLOTU POD SMOLENSKIEM
Bartek wiesz o co chodzi mnie... moralność Kalego... PISiory wczoraj nie potrafiły wstać w sejmie, chamskie zachowanie, zero wpisu o tym na forum, ale o Palikota od razu afera bo to PO. Życzyłbym sobie równowagi. Chyba że też stoicie tam gdzie stoicie, a ja tam gdzie stało ZOMO...
Dem
Dlaczego moralność Kalego??? Kto broni tu wpisywać sie oburzonym POwcom???? Czy POwcy robią tu wpisy po każdej żenującej wypowiedzi Palikota???????
Trochę obiektywizmu.
Obiektywizm polega na tym, ze ja jako nie popierający ani jednej ani drugiej strony - obiektywnie widzę że jest tylko jedna strona, która napierdala na drugą. Zgadnij która?
No to lecimy
A Kaczyński mały człowieczek nie przyszedł na ogłoszenie wyników wyborów, żeby nie gratulować Komorowskiemu. PiSowcy nie wstali i tak wygląda zakończenie wojny polsko polskiej. Chyba Jarosław powinien ogłosić, że między PO i PiS spuszczono wielką żelazną kurtynę.
Owszem Palikot to cham, a Bartoszewski jest nieco stetryczały. Ale czy druga strona ich nie prowokuje. Czy Bartoszewski nie został nigdy zaatakowany przez braci Kaczyńskich? Czy Niesiołowskiemu nie zarzucono że sypał na przesłuchaniach? Czy nie robił tego mały człowieczek, którego nawet nikomu nie przyszło do głowy by go przesłuchiwać. I tak w kółko kamyk, gówno, gówno, kamyk, a my ciemny lud skaczemy sobie do gardeł.
leszeczek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Niesiołowskiemu nie zarzucono że sypał na
> przesłuchaniach? Czy nie robił tego mały
> człowieczek, którego nawet nikomu nie przyszło
> do głowy by go przesłuchiwać.
Zapewne chodzi Ci o panią Elżbietę Królikowską niedoszłą żonę człowieka zszarpanego nerwami.
http://www.rodaknet.com/rr_lustracja_niesiolowski1.htm
Nie, chodziło mi o wypowiedź jarosława k. w sejmie. o 13-latkach na gestapo. Zgadza się, Niesiołowski zeznawał w śledztwie, przemilczanym faktem jest niestety to, że osoby na które donosił już siedziały i nie sądzę, że jego zeznania wiele zmieniły
Podkreślić należy, że owa "współpraca" Niesiołowskiego z przesłuchującymi go nie zapobiegła jego uwięzieniu. Jarosław K. nie miał okazji sypać, bo działalnością opozycyjną, się nie parał i tutaj widzę jego małość,
ale tak już jest, gówienko poleciało i kamyk od tego bez winy.
Leszeczku nie odbierz tego co napiszę jako skakanie do oczu ale :
jeśli ktoś w czasie okupacji nie był w partyzantce to jest "mały"
jeśli ktoś był i kablował na kumpli to nic się nie dzieje bo i tak mieli przej.bane.
Ciekawa logika
Wiesz chyba też chciałby mówić o ważnych problemach przyszłości mając taką przeszłość.
Zaznaczam że jeśli masz link na kogoś z drugiej strony barykady spokojnie możesz wkleić
przeczytam oceniając w/g tego samego kryterium.
leszeczek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No to lecimy
> A Kaczyński mały człowieczek nie przyszedł na
> ogłoszenie wyników wyborów, żeby nie
> gratulować Komorowskiemu.
A tak zapytam z ciekawości , w 2005 głosowałeś na Tuska czy śp. Kaczyńskiego ?
Nie chodzi o to, że re osoby i tak siedziały i im to nie zaszkodziło - to jest implikowanie albo dziecinne albo z premedytacją zmieniające sedno sprawy. Ważne jest to co ten fakt mówi o tym człowieku. Przemilczane nie jest celowe, tylko podnoszenie tego faktu jest nie na temat.
Paweł, żeby nie rozpędzać się privem to tyle napiszę, że ja również nie jestem całkiem po żadnej stronie, ale jednak mnie akurat irytuje mocno odwrotne napi*lanie nież Ciebie.
A tak na koniec to może jakieś piwko wakacyjne?
chętnie :)
dla równowagi wrzucam sondaż OBOPu, ciekawe wyniki ;)
[img]http://republika.pl/blog_fh_3739879/4690500/tr/wyniki_badania2.jpg[/img]
Dem
Ja na tym forum chyba jestem jedynym popierajćym PiS (na tym forum)od powstania tej partii.....Co do obiektywizmu to polecam Ci lekturę temato o pogladach politycznych tak tuż pzred wyborami 2007 roku:)......A potem pisz mi o obiektywizmie. To co tam wypisywali POwcy przeminę milczeniem. Teraz nagle poznikali z tego tematu.....i nagle polityką sie nie interesują......a miałbym do nich parę pytań nawiazujac do głupot które wtedy wypisywali......To tyle w temacie obiektywizmu.
leszeczek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No to lecimy
> Czy
> Niesiołowskiemu nie zarzucono że sypał na
> przesłuchaniach? Czy nie robił tego mały
> człowieczek, którego nawet nikomu nie przyszło
> do głowy by go przesłuchiwać. I tak w kółko
> kamyk, gówno, gówno, kamyk, a my ciemny lud
> skaczemy sobie do gardeł.
Hola, hola, Panie leszeczek
Stefana Niesiołowskiego od początku śledztwa zaczyna sypać. Teraz oczywiście krzyczy, że to nieprawda. A oto protokoły z przesłuchań działaczy z konspiracyjnego "Ruchu", znajdujące się w Instytucie Pamięci Narodowej (nr sprawy II 3 Ds. 25/70, tom VI). Przesłuchującym był por. Dariusz Borowczyk z KW MO w Łodzi:
1. Na s. 11-12 wspomnianego zbioru protokołów dowiadujemy się, pod datą 20 czerwca 1970 r. o godz. 15.10, iż "Stefan Myszkiewicz - Niesiołowski przyznaje się do tego, że istniał 'Ruch', że był organizacją konspiracyjną. Twierdzi, że nie było przywódców".
2. W tym samym VI tomie zbioru protokołów przesłuchań, na s. 11-20, pod datą 21 czerwca 1970 r. czytamy zeznanie Niesiołowskiego, otwarcie informujące: "Przyznaję się do winy w przedmiocie przedstawionego mi zarzutu i wyjaśniam, co następuje..." - i tu padają nazwiska najbliższych i przyjaciół, w tym brata S. Niesiołowskiego - Marka, Andrzeja i Benedykta Czumów, Andrzeja Woźnickiego.
3. Pod datą 25 czerwca 1970 r. Niesiołowski odsłania przesłuchującemu go oficerowi rozszyfrowane przez niego pseudonimy działaczy "Ruchu": "Emila" (Emila Morgiewicza),
"Jurka" (Benedykta Czumę) i innych. Równocześnie Niesiołowski starał się wyraźnie maksymalnie pomniejszyć swoją rolę w "Ruchu", zaprzeczał swojej przynależności do "Ruchu" i współredagowania tajnego "Biuletynu" (por. A. Echolette: "Niesiołowski sypie 'Ruch'", "Nasza Polska" z 5 grudnia 2006 r.).
4. 28 czerwca 1970 r. następuje totalne załamanie się S. Niesiołowskiego w czasie przesłuchania, prowadzonego przez kpt. mgr. Leonarda Rybackiego z Biura Śledczego MSW w Warszawie (por. tom VI wspominanego zbioru protokołów, s. 11-76). Niesiołowski przyznaje: "Wyjaśnienia, jakie wówczas [przed 28 czerwca 1970 r. - przyp. aut.] składałem, odnośnie mojej przynależności i działalności w nielegalnym związku, częściowo były nieprawdziwe... Pragnę dziś wyjaśnić mój udział w nielegalnej organizacji w sposób szczery i zgodny z prawdą...".
5. 29 czerwca 1970 r., w czasie zeznania złożonego przesłuchującemu go kpt. mgr. Leonardowi Rybackiemu, Niesiołowski sypie własną narzeczoną Elżbietę Nagrodzką, podając m.in. jakże ciężki w ówczesnej sytuacji dowód przeciw niej - informację, że Nagrodzka miała - wg planu działań "Ruchu" - uczestniczyć w akcji podpalenia Muzeum Lenina w Poroninie. Odpowiedni fragment zeznania S. Niesiołowskiego brzmi: "(...) Pragnę jeszcze wyjaśnić, że pozyskałem, wiosną 1969 roku, jako członka naszej nielegalnej organizacji, również Elżbietę Nagrodzką, zam. w Łodzi przy ul. Bydgoskiej 30 m. 39. Nagrodzką zorientowałem, kto jest członkiem organizacji na terenie Łodzi oraz poznałem z Andrzejem Czumą z Warszawy. Wiadomym mi jest, że Nagrodzka miała wziąć udział w akcji podpalenia Muzeum Lenina w Poroninie".
6. Pod datą 8 lipca 1970 r. czytamy w zbiorze protokołów, że Niesiołowski wymienia z nazwiska Andrzeja Czumę, ujawniając, iż: "Andrzej Czuma był bardzo aktywnym członkiem naszego 'Ruchu' i inicjatorem różnych akcji (...)".
7. Szczególnie wymowny jest tekst zeznań S. Niesiołowskiego, zaprotokołowany pod datą 11 lipca 1970 r. (s. 11-24 zbioru protokołów): "Pragnę uzupełnić oraz sprostować pewne wyjaśnienia, jakie złożyłem do protokołów w czasie poprzednich przesłuchań, na temat podjętej przez nasz 'Ruch' akcji spalenia Muzeum Lenina w Poroninie. Celowo zatajałem pewne fakty, ażeby uchronić niektóre osoby od odpowiedzialności karnej. Dziś całkowicie zrozumiałem swoje niewłaściwe stanowisko w tej kwestii i dlatego pragnę, tak jak i w innych sprawach, mówić tylko szczerą prawdę...".
Sprzedana narzeczona
O poziomie moralnym dzisiejszego autorytetu świadczy fakt, ze pogrążył w śledztwie swoją narzeczona, ślepo w nim zakochaną Elżbietę Nagrodzką. W liście do ?Oznonu? zdradzona kobieta tak opisuje cała sprawę:
"Stefan Niesiołowski zbudował swoją pozycję polityka oraz image nieugiętego herosa na kłamstwie. Załamał się już pierwszego dnia śledztwa i sypał nas, swojego brata Marka, przyjaciół Andrzeja i Benedykta Czumów, i mnie, swoją narzeczoną od pierwszego przesłuchania! Podczas gdy ja, kobieta i szeregowy członek organizacji, przez wiele dni śledztwa twierdziłam, że 'nic nie wiem o Ruchu' (...) Stefan Niesiołowski nie wprowadzał mnie do żadnej organizacji, (...) znałam Czumów wyłącznie towarzysko (patrz protokół z przesłuchania 30.VI.1970 r.), on - mężczyzna i jeden z przywódców, sypał nas od pierwszego przesłuchania (20.VI.), nie szczędząc detali. (...) Kiedy po wielu dniach przesłuchań (30.VI.) kolejny raz zaprzeczyłam, że istnieje 'Ruch', śledczy pokazał mi protokół z 20.VI., podpisany ręką Niesiołowskiego, w którym podaje szczegóły mojej działalności. Dostałam wtedy parę innych protokołów z zeznań kolegów, z których wynikało, że Wojciech Mantaj zaczął zeznawać już 22.VI., Marek Niesiołowski - 25.VI., a Benedykt Czuma - 28.VI. Dla pikanterii dodam, że na podobną okoliczność 'Ruch' zalecał bezwarunkowe milczenie i ja miałam odwagę się do tego zalecenia zastosować. Załamanie Stefana i paru innych kolegów przeżyłam boleśnie. Wyobrażałam sobie idealistycznie, a może naiwnie, że jeśli wszyscy będą milczeli, SB będzie musiała nas wypuścić. Przecież jeszcze wtedy nie wiedziałam, że miała wtyczki i sporo informacji o grupie. W tym samym czasie otrzymywałam od Stefana listy z propozycją 'ślubu w więziennej kaplicy'. Co za hipokryzja. W furii napisałam list, w którym nazwałam Niesiołowskiego i tych, którzy sypali, tchórzami i zdrajcami".
Nagrodzka tak opisuje dalsze losy naszego bohatera:
"W międzyczasie Niesiołowski robił karierę polityka i kreował swój wizerunek herosa, który nie ugiął się w śledztwie. Jego przyjaciele nie oponowali, mieszkałam już za granicą (...). Wiem tylko, że przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi, kiedy PiS reprezentujący drogie mu niby wartości narodowo-chrześcijańskie odmówił mu miejsca na swojej liście wyborczej, zameldował się do jego konkurencji - Platformy Obywatelskiej! I następnie, wypłacając się PO, zaakceptował rolę pierwszego pałkarza Platformy, w jednym szeregu z 'Gazetą Wyborczą' i innymi liberalnymi mediami, TVN, Polsatem, Tok FM czy Radiem Zet. Zaiste, długa droga - od najemnika do wojownika! (...) Mam nadzieję, że po kolejnych przeprosinach i opłaceniu kolejnej nawiązki, drogi moje i tego byłego wojownika, a dziś najemnika, nigdy już się nie spotkają".
Łajdacy szczególnie nienawidzą tych, których skrzywdzili. W 1992 roku Niesiołowski zarzucił narzeczonej, którą zakapował w śledztwie nielojalność. Mieszkająca wówczas w Anglii kobieta zażądała przeprosin za pomówienie, które kłamca bojąc się procesu skwapliwie złożył.
Dzisiaj Niesiołowski atakuje z furią wszystkich dookoła, dostaje piany na ustach gdy widzi ludzi uczciwych. To normalna reakcja kogoś kogo gryzie nieczyste sumienie dlatego kupcy nie powinno się przejmować inwektywami kogoś kogo była narzeczona określiła jako tchórza i zdrajcę.
Czy mozna prosic modow o zaprowadzenie porzadku w tym temacie ????
ludzie którzy mają wyjebane na Polskę i uciekli do USA najwięcej krzyczą o agentach etc. Wróć stary do Polski, żyj tu, zarabiaj, a nie wybieraj nam prezydenta sadzając dupsko za oceanem.
a w Londynie moga wybierac? co d omeritum, to zgoda, jak juz maja byc powszechne wybory, to wg PIT, najlepiej im ktos wiecej kasy w podatkach wnosi, tym wiecej glosow (waga).
Eeeeeeee... a jak ktoś stosuje optymalizację podatkową? ;>
Najwięcej podatków płacą pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę. Po prostu nie mogą w żaden sposób optymalizować podatku dochodowego. Zakładam, że np. Profesor płaci relatywnie niskie podatki.
no to niech optymalizuje i nie glosuje.
zasadniczo rzad dzieli kase zebrana z podatkow, im ktos ich wiecej wnosi, tym wiekszy powinien miec na to wydawanie wplyw. kwestia do ustalenia jest, kto tak naprawde placi ich najwiecej (VAT!).
Z VAT jest taki problem, że ekonomiczny ciężar tego podatku ponoszą finalni nabywcy, którzy nie mogą odliczyć podatku naliczonego od podatku należnego.
Zatem tak naprawdę mój VAT płacą klienci moich klientów. ;)
MR&MW: chodziło mi o ludzi co od 20 lat siedzą w USA, a teraz mają najwięcej do powiedzenia w sprawach naszego kraju i organizowania nam życia w Polsce, mimo że pewnie siedzą na lewym SS, a wyobrażenie o Polsce mają sprzed 20 lat.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)