miejsce katastrofy ogrodzić żelbetonowym murem na 3m , wysłać tam archeologów przesypać ziemie sitem z oczkami o średnicy 1 milimetra ,pozbierać najdrobniejsze szczątki i rozdać po kościołach jako relikwie , organizować pielgrzymki na św. ziemie itp . itd. itd . w tym jesteśmy dobrzy )))
-
-
KATASTROFA RZADOWEGO SAMOLOTU POD SMOLENSKIEM
garry już przeprowadził śledztwo i wie, że Tu154AM zostało zastrzelone przez MIG-29 oraz przy pomocy wyrzutni rakiet PL Strieła, zresztą wyprodukowanej w Radomiu. Operator tej wyrzutni został następnie zastrzelony, a jego szczątki dla zamazania śladów wpakowano do trumny i przywieziono do polski jako ciało.... Tutaj można wpisać jedno z 96 nazwisk.
Ludzie ochłodnijcie.
Gazety prześcigały się w różnych teoriach aby zwiększyć poczytność. Roztrząsano wątek presji wywieranej na pilotach by lądowali w Smoleńsku, także w tym celu. Na obecnym etapie nie można tego ani wykluczyć ani potwierdzić i najprawdopodobniej sprawa ta nigdy nie zostanie wyjaśniona. Ani w jedną, ani w drugą stronę.
I powiedz mi garry, czy ci co rozpowszechniają wersję w którą chcesz wierzyć są lepsi od tych, którzy rozpowszechniają wersję przeciwną? Żadna z tych wersji nie jest potwierdzona. Proiblem w tym, że gdy już będą w miarę wiarygodne dowody zainteresowanie sprawą spadnie. Życzę więc mniejszej dozy emocji.
leszeczek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> garry już przeprowadził śledztwo i wie, że
> Tu154AM zostało zastrzelone przez MIG-29 oraz
> przy pomocy wyrzutni rakiet PL Strieła, zresztą
> wyprodukowanej w Radomiu. Operator tej wyrzutni
> został następnie zastrzelony, a jego szczątki
> dla zamazania śladów wpakowano do trumny i
> przywieziono do polski jako ciało.... Tutaj
> można wpisać jedno z 96 nazwisk.
Leszeczek w jakim celi ten głupi wpis?
> Ludzie ochłodnijcie.
albo ochłońcie.
> Gazety prześcigały się w różnych teoriach aby
> zwiększyć poczytność.
Na prawdę taki naiwny jesteś?
> Roztrząsano wątek
> presji wywieranej na pilotach by lądowali w
> Smoleńsku, także w tym celu.
Wkleiłem przykład na czym polega dezinfomacja, a nie informacja.
I tym głównie zajmują się nasze środki masowego rażenia.
> I powiedz mi garry, czy ci co rozpowszechniają
> wersję w którą chcesz wierzyć są lepsi od
> tych, którzy rozpowszechniają wersję
> przeciwną?
Ja w przeciwieństwie co do niektorych, nie rozpowszechniam żadnej wersji, czekam na wyniki śledztwa.
Natomiast zauważyłem, że kneblowanie wolności słowa jest coraz powszechniejsze.
Ataki na Pospieszalskiego tj. PRL-BIS. Ludziom zakazuje się myśleć i mowić to co myślą.
http://fronda.pl/news/czytaj/tworcy_solidarnych_2010_na_dywaniku_w_telewizji
> Żadna z tych wersji nie jest
> potwierdzona. Proiblem w tym, że gdy już będą
> w miarę wiarygodne dowody zainteresowanie sprawą
> spadnie.
Katastrofę w Smoleńsku sprowadzasz tylko do marketingu.
wyrażenie ochłodnij jest wyrażeniem slangowo-gwarowym tam skąd pochodzę, lubię je i będę używał, sorki jeśli Cię to razi.
Ten głupi wpis by pokazać głupotę Twojego
Tak, ja jestem naiwny, a Ty twardo stąpasz po ziemi. Naiwność jak pewnie zauważyłeś jest pospolitą cechą u tych którzy rozumują inaczej niż Ty.
Pospieszalskiemu nikt nie kneblował ust. Protestowano tylko przeciwko nagłaśnianiu tez, głoszonych przez wyznawców teorii spiskowych, nie popartych dowodami.
Nie to ty sprowadzasz katastrofę w Smoleńsku do marketingu i to politycznego. Ja tylko tłumaczyłem Ci dlaczego gazety piszą bzdury zanim zdobędą dowody. Jako górnik z wykształcenia wiem jakie idiotyzmy piszą opisując wypadki górnicze. Nie podejrzewam by opis wypadku lotniczego był bardziej merytoryczny.
leszeczek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ten głupi wpis by pokazać głupotę Twojego
Mój wpis? Który?
Ja tylko wkleiłem tekst zamieszczony na jednym z portali, który prześciga się w różnych teoriach w celu zwiększenia poczytności.
W czym problem.
> Pospieszalskiemu nikt nie kneblował ust.
> Protestowano tylko przeciwko nagłaśnianiu tez,
> głoszonych przez wyznawców teorii spiskowych,
> nie popartych dowodami.
Ano tak, każdy wypowiadający się w publicznej TVP, nie może wygłaszać swoich tez bez poparcia odpowiednimi dowodami.
Chyba, że tezy te sa zgodne z wytycznymi.
http://www.dziennik.pl/katastrofa-smolensk/article601288/Pospieszalski_szokuje_Fragmenty_cial.html
garry Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja tylko wkleiłem tekst zamieszczony na jednym z
> portali, który prześciga się w różnych
> teoriach w celu zwiększenia poczytności.
> W czym problem.
A no właśnie w tym, wklejając jedną głupotę krytykujesz drugą
> Ano tak, każdy wypowiadający się w publicznej
> TVP, nie może wygłaszać swoich tez bez poparcia
> odpowiednimi dowodami.
> Chyba, że tezy te sa zgodne z wytycznymi.
Wszelkie publikowanie wypowiedzi głupich, skrajnych i jednostronnych powinno się spotykać z jednakową reakcją. Obojętnie komu się te głupie tezy podobają czy nie podobają. Jeśli można usprawiedliwić wypowiedzi oskarżające ruskich i tuskich o spowodowanie katastrofy w smoleńsku smutkiem i szokiem po tej tragedii, to nie potrafię zrozumieć, że nie udało się panu Pospieszalskiemu znaleźć w tym ogarniętym rozpaczą tłumie ludzi, którzy nie wierzyli w te teorie. Myślę, że właśnie poglądy wygłaszane w tym filmie były zgodne z aktualnymi wytycznymi.
dopiero co oglądałem w Fucktach i Wiadomościach zapewnienia Słońca Peru i Bronka o tym jak to Rosjanie rzetelnie prowadzą śledztwo a w wywiadzie z Małgorzatą Wassermann czytam iż rosjanie [b]palą dowody[/b] śledztwa które nie zostało jeszcze zakończone !
cyt.
-Jak zakończyło się przesłuchanie?
-Powiedzieli mi, żebym podpisała oświadczenie, że mogą spalić rzeczy ojca.
całość wstrząsającego wywiadu o [b]6 godzinnym[/b] przesłuchaniu poniżej
jeśli dołożyć do tego wczorajsze info na temat odnajdywanych szczątków po katastrofie na miejscu tragedii to wydaje mi się że rzadzący uważają nas za totalnych imbecyli !
przecież to jest jakiś absurd
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/wladimir-putin-naszym-przyjacielem-jest,1475086,2789
Porozumienie między oboma krajami z lipca 1993 roku dotyczy ruchu samolotów wojskowych i wspólnego wyjaśniania katastrof. Przewiduje współpracę Polski i Rosji w takich przypadkach.
http://fronda.pl/news/czytaj/jest_umowa_z_rosja_o_wspolnym_badaniu_katastrof_rzad_o_niej_milc
garry Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zdejmij szalik antypisowski z oczów i zauważ
> jaka jest dezinformacja., głównie celuje w tym
> jedynie słuszna i jakże nam droga młodsza
> siostra TL.
> Wyborcza już 10 kwietnia wiedziała jak
> wygladało lądowanie samolotu
> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/12,93131,77
> 74136,Katastrofa_w_Smolensku__Szok__smutek_i_zalob
> a.html
a news dodany na gazeta.pl kilka godzin przed katastrofa ?
Dinth Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> a news dodany na gazeta.pl kilka godzin przed
> katastrofa ?
Można jakieś szczegóły?
nie na Gazeta, tylko na TVP
Dinth Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> garry Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Zdejmij szalik antypisowski z oczów i zauważ
> > jaka jest dezinformacja., głównie celuje w
> tym
> > jedynie słuszna i jakże nam droga młodsza
> > siostra TL.
> > Wyborcza już 10 kwietnia wiedziała jak
> > wygladało lądowanie samolotu
> >
> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/12,93131,77
>
> >
> 74136,Katastrofa_w_Smolensku__Szok__smutek_i_zalob
>
> > a.html
>
> a news dodany na gazeta.pl kilka godzin przed
> katastrofa ?
w tvn też wiedzieli wcześniej - info pewne-telefoniczne. przypadek?
Leszczek mowisz tak jakby prawdy Twoje (i zwolennikow bledu pilota i zrzucenia winy za wypadek na prezydenta) i Garrego (zwolennika teorii spiskowej) byly takiej samej jakosci, zawieraly tyle samo prawdy w prawdzie. Twierdzisz ze pisanie o bledzie pilota to atka sama informacja nabijajaca poczytnosc, jak pisanie o sabotazu i tak naprawde nie ma co dyskutowac juz na ten temat przed ogloszeniem wynikow sledztwa, a najlepiej w ogole zapomniec o sprawie, poniewaz po ogloszeniu wynikow, nie bedzie spolecznego zainteresowania...
Jednak mylisz sie, jak czesto niestety Ci sie zdarza, z kretesem.
Po pierwsze wyniki sledztwa - jezeli wykarza cokolwiek innego niz blad pilota, przypadkowa usterke samolotu lub zdarzenie losowe (a gleboko wierze ze zadna z tych rzeczy nie bylo przyczyna katastrofy, oraz wierze w polska prokurature, ze dojdzie do prawdy) - zostana utajnione na wystarczajaco dlugo, aby dopiero Twoje prawnuki sie mogly z nimi zaznajomic na starosc. Nie ma w tym nic dziwnego, zadnych spiskowych teorii dziejow - po prostu tak sie robi i nie da sie inaczej. Kto sobie wyobraza opublikowanie takich informacji obecnie, niech napisze, jak to widzi :)
Po drugie, wracajac do prawd Twoich i Garrego, prawdy te niestety sa dalekie od rownowaznosci. Z tysiecy spekulacyjnych informacji, da sie odsiac obiektywne, potwierdzone z niezaleznych zrodel fakty - i te fakty, wprawdzie nie wyjasniajac samych przyczyn katastrofy, mocno kieruja te spekulacje na temat tych przyczyn w kierunku "teorii spiskowej".
Bo coz obecnie wiemy?
- Wiemy ze juz w kilka godzin po katastrofie, PO przejelo lub probowalo przejac wazne panstwowe instytucje, "osierocone" po katastrofie, a takze w calkowicie niejasnych okolicznosciach "zabezpieczalo" rekami specsluzb laptopy, mieszkania, biura ofiar. Dementi oczywiscie sie pojawilo, mowiace o zapezpieczaniu materialu genetycznego ofiar (zanim jeszcze bylo wiadomo ze zginely, nie mowiac o potrzebie identyfikacji ciala przez porownanie dna) i kolejne dementi, wykluczajace to pierwsze (przy ktorym zreszta pojawil sie nawet protokol przeszukania, szkoda ze dopiero po 2 tygodniach).
Nie bylo potrzeby szukania kandydatow na osierocone stanowiska, byli oni juz wczesniej wylonieni i przygotowani do dzialania. Nie trzeba bylo czasu aby korygowac dzialania roznych typow sluzb, byly one juz przygotowane do wspolnych przeszukan.
- Wiemy ze samolot byl wyposazony w kilka, dublujacych sie systemow ostrzegania przed kursem kolizyjnym z ziemia, w tym niezawodny do tej pory TAWS. Wiemy ze przynajmniej czesc z tych systemow zadzialala przed katastrofa. Nie wiemy jeszcze wprawdzie czy zainstalowany TAWS posiadal mape lotniska w Smolensku, ale wiemy ze to bez wiekszego znaczenia. Oprocz tego samolot byl wyposazony w wiele innych systemow ostrzegajacych o zblizaniu sie do ziemi, jak chociazby najzwyklejszy radar. Wiemy ze amerykanski producent systemu TAWS, nie wierzac w kompetencje rosyjskiej komisji postanowil samodzielnie przeprowadzic sledztwo w sprawie tej katastrofy
- Wiemy, ze polscy prokuratorzy, mimo zapewnien ze tak bedzie, a pozniej gorliwego twierdzenia [b]ze tak sie stalo[/b] przez polski rzad, nie byli dopuszczeni do sekcji zwlok, oraz przesluchania zawartosci czarnych skrzynek. Nie wiadomo jak z innymi czynnosciami procesowymi.
- Wiemy, ze teren katastrofy nie zostal nalezycie zabezpieczony, a dowody w sledztwie, oraz prywatne rzeczy ofiar byly tam grabione przez wiele dni.
- Wiemy, ze polski rzad zapiera sie rekami i nogami, aby to strona rosyjska, a nie polska lub miedzynarodowa komisja, prowadzila sledztwo w sprawie katastrofy, co jest szczegolnie dziwne wobec faktow o braku wspolpracy ze strona polska, a takze nie kompetencji prowadzenia ichniejszego sledztwa. Wiemy rowniez ze Donald Tusk klamal w zywe oczy, mowiac o tym ze nie mamy z rosja umowy dotyczacej prowadzenia sledztw w sprawach katastrof lotniczych.
- Wiemy, ze obie prokuratury, od poczatku - chocby z musu - prowadzily swoje sledztwa biorac pod uwage rowniez hipoteze zamachu. Mimo to glowne polskie media, wrecz histerycznie wypieraly sie tego. A przeciez jak sam, Leszczku mowisz, taka informacja zwiekszyla by znacznie poczytnosc. Wiemy, ze media od poczatku karmily nas coraz to nowymi hipotezami - zawsze zrzucajac wine na prezydenta, pilota lub czynniki niezalezne - nawet nie starajac sie, aby te hipotezy byly prawdopodobne. I tak, przykladowo:
* teoria o braku znajomosci jezyka rosyjskiego przez pilota, powstala i powtarzana przez media jako pewnik, kilka godzin po tym, jak juz na kazdym wiekszym polskim forum byly linki do rozmow pilota z wierza, prowadzonych bardzo dobrze po rosyjsku.
* teoria o naciskach prezydenta na pilota, nie majaca jakiegokolwiek oparcia w faktach, dlugo powtarzana w kolko.
* teoria o niestandardowym rozmieszczeniu radiolatarni, walkowana w kolko, nie baczac na fakty - ze radiolatarnie nie maja nic wspolnego z odczytami wysokosci i odleglosci, a nawet na podstawowa wiedze z zakresu fizyki - ze nic wspolnego miec nie moga.
* teoria o 4 krotnym okrazaniu lotniska - powstala na bazie bledu jezykowego, mimo to powtarzana chyba przez tydzien.
* teoria o blednym kursie pilota - powtarzana gdzie niegdzie do dzis, tymczasem od dawna wiadomo ze przed katastrofa pilot lecial prosto na pas startowy.
* teoria o slabym wyszkoleniu pilota, na szczescie dla rodziny bardzo szybko obalona przez kolegow pilotow.
I wiele wiele innych. Te same mainstreamowe media nie przedstawily ani jednej - z duzo bardziej prawdopodobnych wobec zaistnialych faktow - teorii mowiacej o zamachu lub sabotazu. Czy wiec naprawde chodzi jedynie o poczytnosc ?
Wczoraj w sejmie na spotkaniu z podkomisją lotnictwa i gospodarki morskiej sejmowej komisji infrastruktury akredytowany płk. Edmund Klich (ten który się podał do dymisji) powiedział, że już 10 kwietnia około godz. 11 odebrał telefon od zastępcy przewodniczącego MAK (Mieżgosudarstwiennyj Avjacjonnyj Komitet) i jednocześnie szefa departamentu śledczego wypadków lotniczych Aleksjeja Morozowa. Morozow miał go poinformować, że oczekuje na niego w Rosji i śledztwo będzie prowadzone w oparciu o Konwencję chicagowską (czyli Konwencję o międzynarodowym lotnictwie cywilnym, podpisaną w Chicago w grudniu 1944 r.)
Wniosek stąd taki, że decyzja o tym na jakiej podstawie prawnej będzie prowadzone dochodzenie musiała zapaść przed godz.11 naszego czasu w dniu katastrofy, a więc bardzo szybko. Dlaczego Tusk zgodził się tak szybko na tak niekorzystne dla strony polskiej rozwiązanie? Późniejsze publiczne wypowiedzi Tuska, zwłaszcza pierwsze jego wypowiedzi o kontrolowaniu przez stronę polską przebiegu śledztwa, świadczą o całkowitym braku kompetencji premiera, a nawet powiedziałbym, że go kompromitują.
Tezę o kompromitacji Tuska potwierdza także dzisiejsza konferencja prokuratora generalnego. Dowiadujemy się, że ustalenie przyczyn katastrofy nie nastąpi w najbliższym czasie. To organy tamtego państwa są gospodarzem tego postępowania. To organa prokuratury rosyjskiej miały prawo prowadzić własne czynności, a Polacy mogli w nich tylko uczestniczyć. W dyspozycji strony rosyjskiej są i pozostaną wszelkie dowody rzeczowe.
Aston1906 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dinth Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > a news dodany na gazeta.pl kilka godzin przed
> > katastrofa ?
>
> Można jakieś szczegóły?
Tylko pytam, bo wedlug bazy danych newsa dodano "2010-04-10 04:00". Chodzi o cytowany link w GW.
Mieżgosudarstwiennyj Avjacjonnyj Komitet (MAK) zrzesza:
Azerbejdźan, Armenię, Białoruś, Gruzję, Kazachstan, Kirgistan, Mołdowę, Federację Rosyjską, Tadżykistan, Turkmenistan, Uzbekistan i Ukrainę.
By present time the participants of the Agreement are republics Azerbaijan, Armenia, Belarus, Georgia, Kazakhstan, Kyrgyzstan, Moldova, Russian Federation, Tadjikistan, Turkmenistan, Uzbekistan and Ukraine.
http://www.mak.ru/
Niewykorzystanie tych zapisów to kompromitacja
Wywiad z prof. Genowefą Grabowską - Katedra Prawa Międzynarodowego Publicznego i Prawa Europejskiego Uniwersytetu Śląskiego, byłą senator SLD - UP i europosłanką
==
Tomasz Pietryga:
Rząd tłumaczy, że nie skorzystał z porozumienia z 1993 r., gdyż ma ono zbyt niską rangę - zawarto je na szczeblu międzyresortowym. Czy słusznie?
Genowefa Grabowska:
Absolutnie nie. Mamy umowy różnego typu zawierane w imieniu państwa. Nie można więc powiedzieć, że umowa międzyresortowa jest mniej warta niż umowa zawarta przez głowy państwa. Porozumienie, o którym mówimy, jest to klasyczna umowa międzynarodowa odpowiadająca wszystkim rygorom, jakie stawia konwencja genewska o prawie traktatów z 1968 r.
Tomasz Pietryga:
Jednak rząd twierdzi, że porozumienie to nie określa żadnej procedury, zgodnie z którą miałoby być realizowane.
Genowefa Grabowska:
To nie jest przecież porozumienie techniczne. Ustalenia leżą już w gestii państw stron umowy. Skoro w porozumieniu się mówi, że strony robią to wspólnie, to niechże na Boga minister właściwy, czyli Bogdan Klich, wystąpi do swojego partnera rosyjskiego i przypomni, że takie porozumienie obowiązuje. Przecież ta umowa dotyczy wyjaśniania wypadków lotniczych.
Tomasz Pietryga:
Urzędnicy argumentują, że nie było czasu na ustalenie procedur współpracy.
Genowefa Grabowska:
A czy to porozumienie upoważnia strony do szczegółowych porozumień?
Tomasz Pietryga:
Nie.
Genowefa Grabowska:
Czyli ich nie trzeba. Wystarczy powołać się na ten dokument i zwrócić się do drugiej strony o jego realizację. Porozumienie to mówi, że strony będą współpracować, a nie, że ustalą procedury współpracy. Nie każda umowa musi być rozpisana na czynniki pierwsze i nie każda ustala, kto do kogo wystąpi. Czy ktoś z polskiej strony powołał się na ten dokument?
Tomasz Pietryga:
Publicznie nie, powoływano się głównie na konwencję chicagowską.
Genowefa Grabowska:
Dlaczego? Czy w ogóle druga strona jest świadoma, że podpisała przed laty taki dokument?
Tomasz Pietryga:
Wybrano konwencję chicagowską.
Genowefa Grabowska:
Ta konwencja jest prawem międzynarodowym powszechnym. Są tam różne ograniczenia mające u podstaw choćby suwerenność terytorialną. Tymczasem dwustronne porozumienia mogą takie ograniczenia znosić. I w tym dokumencie właśnie zostało to zrobione w ramach dobrosąsiedzkich stosunków. Dlatego należało przywołać właśnie ten dokument. To nie spowoduje przecież zadrażnienia stosunków z sąsiadem, bo chodzi o porozumienie, na które obie strony wyraziły wcześniej zgodę.
Tomasz Pietryga:
Jaka jest różnica między konwencją a porozumieniem?
Genowefa Grabowska:
Tu działa zasada lex specialis derogat legi generali, czyli prawo o większym stopniu szczegółowości należy stosować przed prawem ogólniejszym. Inaczej mówiąc, umowa szczegółowa odsuwa te ustalenia, które były poczynione w umowie ogólnej.
Tomasz Pietryga:
Czyli ktoś coś zaniedbał?
Genowefa Grabowska:
W MON jest departament współpracy zagranicznej, który powinien wiedzieć, jak się taką umowę egzekwuje. Jeżeli są jakiejś wątpliwości, to powinien zwrócić się o pomoc do departamentu prawno-traktatowego w MSZ, gdzie to porozumienie jest zarejestrowane. Dziwię się, że premier nie został poinformowany o istnieniu tego dokumentu. Rozumiem, że tak było, bo gdy przekazywał parlamentowi informacje w związku z katastrofą, powoływał się tylko na konwencję chicagowską. Dziwię się, że służby prawne w resortach o to nie zadbały, że to dziennikarze muszą im podpowiadać, iż istnieją inne zobowiązania. To kompromitacja tych służb.
Źródło: http://www.rp.pl/artykul/2,472615_Niewykorzystanie_tych_zapisow_to_kompromitacja.html
Kolejna zagadka. Dlaczego samolot ladowal od wschodu ?
- W razie mozliwosci wystapienia jakichkolwiek trudnosci z ladowaniem powinnien ladowac od zachodu - pod wiatr
- Od zachodu "mialby po drodze"
- Od zachodu teren jest plaski i nie zadrzewiony.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)