Ale czy ja powiedziałem, że więzienie to bajka? :) Wniosek raz, że w/g mnie jest błędny, a dwa, że nieuzasadniony argumentami. Zaś jako twierdzenie samo w sobie powiedziałbym, że jest średnio sformułowany. Jako przeciwnik kary śmierci powiedziałbym, że "przymusowa praca i pobyt w wiezieniu w gorszych warunkach będzie dla więźnia karą uczciwszą niż śmierć".

Wy, którzy piszecie, że ciężkie dożywocie jest gorszą karą niż czapa, sami siebie oszukujecie. Odpowiedzcie sobie szczerze co wybralibyście sami gdyby wam wymierzano karę? KARA ŚMIERCI DLA MORDERCÓW! Każdy, kto świadomie i z zminą krwią mierzy się na życie innego człowieka powinien wiedzieć, że tym samym wydaje wyrok na samego siebie. Drugi śmieszny argument o przypadkach pomyłek - ilość ludzi, którzy tracą życie z rąk morderców z winy braku kary śmierci jest nieporównywalnie większa do przypadków możliwych pomyłek.

Bart: OK zalozmy ze masz mozliwosc przez chwile byc sedzia i katem, ktory moze skazywac na kare smierci. Czy jestes w stanie, skazujac zbrodniarzy na KS, przyjac na swoje sumienie ta "nieporownywalnie mniejsza" ilosc pomylek ? W imie czego? W imie wyzszego dobra? To nawet Stalin robil wielka czystke rowniez w imie wyzszego dobra.

Gdybym myśłał w ten sposób to np. nie jeździłbym samochodem po ulicach, poniweważ też istnieje prawdopodobieństwo, że odbiorę komuś niewinnemu życie. A jednak wszyscy jeździmy samochodami, a codziennie na drogach giną niewinni ludzie.

Bart1906, a wyobraz sobie taka sytuacje, ze na kogos zostal wyday wyrok smierci i ty musisz dokoac egzekucji...nie mial bys wyrzutow sumienia, ze odebrales 2 osobie zycie? Kosciol naucza, ze to "Bog jest dawca zycia" i ze tylko on moze komus"odebrac zycie" wiec moze lepiej, zeby czlowiek nie zabojal drugiego czlowieka wydajac na niego wyrok smierci

Biorąc pod uwagę, że Bóg jest wszechwiedzący, nie można powiedzieć, że ktoś pokrzyżował mu plany wobec jakiejś osoby zabijając ją. Tzn. Bóg doskonale wiedział, że osoba A zabije osobę B - w ten sposób Bóg "odebrał życie" osobie B za pośrednictwem osoby A. No, dla osoby wierzącej chyba jest jasne, że morderca/kat nie mógł zabić kogoś za plecami Boga. No nie jest tak? :)

wiesz co kazdy czlowek popelnia bledy i grzeszy ...i wlasnie z tych przewinien bedzie rozliczany po smierci na Sadzie Ostatecznym...takze ta osoba A bedzie rozliczona z tego zabojstwa...nie martw sie o to:)

>A skąd wiesz że jest jakiś Sąd Ostateczny? Już o tym pisał ktoś, ale skąd ty wiesz, że nie ma? Widzisz, niestety, ale chcąc nie chcąc jesteś zmuszony do bycia wierzącym. Możesz wierzyć że nie ma Boga, ale nie możesz tego wiedzieć :)

nie wiem czy kara smierci jest dotkliwsza niz dozywocie...raz czytalam gdzies wywiad z seryjnymi zabojcami i oni mowili ze wola dostac kare smierci niz dozywocie, bo kara smierci trwa chywile. chodzi mi o moment przejscia z tego swiata na inny, w przeciwienstwie do kary dozywocia...

Miszczu2007 > ja wierzę że jest Bóg, ale nie wierzę w żadne dogmaty Mam bardzo podobne podejście, tyle, że staram się zrozumieć 2 stronę. No cóż, wydaje mi się, że wiara polega w jakimś stopniu na szukaniu tej prawdy, szukaniu pogodzenia ze sobą tych sprzecznych elementów. Też jest kwestia tego, że jeśli wierzymy w Boga musimy uznawać jego wyższość nad człowiekiem. Tak więc logicznie myśląc, Wszechmogący Bóg Który Jest Miłością powinien "lepiej" rozwiązać niż ludzie jakikolwiek problem moralny.

Może KS nie... Ale na pewno 2-3 lata w zamknięciu w jakiejś izolatce 3x3 bez tv, bez okna, gołe ściany. Potem krótkie pytanie: Czy chcesz wziąć udział w robotach publicznych czy wolisz spędzić resztę wyroku w celi. Potem roboty publiczne (90% się na nie zgodzi). Ale nie chcemy by była to praca ponad siły. Ot nikt nas nie pogania, mamy zrobić to to i to. A to rzekę oczyścić, a to coś. W pamięci mamy samotne wieczory spędzone w "klatce" 3x3x2,5 i perspektywy dzielenia trudów z innymi - nie za pieniądze czy brawa - ale za wolność i możliwość "normalnego życia". Marchewkę już mamy. Teraz kij. Wszyscy przed takim wypuszczeniem na wolność powinni być przebadani psychologicznie czy nadają się do "resocjalizacji poprzez pracę". Teren pracy powinien zostać ogrodzony, za płotem powinna być strefa buforowa odgradzająca ten teren od np stref mieszkalnych czy coś. System monitoringu i strażnicy w środku. I perspektywa, że jeśli "spróbujesz jakichś numerów" to trafisz do celi 2x2x2. Przynajmniej byłby z tego jakiś pożytek. Szczerze mówiąc nie interesuje mnie naprawianie patologii za moje pieniądze - wolałbym by te pieniądze zostały przeznaczone na zapobieganie patologii czy służbę zdrowia. Kara Śmierci jest za prostym wyjściem (nie licząc moralnego aspektu sprawy) - ani to życia nie wróci zabitym, ani satysfakcji nie da rodzicom zabitych dzieci, ani nie da przyjemności mężom zabitych kobiet. Ani to nie da szansy na zrozumienie swoich win przestępcom. Z drugiej strony dlaczego ktoś kto popełnił jakieś straszne czyny za moje pieniądze ma otrzymywać coś więcej niż dajmy na to najbiedniejsze 10% uczciwych Polaków? Sorry ale to trochę nieekonomiczne podejście do sprawy. Te pieniądze można wydać w inny - lepszy sposób. Jestem za tym by w jakiś sposób te pieniądze chociaż trochę się zwracały - stąd pomysł robót publicznych dla osób które dajmy na to mają wyroki od 20-50 lat (bez dożywocia, bez lekkich przestępstw) :) A życie nie jest najwyższą wartością. Tą najwyższą wartością jest wolność człowieka, która między innymi daje mu prawo do życia. Wolność która pozwala na robienie wszystkiego co w żaden sposób nie narusza wolności drugiego człowieka. Jeżeli ktoś taką wolność naruszy to jednocześnie pokazuje, że "dobrowolnie rezygnuje ze swojej wolności". Czy według osób które twierdzą, że życie to najwyższe dobro da się porównać wartość życia np: ś.p. Karola Wojtyły czy Jana Kowalskiego? Czy życie można rozpatrywać w tych kategoriach? Nie można? To czemu gdy umrze ktoś z pierwszych stron gazet to robi się z tego tak wielką sprawę, a gdy umrze ktoś anonimowy to wiedzą o tym tylko rodzina i przyjaciele? Zresztą zacząłem zbaczać z tematu ;) Myślę, że dość jasno wykazałem mój punkt widzenia. Pozdrawiam!

Dzisiaj na Śląsku zmarła 4-latka skatowana przez 25-letniego sk*na. KARA ŚMIERCI. PS. jeżeli wierzycie w brednie i piszecie, że złoczyńcy wolą dostać KS niż dożywocie to od razu zamieniać im dożywocie na czape, wykonać i pozamiatać

Mnie najbardziej wqervia, że takie przypadki bywały traktowane jako pobicie ze sqtkiem śmiertelnym i facet dostawał np 8 lat. No tak querva było. Jak ktoś np. rozwali głowę człowiekowi jadącemu na wózq inwalidzkim kijem bejsbolowym, to znaczy że go pobił i za to dostanie 5 lat?

To samo psychol z Belgii - zabił nożem 2 małych dzieci - KARA ŚMIERCI.

Miałem się nie wypowiadać w tym temacie, ale to co się stało w Belgii to jest szok. Jakiś psychol z pomalowaną twarzą na biało czarno zabija nożem dwójkę małych dzieci?! KARA ŚMIERCI! Brakuje chętnego do wykonania ? Zgłaszam się i nie będę miał skrupułów. Każdego skurwys*yna który krzywdzi niewinne i bezbronne dzieci - na krzesło!!! Nie ma miejsca w społeczeństwie dla takich "ludzi". I nikt mnie nie przekona,że to choroba psychiczna i trzeba go leczyć w szpitalach etc.

LiPtOoN Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Miałem się nie wypowiadać w tym temacie, ale to > co się stało w Belgii to jest szok. > > Jakiś psychol z pomalowaną twarzą na biało > czarno zabija nożem dwójkę małych dzieci?! > > KARA ŚMIERCI! > > Brakuje chętnego do wykonania ? > > Zgłaszam się i nie będę miał skrupułów. > > Każdego skurwys*yna który krzywdzi niewinne i > bezbronne dzieci - na krzesło!!! > > Nie ma miejsca w społeczeństwie dla takich > "ludzi". > > I nikt mnie nie przekona,że to choroba psychiczna > i trzeba go leczyć w szpitalach etc. za lagodna kara dla takiego skurwiela... zamknac,powiedziec komu trzeba co zrobil,niech kutass jebany cierpi,az w koncu sam sie wychusta...

Bart1906: mi by wystarczylo zeby do konca swojego zycia, w kazdym jego dniu, godzinie i minucie gosc byl cwelony w zakladzie karnym. Moze dlatego ze nie jestem wierzacym, wiec nie wieze w pieklo po smierci, uwazam ze delikwentowi powinno byc urzadzone pieklo juz na ziemi. I prosze nie porownuj jezdzenia samochodem po drogach, do strzelania ludziom w potylice. Jednak ta druga mozliwosc niesie duzo bardziej wymierne ryzyko zabicia kogos niewinnego.

Geopijatyk-Fan Oderki Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Mnie najbardziej wqervia, że takie przypadki > bywały traktowane jako pobicie ze sqtkiem > śmiertelnym i facet dostawał np 8 lat. No tak > querva było. A ile miał dostać ?? Dożywocie ?? Przy pobiciu ze skutkiem śmiertelnym sprawca nie ma zamiaru pozbawić kogoś życia więc takie przestępstwo powinno być karane łagodniej niż zabójstwo . Jeżeli działał z zamiarem zabicia to odpowiada za zabójstwo . Jak ktoś np. rozwali głowę > człowiekowi jadącemu na wózq inwalidzkim kijem > bejsbolowym, to znaczy że go pobił i za to > dostanie 5 lat? > W takim przypadku rozwalenie głowy w wyniku czego dana osoba poniesie śmierć nie jest kwalifikowane jako pobicie ( do pobicia trzeba przynajmniej 2 atakujących ) tylko zabójstwo . Sprawca uderzając bejsbolem w głowę ma zamiar ( bezpośredni ) kogoś zabić albo zamiar ewentualny czyli ma świadomość , że uderzając bejsbolem w głowę może zabić daną osobę .