Prokurator Skała staje w obronie asesora , który nie przyjechał na sekcje zwłok w Elblągu- chodzi o powieszonego strażnika - sprawa Olewnika. Wg asa krakowskiej prokuratory nagana się nie należała.

To ta miernota jest dalej prokuratorem ? W normalnym kraju za taką akcje jaką zrobił na lotnisku w Balicach, byłby dzisiaj co najwyżej sprzedawcą w supermarkecie.

w normalnym kraju...

Odszkodowania dla działaczy Cracovii za zatrzymanie Skarb Państwa zapłaci dwóm wiceprezesom Cracovii za niesłuszne zatrzymanie ich dwa lata temu przez policję na polecenie krakowskiej prokuratury. We wtorek po 2,5 tysiąca złotych zadośćuczynienia przyznał im Sąd Okręgowy w Krakowie. Finansowe rekompensaty po rocznym procesie krakowski sąd przyznał dzisiaj wiceprezesowi Cracovii Jakubowi Tabiszowi oraz byłemu wiceprezesowi tego klubu Rafałowi Wysockiemu. Obaj, razem z prof. Januszem Filipiakiem, prezesem klubu, zostali zatrzymani w kwietniu 2008 przez policję na polecenie krakowskiej prokuratury. Sprawa dotyczyła nieprawidłowości przy podpisaniu aneksów do kontraktu b. już wtedy piłkarza Cracovii Pawła Drumlaka (futbolista sam powiadomił o nich prokuraturę). Chodziło m.in. o podrobienie podpisu zawodnika. Rafała Wysockiego policja zatrzymała pod domem, na oczach żony i dziecka. Przesłuchiwano go przez trzy godziny. Zwolniono dopiero następnego dnia rano. Tabisza policjanci zatrzymali półtorej godziny po Wysockim. Przez kilka godzin nikt nie powiedział mu, dlaczego został zatrzymany, nie prowadzono z nim żadnych czynności procesowych. Przesłuchano dopiero po północy, zwolniono jak Tabisza - rano. Sprawa zatrzymania prezesa Cracovii i członków władz klubu wywołała burzę. Prokuratura ostatecznie wycofała się z zarzutów wobec Janusza Filipiaka i pozostałych wiceprezesów, umarzając ostatecznie śledztwo. Prezesa Cracovii za sposób zatrzymania przepraszał ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Po zażaleniach całej trójki, sąd karny uznał, że ich zatrzymania były niesłuszne i bezzasadne. We wtorek potwierdził to sąd okręgowy przyznając Wysokiemu i Tabiszowi po 2,5 tysiąca zł zadośćuczynienia za doznane krzywdy w związku z policyjną akcją. Sam Janusz Filipiak o finansową rekompensatę nie wystąpił. Przed sądem dyscyplinarnym cały czas toczy się postępowanie wobec prokuratora, który polecił zatrzymanie działaczy Cracovii. Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków [i]Przed sądem dyscyplinarnym cały czas toczy się postępowanie wobec prokuratora, który polecił zatrzymanie działaczy Cracovii.[/i] To ile jeszcze do kurwy nędzy bedzie trwało to postępowanie.

2,5 tys. zl ? Chyba na waciki dla kobiety takie odszkodowanie...

Taa... może mieli im wypłacić po 2,5 mln ;) Ogarnij.

Ogarniam- pomijajac "sympatie" do Tabisza -piszemy o ZLYM WIZERUNKU CRACOVI !!! Klub NASZ zostal oczerniony i przedstawiony w ZLYM SWIETLE przez BEZPODSTAWNE ZATRZYMANIE JEGO PRACOWNIKOW ! 2,5 tys. to sobie mozna w buty wsadzic po tym co poszlo w Polske. PS; pomijam to ,ze wieksze odszkodowanie powinno byc spozytkowane na cele Cracovii a nie tylko prywatne -np; dla OPRAVCOW.

Odszkodowanie śmieszne. Przeprosiny powinny w formie pisemnej ukazać się we wszystkich największych dziennikach w kraju - strona przepraszająca prokuratura krakowska. Boję się, że temu gnojkowi się upiecze - swój swego w pracy broni i nie koniecznie chodzi tutaj o sympatie klubowe.. taka polska rzeczywistość.

QBAQ1906PASY Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Taa... może mieli im wypłacić po 2,5 mln ;) > Ogarnij. taaa? dałbyś się znienacka wpierdolić na dołek na pół nocy i przesłuchania z wiślacką k.urwą skałą za śmieszne 2 i pół kafla? no, owszem znam takich, którzy by na to poszli, ale z reguły ich odganiam od mojego samochodu, bo nie lubię mieć szyby zabrudzonej jakimś pseudoczyściwem, zwłaszcza na skrzyżowaniu

Aston może nie znienacka, a w terminach wcześniej uzgodnionych. i tak 2 razy w miesiącu:D To ja w to wchodzę. 5 koła za 2 nocki. Do przeżycia. :D

Przeproszony został tylko Profesor. W takiej sytuacji faktycznie przeprosiny w mediach powinny się ukazać, a to w szczególności w perspektywie wykonywanego zwodu.

edit......

znając dezynwolturę polskiego systemu sprawiedliwości, szokującym jest, że w ogóle a) przyznano się do błędu; b) przyznano jakiekolwiek odszkodowanie, bez interwencji Trybunału w Strasburgu.

Aston1906 Napisał(a): ------------------------------------------------------- > QBAQ1906PASY Napisał(a): > -------------------------------------------------- > ----- > > Taa... może mieli im wypłacić po 2,5 mln ;) > > Ogarnij. > > taaa? > > dałbyś się znienacka wpierdolić na dołek na > pół nocy i przesłuchania z wiślacką k.urwą > skałą za śmieszne 2 i pół kafla? > > no, owszem znam takich, którzy by na to poszli, > ale z reguły ich odganiam od mojego samochodu, bo > nie lubię mieć szyby zabrudzonej jakimś > pseudoczyściwem, zwłaszcza na skrzyżowaniu Niektórzy nic nie dostają za bezpodstawne zatrzymania siedza nie pół nocy ale znacznie dłużej tyle z mojej strony

[b]Prokurator, który trzy lata temu zdecydował o spektakularnym zatrzymaniu prezesa Cracovii Janusza Filipiaka, nie poniesie konsekwencji. Sądy dyscyplinarne go uniewinniły.[/b] Zatrzymanie prezesa Cracovii i trzech członków zarządu klubu w 2008 roku wywołało prawdziwą burzę. Akcja policji wykonana na polecenie krakowskiej prokuratury miała bowiem spektakularny charakter. Prezesa Cracovii skuto publicznie kajdankami na lotnisku w Balicach zaraz po tym, jak wysiadł z samolotu, i przewieziono do prokuratury. Przesłuchano dopiero po kilku godzinach, w nocy. Powodem tak drastycznych kroków była rzekoma pomoc przy antydatowaniu aneksu do umowy ówczesnego piłkarza Cracovii Pawła Drumlaka, który obniżał zarobki futbolisty oraz łamał jego prawa pracownicze. Niedługo po tym sposób zatrzymania skrytykował sąd, do którego odwołali się klubowi działacze. Uznał je za bezpodstawne i nielegalne. Dwaj ówcześni członkowie zarządu Cracovii, zatrzymani razem z prezesem, wystąpili potem o odszkodowania za akcję policji oraz prokuratury i dostali finansowe zadośćuczynienie. Echa afery wokół zatrzymania prezesa Cracovii dotarły aż do Warszawy. Profesora Filipiaka przepraszał wówczas minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Prokuratorowi Jackowi Skale, który polecił zatrzymać Janusza Filipiaka i pozostałe osoby, odebrano śledztwo. W połowie 2009 r. prokuratura wycofała się z zarzutów wobec prezesa Cracovii i jego zastępców. Okazało się bowiem, że żaden z nich nie podrobił podpisu Drumlaka na aneksie do jego kontraktu. Nie ustalono, kto to uczynił. Prokuratura przyznała również, że nie można zarzucać prezesowi klubu naruszania praw pracowniczych. Wobec prokuratora Skały wszczęto postępowanie służbowe, potem dyscyplinarne. To ostatnie trwało wiele miesięcy. Jego szczegóły nie są znane, bo postępowania dyscyplinarne są tajne. Rzecznik prokuratury apelacyjnej Józef Radzięta powiedział nam jedynie, że rzecznik odpowiedzialności dyscyplinarnej uznał, że prokurator postępował niewłaściwie, i postawił mu zarzuty rażącego naruszenie prawa i uchybienia godności urzędu. Jakiej kary dla nie niego zażądał? - Niestety, postępowanie dyscyplinarne w przypadku prokuratorów jest niejawne i nie mogę ujawnić nawet tej informacji - tłumaczy Radzięta. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że oskarżyciel domagał się upomnienia lub nagany. Ale kary nie będzie. Sądy dyscyplinarne - zarówno pierwszej instancji, jak i odwoławczy, do którego złożył zażalenie rzecznik odpowiedzialności dyscyplinarnej - uniewinniły prokuratora Skałę. Dlaczego? Uzasadnienia są utajnione. Z naszych informacji wynika, że sędziowie uznali, że krakowski śledczy mógł zdecydować o zatrzymaniu prezesa Cracovii, a decyzje jego mogły podlegać tylko ocenie procesowej (np. przez sąd karny), ale nie dyscyplinarnej. Sędziowie tłumaczyli, że inaczej żaden prokurator z obawy o ewentualne konsekwencje dyscyplinarne nie odważyłby się polecić zatrzymania bądź aresztowania kogokolwiek. Prokurator Jacek Skała, dziś szef krakowskich struktur prokuratorskich związków zawodowych, nie chciał komentować całej sprawy. Wyrok jest już prawomocny. Jak się dowiedzieliśmy, rzecznik odpowiedzialności zawodowej wystąpił jednak do Sądu Najwyższego o kasację uniewinniającego orzeczenia. Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków [b]Ps.Hańba!!!![/b]

SKANDAL SKANDAL SKANDAL polski wymiar sprawiedliwości. dziwia sie dlaczego Polacy nie maja szacunku dla prawa. czy prokurator zasiada na loży honorowej sąsiadów?

kilen Napisał(a): ------------------------------------------------------- > SKANDAL SKANDAL SKANDAL > > polski wymiar sprawiedliwości. > > dziwia sie dlaczego Polacy nie maja szacunku dla > prawa. > > [b]czy prokurator zasiada na loży honorowej > sąsiadów?[/b] [b]Tych z drugiej strony Błoń ![/b]

Szok!!

Polskę zwą często zagranicą - kraj k*wy i złodzieja. Jeżeli osoby reprezentujące prawo mgą je bezkarnie łamać, to wszystko chyba jasne. Przypomnijmy, że zatrzymanie odbyło się niezgodnie z prawem. Polecenie zatrzymania profesora Filipiaka przez prokuratora Skałę było złamaniem prawa. Nie dopełniono procedur - aby zatrzymać prezesa spółki giełdowej musi być wydana zgoda z Ministerstwa Sprawiedliwości. Oczywiście było jeszcze kilka innych powodów dla których można te zatrzymania zakwestionować. A tłumaczenie już całkiem mnie rozbiło. Prokuratorzy będą bali się wydawać nakazy zatrzymania? To jakby ktoś prowadząc samochód wjechał na czerwonym świetle na przejście dla pieszych, rozjechał człowieka, ale został uznany za niewinnego, bo inni baliby się jeździć samochodami... Jakaś kompletna kpina poprostu.

Prawnik prawnikowi krzywdy nie zrobi... i tak samo jak dziennikarz będzie bronił dziennikarza, mimo że ten drugi popełnił ewidentne nadużycie, czy też lekarz będzie wypierał się, że drugi popełnił błąd lekarski, nawet jeśli sprawa jest ewidentna po prostu chore zrozumienie pojęcia solidarności zawodowej