Podaje za Interią Menedżer Widzewa, Andrzej Grajewski chce wymienić Michała Stasiaka na piłkarza Zagłębia Lubin Krzysztofa Kazimierczaka. Młodzieżowy reprezentant Polski jest w podobnej sytuacji jak Stasiak. Działacze Zagłębia Lubin pamiętając, że piłkarzowi w czerwcu skończy się kontrakt chcą go zmusić do odejścia lub przedłużenia umowy. Piłkarz nie chce na to się zgodzić, dlatego został przeniesiony do rezerw. Sam Kazimierczak chętnie by się przeniósł do Łodzi, ale mniej entuzjazmu wykazuje Stasiak. Trudno się jednak dziwić, że reprezentant Polski nie chce się zgodzić na przeprowadzkę do klubu drugoligowego. Obrońca Widzewa zadeklarował, że odejdzie z łódzkiego klubu tylko w przypadku pojawienia się rzeczywiście ciekawej dla niego oferty. Jeśli taka się nie pojawi to zostanie w Łodzi, nawet gdyby Andrzej Grajewski nie pozwolił mu występować na boisku...

Nie prowadze. Ale dobry pomysł na własny biznes :-) A co do obrońców to naprawdę trzeba się rozglądnąć, bo scenariusz o, którym pisze Potter (kartki Węgrzyna i Skrzyńskiego) jest wielce prawdopodobny. oprócz tego zawsze może przytrafić się jakaś kontuzja. z wolnych obrońców jest jeszcze Piotr Mosór (ponad 250 meczów w ekstraklasie)

Podaję za Interią Aktualności Dziewięciu piłkarzy na treningu Widzewa 02.01.2004 18:01 Zaledwie dziewięciu piłkarzy wzięło udział w pierwszym po świątecznej przerwie treningu piłkarzy Widzewa Łódź. Wśród trenujących nie było Michała Stasiaka i Piotra Włodarczyka, którzy byli w klubie, ale otrzymali zakaz udziału w zajęciach. Obecni w piątek w Łodzi działacze Widzewa tłumaczyli, że taką decyzję podjął menedżer Widzewa Andrzej Grajewski, który wcześniej zapowiadał, że obaj piłkarze muszę rozstać się z Widzewem, ponieważ za dużo zarabiają. - Kilka miesięcy temu dogadałem się z prezesem Grajewskim w sprawie obniżenie zarobków i jeszcze mi dziękowano. Dzisiaj okazuje się, że zarabiam bardzo dużo, a ja nic z tego nie rozumiem - powiedział Stasiak. Obaj piłkarze zażądali, by działacze dali im dokument, w którym będzie napisane, że nie mogą trenować. Na razie jednak takiego pisma nie dostali, więc zamierzają przychodzić do klubu, gdy będą odbywały się treningi. Już w sobotę piłkarze Widzewa wyjadą na serię czterech turniejów halowych do Niemiec. W niedzielę widzewiacy zagrają w Chemnitz, a w przyszłym tygodniu kolejno w Hanowerze, Riesie i Erfurcie. Na razie gotowych do wyjazdu jest dziewięciu graczy, ponieważ w piątek razem z drugim szkoleniowcem Widzewa Tomaszem Łapińskim trenowali Rafał Pawlak, Sławomir Nazaruk, Radosław Becalik, Jakub Rzeźniczak, Patryk Rachwał, Andrzej Rybski, Michał Kula, Marcin Błachnio i Damian Seweryn. W sobotę do widzewiaków dołączy Marek Walburg, a już w Niemczech Adam Cichoń i czwórka Brazylijczyków - Bruno, Lelo, Juliano i Luis Carlos. Do Niemiec pojedzie również nieobecny w piątek trener Jerzy Kasalik. Według prezesa Widzewa Jacka Dzieniakowskiego, nadal trwają rozmowy z piłkarzami Lecha Poznań Norbertem Tyrajskim, Piotrem Jackiem i Marcinem Drajerem. Nie wiadomo, gdzie wiosną zagra Michał Goliński, ostatnio wypożyczony do Widzewa z Lecha. Piłkarza nie było na piątkowych zajęciach i prawdopodobnie nie pojedzie w sobotę do Niemiec. Po powrocie z Niemiec widzewiacy będą trenować na własnych obiektach. Następnie mają w planach wyjazdy na zgrupowania do Wałcza i tureckiej Antalyi.