9 listopada - Rocznica Poświecenia Bazyliki Laterańskiej
https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/11-09a.php3
-
-
Historyja
30 dni później
10 grudnia 1903 roku - Marie Skłodowska Curie i jej mąż Piotr odebrali Nobla w dziedzinie fizyki
W nocy z 9 na 10 grudnia 1939 we Lwowie NKWD aresztowało ok. 2 000 oficerów Wojska Polskiego. Uwięziono ich w areszcie na ul Kazimierzowskiej a następnie wysłano w głąb ZSRR
13 grudnia 1983 roku wprowadzono stan wojenny, decyzją Rady Państwa ogłoszoną przez Wojciecha Jaruzelskiego, przewodniczącego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON). Ten radykalny krok, podjęty w kontekście narastającego chaosu i pogarszającej się sytuacji gospodarczej, miał głębokie i długotrwałe konsekwencje dla kraju.
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2023-12/131129552-1447709965422220-6008698724976409702-n-jpg-03684145.jpg[/img]
A może tu, bo to historia, a nic mnie tak nie wqrwia jak nas szkalują bezpodstawnie, więc takie małe zwycięstwo cieszy (stare, ale jakoś ostatnio mi to wpadło w ręce)
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C896745%2Crodzice-polaka-ktory-wywalczyl-sprostowanie-we-francuskim-podreczniku-syna
Diable to skutki 30 letniego nieuprawiania polityki historycznej.
Gdyby Obama został publicznie zbluzgany przez naszych polityków za użycie frazy "polskie obozy śmierci" zrobiłaby się chryja na cały świat, ale prawda ujrzałaby światło dzienne.
A tak w ogóle, zrzucania na nas odpowiedzialności za holokaust to pomysł niemiecki.
- Edytowany
też spotkałem się z opiniami ,że to pomysł ex(?)nazistow pracujących
w NRF w służbach specjalnych i to już za czasów Adenauera.
Jakby nie było to na bajki że to przypadkowy efekt wynikający z gramatyki angielskiej nabrać się może tylko idiota... podobnie jak na to że poważne nedia stosują go nieświadomie(przynajmniej w części przypadków)
Dokładnie jak Icek napisał, zaczęło się to za "błogosławionego" Adenauera.
Jakis czas temu ogladajac "Zakazane Historie" dr Leszka Pietrzaka był odcinek o zjednoczeniu Niemiec.
Dowiedziałem się, że Adenauer chciał granic Niemiec z 1937 roku (przed wchłonięciem Austrii). Na szczęście Stany powiedziały "STOP". Musiał się na to zgodzić bo inaczej nie zjednoczyłby Niemiec
Ale Adenauer nie zjednoczył Niemiec tylko Kohl.
No Adenauer zmarł ponad 30 lat przed zjednoczeniem Niemiec - i prawdę pisząc nie dziwi mnie że mógł teoretyzować na temat zjednoczenia i przywrócenia granic Niemiec z 1937 roku - w obliczu tego że pewnie to była najpóźniej połowa lat 60tych i Polska była wrogim wobec USA krajem - więc każdy myślący o swoim kraju polityk by działał dokładnie taka samo
Historii nie można rozpatrywać bez kontekstu
Kurde, macie racje - pomyliłem się. Adenauer był politycznym "przeciwnikiem" Hitlera i siedział w więzieniu w latach 3 rzeszy.
Mój błąd
6 dni później
23 grudnia 1864 roku odbył się finał procesu berlińskiego, który był kamieniem milowym w historii polskiego ruchu niepodległościowego. Proces ten, rozpoczęty 7 lipca tego samego roku, stanowił odpowiedź pruskiego rządu na działalność polskich patriotów, szczególnie w kontekście ich zaangażowania w powstanie styczniowe z 1863 roku.
Na ławie oskarżonych znalazło się 149 Polaków, w większości pochodzących z Wielkiego Księstwa Poznańskiego, ówczesnej prowincji pruskiej. Oskarżenia dotyczyły głównie zdrady stanu, a konkretnie prób oderwania od Prus ziem, które historycznie były częścią Rzeczypospolitej. Wśród oskarżonych były postacie tak znaczące jak książę Jan Kanty Działyński, Władysław Bentkowski i Władysław Niegolewski.
Ten proces był wyrazem polityki pruskiego rządu, mającej na celu stłumienie polskich aspiracji niepodległościowych i umocnienie władzy pruskiej nad ziemiami polskimi. Był to również sygnał dla innych narodów pod zaborami, pokazujący, jakie mogą być konsekwencje dążenia do niepodległości. Proces berliński miał długofalowe skutki dla polskiego ruchu narodowego, pogłębiając antagonizm między Polakami a władzami pruskimi i przyczyniając się do dalszego wzrostu nastrojów niepodległościowych wśród Polaków.
4 grudnia 1914 roku, na zachodnim froncie I wojny światowej, zwłaszcza w okolicach Ypres w Belgii, rozpoczęła się niezwykła chwila dla ludzkości. Żołnierze, znużeni i zmęczeni długotrwałymi walkami, zdecydowali się na spontaniczne przerwanie działań wojennych.
Niemieccy uwięzieni w okopach, zaczęli dekorować swoje pozycje świątecznymi ozdobami, tworząc niecodzienny widok na polu bitwy i rozpoczęto śpiewanie "Cichej nocy". Brytyjczycy, zaskoczeni tym gestem, dołączyli do kolędowania. Wkrótce, na tzw. "ziemi niczyjej", żołnierze obu stron zaczęli wychodzić z okopów, przełamując barierę wrogości. Żołnierze, którzy jeszcze dzień wcześniej byli śmiertelnymi wrogami, teraz wymieniali się uściskami dłoni, życzeniami świątecznymi i drobnymi prezentami. Wspólnie śpiewali kolędy, dzielili się jedzeniem i tytoniem. W niektórych miejscach rozgrywano nawet mecze piłki nożnej, które stały się symbolem tej niezwykłej chwili braterstwa. Atmosfera była pełna niedowierzania, ale i radości.
Kapitan Stockwell, reprezentujący Brytyjczyków, i niemiecki oficer uzgodnili rozejm do godziny 8:30 drugiego dnia świąt. Niemcy ofiarowali Brytyjczykom beczkę piwa, a Brytyjczycy odwdzięczyli się śliwkowym puddingiem. Mimo oficjalnego zakończenia rozejmu, walki nie wznowiono przez cały dzień. W niektórych miejscach rozejm trwał nawet do 3 stycznia.
Rozejm Bożonarodzeniowy pozostaje jednym z najbardziej niezwykłych wydarzeń w historii wojen. W środku jednego z najkrwawszych konfliktów w historii ludzkości, żołnierze znaleźli sposób, by na krótko odłożyć broń i połączyć się w duchu wspólnego człowieczeństwa. Ta chwila pokazała, że nawet w najciemniejszych czasach istnieje światło nadziei i braterstwa. To wydarzenie przypomina, że w sercu każdego konfliktu zawsze pozostają ludzie, zdolni do empatii, zrozumienia i pokoju.
20 dni później
Ćwierć wieku minęło:
14 stycznia roku 99.
Przed wypadkiem do życia miałem lekką nie chęć.
Na klatce schodowej na głowę wyjebałem.
Pewnie przez to, że promili parę miałem.
Diagnoza:
Ciężki krwiak podtwardówkowy.
Nic nie zapowiadało, że będę wyjątkowy.
Trepanacja czaszki, 4 tygodnie w śpiączce.
Byłem już prawie na anielskiej łączce.
Prawostronny niedowład. Ciężka rehabilitacja.
Po 3 miesiącach skończyła się szpitalna stacja.
Byłem chuliganem i byłem blokersem.
W konfrontacji z psami byłem pierwszym mięsem.
Nie chciało mi się żyć, nie chciało egzystować.
Bo do żadnej dupy nie mogłem wystartować.
Problemy emocjonalne mam je do dziś.
I wychodzi z tego jakiś głupi, śmieszny Miś.
8 dni później
23 stycznia 1793 roku Fryderyk Wilhelm i Katarzyna Wielka dokonali 2 rozbioru Rzeczypospolitej
26 stycznia 1699 kluczowy dokument kończący długotrwały konflikt między Ligą Świętą, a Imperium Osmańskim.
Liga Święta, zrzeszająca Państwo Kościelne, Republikę Wenecką, Austrię (jako Święte Cesarstwo Rzymskie), Rzeczpospolitą Obojga Narodów i Carstwo Rosyjskie, zmierzyła się z potęgą osmańską i jej sojusznikami, w tym Chanatem Krymskim. Geneza tego historycznego momentu sięga roku 1683, kiedy to nieudana wyprawa wezyra Kara Mustafy pod Wiedeń rozpoczęła serię konfliktów trwających przez 16 lat. Wojna ta rozciągała się na ogromny obszar, od Krety, przez Albanię, Węgry, Karpaty, aż po granice krymsko-rosyjskie. Wyczerpanie wojenne oraz ciągłe klęski na lądzie i morzu skłoniły Turcję do poszukiwania pokoju.
Traktat w Karłowicach przyniósł znaczące zmiany terytorialne. Turcja musiała zrezygnować z Chorwacji, większości Królestwa Węgier i Siedmiogrodu na rzecz Monarchii Habsburgów, a także z Ukrainy Prawobrzeżnej i Podola, które przeszły pod kontrolę Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Republika Wenecka odzyskała Dalmację, część Peloponezu oraz wyspy na Morzu Jońskim i Egejskim. Carstwo Rosyjskie z kolei przejęło twierdzę Azow nad Morzem Azowskim.
Traktat zakończył 255 lat wojen polsko-tureckich i zasadniczo przemodelował układ sił w Europie, otwierając nowy rozdział w stosunkach międzynarodowych regionu.
Kiedyś odbyłem dyskusję z w miarę kumatym z historii Europy Japończykiem.
Facet jak dowiedział się ,że z Polski jestem zapytał: " Po co Polska poszła ratować Austryję
pod Wiedeń?" . Nie mógł zupełnie tego rozumieć dlaczego potencjalnego wroga ratowaliśmy przed
potencjalnie (jego zdaniem) najlepszym sojusznikiem. Wykręciłem się:
"tradycyjna wojna (co Japończyk świetnie zrozumiał) , straty terytorialne 1673 i błąd w ocenie "
Prawda niestety jest chyba znacznie smutniejsza ale to temat na dłuższą dyskusję.
Takimi byliśmy i jesteśmy politykami .
[quote]#post1602630 : " Po co Polska poszła ratować Austryję
pod Wiedeń?" . "
Prawda niestety jest chyba znacznie smutniejsza ale to temat na dłuższą dyskusję.
[/quote]
Z tego co kojarzę z historii Sobieski zdawał sobie sprawę że Turcy rozjadą Austryjaków szybciutko i później I tak trzeba będzie się z nimi prać tylko już w Polsce. Wolał więc dodupcyć im na wyjeździe co by nasz kraj za mocno nie ucierpiał w działaniach wojennych. Ponadto mógł użyć wojsk Austryjackich w roli mięsa armatniego. Pragmatyzm czysty.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)