Duszan Radolsky wrócił do polskiej ligi i już w pierwszym meczu jego drużyna dała mu okazję, aby przypomnieć sobie sukcesy, jakie odnosił z Groclinem. Kibice przywitali go owacją na stojąco, ale powrót Słowaka do Grodziska kosztował Groclin bardzo drogo. Przypłacił go klęską 1:4.
Interia.pl: - W ostatnich dniach pewnie często musi Pan ładować komórkę?
- Rzeczywiście, dziennikarze dzwonią, ale mi to nie przeszkadza. Dobrze mieć tylko takie problemy.
- Mówił Pan, że jest zaskoczony stylem gry swojej drużyny. Bardziej niż wynikiem?
- Jedno i drugie mnie zaskoczyło. Byliśmy bardzo skuteczni i mam nadzieję, że tak będzie w przyszłości. Graliśmy aktywnie w obronie. Po stracie piłki od razu atakowaliśmy rywali i o to mi właśnie chodzi. Będę jeszcze rozmawiał z piłkarzami o tym, aby udoskonalić ten system w naszym wykonaniu.
- Powinniście wygrać do zera, bo karnego nie było.
- Ale sędzia stwierdził inaczej. Nie będę komentował jego decyzji.
- Po efektownym zwycięstwie atmosfera w drużynie jest na pewno świetna. Nie musi Pan jej studzić?
- Za nami dopiero pierwsza kolejka, a przed nami jeszcze bardzo dużo pracy. Rozmawialiśmy o tym meczu, a rano już normalnie trenowaliśmy. Wierzę, że podczas następnych meczów też będzie tak dobrze, ale teraz na pewno nie jest jeszcze czas na świętowanie.
- Nowi Słowacy w Ruchu odegrali rolę asów z rękawa.
- Muszą pokazać dobrą grę w kolejnych spotkaniach. Jeśli to zrobią, to dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć, że te transfery są trafione. Ale oczywiście, za pierwszy mecz należą im się pochwały.
- Szykuje Pan jeszcze jakieś wzmocnienia?
- Zawsze każdy trener szuka jeszcze lepszych piłkarzy od tych, których ma w drużynie. Jeszcze zobaczymy, ale na dziś mogę powiedzieć, że kadra jest zamknięta. Musimy liczyć się z tym, że klub nie ma wielkich pieniędzy na nowych piłkarzy.
- Jak Pan obstawia ligę? Kto będzie mistrzem?
- O mistrza na pewno walczyć będą Wisła, Legia i Lech. Także Lubin będzie mocny, a jest jeszcze Bełchatów, do tego dochodzą Kielce. Jest wiele poukładanych drużyn.
- Jak w ich towarzystwie widzi Pan Ruch?
- Potrzebujemy czasu, żeby ograć się w pierwszej lidze. Chciałbym, żebyśmy grali dobrą piłkę, żeby kibice byli zadowoleni i mieli do nas zaufanie.
- Długo się Pan zastanawiał nad przyjęciem propozycji z Chorzowa?
- Porozmawialiśmy jakieś dwie - trzy godziny, oferta mi się spodobała i zdecydowałem się. Nie kryję, że w Polsce mi się spodobało. Podoba mi się atmosfera wokół piłki. Żyją nią kibice, media. Proszę zobaczyć ile ludzi przychodzi na stadion Lecha... Szczerze mówiąc, polski futbol sporo osiągnął w ostatnich latach. Dwa razy pojechaliście na mistrzostwa świata, teraz była na nich reprezentacja do lat dwudziestu.
[b]- Za nami otwarcie ligi. Coś, a może ktoś, Pana zaskoczył?
- Za wcześnie jeszcze, żeby o tym mówić. Teraz, oprócz mojej, interesuje mnie tylko jedna drużyna - Cracovia. Gramy z nią w najbliższej kolejce i nie będzie łatwo, bo to silny zespół.[/b]
Rozmawiał Mirosław Ząbkiewicz
Źródło informacji: INTERIA.PL
-
-
[mecz]CRACOVIA - Ruch Chorzów: 1-0 (0-0), 59' Pawlusiński
Jesteśmy Panem swojego boiska i o tym nie trzeba pisać, Ruch przyjedzie i będzie chciał pokazać że wygrana z Groclinem to nie przypade. Zagra już Paweł Nowak, szkoda że bez kibiców... 2-1 Pasy
Crac:
- Czego kibice mogą spodziewać się po Waszej grze w najbliższych meczach?
Arek Baran:
- Za tydzień czeka nas trudny mecz z Ruchem, który jest w bardzo dobrej dyspozycji bo strzelił aż cztery bramki Groclinowi co nie jest łatwe. Szkoda, że ten mecz odbędzie się bez kibiców i będzie wyglądał jak sparing. W takich warunkach gra się bardzo ciężko, ale musimy sami się zmotywować. Po dzisiejszym meczu my nie mamy żadnych punktów, inne zespoły mają po trzy i musimy je gonić.
Crac:
- W sobotę będziesz miał okazję zagrać przeciwko swojemu bratu Grzegorzowi...
Arek Baran:
- Zagram jeśli trener mnie wystawi... Grzesiek raczej na pewno wystąpi bo jego zespół znakomicie spisał się w pierwszym meczu. Obym to ja w sobotę dominował w rodzinnym domu w Jarosławiu, a nie młodszy brat.
Crac:
- Wiosną w grze przeszkadzała Ci bolesna kontuzja kręgosłupa. Jak jest teraz?
Arek Baran:
- Dziękuję. Wszystko jest w porządku, mecz wytrzymałem. Oby tak dalej.
Źródło:
mam nadzieję że Bartek Dudzic wyzdrowieje i dostanie kolejną tym razem dłuższą szansę na grę - po tym co pokazał w ME wróżę mu świetlaną przyszłość :)
Kulig raczej nie, bo Łęczna nie wydała mu karty zawodniczej
Cracovia - Ruch Chorzów, godz. 19:00, [b]sędzia: Leszek Gawron (Mielec)[/b]
Dotychczas sędziował 3 mecze Cracovii:
Puchar Polski, 19.09.2001: Cracovia - Lech Poznań 2:2 (karne 1:4)
I Liga, 31.07.2005: Cracovia - Amica 1:0
I Liga, 7.05.2006: Cracovia - Lech Poznań 3:2
mecz z Ruchem będzie setnym występem Pawła Nowaka w I lidze. oby bardzo udanym, najlepiej okraszonym dwoma bramkami i asystą :)
DAMY RADE CRACOVIA PANY
Lider z Chorzowa zagra w sobotę wyjazdowy mecz z Cracovią przy pustych trybunach (kara PZPN-u dotyczy fanów obu drużyn). - Mecze bez kibiców to jakiś polski wynalazek. Nie przypominam sobie, by na Słowacji odbywały się podobne spotkania - kręci głową Duszan Radolsky.
Słowacki trener Ruchu ma do dyspozycji wszystkich zawodników. - Dla mnie to wymarzona sytuacja, dla zawodników odwrotnie. Sześciu piłkarzy usiądzie na trybunach, siedmiu na ławce. Wiem, że najgorzej znoszą to gracze doświadczeni - mówi trener.
Grażvydas Mikulenas pytany, czy liczy na grę i bramkę w Krakowie, tylko się uśmiecha. - A będę w meczowej kadrze? - rozkłada ręce. - Będzie, będzie. Rotacja musi być - tłumaczy trener.
W pierwszym składzie mecz rozpocznie jednak duet napastników Remigiusz Jezierski i Martin Fabusz - obaj strzelili gole w premierowym meczu w Grodzisku. - To dla mnie dobry czas. Czuję, że jestem w formie, trener na mnie stawia - mówi Jezierski.
Po wczorajszym treningu zespół analizował na wideo grę rywala. - Doświadczenie podpowiada mi, że drugi mecz będzie znacznie trudniejszy. Cracovia na pewno nie zlekceważy lidera. Znamy ten zespół dosyć dobrze, kilka tygodni temu zagraliśmy dwa sparingi. Ja akurat zagrałem w tym wygranym - uśmiecha się Jezierski. - Powtarzam piłkarzom, że mecz z Groclinem to już przeszłość. Na razie wciąż gonimy króliczka... - dodaje trener.
Kibice żyją nie tylko najbliższym meczem, ale i podwyżką cen biletów (pisaliśmy o niej ponad miesiąc temu). Przed przyszłotygodniowym spotkaniem z Zagłębiem ustalono, że najtańszy bilet (cena ma się zmieniać od rangi rywala) ma kosztować 25 złotych. Kibice protestują, w przyszłym tygodniu mają się spotkać z Mariuszem Klimkiem, właścicielem klubu.
Jeżeli zarząd nie zmieni decyzji, Klub Kibica ma zerwać wszelkie kontakty z działaczami i bojkotować mecze na Cichej.
Tymczasem wczoraj ze stadionu wywieziono stare, wysłużone ławki rezerwowych - w ich miejsce staną nowe, lekkie konstrukcje. Konserwatorowi murawy sen z powiek spędza wspomnienie o fachowcu, który opryskiwał trawę środkiem chemicznym, a przez awarię urządzenia wypalił na boisku ścieżki niczym po lądowaniu UFO! Pracownicy klubu nawożą i zasiewają teraz na nowo zniszczone miejsca.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
[img]http://www.niebiescy.pl/mnews/img/news/baran_grzegorz_arek_01.jpg[/img]
źr:niebiescy.pl
[i]Konserwatorowi murawy sen z powiek spędza wspomnienie o fachowcu, który opryskiwał trawę środkiem chemicznym, a przez awarię urządzenia wypalił na boisku ścieżki niczym po lądowaniu UFO![/i]
Brac go do Nas!!! Napewno jest tanszy od naszych fachowcow od trawy! Tabisz działaj!
;].
Zamykanie stadionu to absurd
Lesław Ćmikiewicz, II trener "Pasów", rozegrał w ekstraklasie 308 spotkań, ale żadnego przy pustych trybunach.
- Zdarzało się, że przychodziła garstka ludzi, ale żeby nie było ani jednego kibica? Często się tego nie spotyka. No, chyba, że karierę spędza się w Cracovii - uśmiecha się szkoleniowiec.
Źródło:
==
Stadiony zamykane są wybiórczo
Sobotni mecz Cracovii z Ruchem Chorzów odbędzie się przy pustych trybunach. Jest to kara za zachowanie kibiców Cracovii podczas ostatnich Derbów. Jesienią ubiegłego roku trener Lesław Ćmikiewicz opuszczał stadion przy ul. Reymonta z rozbitą głową po celnym rzucie butelką jednego z fanów Białej Gwiazdy. Wtedy nikt stadionu Wisły Kraków nawet nie próbował zamykać...
- Grał Pan kiedyś przy pustych trybunach?
- Nie. Bywało tak, że przychodziła na mecze garstka widzów, ale przy pustych trybunach nigdy nie grałem ? mówi trener Lesław Ćmikiewicz.
- Czy takie mecze są ciężkie dla zawodników?
- Na pewno są to mecze niespotykane, bo nieczęsto się spotyka takie sytuacje. Chyba, że jakiś zawodnik całą karierę spędził w Cracovii, bo tutaj ma okazję grać na pustym stadionie bardzo często... Widzi Pan jak to się dzieje. Kibice Wisły pobili zawodników, szczękę komuś złamali i jako karę wyłączono chyba tylko jeden sektor ale mecze odbywały się normalnie z udziałem publiczności. A to co Legia zrobiła w Wilnie? Może zostali ukarani finansowo, ale stadion i "Żyleta" funkcjonują normalnie... Widzę, że stadiony zamykane są wybiórczo.
- Piłkarze śmieją się, że w takiej ciszy będzie słychać nawet bicie serca trenera...
- To przynajmniej będzie lepsza komunikacja trenerów z zawodnikami... (śmiech)
Źródło:
==
Lider z Chorzowa zagra w sobotę wyjazdowy mecz z Cracovią przy pustych trybunach (kara PZPN-u dotyczy fanów obu drużyn).
- Mecze bez kibiców to jakiś polski wynalazek. Nie przypominam sobie, by na Słowacji odbywały się podobne spotkania - kręci głową Duszan Radolsky.
Źródło:
==
A to dla przypomnienia ====>
Bez oprawy, bez dopingu, przy pustych trybunach - w takich warunkach zmierzą się drużyny Cracovii i Ruchu Chorzów w najbliższą sobotę w ramach drugiej kolejki Orange Ekstraklasy.
- Spotykam się z czymś takim pierwszy raz. Jest to dla mnie dziwne, bo piłka nożna jest przecież grą dla kibiców! - mówi kapitan "Niebieskich", Wojciech Grzyb.
- Dzięki takim decyzjom ten mecz będzie wyglądał jak sparing! - zauważa z kolei Jacek Wiśniewski, obrońca "Pasów".
Stadion Cracovii został zamknięty przez Wydział Dyscypliny na dwa mecze Orange Ekstraklasy. Powód? Naganne zachowanie kibiców w trakcie derbowego spotkania z Wisłą w poprzednim sezonie. Krakowianie rozegrali już jeden mecz przy pustych trybunach, teraz przychodzi czas na odpokutowanie kary w drugim spotkaniu - przeciwko Ruchowi.
- Piłkarze nie lubią takich meczów. Grałem już kiedyś w podobnym spotkaniu. I choć nie było wtedy dla kibiców żadnego zakazu, to na stadionie o pojemności 15.000 widzów zjawiło się 200 ludzi - wspomina Pavol Balaz, piłkarz Ruchu.
- Nic na to nie poradzimy. Musimy wyjść na boisko i zagrać o zwycięstwo - mówi Martin Fabusz.
Mało kto by się spodziewał, że chorzowianie przyjadą do Krakowa w roli lidera Orange Ekstraklasy. A jednak stało się to możliwe, dzięki wysokiej wygranej (4:1) w Grodzisku z tamtejszą Dyskobolią.
- Fajnie byłoby utrzymać to pierwsze miejsce do końca - śmieje się Maciej Sadlok, który przed tygodniem zadebiutował w pierwszej lidze.
Dobre nastroje stara się w zespole tonować kapitan, Wojciech Grzyb.
- Nie możemy popadać w huraoptymizm. Do pojedynku z Cracovią musimy podjeść bardzo ostrożnie. Oni będą chcieli się zrewanżować za porażkę w Warszawie z Legią.
- Oglądałem ich w tym meczu. Cracovia nieźle się zaprezentowała, ale u siebie zawsze jest dwa razy silniejsza - podkreśla trener Radolsky. - Na dodatek trener "Pasów" jest dobrym strategiem, więc czeka nas trudna przeprawa.
Do dyspozycji szkoleniowca Ruchu są wszyscy zawodnicy. W stosunku do poprzedniego meczu w składzie może nastąpić jedna zmiana. 18-letniego Sadloka najprawdopodobniej zmieni na środku obrony Ariel Jakubowski. W Cracovii wszyscy, poza kontuzjowanym Michałem Karwanem są do dyspozycji trenera Stefana Majewskiego.
W przerwie letniej Cracovię opuścili Piotr Giza (do Legii Warszawa), Piotr Bania (do Wisły Płock), Marek Baster (do Arki Gdynia), Sebastian Kurowski (do Kmity Zabierzów) i Joao Paulo. Po stronie wzmocnień znaleźli się za to: Jakub Kaszuba (Bałtyku Gdynia), Przemysław Kulig (z Górnika Łęczna), Łukasz Szczoczarz, Kacper Tatara (obaj ze Stali Rzeszów) i Kamil Witkowski (z Górnika Polkowice).
W sobotnim spotkaniu naprzeciw siebie staną dwaj bracia występujący na środku pomocy. To 27-letni Arkadiusz (Cracovia) i o 3 lata młodszy Grzegorz (Ruch).
Bezpośrednia relacja z meczu w
Przypuszczalne składy:
Ruch: Mioduszewski - Nykiel, Jakubowski, Adamski, Osiński - Grzyb, Baran, Pulkowski, Balaz - Jezierski, Fabusz.
Cracovia: Cabaj - Wacek, Skrzyński, Radwański - Kłus, Nowak - Pawlusiński, Baran, Szwajdych - Moskała, Witkowski.
Źródło: niebiescy.pl
Dzisiaj musimy wygrać, nie ma to tamto. Każdy inny wynik to nasza porażka.
http://www.ekstraklasakibice.fora.pl/1-liga-cracovia-krakow-ruch-chorzow-04-08-2007-t3188.html
Głosujcie w ankiecie i typujcie wynik.
Po pierwszej połowie 0-0.
PASY GRAĆ !!!
psuBRACIA już prowadzą od 5 minuty
PLASTIK!!!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)