Jeden z tych uboli ochraniał u nas hokej, nieraz go widziałem, jest nawet "głównym" bohaterem z fotogalerii do artykułu.
-
-
Warto zobaczyć!
Brawo, mg! Oby zapadła decyzja w wyroku skazującym o publikacji wizerunku.
http://zuberegg.salon24.pl/
A lekko schodząc z tematu , co się dzieje z MG ?? Jego wpisów nie widziałem wieki .
a co sie ma dziać? żyje jak widać ;)
84 dni później
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,7693327,Proces_bylych_esbekow___Niezwykla_brutalnosc_.html
Proces byłych esbeków. "Niezwykła brutalność"
PAP
2010-03-23, ostatnia aktualizacja 2010-03-23 16:07
O niezwykłej brutalności esbeków podczas rozbijania manifestacji 3 maja 1987 roku pod Wawelem mówili we wtorek przed krakowskim sądem pierwsi świadkowie w procesie, wytoczonym byłym funkcjonariuszom przez IPN.
- Zaskoczyła mnie niezwykła brutalność, z jaką nigdy przedtem ani potem się nie spotkałam. Funkcjonariusze bili także przypadkowe osoby, nawet kobietę w ciąży - mówiła przed sądem jedna z ofiar, Agata Michałek-Budzicz.
Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu krakowskiego IPN oskarżyła 6 byłych funkcjonariuszy krakowskiej milicji: Kazimierza L., Andrzeja Cz., Ryszarda R., Krzysztofa H., Kazimierza Z. i Jana D. o to, że będąc funkcjonariuszami państwa komunistycznego dopuścili się zbrodni komunistycznej w ten sposób, że wzięli udział w pobiciu dwunastu uczestników manifestacji patriotycznej 3 maja 1987 roku na Wawelu.
Tym samym - jak stwierdzono w akcie oskarżenia - narazili ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo doznania ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia.
Wśród odniesionych obrażeń stwierdzono m.in. złamanie lewego ramienia, żuchwy i żebra oraz obrażenia nogi u jednego z uczestników manifestacji, złamanie nosa u uczestniczki oraz potłuczenia i "obrażenia naruszające nietykalność osobistą" u innych osób.
Oskarżeni ani w śledztwie, ani przed sądem nie przyznali się do winy. Grozi im kara od 3 miesięcy do 3 lat pozbawienia wolności.
We wtorek w procesie zeznawali pierwsi świadkowie - pokrzywdzeni uczestnicy manifestacji. - My jako organizatorzy manifestacji byliśmy przygotowani, że mogą nas spotkać represje, ale widziałam, że bito także osoby, których jedyna wina polegała na tym, że przechodziły obok Wawelu - mówiła Agata Michałek-Budzicz, ówczesna działaczka KPN.
Jak wyjaśniła, oprócz niespotykanej agresji napastników zaskakujące było również to, że uczestnicy manifestacji zostali zaatakowani z przodu i z tyłu pochodu. "Funkcjonariusze byli wmieszani w tłum za nami. Do tej pory byliśmy przyzwyczajeni, że przeciwnik jest przed nami, a z tyłu przyjaciele" - mówiła świadek. Na ławie oskarżonych jako napastnika rozpoznała Kazimierza L.
Śledztwo w sprawie brutalnej interwencji formacji milicyjnych podczas manifestacji w 1987 roku prowadziła już krakowska prokuratura. W 1993 r. umorzono je z braku dostatecznych dowodów zaistnienia przestępstwa.
Ponownie śledztwo podjęto po ujawnieniu nowych dowodów zawartych w filmie Macieja Gawlikowskiego pt. "Fachowcy", który w styczniu 2007 r. wyemitowała TVP. Sprawę przejął krakowski IPN.
Jak podawał IPN, oskarżony 58-letni Kazimierz L. jest obecnie rencistą i prowadzi firmę ochroniarską, 46-letni Kazimierz Z. jest emerytem, a 44-letni Ryszard R. pracuje w firmie zajmującej się transportem leków. Kolejny oskarżony 46-letni Krzysztof H. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie handlu artykułami motoryzacyjnymi. Liczący obecnie 49 lat Andrzej Cz. pracuje jako ochroniarz, a 51-letni emeryt Jan D. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie pokazu sztucznych ogni. Żaden z nich nie był karany.
Źródło: PAP
K...wa, emeryci i renciści... i jeszcze będą się odwoływać od obniżenia im emerytur. A przecież za porządną pracę na rzecz systemu emeryturka się należy i to nie byle jaka. Głodni chodzić nie mogą, w końcu pałą się za młodu namachali.
Jak tamten film puszczali jako materiał szkoleniowy milicji, tak ten reportaż powinien być puszczany na lekcjach historii na etapie szkół średnich. Tylko, że uderzając zbyt mocno realizmem, może by wyrabiaj szybko światopogląd, ale jednak uczy też że nie zawsze się odpowiada za swe czyny, oraz że być może lepiej trzymać z silniejszymi. Smutne...
Ja, kombatant owego pamiętnego wydarzenia o którym piszecie, mam pewien problem prawny. Chodzi o relację zbrodni komunistycznej do zbrodni "normalnej".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_komunistyczna
Zbrodnia, nawet w potocznym rozumieniu to jakiś czyn szczególnie odrażajacy, np zdrada stanu, morderstwo, gwałt etc. Czy pewne czyny, które normalnie nie są zbrodnią, a jedynie przestepstwem mniejszego kalibru, na sqtek tego, że były dokonane przez komuchów w latach komunizmu, stają się zbrodniami. Na przykład gdy teraz podczas normalnej demonstracji policjant (niesłusznie!) walnie mnie pałą i złamie mi nos, to aczkolwiek czyn jest zły i trzeba go ukarać, to jednak aż zbrodnią bym go nie nazwał. A na przykład jakby mnie w tamtych czasach podczas zadymy polali polewaczką, albo na przykład z okazji, ze napisałem na murze KPN dyrektor szkoły wywaliłby mnie ze szkoły, to ludzie, którzy dopuścili się tych czynów, byliby zbrodniarzami?
.
Geopijatyk-Fan Oderki Napisał(a):
>
> Zbrodnia, nawet w potocznym rozumieniu to jakiś
> czyn szczególnie odrażajacy, np zdrada stanu,
> morderstwo, gwałt etc. Czy pewne czyny, które
> normalnie nie są zbrodnią, a jedynie
> przestepstwem mniejszego kalibru, na sqtek tego,
> że były dokonane przez komuchów w latach
> komunizmu, stają się zbrodniami.
NIE
Na przykład
> gdy teraz podczas normalnej demonstracji policjant
> (niesłusznie!) walnie mnie pałą i złamie mi
> nos, to aczkolwiek czyn jest zły i trzeba go
> ukarać, to jednak aż zbrodnią bym go nie
> nazwał.
Oczywiście w pewnych przypadkach podpada to pod zbrodnię jeżeli np po złamaniu będziesz miał tak zdeformowany nos , że będzie to stałe zeszpecenie ciała albo Ci nos odpadnie .
A na przykład jakby mnie w tamtych
> czasach podczas zadymy polali polewaczką, albo na
> przykład z okazji, ze napisałem na murze KPN
> dyrektor szkoły wywaliłby mnie ze szkoły, to
> ludzie, którzy dopuścili się tych czynów,
> byliby zbrodniarzami?
NIE
O ile dobrze pamiętam to termin '' zbrodnia komunistyczna '' służy wyłącznie przedłużeniu terminów przedawnienia przestępstw komuchów .
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)