Płyta ''Inferno'' Motorhead to wyszła ze 2 lata temu , teraz wychodzi najnowsza.
-
-
Zmarli walczą o kontakt
Przepraszam przyznaję rację
Aston1906 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Im raczej nie chodziło o samą muzykę, bo death od
> blacku muzycznie się niczym nie różni
No nie wiem czy tak zupełnie niczym, choćby vocal w "kalsycznym" Black'u jest przeważnie taki jakby to powiedzieć "charczący i beznamiętny" - patrz stary Bathory, Venom (chociaż to trochę inna bajka) czy Dark Throne. Death (np. Death, Benediction, Autopsy, Cannibal Corpse czy Pungent Stench) to jednak muzycznie coś trochę innego.
> tylko o
> ideologię (deathowcy z Florydy i Szwecji udawali
> satanistów nie będąc nimi)
No fakt - nie mordowali się i nie palili kościołów, co jednak chyba niczego im nie ujmuje jako Muzykom.
dobra knajpa naRynku gdzie można posłuchać DOBREJ muzyki jest na ul.Grodzkiej 4 (zaraz na początku) Nazywa TOWER. Naprawde dobra muza tam hula ;)
Tower to własnie dawna Proxima, muza w Towerze według mnie słabiutka ( 80% piosenek to jakiś pedalski power metal albo Limb Bizkit czy Korn ).
W sumie nie ma w Krk knajpy z dobrą muzyką .
a Koziorożca ktoś pamięta?
To ta knajpa co na Grzegórzkach była ( albo w okolicach miasteczka studenckiego , niepamiętam już) ??
na Łazarza, opodal Pogotowia.
a krakowskie Holy Death z nieocenionym liderem Necronosferatusem pamiętacie?
zresztą tak tu padają nazwy niezłych kapel, ale nasi "szataniści" typu Vader albo Behemoth (chwała mordercom wojciecha - przykładowy szlagier) też nieźle poginają. choć Vaderek to wg niektórych standardów komercha juz.
a taki Lux Occulta? palce lizać :)
No to dobrze pamiętałem ze Grzegórzki . Holy Death słabo grali, Lux Occulta straszna kicha , to samo szatany z Vadera, strasznie monotonne granie , Behemoth całkiem niezła kapela.
Ja tam wolę nazi-rocka :)
Holy Death to faktycznie kicha straszna, ale ksywe lider mial zarabista :D
a ja na odwrot, najbardziej lubie Lux Occulte i starszego Vadera (do Black to the Blind), a za Nergalem i sp. nie przepadam.
A z polskiego metalu to najlepsze były kapele oldschoolowe jak Kat, Wilczy Pająk ( ???), Turbo, Beerhead - białe adidasy, obscisłe spodnie, długie włosy i wąsy hehe.
Knur a Hard Core słuchasz??
AQQ Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Aston1906 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Im raczej nie chodziło o samą muzykę, bo
> death od
> > blacku muzycznie się niczym nie różni
>
> No nie wiem czy tak zupełnie niczym, choćby vocal
> w "kalsycznym" Black'u jest przeważnie taki jakby
> to powiedzieć "charczący i beznamiętny" - patrz
> stary Bathory, Venom (chociaż to trochę inna
> bajka) czy Dark Throne. Death (np. Death,
> Benediction, Autopsy, Cannibal Corpse czy Pungent
> Stench) to jednak muzycznie coś trochę innego.
Hmmm, ja się jednak będę upierał, że te gatunki są bardzo podobne. Szukanie różnic na siłę nic nie da - w zasadzie to jakby się uprzeć każda kapela gra trochę inaczej. Poza tym w pewnym momencie większość z tych kapel zaczęła szukać zupełnie nowych dróg, zupełnei odchodząc w inne gatunki muzyczne. Klasyczne przykłady to Paradise Lost, Cathedral, Gorefest i wiele innych
Tak naprawdę to znam chyba tylko jedną kapelę na świecie, która gra zawsze tak samo (i jest to jej założeniem) - Bad Religion
> > tylko o
> > ideologię (deathowcy z Florydy i Szwecji
> udawali
> > satanistów nie będąc nimi)
>
> No fakt - nie mordowali się i nie palili
> kościołów, co jednak chyba niczego im nie ujmuje
> jako Muzykom.
No jasne, że nei ujmuje, ja tylko piszę, o co biegało tym świrom ;)
Sam zresztą uważam do dziś pierwszą płytę Deicide za rewelacyjną (następne to już nei było to)
Aston1906 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Hmmm, ja się jednak będę upierał, że te gatunki są
> bardzo podobne. Szukanie różnic na siłę nic nie da
> - w zasadzie to jakby się uprzeć każda kapela gra
> trochę inaczej. Poza tym w pewnym momencie
> większość z tych kapel zaczęła szukać zupełnie
> nowych dróg, zupełnei odchodząc w inne gatunki
> muzyczne. Klasyczne przykłady to Paradise Lost,
> Cathedral, Gorefest i wiele innych
Dobra, upieraj się:) ja tam pewne rożnice dostrzegam.
Chociaż muszę Ci przyznać rację, że rzeczywiście pomimo, że wśród metalowych bandów jest chyba największa różnorodność gatunków, podgatunków, odmian itp. to w każdym z nich trudno byłoby pokazać dwa identycznie grające zespoły (od każdej reguły oczywiście są i wyjątki, bo np. po Entombed nastąpił pamiętam "wysyp" kapel ze szwecji, grających prawie to samo).
Taka różnorodność wynika też po części z tego, że metal o kilka klas wyprzedza jakieś tam punk czy nazi rock'i muzycznie.
> Tak naprawdę to znam chyba tylko jedną kapelę na
> świecie, która gra zawsze tak samo (i jest to jej
> założeniem) - Bad Religion
Dla mnie wszystkie punkowe a'kapelle grają prawie identycznie :)
nie - chyba jest różnica między Dead Kennedys a The Clash,ja powiem tak metalu po prostu nie da się słuchać nie dość że nic z tekstu nie rozumiem bo wyją , to jeszcze czuję się jakbym był w Hucie przy wytopie surówki.Po za tym są podobni do dziewczyn.
Romper Stomper Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Knur a Hard Core słuchasz??
>
Illusion, Flapjack, TuffEnuff, Kazik Na Żywo, zza granicy ProPain.
a black różni się zasadniczo od deathu: w blacku wokal drze sie, jakby go ze skóry obdzierali, a w deathu jakby wył spod ziemi (six feet under :) ) - albo na odwrót, już nie pamiętam, ale tak mi tłumaczył jakiś kumaty ;)
ogólnie super wątek, bo przez niego swoje stare kasety odgrzebuje i przesłuchuje na nowo.
Różnica wokalowa miedzy blackiem a deathem jest dosyć prosta :).. wokal w death jest bardziej siarczysty, groźny, częśto jednostajny, po prsotu growling.. w black za to bardziej zróżnicowany, inne są skale głosu, często bardzo piskliwe, krzykliwe czego w death za bardzo nie widać.. ;)
osobiście polecam deathowe kapele (blacku słucham bardzo malo, jedynie czasami Darkthrone).. aha i nie mylić rasowego blacku z komercyjnym np. Cradle Of Filth, który momentami łączy różne gatunki, po najbardziej badziewne, niestety..
ja tam preferuje głównie thrashowe, w mniejszym stopniu deathowe kapele, nie pogardzę też hardcoreowym graniem:
Slayer, Pantera (niestety reaktywacja chyba niemożliwa :(), Six Feet Under, Vader, Napalm Death, Entombed, Decapitated ...
knur Napisał(a):
> ogólnie super wątek, bo przez niego swoje stare
> kasety odgrzebuje i przesłuchuje na nowo.
Fajne jest jeszcze w tym wątku to, że w jednym z pierwszych postów nastąpił offtopic, który został skwapliwie podchwycony przez wszystkich, nie wyłączając założyciela wątku ;)
A z drugiej strony to tytuł wątku całkiem pasuje do dyskusji o ekstremalnej muzyce :D
Aston1906 Napisał(a):
min.
> A z drugiej strony to tytuł wątku całkiem pasuje
> do dyskusji o ekstremalnej muzyce
Tytuł faktycznie (hehehe) tematycznie podpada i jeszcze to co wspomniał knur - odkurzanie starych kaset!
maaciek napisał:
min.
> jest chyba roznica miedzy Dead K. a The Clash (....)
oczywiście z tym punkiem to tak trochę z przymruzeniem oka, tylko nie wiem jak się robi tą "emotionikonke"
(ja niespecjalnie po prostu... "czuję" panka)
Jezeli wątek ten ma być o muzyce szatańskiej to moze winien mieć tytuł" Satany walczą o kontrakty(z wytwórniami dla odmiany a nie z klubami) ".
Ja zawsze miałem dylemat , gdyż muzyka blaszana (wszelkiej maści)i punkowa(w mniejszym zakresie) zawsze mnie pociągała ,ale żem obarczony Katolicyzmem to te wsztstkie szatanizmy dzałały mi na nerwy , ale że muzyka sama wa sobie mnie się podobała to cierpiałem.
Dzięki wam przypomniałem sobie jeden kawałek z wczesnego dzieciństwa Running Wild "Diabolic force" i nawet drugi tegoż zespołu zupełnie juz co prawda nie satański "Ander Joly Roger".Dziękuję
BTW:w nawiązaniu do orginalnego tematu wątku:[i]jak ty rozmawiasz z Bogiem to wszystko OK, ale jak Bóg rozmawia z toba to już jest shizofrenia[/i]
Kajak Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja zawsze miałem dylemat , gdyż muzyka blaszana
> (wszelkiej maści)i punkowa(w mniejszym zakresie)
> zawsze mnie pociągała ,ale żem obarczony
> Katolicyzmem to te wsztstkie szatanizmy dzałały mi
> na nerwy , ale że muzyka sama wa sobie mnie się
> podobała to cierpiałem.
Wmów sobie zatem, że prawdziwa sztuka jest tylko ...formą!
> BTW:w nawiązaniu do orginalnego tematu wątku:jak
> ty rozmawiasz z Bogiem to wszystko OK, ale jak Bóg
> rozmawia z toba to już jest shizofrenia
Kajak - uwielbiam Twoje poczucie humoru:)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)