Nadzwyczajne walne zgromadzenie delegatów Polskiego Związku Piłki Nożnej wprowadziło do statutu związku kilkanaście zmian, dotyczących walki ze zjawiskami patologicznymi w krajowym futbolu. Przyjęto m.in. uchwałę o abolicji i Piłkarski Kodeks Etyczny.
Pierwsza uchwała przyjęta przez delegatów nie dotyczyła jednak spraw korupcyjnych. Zarząd PZPN został zobowiązany do wystąpienia do prezydenta RP o nadanie Kazimierzowi Górskiemu Orderu Orła Białego z okazji przypadającej w marcu 2006 roku 85. rocznicy urodzin.
Kazimierz Górski, honorowy prezes PZPN, nie pojawił się na zjeździe, gdyż jest chory i przebywa w szpitalu. Skierował jednak do uczestników zgromadzenia przesłanie, w którym podkreślił, że polski futbol ma w ostatnim czasie najgorszą opinię od lat. Wyraził jednak nadzieję, że związek zrobi wszystko, by odzyskać zaufanie kibiców.
Na początku obrad głos zabrał prezes PZPN Michał Listkiewicz. - Od ostatniego zjazdu minął rok. Przez ten czas wydarzyło się w polskiej piłce dużo dobrego, ale i sporo złego. Polską wstrząsnęła afera korupcyjna, powstała po wypowiedziach prasowych Piotra Dziurowicza, który dzisiaj, mimo zaproszenia, nie stawił się na obrady.
- Podobne afery miały miejsce w Niemczech, Włoszech, Czechach, Brazylii. Nigdzie jednak nie podjęto tak drastycznych kroków w celu uzdrowienia sytuacji, jak u nas - podkreślał prezes PZPN - wprowadziliśmy obowiązek składania oświadczeń majątkowych przez sędziów i obserwatorów piłkarskich, każdy sygnał o korupcji jest natychmiast kierowany do odpowiednich instytucji państwowych.
Listkiewicz podkreślił, że afera korupcyjna wymusiła dokonanie zmian w statucie PZPN, które pozwalałyby na skuteczną walkę z patologiami w futbolu. - Trzeba zmienić archaiczne przepisy, które nie są dostosowane do rzeczywistości. Nasz statut wymaga wielu korekt, ale zarząd PZPN proponuje, aby na dzisiejszym zjeździe ograniczyć się tylko do poprawek dotyczących możliwości walki z korupcją - mówił.
Propozycja zarządu związku została poddana pod głosowanie, w którym delegaci opowiedzieli się za tym, aby decydować tylko poprawkach do statutu dotyczących patalogii w polskiej piłce, głównie korupcji.
Przeciwny takiemu rozwiązaniu był prezes rady nadzorczej Ekstraklasy S.A. Krzysztof Dmoszyński. Chciał, aby zjazd zajął się wszystkimi propozycjami zmian statutowych, m.in. dotyczącymi ordynacji wyborczej władz PZPN czy też zmianą liczby delegatów piłkarskich. Dmoszyński wnioskował, aby zjazd odroczyć na trzy miesiące i przez ten czas opracować nowy statut PZPN. Jego propozycja nie znalazła uznania komisji statutowej i delegatów.
Delegaci skupili się zatem jedynie na poprawkach, dotyczących walki z patologiami w futbolu. Wprowadzono m.in. zapis, że PZPN jako jedyny reprezentant piłki nożnej w kraju i zagranicą przestrzega zasad uczestnictwa we współzawodnictwie sportowym oraz może podejmować wszelkie dopuszczalne prawem działania zmierzające do zapewnienia przestrzegania zasad fair play i uczciwej rywalizacji sportowej, opartej na zasadzie równych szans konkurentów i skutecznego wyeliminowania zjawisk korupcji oraz innych form oszustwa sportowego.
Delegaci zdecydowali także o dodaniu do statutu przepisu, mówiącego: - Osoba fizyczna bądź osoba prawna posiadająca akcje, udziały lub inne tytuły uczestnictwa w klubie sportowym nie może posiadać akcji, udziałów lub innych tytułów uczestnictwa w innym klubie sportowym, uczestniczącym we współzawodnictwie sportowym w dyscyplinie piłki nożnej, ani też zasiadać w jego organach.
Przegłosowano także zapis mówiący, że w celu wyeliminowania wszelkich nieprawidłowości w futbolu, PZPN może podejmować uchwały i decyzje wiążące wszystkich członków związku oraz ludzi ze środowiska piłkarskiego.
Zdecydowano także, iż członkami organów dyscyplinarnych i jurysdykcyjnych PZPN mogą być wyłącznie osoby nie karane za przestępstwa umyślne.
Przyjęto także uchwałę o abolicji, co oznacza, że do 31 marca 2006 można ujawniać nieprawidłowości, które miały miejsce w czasie rozgrywek w przeszłości i kluby nie będą za nie ukarane np. odebraniem punktów czy degradacją do niższej ligi. Abolicja nie dotyczy osób fizycznych.
Zjazd zdecydował także o powołaniu specjalnego zespołu, który zajmie się przygotowaniem nowego statutu związku. W jego skład wejdą przedstawiciele klubów pierwszej i drugiej ligi, środowiska sędziowskiego i trenerskiego, okręgowych związków piłki nożnej, piłkarstwa kobiecego, futsalu, Ministerstwa Sportu, PKOl, mediów i niezależni prawnicy.
Delegaci przegłosowali także przyjęcie Piłkarskiego Kodeksu Etycznego, opracowanego przez prof. Józefa Lipca z Komisji Etyki PZPN.
- Komisja doszła do wniosku, że niezależnie od działań doraźnych w sprawach korupcyjnych, polskiemu piłkarstwu potrzebne jest przypomnienie pewnych zasad. Kodeks odpowiada m.in. na pytanie, dlaczego trzeba być uczciwym. Dlatego że to jest sport. Wrogowie czystego futbolu powinni zostać poza stadionami, aby nie przeszkadzać prawdziwym kibicom - powiedział Józef Lipiec.
źródło: PAP
-
-
Wołanie na bagnie.
"Delegaci zdecydowali także o dodaniu do statutu przepisu, mówiącego: - Osoba fizyczna bądź osoba prawna posiadająca akcje, udziały lub inne tytuły uczestnictwa w klubie sportowym nie może posiadać akcji, udziałów lub innych tytułów uczestnictwa w innym klubie sportowym, uczestniczącym we współzawodnictwie sportowym w dyscyplinie piłki nożnej, ani też zasiadać w jego organach."
A jak będzie mieć, to co? Przewidzieliście jakąś sankcję listkoludki?
Złodzieje zastanawiają się jak zapobiegać kradzieży.
coraz bardziej sklaniam sie ku radykalnemu rozwiazaniu:
po MS do akcji wkracza rzad w porozumieniu z klubami ekstraklasy. rozpieprzamy cale towarzystwo, kolesie bekna za wszystkie przekrety. UEFA nas zawiesza, ale w Europie kluby i tak wiele nie zwojuja, a na ME nigdy nie gralismy, wiec raz mozna odpuscic.
wszystko to trzeba uprzatnac, nowy PZPN bylby bez dzialaczy, zaczynamy od nowa, w pelni zawodowo. w tym zawodowi sedziowie. po radykalnej reformie (rok, dwa?) zglaszamy sie do UEFA no i raczej nie ma bata, zeby nas nie odwiesili. przez 2 lata mamy rozgrywki miedzynarodowe z glowy, ale w miedzy czasie uzdrawiamy polska pilke i po 2 latach stajemy do walki zdrowi, silni, piekni i bogaci... ;)
Ciekaw jestem ile klubów na to się zgodzi, gdy większość tkwi w bagnie aż po uszy i dobrze tam się czują.
Koszer - Nie złodzeje radzą jak mają być ukarani w razie czego - maja być bezkarni ..:-)
knur,
ewentualnie rząd dogaduje się z UEFA. Na przykład zawieszenie dla klubów, dla reprezentacji nie (w końcu ME za 3 lata dopiero). I myślę, że jednak większość klubów pierwszoligowych zgodziłaby się na takie rozwiązanie... Generalnie pomysł moim zdaniem bardzo dobry!
[i]Przyjęto także uchwałę o abolicji, co oznacza, że do 31 marca 2006 można ujawniać nieprawidłowości, które miały miejsce w czasie rozgrywek w przeszłości i kluby nie będą za nie ukarane np. odebraniem punktów czy degradacją do niższej ligi. Abolicja nie dotyczy osób fizycznych. [/i]
No to Zagłębie Lubin może spać spokojnie...
Agnan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przyjęto także uchwałę o abolicji, co oznacza, że
> do 31 marca 2006 można ujawniać nieprawidłowości,
> które miały miejsce w czasie rozgrywek w
> przeszłości i kluby nie będą za nie ukarane np.
> odebraniem punktów czy degradacją do niższej ligi.
> Abolicja nie dotyczy osób fizycznych.
>
> No to Zagłębie Lubin może spać spokojnie...
>To jedno, a drugie - cały ten cyrk zwołano, aby się okopać i znaleźć haka na Dziurowicza.
Knur pisze " po MS do akcji wkracza rzad w porozumieniu z klubami ekstraklasy. rozpieprzamy cale towarzystwo, kolesie bekna za wszystkie przekrety. UEFA nas zawiesza,"
mówiąc o rzeczywistym uzdrowieniu polskiej piłki to jest to jedyna droga.Powołanie Ministerstwa Sportu może ją śmiało wytyczyć.Nie ma innej drogi bo na czele PZPN stoją najwięksi przekrętacze /co zresztą dobrze wiedzą starzy kibice/ a popieraja ich równie dobrzy chłopcy z UEFA i FIFA.
Fajnie być sędzią we własnej sprawie.....
CRACOVIA PANY!!!!!
zgadzam się z knurem,
I znowu będzie musiał minister sportu(nie pamiętam nazwiska, chyba Tomaszewski) wykurzyć Listkoluda(tak jak Dzirowicza) i może wtedy zrobi się normalnie,albo znowu historia się powtórzy!
Qrde szkoda,żę Filipiakowi nie udało się nic zdziałać ze swoją "zachątą opuszczenia klubu"!
Wierzycie w to, że Lipiec coś tu może radykalnie namieszać, mnie ten gość jakoś nie przekonuje, co prawda zawiesił PZN ale tam był szwindel ogólnie znany?
Dzisiejszy Zjazd może być kuriozalny też z innego jeszcze powodu. Otóż w warszawskiej prokuraturze, która przejęła sprawę od wrocławskiej, toczy się postępowanie dotyczące przekrętów w PZPN. Obecnie trwa końcowa faza dochodzenia. Jak twierdzą prokuratorzy, w piłkarskim związku lada moment wybuchnie bomba. Czy po wielkim wybuchu będzie co zbierać?
źródło:ŻW
E tam, pewnie zwykle z dużej chmury mały deszcz.
Listkoludki nie dadzą sobie nawzajem zrobić krzywdy.
To jest banda nei do ruszenia niestety....
Z Piotrem Dziurowiczem, byłym prezesem GKS Katowice, rozmawia Leszek Świder
Świder:
Będzie Pan tylko gościem Zjazdu PZPN. Prezes Listkiewicz zadbał, aby Panu zamknięto buzię...
Dziurowicz:
Chciałem zgłosić poprawki do nowych, antykorupcyjnych ustaw, które rozważa PZPN. Te, które są proponowane, nie zlikwidują plagi korupcji, a tylko zawężą krąg osób odpowiedzialnych.
Świder:
PZPN chce abolicji dla spraw sprzed 1 lipca 2003.
Dziurowicz:
Cóż, najwidoczniej wizyta policji w siedzibie PZPN zmobilizowała działaczy związku do działania.
Świder:
Czy to o tej bombie mówią prokuratorzy?
Dziurowicz:
Dopóki toczy się śledztwo, nie mogę tych spraw komentować, choć sporo o nich wiem. Jestem przekonany, że bomba wybuchnie. Ale nie będzie już dotyczyć tych, którzy dzisiaj wyrywają z niej zapalnik. Nowe przepisy bardzo zredukują wybuch.
Świder:
Co oznacza abolicja i wprowadzenie nowych, antykorupcyjnych przepisów?
Dziurowicz:
To nic innego jak zamiatanie śmieci pod dywan. Później będzie śmierdzieć, ale kto w PZPN się tym przejmie. Dlatego chciałem wprowadzić zapis o odpowiedzialności karno-skarbowej. Ci, co brali – powiedzmy, premie za dobre sędziowane, czy procent od umów – powinni zapłacić podatek. Kilka spraw znalazłoby się na wokandzie...
Świder:
Komisja Etyki zostanie zlikwidowana. To odsunięcie na boczny tor również Jana Tomaszewskiego. Czy to oznacza, że prezes Michał Listkiewicz skutecznie wycisza sprawę?
Dziurowicz:
To było do przewidzenia. Zagramy na mundialu i możemy zorganizować mistrzostwa Europy. Tracimy jednak moment, w którym można by było oczyścić naszą piłkę. Później nikt nie będzie chciał babrać się w brudnych sprawach. Zwłaszcza jeżeli osiągniemy sukces.
Źródło:
Sukcesu nie osiągniemy.
A ja zwróciłem uwagę na coś bardzo ważnego moim zdaniem. Przedstawiciel Canal Plus, jakiś Francuz powiedział jasno i wyraźnie że w Polskiej piłce musi być zrobiony porządek.
Jak by nie było oni dają sporo pieniedzy na piłkę nożną.
Być może to niewiele zmieni ale faktem jest że inni też widzą to czego nie widzi PZPN.
Pan Listkiewicz wyraził opinię że wielu niwinnych już zostało skrzywdzonych poprzez opinię publiczna i media. A czy ja nie jestem krzywdzony gdy kupuję bilet na mecz piłkarski a oglądam teatr kiepskiej jakości.
Ostania moja uwaga dotyczy komentarzy w TVP. Jak dla mnie były dobre, dziennikarze sobie wręcz kpili z tych "zmian".
CRACOVIA PANY!!!!!
Zjazd pasibrzuchów
Jedzenia i picia nie zabrakło. Nikt głodny od stołu nie odsze
Pieczeń w sosie, grillowane warzywa, zupy, makarony, ziemniaki, wędliny, kabanosy, czekoladowe desery, serniki, szarlotki, ciastka - żeby to wszystko zjeść, potrzebne były aż cztery tury - śniadanie, drugie śniadanie, obiad i drugi obiad.
Działacze PZPN mieli zająć się odnową futbolu, a zajęli się... napychaniem brzuchów. Bez zażenowania kpili sobie z nas wszystkich!
- Taka natura, że jak za darmo, to niektórzy jedzą, choćby miały płuca pęknąć - przyznawał Zbigniew Koźmiński, prezes Górnika Zabrze.
Trzy miesiące temu, po szokującym wywiadzie Piotra Dziurowicza, zwołano Nadzwyczajny Zjazd PZPN - miał dotyczyć eliminowania korupcji z futbolu. Niestety, od walki o czystość w piłce pasibrzuchy wolały wyżerkę. Nie uradzono zupełnie nic. Jedynie przyjęto uchwałę o abolicji, czyli - mówiąc krótko - jak klub dawno temu kupił mecz, to nie musi się martwić. Wybaczone!
- To co, już po korupcji? - podpuszczaliśmy Dariusza Dziekanowskiego, niegdyś świetnego piłkarza.
- Jakiej korupcji? - ironizował "Dziekan".
- A ty jak podsumujesz zjazd? - zwróciliśmy się do Grzegorza Mielcarskiego, dyrektora Wisły Kraków.
- Wesołych świąt! - odparł "Mielcar", nawiązując do ostatniej części zjazdu, czyli wylewnych życzeń świątecznych.
Absurdalne przechwałki Listka
Michał Listkiewicz chyba chciał zrobić z nas wariatów. Mówił: - Widzę, że do końca zostało wielu przedstawicieli mediów. Czyli nasze obrady były dla wszystkich naprawdę ciekawe i owocne.
Prezesie, ciekawe - tak (folklor)! Owocne - nie! Były bezsensowne! Puszczono film o tym, że Canal+ to dobra telewizja, i drugi o tym, jak reprezentacja Polski awansowała do mistrzostw świata.
Wręczono zegarek Pawłowi Janasowi, pozdrowiono sześćset razy Kazimierza Górskiego i sto razy "Janosika". Dodatkowo Listkiewicz zaszokował dziennikarzy, wymieniając sukcesy polskiej piłki, wśród których ujął:
- Stworzyliśmy profesjonalną stronę internetową, na poziomie największych federacji.
Brawo! Jesteśmy dumni z naszej strony!
Lipiec pomylił PZPN z kościołem
Wzruszył nas profesor Józef Lipiec, który pomylił mównicę z kościelną amboną. Przesłanie było następujące: trzeba być dobrym człowiekiem, nie oszukiwać, nie kraść, nie mordować.
- Dlaczego warto być uczciwym? Bo to jest sport. Bez uczciwości sport nie ma sensu - mówił głosem kaznodziei.
Efektem przemówienia Lipca było przegłosowanie najgłupszego wniosku w dziejach PZPN. Oto cytat: "Po wyrazach moralno-wychowawczy dodaje się po przecinku słowo etyczny".
Niestety, zabrakło na sali siekiery
- Media to by chciały, żeby się ktoś po sali z siekierą przebiegł - mówił nam Koźmiński. - Owszem, są w polskiej piłce błędy, ale przede wszystkim wynikające ze złego doboru ludzi. Sam na Wydziale Dyscypliny krzesłem rzucałem. Zrozumcie jednak, że PZPN jest na końcu łańcucha w sprawie walki z korupcją. Najpierw policjant musi pałą uderzyć, prokurator zamknąć...
Z siekierą nikt nie biegał, pałą nie bił. W ogóle można było usnąć. Ze wszystkich słów, które wczoraj padły, największe poruszenie nastąpiło po komunikacie: "Kto nie zabrał jeszcze swoich rzeczy z pokoju, niech zrobi to natychmiast, bo kończy się doba hotelowa".
I jeszcze podsłuchana wypowiedź Romana Koseckiego do Zbigniewa Bońka:
- Kilka takich zjazdów i będziesz gruby jak ja!
Oni z nas zwyczajnie zakpili
Zniesmaczony ze zjazdu PZPN wyszedł Jan Tomaszewski. - Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa, to: "Skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle?" - mówił.
- Niestety, psychoza strachu, jaką wobec delegatów przez lata wprowadzało kierownictwo PZPN, przynosi efekty. Cały ten zjazd był rozgrywką taktyczną. Same posiłki, filmy i nagrody, tylko po to, abyÉ zmęczyć przeciwników, zanim doszło do najważniejszego, czyli wolnych wniosków i dyskusji - opowiadał "Tomek".
- Ten zjazd to wstyd. Społeczeństwo oczekiwało rozliczenia za korupcję, a na ten temat nie padło słowo. Grupa trzymająca władzę olewa nas wszystkich - mówił.
- Miał być zjazd w sprawie korupcji, a zrobiono z tego zjazd w sprawie awansu do finałów mistrzostw świata. O problemach nawet się nie zająknięto. A przecież wcześniej byłem optymistą. Wydawało mi się, że ci ludzie dorośli do tego, by rozwalić ten ostatni bastion komuny w Polsce, czyli PZPN. Jednak się myliłem. Ale panowie, nie chcieliście oczyścić się sami, to was teraz oczyści prokuratura i minister sportu - stwierdził Tomaszewski.
- Nie ma ucieczki przed zarządem komisarycznym. Ci panowie mogą sobie już śpiewać: "Bój to był nasz ostatni" - zakończył.
Tylko order dla Górskiego słuszny
Piotr Dziurowicz śmieje się do rozpuku. Rozbawiły go decyzje nadzwyczajnego zjazdu PZPN. Tak jak przewidywał, nic się nie zmieniło w polskiej piłce.
- Nawet nie trzeba się silić na złośliwości - mówi prezes SSA GKS Katowice. - Działaczom nie zależy na zmianach, tylko na ruchach pozornych.
Dziurowicz mógł wziąć udział w zjeździe. We wtorek kurier dostarczył mu bowiem oficjalne zaproszenie do Warszawy.
- Po co miałem jechać? - pyta. - Jako gość nie miałbym tam nic do powiedzenia.
Decyzja o przyjęciu jednorazowej abolicji dotyczącej wszystkich klubów handlujących meczami według Dziurowicza niczego nie zmieni.
- To bez sensu. Można karać np. piłkarzy, którzy kupowali mecze. Ale tym zawsze zainteresowany był klub - dodaje. - Piłkarze nie wykładali własnych pieniędzy, tylko brali je z klubowej kasy. Ci, którzy stoją za przekupstwami, unikną więc kary.
Uśmiech na twarzy "Dziury" wywołało przyjęcie Piłkarskiego Kodeksu Etycznego opracowanego przez prof. Józefa Lipca.
- Nie chcę krytykować myśli profesora Lipca, ale to co mówi nie ma nic wspólnego z piłkarską rzeczywistością - dodaje.
Co usatysfakcjonowało Dziurowicza? - To, że zarząd PZPN został zobowiązany do wystąpienia do prezydenta RP o nadanie Kazimierzowi Górskiemu Orderu Orła Białego - kończy.
Dwa pytania do "Dziekana"
- Czy cztery posiłki przez siedem godzin to nie przesada? - zapytaliśmy Dariusza Dziekanowskiego.
- Zdrowiej jest jeść często, ale w mniejszych porcjach, niż od razu najadać się do syta - odparł przekornie.
- Ale tu wszyscy jedzą często i za każdym razem do syta!
- Każdy nakłada sobie sam na talerz, więc dobiera dawki zgodne z indywidualną przemianą materii - uśmiechnął się kpiąco.
Prezes był "oburzony"
- Wp...lili mnie w komisję skrutacyjną! Chcą sobie moim nazwiskiem brudy pod dywan zamiatać! - wyskakuje jak oparzony z sali Krzysztof Dmoszyński, prezes Wisły Płock. Mija trzydzieści minut. "Dmo" wchodzi na mównicę: - Bardzo dziękuję za wybranie mnie do komisji, to dla mnie duży zaszczyt...
źródło:SE
przeklajam swój post z innego tematu:
no i cóż uradziły listkoludki? [b]jedno wielkie GÓWNO!!![/b] dokładając do tego abolicję dla skompromitowanych skorumpowanych śmieci... nie wiem czy śmiać sie czy płakać z tego...
oto opisik co się wczoraj na zjeździe działo:
[i]Przebieg zjazdu był taki: jedzenie, pozdrowienia dla Górskiego, film o futbolu, pozdrowienia dla Janasa, jedzenie, nagroda dla Górskiego, film o futbolu, jedzenie, nagroda dla Janasa, pozdrowienia dla Górskiego, jedzenie i życzenia świąteczne.
Przez siedem godzin były więc cztery posiłki (plus desery), dwa filmy i wręczenie dwóch nagród. Dodajmy, że był to nadzwyczajny zjazd, zwołany po szokującym wywiadzie Piotra Dziurowicza na temat korupcji w naszej lidze.[/i]
więcej tutaj: http://www.se.com.pl/se/index.jsp?place=mainLead&news_cat_id=1495&news_id=83302&scroll_article_id=83302&layout=1&page=text&list_position=1
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)