Wszyscy którzy podważają zasługi trenera Stawowego są w dużym błędzie. Pozwolę sobie skomentować jeden punkt przedstawiony przez Dorwasa ZASŁUGI z którym szczególnie się nie zgadzam. Jeśli chodzi o pozostałe punkty analizy pracy trenerskiej W. Stawowego to z nimi po części mogę się zgodzić, ale w tym jednym zdecydowanie NIE.
"....Można by się też zastanowić nad wkładem Trenera w te dwukrotne awanse. Otóż W latach 70-tych XX wieku wielkie sukcesy w polskiej (ale też europejskiej) piłce święcił Górnik Zabrze. Pewnego razu indagowany przez dziennikarzy trener, na pytanie jak on to robi, że jego drużyna tak świetnie gra i wszystko wygrywa odpowiedział: "Żadna w tym moja zasługa, z takimi piłkarzami jakich mam, to nawet moja teściowa zdobyła by mistrzostwo Polski...."
Przecież trener Stawowy nie przyszedł na tzw. gotowe, tylko sklecił drużynę z piłkarzy tylko i wyłącznie 3-cio ligowych. Z obecnego składu zdecydowana większośc piłarzy jeszcze 3 lata temu grała z Pasami w III lidze: Radwański, Skrzyński, Baran, Giza, Nowak, Cabaj, Szczoczarz, Bania, do tego dochodzi jeszcze Świstak, który przyszedł z 3-cio ligowego Górnika Wieliczka. Jak widać jest ich aż dziewięciu. Żaden z tych piłkarzy nie był jeszcze ukształtowany, choć trzeba przyznać że spora grupa z nich na pewno była utalentowana....Przykład Piotrka Bani szczególnie pokazuje co znaczy dobry trener. Piotrka znam jeszcze z podwórka i przez cały czas śledziłem jego karierę i zapewniam, że był on piłkarzem co najwyżej na drugą ligę. Zasługą trenera Stawowego jest m.in. właśnie to, że z takiego piłkarza wycisnął więcej niż to było mozliwe. Co by tutaj nie mówić w poprzednim sezonie był w czołówce strzelców ekstraklasy, co oczywiście nie zmienia faktu że teraz jest słaby, ale to juz inna sprawa. Reszta piłkarzy jak juz powiedziałem - była to grupa utalentowana, których nie trzebabyło szczególnie uczyc rzemiosła piłkarskiego, niemniej trenując pod okiem byle jakiego trenera nie osiągnęli by nic.
"....Skoro więc Ci sami piłkarze, którzy zdobywali szturmem boiska III i II ligi potem zajęli 5 miejsce w Ekstraklasie, to znaczy, że z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że byli na tyle dobrzy, że nawet teściowa Trenera Stawowego awansowałaby z nimi do I ligi...."
Tutaj nic więcej nie dodam poza tym, że kiedy ci piłkarze szturmowali boiska najpierw trzecioligowe, a później drugoligowe to ich umiejętności były znacznie mniejsze niż obecnie. Oni po prostu rozwinęli się piłkarsko pod okiem trenera Stawowego.
Problem aktualnie słabej formy piłkarzy to chyba jednak sprawa przygotowania fizycznego. Żeby grać w stylu 100 podań, który w poprzednim sezonie zdawał egzamin i był piekny dla oka, trzeba być bardzo dobrze wybieganym - trzeba cały czas grać bez piłki, zmieniać pozycje, cały czas być w ruchu. Bez odpowiedniego przygotowania fizycznego ten system nie ma prawa bytu i jest wodą na młyn dla każdej nawet najsłabszej defensywy. Po prostu nie da się wymienić kilku celnych podań na stojąco, chyba że na własnej połowie. Z tego widać, że trener Stawowy do tej roli się nie nadaje, ale to jest głównie błąd tych, którzy uznali że specjalista d/s przygotowania fizycznego jest zbędny.
Jak już wczesniej mówiłem - nie wiem czy mamy teraz zmieniać trenera, czy nie. Po prostu nie mam zdania w tym temacie. Jesli jednak ma dojść do tej zmiany to na pewno nie ze względu na słaby warsztat szkoleniowy Stawowego, tylko ze względu na koniecznoć napływu świeżej krwi - być może trener jest już wypalony.
-
-
Trener Stawowy musi odejść.
Mieszko - to może uzupełnij o gumiokach: W końcu wywalczyli upragnione uefa. A potem w następnym sezonie zlecieli z hukiem.
Więc może [b]dobrze[/b] się stało, ze w tym UEFA nas nie ma :)
Panowie!!!!
Widzę że jesteście z innej planety!!!!!
Jak można tak fanatycznie popierać trenera Stawowego??
Przecież golym okiem widać że popelnia coraz wiecej blędów i doprowadzi nas jego polityka do zguby!
Wczoraj wieczorem po meczu spotkalem kilku znajowmych , którzy wiernie kibicują Pasom od 20 lat i powiedzieli wyrażnie że karnetów już napewno nie kupią.
Bo to co wyczyniają pilkarze Cracovii to jest parodia a nie futbol!!!!!!!!!!!!!!
Poza tym na meczu w Zabrzu wszyscy ludzie którzy stali obok mnie też psy wieszali na pilkarzach i trenerze.
I niech nikt mi nie mówi że będzie wszystko wporządku bo z Wiślą to będzie pogrom z taką grą.
Polowa skldau jest do wymiany i natychmiastowego zwolnienia!
Rachunek przed sezonem byl prosty.
Jezeli odchodzi pieciu zawodników z drużyny to chyba jest logiczne że na ich miejsce trzeba sprowadzić następców.
A proszę mi powiedzieć ilu mamy teraz stoperów???
O ile dobrze wiem to tylko 3!!!! I do tego jeden z nich jest nie w pelni sil......czyli do dyspozycji mamy dwóch.
A jak Swistak lub Karwan dostaną jeszcze kartki to kto zagra na tej pozycji??
Napastnika nie mamy żadnego....
Lewego pomocnika również.....
i w środku pola GIZA jest totalnie bez formy i nie ma dla niego zmiennika.....
Drumlak niewiadomo dlaczego ciągle jest kontuzjowany.....A slyszalem że to Pan Stawowy nie bardzo jest teraz pozytywnie nastawiony na tego pilkarza.....
Co tu dużo gadać i pisać.Trzeba zmienić i wprowadzić jakąś świerzość do zespolu i nie wydaje mi sie aby mógl to uczynić Trener Stawowy!!!
Problem ze ściąganiem ludzi do Cracovii jest taki, że mamy kilku na testach i ŻADEN nie podoba się trenerowi. A przecież do niego należy decyzja, czy w sprawie danego piłkarza będą prowadzone negocjacje.
A scouting mamy faktycznie kiepski...
Trener nie radzi sobie z zawodnikami którzy mają swoje zdanie, odbiegającymi od przeciętności. Wystarczy, ze któryś ma deczko trudniejszy charakter to od razu moża przyjąć za pewnik, ze lekko u Wojtka miał nie będzie. Tak, łatwiej jest prowadzić grupę ludzi niekonfliktowych, pokornych, tyle, że taka nijakość ma dużo wad. Brak nam lidera, brak silnych charakterów, graczy potrafiących wziąść ciężar gry na siebie odwrócić mecz. Wczoraj starał się to robić Przytuła ale sam bez nalezytego wsparcia i odrobiny szczęścia był skazany na porażkę. Drumlak na głowę bije umiejętnościami i przeglądem gry resztę naszych pomocników. Tak wygląda na to, że nie jest go łatwo prowadzić jako piłkarza. Może jest zbyt knąbrny moze zbyt delikatny czy co tam innego. ale trener jest tym który powinien umieć prowadzić grupę jako całość, pracować z ludźmi odbiegającymi od standardów. to on zarządza zasobami ludzkimi i musi umieć wycisnąć z kazdego to co najlepszy. Czasem pogłaskac czasem opier. a czasem dac klapsa. Mam pewne wątpliwaści czy tak jest w przypadku Stawowego.
Drugą kwestia jest to, ze nasi kopacze maja zbyt cieplarniane warunki. Pieniądze dostaja regularnie i to nie małe (zdecydowanie za duże w stosunku do tego co potrafią, np. nie mozna sie doczekać przyzwoitych dośrodkowań nawet ze stojącej piłki - rzuty rozne, a co dopiero mówić o centrze w pełnym biegu ze skrzydła, a to powinno być dopracowane jesli chce się tak namiętnie grać bokami). ten dobrobyt w połaczeniu z tym, że większość z nich kilka lat temu grała za dużo niższe stawki plus brak większych zmian kadrowych i prawdziwej zdrowej konkurencji o miejsce w składie (ciężko jest się pomylić typując przedmeczowy skład o więcej niz jedno nazwisko, bardzo żadko trener podejmuje decyzje o zdecydowanych roszadach w składzie) doprowadził do zepsucia piłkarzy Cracovii, bo czy się stoi czy sie lezy X tysięcy sie należy. Wygląda, że tej grupie potrzebny jest silny wstrząs. Chyba też przynajmniej na jakiś okers powinno się zastosować, że tak powiem motywację negatywna polecieć po pensjach, zamrozic premie czy coś takiego.
Kwestia indywidualnych błędów, które leżą u zarania naszych porażek. To sa one pochodna niewysokich imiejętności naszych grajków (małe pocieszenie, że z innymi ligowcami nie jest wiele lepiej). Trener powinien umiec je wyeliminować albo poprzez odpowiednie treningi indywidualne, albo przez dostosowanie taktyki do tego materiału ludzkiego jakim dysponuje albo wymieniając wykonawcę który namiętnie się myli.
Błędy zapewne popełnił i popełnia prezes klubu. Dobrze kiedy nie ngeruje zbytnio w politykę kadrową trenera, ale tez powinien reagować i nie dopuścić do zbytniej stagnacji i zepsucia graczy. Potrzebni są nam gracze na pewnych pozycjach, wiadomo o tym od jakiegos czasu. Można wysupłac trochę grosza aby sciągnąć gotowych do gry w pierwszym składzie, albo znacznie mniej pieniędzy ale więcej czasu aby wyszukać kogoś perspektywicznego, szybko go oszlifować i umiejętnie wprowadzić do składu. to drugie jest zdecydowanie trudniejsze ale potrzeba ku temu korelacji kilku czynników. Najpierw trzeba się "nałazić" by kogos takiego znaleść potem przekonać go do przejścia, szybko zakończyć rozmowy z jego pracodawca tak aby nagle nie pojawili sie konkuręci a cena zbytnio podskoczyła. Trzeba trochę zaryzykować, sprowadzić w ten sposób kilku graczy i jeśli selekcja była należyta, to część z nich znajdzie miejsce w zespole. a to juz wystarczy, nie mozna mieć 100% skuteczności. ale kto nie ryzykuje ten w kozie nie siedzi.
Potrzebna jest dobra współpraca prezesa, managera łowców talentów i trenera. Jesli tego nie ma to nie będzie dopływu wartościowej świerzej krwi, a to prowadzi do stagnacji, kiszenia się we własnym sosie zmęczenia materiału a w konsekwencji do jego pęknięcia.
Nie Miś, nie tak ...
Awansowali sześc lat póżniej jak wiemy, ale to była juz całkiem inna druzyna jak zajmowali to miesce- 3 miejsce - dające im UEFA ... i grali wtedy bardzo nieciekawie, bardzo, swoja gra nizasłuzyli na awans, wystarczy popatrzeć jak sie nie pamięta na wyniki z wiosny 1996...
a po tym awansie, przed przygodą w pucharach z zespołu odeszło (lub kontuzje eliminujące z całego sezonu) 8(!!!) zawodników, w tym 5 z podstawoego składu..... przyszli słabsi, zdecydowanie słabsi, np. Duda, Hajduk .... poza tym to byli już w wiekszośc zawodnicy, ziinych rejonów Polski, myślę, że sprzedawali niektóre mecze...
Co do zwalniania trenera jestem absolutnie przeciw! Nie bądzmy dzikusami jak po drugiej stronie błoń. Stawowy zgodził sie na warunki Filipiaka i powinien moim zdanie ciągnac wózek przynajmniej do konca rundy. Co potem bedzie, bedzie uzaleznione od miejsca Cracovii na półmetku.
Widze tylko dwa zagrozenia we wspomnianym postepowaniu:
1. po pierwsze tak naprawde nie wiadomo jakie miejsce bedzie satysfakcjonujace po zakonczeniu rundy. Filipiak nie wydał milionów na transfery a w klubie nie ma ŻADNEGO napastnika z prawdziwego zdarzenia. Uwazam, że w takim wypadku miejsce w pierwszej 10 bedzie naszym sukcesem! Z pustego i Salomon nie naleje a niestety Stawowy ma w tej chwili tylko kilku zawodników na pierwszoligowym poziomie. Inną kwestią jest postepowanie trenera wobec "pupilków". Jesli to sie nie zmieni i nadal trener bedzie stawiał na swoich, a Pasy beda na tym tracic to chociazby za to Stawowemu nalezy sie wylotka!
2. Jesli sprawdzi sie czarny scenariusz i Cracovia bedzia dołowac albo co gorsza zajmowac miejsce spadkowe trenera trzebv natychmiast po osatnim meczu rundy zwolnic. Niestety jego nastepca będzie miał niepełną rundę (dwa mecze rundy wiosennej beda rozegrane w grudniu) na ewentualne złozenie druzyny do kupy i odrobienie ewentualnych strat! Czy w przypadku zmiany trenera Filipiak obieca mu sprowdzenie nowych zawodników? Obawiam sie ze nie! Tu tez moze tkwic problem bo Stawowy tak "przewietrzył" kadre, ze zostali głónie jego milusińscy. Nowy trener niekoniecznie moze potrafic wykrzesac z trzecioligowych graczy tyle co wyciągał z nich Stawowy (a wszedzie piszemy ze wykrzesał juz z nich maksimum!)
W Zabrzu nasi piłkarze wyszli jak po swoje. W przekonaniu, że nic złego ze strony Górnika ich nie spotka. Stąd radosna gra do przodu tak jakby Górnik z założenia miał nie przekroczyć lini środkowej boiska. Tak to bywało w III lidze, bo rywale sie nas bali i jeszcze innych powodów. A, że Górnik to nie stado baranów ( jak sie niektórym z naszych wydawało to nas miejscowi ogolili. W Zabrzu grają w sporej części zawodnicy sciągnięci z IV ligi, ale dobry trener nie boi się takimi grać i potrafi wykozystać ich skromne umiejętności, dostosować taktykę do tego co umieją.
Miś Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Drumlak moze potem przesdzedł na sektor Cracovii.
> Pierwsze 15 minut siedział na glównej wśród ludzi
> z szalami w trzech (niewłasciwych) kolorach.
tak jak Dudibaar potwierdzam, że Drumi siedział z nami Pasiakami cały mecz i z tego co widziałem to chyba bardzo go przeżywał :) Niech wraca do zdrowia, bo przydałby się w środku pola, no oczywiście jeżeli będzie "w formie" :(
PS. Sektor Cracovii - ciekawe co na to Zabrzanie :D
a co na sektorze gości siedziała Wisła?
ja bylem otoczony (prawie) z czterech stron kibicami KSG. Widać punkt widzenie (i słyszenia) zalezy od punktu widzenia.
A żebyśmy się nie pozabijali o nieistotne szczegoły dodam tylko, że bylem swiadkiem rozpaczliwej pogoni ochroniarzy za... kogutem, który widać nie chciał być nagrodą w tym meczu. Przez kilka minut nielot był górą. W końcu wpadł do szatni gospodarzy, a ochrona za nim. Ale tam już zmagań śledzić nie mogłem.
spokojnie Misiu ;)
sektorem Cracovii, gdzie siedział Drumi jak to nazwałeś, była główna część stadionu czyli sektor VIP, ale faktycznie patrząc na siedzących to był sektor Cracovii :)
Zwalniać to każdy potrafi tylko zastanówcie się koga zatrudnimy?
Stawowy jest młody i dajcie mu szansę.
A moze odwrócimy: to niech STAWOWY DA SZANSE MŁODYM
Wleciałowski dał, i przy dwóch bramkach mieli idealne asysty
Nie zwrociliscie uwagi na to,ze przy dwoch pierwszych strzalach Cabaj zapomnial jak sie broni, a potem juz wiedzial?
a przy trzecim znowu zapomniał...
Sa tak uderzone wolne,ze zostaje tylko wyjac pilke z sieci. O 3 bramke bym go nie winil. Zreszta o zadna. Nikt po tym meczu nie bedzie robil afery w klubie, nie posypia sie glowy, Staw przyjdzie na trening, nie bedzie rzucal stolami w szatni...Wszystko bedzie normalnie...Nikt nie bedzie udzielal dramatycznych wywiadow, skladal histerycznych deklaracji ... A my pykniemy Zabrze na wiosne u siebie.
Tak jest szybki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Spokój do cholery, spokój, zimna krew!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mieszko ... nie wiem czy dokaldnie mnie rozumiesz ...
Ale ja mam spokoj.
Górnik, GKS Katowice, Odra Wodzisław, Skalnik Gracze, Tloki Gorzyce, Areczka (2 x), ŁKS, Podbeskidzie, Proszowianka, Skawinka... A nawet sławetna Pogoń Staszów (przy takiej różnicy klas mecz przegrywa cala drużyna a nie dwóch graczy)
Co łączy te drużyny? Ano to, że w momencie gdy z nimi graliśmy były tragicznie słabe. Wszyscy ich lali jak chcieli. Wszyscy, ale nie Cracovia. W najlepszym przypadku cudem wymęczaliśmy zwycięstwo lub remis.
To nie przypadek. Za dużo tych "przypadków". Stawowy nie ma zielonego pojęcia o motywowaniu zawodników. Jego jedynym sposobem, motywacji jest wyznaczenie kozła ofiarnego i posadzenie go na ławie. Dziwnym przypadkiem nigdy jest to nie najgorszy zawodnik meczu, a zawsze ten co najbardziej artykuluje swoje zdanie.
Przez pewien czas rolę motywatora załatwial Węgrzyn (np. z Pogonią, co wszyscy słyszeli ;)). Ale - wiedząc, że Kaziu nie jest wieczny - trener się od niego nic nie nauczył.
Nie potrafi zmotywować. A może po prostu boi się objechać "swoich chłopców".
To nie jest oczywiście powod do zwalniania go po jednym nieudanym meczu.
Sądzę, że na gts nikogo motywować nie będzie musiał. I po meczu z gts znów być może będą wyrazy uwielbienia. Nawet od tych, którzy go teraz zwalniają. A ja nie - ja swoje. Stawowy jest niereformowalny. Może to i dobra cecha w zawodzie trenerskim. Nie mnie to rozstrzygać.
Niemniej nawet najgorszego trenera nie powinno się zwalniać po 3 kolejkach (nawet słabych). Na to jest czas [b]najwcześniej[/b] po rundzie.
Czyli zmotywowac (czytaj: opieprzyć, lub zmienić zasady - nie kwotę - wynagrodzenia) można. A nawet sie powinno.
Moze to go zacheci do poszerzania swoich horyzontów.
Zarówno w zakresie rozwiązań taktycznych jak i technik motywacyjnych.
Wszyscy rowno jada po Stawowym... i juz zapomnieliscie chyba, w jakiej atmosferze musial konczyc poprzednia runde. Pewnie rzucilby to wszystko, gdyby nie nasze skandowanie jego nazwiska na ostatnim meczu na naszym stadionie:(
Rzutem na tasme obronil swoj sztab trenerski, no ale juz nie zdolal wytargowac trenera przygotowania fizycznego. To co najmniej 30% naszych aktualnych klopotow. Stawowy nie chcial napastnika? A skad sie wzial temat Chmiesta? Dalej: mial podobno byc swietny psycholog; jakos nie slyszalem, zeby to zostalo sfinalizowane.
Problemem jest to ze Profesor usiluje pelnic role "czlowieka orkiestry" - lacznie z rola marketingowca, rzecznika prasowego itd. Tego sie nie da polaczyc, nawet gdyby w ogole nie musial sie zajmowac Comarchem. Kolejny raz pokazuje sie, ze jego problem, znany powszechnie (bo wielu pracowalo w Comarchu i juz nie pracuje) to brak szacunku dla wspolpracownikow i nadmierna wiara w wlasne talenta. Tyle ze w Comarchu jego talent sie sprawdza mimo zlego traktowania ludzi.
Tymczasem w takim przedsiebiorstwie jak klub 1-ligowy po pierwsze trzeba umiec delegowac decyzje innym wspolpracownikom, po drugie trzeba ich miec. Profesor pracuje z za malym zespolem ludzi, rzadzi nimi autokratycznie i to sie przeklada na obecna sytuacje i w szatni, i w pokoju trenerskim, i na trybunach. Gdyby nie problemy kas, biletow, karnetow rodzinnych, ktory rozswscieczyl szanownych przedmowcow jeszcze przed rozpoczeciem rundy, nie psoczylibyscie az tak na trenera i zespol, nawet jezeli krytyka po mweczu z Gornikiem im sie nalezy.
Profesora musimy brac takim, jakim jest, niestety - no i modlic sie, zeby cos mu w glowie zaswitalo. Tyle ze ostatnie inwektywy, ktore uslyszal na tym forum, chyba wiele dobrego nie wroza:(
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)