Razem ze znajomymi wybieramy sie na Krym. Mam pytanie a raczej kilka pytań.
Jak najprościej dojechać tam samochodem i ile tam jest kilometrów?
W jakiej walucie najlepiej tam płacić ( w ich czy w dolarach) ?
Czy trudno jest tam załatwić nocleg (ceny, warunki)?
-
-
KRYM
BARANINA patrz mój wpis w "Polskie gangi pokonały Rosjan". Jechanie samochodem na Krym to samobójstwo. My dla nich jesteśmy Amerykaninami, a oni są biedni i mają tzw zasady moralne w dupie. Ale jak już chcesz tam pojechać, to nie za3muj się po drodze w miastach, albo na parkingach, bo tam już na ciebie czekają. Za3maj się raczej gdzieś po drodze w lesie, gdzie nikt nie przewidzi, że się tam możesz za3mać. Naprawdę, to rosyjska ruletka. Jeżeli już naprawdę chcesz zwiedzić Krym (a warto!) to jedź pociągiem, albo leć samolotem, ale nie samomobilem.
Geopijatyk
Dzieki za rade.
Jedziemy samochodem bo to najszybszy transport na jaki nas stać. Nawet nie rozważaliśmy samolotu. Pozatym pociąg odpada bo wyjezdzamy 30 lipca a wracamy 7 sierpnia. Z tego co wiem to tam pociąg jedzie długo , a my mamy 9 dni (krutkie urlopy).
Jesli ktoś tam już kiedyś jechał samochodem to prosze o przydatne wskazówki.
Weźcie sobie najlepiej po klamce i w ogóle to w kominiarkach zwiedzajcie żeby Was nikt nie rozpoznał. Czasami mam wrażenie, że podobne postulaty są na forum np. Bayernu Monachium. Piszą tam, że wjazd do Polski nowym Audi A6 statystycznie po 50 kilometrach kończy się utratą bryki, a po 25 włamaniem i brakiem radia i skóry na siedzeniach. I njalepiej do Polski jechać pociągiem. Mam znajomego, który pracuje na Ukrainie i kursuje co najmniej dwa lata już tam i spowrotem i takich westernów nie opowiada. Atmosfera jakaś bardziej ciężka, czy przygnębiająca podobno, ale to może być też subiektywne odczucie. Wczoaj moja siostra pojechała na Krym, co prawda pociągiem, ale nie kojarze żeby się tak strasznie bała tego wyjazdu. Inny znajomy ma dziewczynę w Kijowie, co prawda karkołomny wyczyn chodzić z kimś z tak daleka, ale też nie widzę różnicy w jego relacjach z wycieczek do Kijowa, Paryża czy Sztokholmu.
Oczywiście jak Ci się coś nie daj Panie Boże stanie to ma nie być na mnie. Ale nie popadajmy w takie skrajności.
forumowicz mg był niedawno i wrócił wielce zadowolony
wiec nie jest tak źle
kiedyś z kumplem (Polak ze wschodniej Ukrainy) wracałem z Kijowa do Polski
ten stwierdził: we Lwowie nie stajemy bo tam sami bandyci
no i tyle w tym prawdy....
bryki to tam jezdza takie, ze sie zdziwic mozna...
we wsi 70 km pod Odesa widzialem malzenstwo Polakow z Ostrowa Wielkopolskiego - przyjechali samochodem bez wiekszych problemow. ale i tak polecam pociag.
bart 1906, no może nie jest już aż tak źle jak 10 lat temu, ale mimo wszystko to jeszcze nie Zachód. Wszędzie cię mogą okraść i pobić, rzecz w ty, że są kraje, gdzie prawdopodobieństwo takiego pobicia jest większe i takie gdzie mniejsze. Poza tym infrastruktura jest kijowa, jeżeli chodzi o motele, stacje benzynowe. Pod Lwowem jechałem autobusem i musiliśmy płacić haracz tylko za to, że się koło stacji zatrzymaliśmy. Przesądny dmucha na zimno. Krym, połostrow zajebisty, i przyrodniczo i historycznie. Ale ja bym tam pojechał samolotem lub pociągiem, nie samochodem.
Ja W Grecji tez miałem kłopoty z ruskimi...
chłopy po 20-25 lat startują do panienek od nas z obozu...
wrrr
Ja jeździłem dużo do Dniepropietrowska ( to na wschodniej Ukrainie) prawie zawsze samochodem i tylko raz miałem przygodę że chcieli mnie ścignać , ale tak poza tym to w wiekszości o Ukrainie krążą legendy . Wcale nie jest jest tam tak niebezpiecznie i ludzie w miare mili . Tylko na granicy trzeba długo nieraz stać , i nie można do celników cwaniakować bo odeślą na koniec kolejki . Trzeba mieć 1 lub 2 dolarówki na mandaty i absolutnie nie pokazywać psom ,że ma się więcej bo jak wyczają kasę to wydrą prawie wszystko , i oczywiście celnikom na granicy mówić że ma sie 50 dolarów na cały wyjazd , a jak coś jest nie w pożądku na granicy to znaczy że trzeba w łapę dać i zaczynać od kwoty mininalnej ( 1,2 dolary) . Jak jedziesz samochodem zarejestrowanym nie na siebie to zrób sobie upoważnienie notarialne kosztuje 20 złotych u kążdego notariusza . Pięniądze to najlepiej weź sobie dolary bo u nich to druga narodowa waluta. Tankuj na stacjach wyglądających w miere dobrze ( niestety nie ma tam Schell, BP , Statoil) i nie tankuj przy blisko granicy bo wodę do benzyny dolewają . Na przejście graniczne pojadz najlepiej na Rawa Ruska/Hrebenne lub Korczowa/Krakoviec.
Jak zamotasz się w jakimś mieście to łap taryfe daj 2 dolary , a gość cię wywieźie jak trzeba .
I jeszcze jedno staraj się jechać w dzień bo, raz że bezpieczniej , dwa w nocy jest tam dziki zachód , jeżdżą bez swiateł , albo na długich w mają gdzieś że cie oślepiają , albo na postojowych , albo z jednym i nie wiesz czy mijasz motor czy samochód .
I uważaj na dziwki bo ADIDAS tam szaleje niestety
Rzeszów dzieki wielkie za rady. Własnie o to mi chodziło.
Lepiej wziąść dolary??
Gdybyś jeszcze sobie coś przypomniał to prosze o wiecej :)
Niestety mam urwanie głowy, pracuję teraz po 20 h na dobę (bez netu) i nie mam siły żeby Ci napisać o Krymie. Sprawę mam rozpracowaną - noclegi, transport itp.
Jeśli sprawa jest pilna to chyba nic z tego a jeśli jedziesz np. we wrześniu to mogę Ci to wyłożyć.
Jedna rada - nie jedź teraz - masa ludzi i ceny dużo wyższe niż we wrześniu.
6 dni później
Spędziłem na Krymie jedne z najfajniejszych wakacji w życiu. Wybiore się na pewno ponownie. Na Krymie rządzi ruska mafia dlatego jest bezpiecznie jak cholera. Na plaży zostawialiśmy kamery, aparaty fotograficzne i komórki i nikt nie ruszył. Nie wiem jak sprawa wygląda z przejazdem na Ukrainę, ale na samym Krymie rewelacja. Porządne restauracje, mili ludzie i kapitalna przyroda. Ja w każdym razie gorąco polecam.W swoim życiu zostałem dwa razy dotkliwie okradziny...raz w stolicy pieknej naszej ojczyzny a dwa w stolicy światuwej kultury i sztuki Paryżewie. A na Ukrainie byłem kilka razy (pierwszy raz jeszcze za ZSRR i żadna mnie krzywda nie spotkała.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)