z Wami to jest tak że cokolwiek dotyczące Wisły musicie zanegować...nic nie przejdzie :-)
foto nie jest kibica nawet tylko jakiegoś studenta (zresztą widać że robione z akademika a nie przez) zamiszczone na jakimś forum fotograficznym ... na forum Wisły trafilo przez przypadek
-
-
a tak mieliście?
North - coś w tym jest - mam na mysli to cokolwiek dotyczące Wisły - ale przecież Ty o tym dobrze wiesz tak samo jak my...
Panie north - mieliśmy znacznie lepiej (i wcześniej). To było w lipcu 1994 na koncercie Dylana na Ziemi Świętej. No ale kol. RWD jest za młody aby takie rzeczy pamiętać. Dla niego świat zaczyna się od wdepnięcia w Telefonikę, czyli od 1997. A zatem rok 1994 to 3 lata BC (before Cupiał) czyli głęboka prehistoria
haha wykazałeś się dogłębną psychoanalizą niestety jakże błędną
W 1994 roku już miałem z 10-15 wyjazdów na koncie.
poza tym koncert Boba Dylana jakoś mnie nie pzrekonuje w tym stopniu co mecz
north - wykazałes sie inteligencją.
Wiem, że jesteś nieco starszy, niz 99 proc tych co się wpisują na waszym forum ("mój pierwszy mecz ze wspaniała wisełką- 2003, albo 2002"), ale nie o to mi chodziło.
Chodziło o to, ze najchetniej wszystko co bylo BC (w Waszym rozumieniu) odkreslacie grubą kreską.
Nie było postulowania ustawy o czystości rasowej przez Wisłę w 1938, nie bylo klękania przed Moczarem w 1949, nie bylo zawłaszczenia terenów Cracovii w 1952 nie było gts-u. Nie było nic.
Jest dopiero klub, który spadł z nieba i od razu zająl 3 miejsce w lidze, a potem coraz lepsze.
A koncert na stadionie piłkarskim moze dać więcej satysfakcji niż mecz.
Bo mecze z Bełchatowem czy inną sAmicą oglądam raz lub dwa w roku (a nawet i trzy jak się w PP na coś takiego trafi). Wy fety też oglądaliście już parę razy. A Dylan był w Krakowie tylko raz. I to na naszym stadionie.
Zapewniam Cię, że "błyskoteka" była wtedy znacznie lepsza. Niestety nie mam zdjęć, bo mi aparat zalało wtedy.
[i]Na marginesie: skoro tak wszyscy występują o rewindykację posiadanych "przed komuną" dóbr, co za tejże komuny nie było możliwe - może by tak Cracovia wystąpiła o odzyskanie terenów ukradzionych jej w 1952. Ale by były jaja. Trza by było m.in. kawałek nowej trybuny rozbierać jeszcze przed oddaniem jej do użytku :D [/i]
Miś
Wszyscy przedstawiamy swoje plusy, minusy skrzętnie ukrywając.
To ludzkie.
[img]http://img345.imageshack.us/img345/8669/cracoviacyrankiewicz03al.jpg[/img]
[img]http://img320.imageshack.us/img320/6523/cracoviacyrankiewicz8yx.jpg[/img]
honorowy przewodniczacy komitetu obchodów (na dodatek z Warszawsi) to nie to samo co miejscowy milicjant czy esbek - etatowy prezes klubu towarzyszu north.
Zresztą nie wiem kto był większym sukinsynem: czy łysy Józek (który umozliwił np. ucieczkę kilku osobom z obozu w Oświęcimiu , czy Wasz członek i przewodniczący komitetów obchodu 70 lecia - generał SB Stanisław Kowalczyk (który ma na sumieniu m.in. genarała Fieldorfa-Nila)
Misiu,
jak Cię proszę ... przecież Gruba to był taki pingpongista tylko... a Ty im jakieś zarzuty z tego nazwiska chcesz robić...
North,
na jednym z meczy Cracovii jeszcze w tamtym roku przepiękna tęcza ukazała się nad Kałuży...
zdjęcie jak poszukasz, to znajdziesz, zresztą któraś z opraw nawiązywała do tego
pamiętam też: wracam po meczu z Wawelem... tęcza nad Szewską (z i że wynik dobry był, to i skojarzenia były jednoznacznie pozytywne)
[i]a Zeus Gromowładny obrażon w swej Boskości przez psy niewierne spócił na nich pioruny[/i]
Miś - a propos Dylana byłem ale powiem szczerze wymiękłem dosłownie 5 min przed przerwaniem koncertu :( . Nie mniej do dzis to pamietam i mimo dziesiątków koncertów na których byłem ten ma znaczenie szczególne
ja byłem do końca. Wprawdzie ubranie i aparat nadawały się po tym do wywalenia, ale warto bylo.
powiem wam Waszmosciowie ze super sie czyta wasze dyskusje......
emocje jak na wimbledonie....:-)
Tacy Dwaj
Dzięki mediom, wydarzeniom ostatniego powiedzmy roku tęcza i jej kolory niezmiennie kojarzą mi się z kochającymi inaczej.
:-))
Miś
No właśnie po to wkleiłem "to coś" by przeczytać które sku.rwysyny były bardziej mojsze i lepsze, bo bez wątpienia w naszym klubie było tego więcej a nawet teraz jeszcze się wszy próbują tzrymać stołków ale nie można się cały czas wybielać że gdzieś było idealnie.
north - a czy ja mowię, że w Cracovii bylo idealnie?. Ale ja nie odkreślam grubą kreską tego co bylo przed 2003, jak to wiekszośc z Was usiluje robić.
A tak ogólnie - temat sie rozmywa, Miał być o błyskawicach na stadionie ;)
to jeszcze lotem błyskawicy - u nas też nikt raczej nie robi grubej krechy, wszyscy sobei zdajemy sprawę z tego jakie gówno było i nadal się stara panoszyć
jedyen od czego się można odciąć to że kibice mieli z tym coś wspólnego
Co do pierwszego zdania - pozwolę sie nie zgodzić. Może jest 5 procent takich, co nie robi grubej krechy. Reszta albo ją robi, albo są kibicami "ery Cupiała" ;)
z kibicami teoretycznie racja, ale...
w takiej np. Warszawsi kibice nie chodzili na Gwardię, tylko na Legię i Polonię :P
A na Ległej to niby co? Tam taka prawosc byla? Kto wtedy trzymal wojsko za morde? Polonia tez byla milicyjna przez jakis czas!
north Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> to jeszcze lotem błyskawicy - u nas też nikt
> raczej nie robi grubej krechy, wszyscy sobei
> zdajemy sprawę z tego jakie gówno było i nadal się
> stara panoszyć
> jedyen od czego się można odciąć to że kibice
> mieli z tym coś wspólnego
North - bardzo ładnie to napisałeś (nie żartuję akurat) - bo z tego wynika, że Ty "nie robisz grubej krechy" i "zdajesz sobie sprawę jakie..." - ale "patrząc globalnie" niestety nie masz racji...
Pamiętam dyskusje sprzed niespełna roku na tymże forum z niektórymi "z drugiej strony Błoń" którzy usiłowali wmawiać, że "Wisła cały czas była cacy", albo "co prawda kiedyś tam Wisła była be, ale Cracovia była tak samo be, a może nawet jeszcze gorzej".
Obawiam się, że bardzo wielu "z tamtej strony Błoń" po prostu nie chce o "niechlubnej przeszłości" wiedzieć.
A tym najmłodszym to się nawet trochę nei dziwię - wielu z nich przeszłość ma głęboko gdzieś, niezależnie od tego, czy są związani z jakimkolwiek kulbem spoortowym czy te kluby też ich nie obchodzą... ;(
Polonia była milicyjna przez 2 miesiące i to w 1945, wtedy gdy jeszcze nikt nie wiedział czym jest milicja.
Hehehe jak to wszystko zalezy od tego o kim sie mowi i kogo sie lubi :)
"Obawiam się, że bardzo wielu "z tamtej strony Błoń" po prostu nie chce o "niechlubnej przeszłości" wiedzieć."
Napisal Ci juz North wyzej, ze nikt z nas historii nie tuszuje, wiec po co to powtarzasz ? Trzeba mowic o histori, ale mowic prawde, a nie przekrecac fakty dla swojej wygody, a to robicie wy i to najsilniej teraz 15 lat po zmianie systemu i wladzy ... a wczesniej za PRL byliscie w stanie nawet zaintonowac "gTS tez przyjacielem Cracovii jest". Inna sprawa, ze takie byly to czasy, taka byla swiadomosc spoleczenswa, ze nie zwracano wowczas wiekszej uwagi na to, a wielu 'dzieki' cenzurze i burzliwym dziejom w ogole nie mialo wiedzy o historii klubow (ba nawet o historii Polski !!), nawet o tym, ze kiedys herb Wisły byl opatrzony samymi literkami TS, bez "g". Na szczescie wiele sie zmienilo, dzis jestesmy wszyscy madrzejsi, a komunisci nie narzucaja nam swojej jedynie slusznej prawdy. Ale jakby nie bylo, jakby sie klub nie nazywal, to w sercach Krakowian zawsze wspolgraly ze soba marzenia o wolnej Polsce i mistrzowskiej Wiśle (badz innym mistrzowskim klubie :) )
Nie chodzili na Gwardie w Warszawie bo to byl twor PRL-u, bez tradycji, bez niczego, a Wisła czy inne "przejete" kluby mialy juz dlugoletnia tradycje, sympatykow, sukcesy.
Nikt sobie prezesow klubu nie wybiera, jest tez tak i teraz zazwyczaj, wiec zwarzcie na to, zwarzmy na to wszyscy i nie popadajmy w obled.
"Obawiam się, że bardzo wielu "z tamtej strony Błoń" po prostu nie chce o "niechlubnej przeszłości" wiedzieć."
Troche dziwne te obawy, bezzasadne, mam nadzieje, ze z rowna konsekwencja bedziesz pamietal o wlasnych bledach, niechlubnych chwilach twojego klubu co Wisły. Ale wtedy juz chyba niepodrodze bedzie z wasza propaganda, bo Narod Wybrany nie popelnia bledow :)
A jesli czujesz sie Polakiem, to mam nadzieje, ze masz swiadomosc niechlubnych epizodow z naszej historii ...
Hostyle22: Twój post to piękny przykład "odwracania kota ogonem", czy jak to się mówi.
Błędy popełniali wszyscy, ale stawianie znaku równości (czy w ogóle porównywanie) między tym, że klub był firmowany przez kilkadziesiąt lat przez komunistyczną milicję obywatelską a jakimiś drobnymi niechlubnymi epizodami... Nikt Wiśle nie kazał przyjęcia patronatu MO. Nikt nie kazał jej czerpać z tego korzyści przez kilkadziesiąt lat. Nikt nie kazał jej robić świństw Cracovii - o czym nie chcesz zapewne wiedzieć, tak jak wielu Wiślaków. Nie przeszkadza Ci to - Twoja sprawa, Twój klub. Ale właśnie Ty nie masz moralnego prawa wyrzucać czegokolwiek innym. Bo tak, jak Wisła, to chyba żaden klub się nie "sk..." w PRL-u. Bo klub był z tradycjami, historią, dokonaniami, a podpisał akces do MO. Nie było gorszej morlanie firmy, z która klub mógł się związać.
A jeśli ktoś chce zapomnieć o prawdzie historycznej, to właśnie Wisła. Przeinaczacie historię, pomijacie kompromitujące Was fakty. A jeszcze spójrzcie prawdzie w oczy: żaden Cupiał by was nie przejął, gdybyście nie mieli bazy w której ukryta jest gruba forsa - a tę bazę mieliście właśnie dzięki milicyjnym związkom przez kilkadziesiąt lat.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)