Nie uznaję tabel wszechczasó, które opierają się tylko na sumowaniu punktów z różnych sezonów, bez względu na to czy było 2, czy 3 pkt za zwycięstwo.
Wobec tego:
zdobyliśmy według systemu trzy za zwycięstwo - 40 pkt co oznacza, że:
mamy 895 pkt i nadal 16 miejsce;
do teoretycznego dogonienia w przyszłym sezonie są:
15. Szombierki - 907
14. Stal Mielec - 918
13. Polonia Warszawa - 935 (chyba raczej teoretyczne - uciupać o 40 pkt więcej niż ziomale - nie widzę tego, choć kto wie :) )
Nikt nas nie dogoni w przyszłym sezonie, bo 17-te Z.Lubin ma 764 pkt.
zdobyliśmy według systemu dwa za zwycięstwo - 28 pkt co oznacza, że:
mamy 642 pkt i też 16 miejsce
do teoretycznego dogonienia w przyszłym sezonie są:
15. Szombierki - 665
14. Polonia Warszawa - 669 (chyba raczej teoretyczne - uciupać w tym systemie o 27 pkt więcej niż ziomale - nie widzę tego, choć kto wie :) )
13. Stal Mielec - 684 (to też ciężko będzie; dla jasności: Wisła zdobyła w tym sezonie, w tym systemie "tylko" 43 pkt i też byłaby MP; ale kto wie... :) )
I w tym systemie nikt nas nie dogoni w przyszłym sezonie, bo 17-te Z.Lubin ma 566 pkt.
-
-
koniec sezonu - czas na tabelę wszechczasów
tabele wszechczasów to jedno wielkie g.
Zasady ich "tworzenia" promują te kluby, które graly w rozbudowanej do 18 drużyn gierkowskiej ekstraklasie (32-36 meczow w sezonie)
przypominam ze przed wojną zaczęło się od 14, skończyło na 10 drużynach w lidze
Na dodatek ich tfu-rcy sumują punkty, a to też badziew. Takie KGHM Miedź co grało w lidze tylko "za 3 punktowych" czasów - 20 zwycięstwami w 2 sezony (dającymi plątanie się na dole i spadek) nabije w takiej pseudotabeli więcej niż np. Cracovia 29 zwycięstwami w 3 sezony przed wojną (dającymi dwa mistrzostwa i wicemistrzostwo) I gdyby brać pod uwagę "miejsce w tabeli w takim przypadku - to Lubin byłby wyżej. Czyli lepszy. Czysta paranoja:P
Mogłaby być taka tabela, ale
a) po przeliczeniu wszystkich zwycięstw "na" 3 pkt (co zdajesie Klaros usiłował zrobić)
ale to tez paranoja - zważywszy, że w 1937 na przykład mistrzostwo dawało już 8 zwyciestw i 6 remisów . Tak tak. Mistrz Polski z 1937 zdobyl 22 punkty. Nawet trzypunktowo to 30 pkt, obecnie taki wynik to ledwo obrona przed spadkiem). Ale w "tabeli" wszechczasów nabija się tak samo, moimo, ze teraz 22 pkt to baraż)
albo jeszcze sprawiedliwiej - procent zwycięstw w stosunku do remisów
A inaczej taką "tabele" o d... Marynę rozbić. To tak jakbys dodawał cukier do smalcu.
To zrobiłem - przeliczyłem według jednego systemu, nie że najpierw po dwa do połowy lat 80-tych a potem za trzy (plus jeszcze okres z bonusowymi po zwycięstwach ponadtrzybramkowych).
Można zrobić też tabelę wszechczasów, w której sumuje się tylko osiągnięcia za sukcesu medalowe w MP (+ PP??). Jeśli tak, to pytanie jak "wyceniać" MP, viceMP, brąz, PP, finał PP?
Może: 5 pkt MP
2 pkt vice
1 pkt brąz
4 pkt PP
1 pkt fnał PP
Według takiej tabelki bylibyśmy spokojnie w pierwszej 10.
a może po prostu sumować POZYCJE i potem podzielić przez liczbę sezonów? Kto ma mniej to wygrywa
Zgadzając się z uwagami Misia z drugiego postu w temacie
- nie zmienia to jednak tego, ze milo, gdy gdzies tam jestesmy u gory -
Mysle, ze mozna byloby zrobic tak - i to byloby w miare sprawiedliwie
a) wszystkie sezony liczyc 3 - 1 - 0
lub 2 - 1 - 0
(lub uwgzledniac 3 - 2 - 1 - 0 - -1, bo tak tez kiedys bylo)
byle wszystkie jednakowo!
b) potem liczbe punktow w danym sezonie
PODZIELIC przez liczbe druzyn I ligi w tym roku.
i wtedy punkty w sezonie licza sie mniej wiecej tej samej rangi,
niezaleznie czy Jasnie (a raczej Ciemno) Panujacy PZPN
ustalil 18 druzyn czy inna liczbe w I lidze.
ja z paru przyczyn tego nie zrobie, ale jakby sie komus chcialo... :)
Mis jestes nielogiczny proponujac sumowanie pozycji. Najpierw narzekasz ze teraz jest wiecej zespolow niz przed wojna i przez to punktow wiecej do zdobycia po czym proponujesz sumowanie pozycji. Przeciez wiadomo ze np. ostatni zespol (spadajacy z ligi) zajal 10 miejsce nie zdobywajac ani jednego punktu, natomiast 12 zespol (16 zespolowej ekstraklasy) utrzymal sie tyle ze wg Twojego rozumowania jest gorszy niz ten 10.
Statystyka to wielka k..... Ponadto przed wojna to zespoly do 1 ligi byly brane "z lapanki". Ile bylo lig ? Ile bylo klubow ? Ile mialo faktyczne mozliwosci zeby grac w 1 lidze ? Teraz natomiast klubow jest znacznie wiecej i wejscie do 1 ligi to nie jest juz taka latwizna. Prawda jest taka, ze liczy sie tylko [b]dzis[/b] a nie to co przed laty. To co przed laty to raczej zabawa gdyz sezony sa nieporownywalne.
Co do propozycji Agnana - to co proponujesz jest niby najbardziej zblizone do rzeczywistego oddania dokonan zespolow ale jest male ale o ktorym pisze powyzej. Mianowicie taka tabela nie uwzglednialaby trudnosci w dostaniu sie do 1 ligi.
Pozdrawiam
Itsme
Podoba mi się Twój tok myślenia ItsMe. Bo skoro liczy się to co jest [b]dziś[/b] to zapewne uwazasz, że Zagłębie Lubin (1 x MP, 1 x vice) jest lepsze od Pogoni (2 x vice) :P
A skoro uważasz, że ważne jest to "ile bylo klubow", itp. to najbardziej sprawiedliwą statystyką (podzielam Twój punkt widzenia na statystykę:)) bylaby tabela naprawde WSZECHczasow a zatem dodanie do siebie wszystkich punktów zdobytych przez wszystkie druzyny we wszysdtkich meczach ligowych (także III i IV ligi). No, żeby było sprawiedliwie to mozna by mnożyć punkty w IV lidze przez 1, a w I przez 4 :)
Jak mi odpowiednio zapłacisz - to zrobię taka tabelę :)
Mis odwracasz kota ogonem (z premedytacja). Dla mnie wazna jest tabela wszechczasow w wersji jaka istnieje. Przy czym zwracam zawsze uwage w tej tabeli na ilosc sezonow spedzonych w 1 lidze. Piszac ze liczy sie dzisiaj mialem na mysli to, ze liczy sie tabela za dany sezon, a nie to co kiedys. Bo czy byles szczesliwy jak Cracovia grala w III lidze i ze pomimo to jest wyzej od Groclinu w tabeli wszechczasow ?
Zreszta wszystkie statystyki sa do bani, a oto kilka dowodow na to:
1. znajomy byl na polrocznym stazu w Japonii, zaprosil go do domu kierownik z ktorym wspolpracowal. Wyjal 1 litr 7roses (whisky czy burbon). Polal po lampce i schowal. Po krytycznym spojrzeniu znajomego wyjal z barku i znajomy oproznil caly flakon przy niewielkim wspoludziale gospodarza. Na drugi dzien poszedl do firmy i w progu przywital go prawie komitet powitalny poklepujacych go po plecach (z wielkim trudem siegajac gdyz znajomy ma cos okolo 190 cm) autochtonow pojekujacych w swoim narzeczu z podziwem. Okazaly sie wtedy dwie rzeczy:
a/ ze dla japonczyka wypicie duzej ilosci alkoholu to niesamowity honor, a nie wstyd i ze nawet w powaznych instytucjach nalezy sie tym pochwalic (u nas zwyczaj spotykany na budowie lub wsrod mlodzierzy tam natomiast u wszystkich)
b/ i tutaj sedno sprawy - japonczyk powiedzial wszystkim, ze usiedli i wypili w dwojke cala flaszke 1 l - tym samym na japonczyka spadl niesluszny splendor wypicia 0,5 l alkoholu
Statystycznie niby sie zgadza no ale faktycznie to juz nie tak do konca.
2. powiedz jakiemus zebrakowi ze statystycznie jakby wziasc jego osobe z Cupialem to sa obaj bogaczami, chyba Tobie nie uwierzy co ?
3. pojdziemy do knajpy i statystycznie spalimy po 50 fajek, wypijemy po 5 kaw i wypijemy 1 litr wodki - tyle ze faktycznie Ty spalisz 90 fajek wypijesz 10 kaw i 0,25 l wodki, a jak spale 10 fajek i wypije 0,75 l gorzalki. Statystycznie rzecz ujmujac nie powinienem sie nawalic, a jednak
4. statystycznie rzecz biorac 30 % kobiet ma sklonnosci lesbijskie, jezeli masz matke, zone i corke to ktoras z nich m sklonnosci lesbijskie (no chyba ze te brakujace 10 % ;)
Dlatego juz nie dyskutuje o statystyce :)
E tam , Dałoby się popracować i jako tako obiektywną tabelę skonstuować
Zrobić ważenie przez ogólną liczbę punktów do zdobycia albo jakieś cus podobnego...ale mnie to nie bardzo bawi...i tak nikt do Cracovii się nie umywa nawet:-)
Na temat statystyki mam identyczne zdanie jak pewien gruby angielski polityk z nieodłącznym cygarem, a także poglądy zblizone do Twoich
Niemniej ludzie kochają kłamstwa (co widać choćby po głosowaniach na niektórych polityków, czy wskaźnikach poczytności niektorych tytułów prasowych)
A zatem statystycy niestety nie wymrą. Także ci od tworzenia naciąganych "tabel wszechczasów"
Na marginesie - kiedyś Andrzej Potocki zrobił tabelę wszechczasów II ligi. Jak Piast spadnie do III - to moze zrobi i trzecią (chyba, że ja wcześniej skończę, a nie mam na to czasu - choć mi tylko 10 sezonów brakuje. Pogoń tez tam jest, niestety z zaledwie 12 punktami niezbyt wysoko :))
Bo nieważne czy to wyniknie ze statystyki, czy z innych przesłanek, ale zawsze ma wynikać że to Cracovia jest najlepsza :D
Ja pamiętam swoją pierwszą lekcje Statystyki.Profesorka starała się przyblizyc nam jak to jest wazny i fajny przedmiot,cala godzine zachwalala,ze napewno nam sie spodoba,ze cudo,super,miodzio.
Pod koniec lekcji podnioslem reke i zapytalem :
"Pani Profesor,jak my mamy w to wszystko wierzyc,skoro to wszystko jest bez sensu? Po co mamy sie tego uczyc?"
Pani Prof powiedziala ze nie bardzo rozumie o co mi chodzi i zebym podal chociaz jeden przyklad na to ze ten przedmiot jest bezsensowny i ze jej godzinne przemowienie bylo niepotrzebne. (w oczach widac bylo "no i co teraz gówniarzu?! ze mna nie wygrasz")
Ja podalem chyba najłatwiejszy przyklad,mówiąc : "to nich mi Pani to wytlumaczy - idac z psem na spacer,statystycznie mamy po trzy nogi i gdzie tu sens? gdzie logika?".
Nauczycielka sie lekko zaśmiała,spojrzala do dziennika jak mam na nazwisko,oczywiscie nie odpowiedziala na pytanie,cala klasa pękała ze smiechu,a nauczycielka tępiła mnie przez najblizszy rok :)
No ale warto było.
Na szczescie po roku ten przedmiot sie skonczyl,bo wybrałem bankowość i finanse.
Taki mały offtopic.
żadna statystyka nie ujmie KLASY zespołu. tego, co ma Cracovia, Polonia (ta z Bytomia też), ŁKS, a nie posiadają... coponiektóre drużyny :D
dlatego wypada się zgodzić z W.C. (i Misiem).
A jakby tak zrobić taką tabelę wszechczasów która byłaby sumą średnio zdobytych puntków w poszczególnych sezonach - np. 45 pkt w 30 meczach oznacza, że za sezon drużyna otrzymuje 1,5 pkt (45/30 = 1,5)? Wtedy nie miałaby większego znaczenia ilość rozegranych spotkań..
Wyglądałoby to np. tak: 1,25 + 1,34 + 0,95... itd. oczywiście należałoby przyjąć jednolity system punktowania, chyba najlepiej 2 punkty za zwycięstwo, 1 za remis, 0 porażka.
Niedługo wakacje - może komuś się nudzi ;)
jakby nie zrobić - nigdy nie bedzie sprawiedliwie. Bo nawet przy Twoim założeniu wspomniane przeze mnie mistrzostwo Cracovii z 1937 (22 punkty w 16 meczach) będzie mniej warte niż siódme miejsce Łęcznej w obecnym sezonie (36 pkt w 26 meczach), a przy założeniu identycznej punktacji - nawet niz 10 miejce Polonii Warszawa w tym sezonie.
Itsme Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mis jestes nielogiczny proponujac sumowanie
> pozycji. Najpierw narzekasz ze teraz jest wiecej
> zespolow niz przed wojna i przez to punktow wiecej
> do zdobycia po czym proponujesz sumowanie pozycji.
> Przeciez wiadomo ze np. ostatni zespol (spadajacy
> z ligi) zajal 10 miejsce nie zdobywajac ani
> jednego punktu, natomiast 12 zespol (16 zespolowej
> ekstraklasy) utrzymal sie tyle ze wg Twojego
> rozumowania jest gorszy niz ten 10.
To rozsądne. [b]Dwunasty[/b] zespól w kraju jest gorszy niż [b]dziesiaty[/b].
Wada rozwiązania w miejscami to to, że zrównuje miejsce osiągniete ze sporą przewagą z tym osoagnietym minimalną.
Miś Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> jakby nie zrobić - nigdy nie bedzie sprawiedliwie.
> Bo nawet przy Twoim założeniu wspomniane przeze
> mnie mistrzostwo Cracovii z 1937 (22 punkty w 16
> meczach) będzie mniej warte niż siódme miejsce
> Łęcznej w obecnym sezonie (36 pkt w 26 meczach), a
> przy założeniu identycznej punktacji - nawet niz
> 10 miejce Polonii Warszawa w tym sezonie.
30 punktów w 16 meczach przeliczając po obecnym kursie.
1,875 to nie tak mało. Mówimy precież o drużynie która wygrała raptem 50% spotkań.
Fakt, że dało to mistrzostwo nie ma tu duzego znaczenia, to nie jest klasyfikacja medalowa. Zreszta i tak będzie on uwzględniony - wszyscy inni za 1937 dostana mniej punktów.
Ale oczywiście ma to swoją wadę - trudniej o punkty w małej lidze. Czemu ówczesna Cracovia miałaby byc poszkodowana tym, że w lidze nie było kilku słabszych druzyn więcej?
To może inny sposób porównywania:
Ponieważ nigdy liga nie była mniejsza niz 8 zespołów (grupa mistrzowska parę late temu) to można uwzględniać tylko punkty zdobyte w meczach z pierwszymi ośmioma zespołami. Oczywiście przeliczonych "trzypunktowo".
I dwa pytania do klarosa:
- Czy uwzględniasz punkty zdobyte w grupie spadkowej? (Uważam,że nie powinieneś nie była to przecież [b]pierwsza[/b] liga.)
- Czy uwzględniasz punkty zdobyte w barażach?
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)