Blady Niko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Na razie mamy niestety gromadkę niezłych
> indywidualistów, którą trudno nazwać drużyną.
a dlaczego niestety? Drużyna juniorów ma wychować dobrych graczy
i naprawdę w tej jest kilku kandydatów na grę w lidze...
a że i Białystok i Mielec lepiej drużynowo grali?
no sorry ale nie to jest celem.
Przypominam o ilości MP w ostatnich latach zdobytych po drugiej
stronie przez juniorów i co? ano to ,że wychowali dokładnie 0 ligowych graczy.
Natomiasy Waksmundzki i Tatara bardzo dobrze się zaprezentowali.
-
-
Wielka szansa juniorów młodszych-Brązowy medal
Miś Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> jak to nic nie bylo. Bilety były. Po całe 5 zł.
>
> I miałeś okazję kupić bilet tuż przed meczem w
> kasie. Możesz długo nie mieć takiej okazji
trafiłeś Misiu w sedno to była ostatnia w tym roku okazja
kupić bilet w kasie na Kałuży!!!!!!!
Płakac się chce jak się o tym pomyśli!!!!
Niezawsze dobre intencje owocują dobrymi pomysłami...
Miś:
[i]GW nie napisała o najlepszej okazji w I połowie, jak Tatara puścił piłkę wzdłuż bramki i nikt do niej nie dobiegł[/i]
To było bardzo dobre zagranie. Najbliżej (na piątce przy drugim słupku) był Sepioł, ale nie zdołał dołożyć nogi.
Khalid:
[i]Drużyna juniorów ma wychować dobrych graczy
i naprawdę w tej jest kilku kandydatów na grę w lidze...
a że i Białystok i Mielec lepiej drużynowo grali?
no sorry ale nie to jest celem.[/i]
Dobrze. Z tym jedynie zastrzeżeniem, że wychowanie gracza powinno też obejmować nauczenie umiejętności gry z partnerami, twórczego rozwiązywania sytuacji, uczenia się na własnych błędach itp. (jednym słowem nauczenie myślenia na boisku).
Mam przed oczami sytuację z 1 połowy, kiedy Tatara zwleka z podaniem do wychodzącego po lewej stronie na czystą pozycję Jelenia. Zamiast podawać zaczyna się kiwać z dwoma przeciwnikami, wikłać w przepychankę. No i nici.
Albo sytuację z drugiej połowy, kiedy Jeleń podejmuje indywidualną akcję środkiem pola. Wygrywa pojedynek 1 na 1, czym zdobywamy przewagę w tym fragmencie boiska i następnie zamiast podawać do wolnego kolegi pakuje się bez szans między dwóch mielczan (tak jakby tego nie widział) i traci piłkę.
tak troszkę jak między wódkę i zakąskę do dyskusji między Khalidem a BladymNikiem: Obydwaj macie rację tj. w drużynach młodzieżowych nie jest najważniejszym sukces sportowy ale wykreowanie przyszłych zawodników dla potrzeb I drużyny. Ale te dwa cele nie są ze sobą sprzeczne - przykład choćby naszej podwójnie złotej druzyny, skąd wyszli piłkarze bardzo dobrzy (Rząsa, Kubik) i kilku dobrych (gdyby nie różne perturbacje - np. gdyby to był lepszy okres dla Klubu czy problemy ze zdrowiem część z nich byłaby bardzo dobra). Wyobraźmy sobie, że z każdego rocznika TYLKO JEDEN miałby stć się piłkarzem bardzo dobrym - toż to byłoby osiągnięcie! Do cech, jakie wymienił BN dodałbym jeszcze jedną, bardzo ważną: żądza zwycięstwa, umiejętnośc wygrywania. Myślę, że z tej drużyny conajmniej 3-5 ma szansę stać się zawodnikami bradzo dobrymi. Niestety casem tak bywa, że z przyczyn błędnego wprowadzania przez trenerów (za szybko lub za wolno) bądź czysto fizjologicznych (chłopcy w tym wieku nagle "skaczą ze wzrostem" 10 - 15 cm i mają problem choćby z koordynacją ruchów) świetni juniorzy nie potrafią odnaleźć się w "świcie dorosłej piłki". Południowcy czy murzyny wcześniej dojrzewają - więc u nich problemy fizjologiczne mają nieco mniejsze znaczenie (popatrzcie się na tego, jak mu mu tam Rooney'a - błysk a teraz - nawet biorąc pod uwagę kontuzje - gra bradzo dobra ale nie genialna)
Ogladajac kolejny mecz z rezdu musze znowu napisac,ze ta druzyna jest druzyna po prostu slaba. I chodzi mi tu nie tylko o indywidualne umiejetnosci zawodnikow,bo te jeszcze byly by wystarczajace ( Tatara,ale jego trzeba do pradu podlaczyc, Jelen, Waksi, Baliga), ale nie wdac w tej druzynie reki trenera. Czemu nie prowadzone sa w ogole akcje oskrzydlajace tak jak wymaga tego system 442? Podobno Uszalewski ma zelazne pluca i moze grac po 3 mecze z rzedu,tylko czemu tego na meczu nie widac? Uszal, Jelonek i wczoarj Waksmundzki to mogla byc zabojcza bron,ale czy ktos tym chlopcom przekazal jak to maja robic? Pewnie nie ... bo wazniejsze jest to,ze ktos potrafi biegac duzo i w miare szybko,ale ze przy tym ma juz prowadzic pilke( w miare mozliwoscie ze zmianami kierunku) i podac celnie do kolegi z teamu to juz stanowi dla niektorych problem ... Podobnie tym chlopcom brakuje fantazji, polotu w rozgrywaniu akcji. Oni nie wygladaja jak mlodziezowa druzyna Cracovii. Gdyby ktos ich przebral w stroje zalozmy Iglopolu Debica to nie bylo by roznicy. Malo gry dolem, pilki technicznej, krotkiej, prostopadlych pilek. ALe trudno sie dziwic skoro sa oni sciagani z kazdego zakatku Polski. A w Krakowie biega wielu o podobnym ,jesli nie wiekszym talencie... Ale taki mamy "skauting". Nie wrozy im niczego dobrego w Mielcu. Widac bylo,ze Stal lubi atakowac i pewnie u siebie to wykorzystaja, a maja kim bo ich numery 11 i 7 i 9 to swietne chlopaki, a w naszej obronie oprocz Baligi nie ma dobrego chlopaka.
A Kurowski zamiast strzelać bramki siedział z kolegami na trybunie VIP i oglądał mecz. Czy ktoś wie co mu jest? I kiedy wreszcie zagra?
TD zmień nieco temat (środa była wczoraj:))
Trener Stali kusi diabła. Powiedział po meczu, że Pasy były gorsze od Śląska.
[i]Włodzimierz Gęsior, trener Stali: Śląsk Wrocław, nasz poprzedni rywal jednak był lepszą drużyną niż Cracovia, wyżej zawiesił nam poprzeczkę.[/i]
No to teraz nasi chłopcy nie mają wyjścia. Trzeba mu w Mielcu udowodnić, że żyje mitami.
Potrzeba im trochę słów krytyki, bo za dużo ostatnio było słów zachwytu. Piłka juniorska rządzi się swoimi nieprzewidywalnymi prawami. Mnie podobało się tylko ostatnie 15 minut meczu ze Stalą. Przeciwnik grał na kontrę i na swoim boisku nie jesteśmy bez szans. Przypominam, że ze Śląskiem lepiej zagrała Stal na wyjeździe. Bez względu na ostateczny wynik, jest to jakiś sukces, ale dalsze ich losy zależą tylko i wyłącznie od tego, żeby im sodówa do głowy nie uderzyła. Do maestrii jeszcze daleko. Z każdego z nich może wyrosnąć gwiazda, lub bardzo przeciętny gracz. Praca, praca, praca....
Pamiętajcie, że to są jeszcze juniorzy, i to młodsi.
raz wyjdzie, raz nie wyjdzie. Brak ręki trenera w tym meczu?
Nie przesadzajmy, pewne rzeczy po prostu nie wychodzą - gra się z coraz lespzymi przeciwnikami, to już czołowa polska ósemka...
Oni grają któryś tam mecz z rzędu, są po podróży do Białegostoku. Też myślałem, że
będzie lepiej, ale nie rozdzierałbym szat.
Nie byłbym przesadnym pesymistą przed rewanżem. Ważne, że nie straciliśmy bramki, i teraz każdy bramkowy remis nas premiuje. A w meczach juniorskich atut własnego boiska tak wiele chyba nie znaczy...
Oczywiście, może się zdarzyć, że przegramy nawet 0:4. Ale możemy też wygrać. Jest parę dni. Trzeba do tego podejść spokojnie. Kilku z podstawowego składu nie grało, to też ma znaczenie...
A akcja z I połowy, gdy Tatara(?) puścił z prawej piłkę - tylko dobić - była naprawdę ładna. Żal jej, tak jak tej z samej końcówki. Ale chyba remis jest sprawiedliwy.
No wlasnie , Agnan, gdyby trener mial fach w reku to mniejsze znaczenie mialo by to,ze ktos mial slabszy dzien. Tymczasem ten "slabszy" dzien niektorzy maja juz za dlugo. W takim wieku bardzo wazny jest dobry trener,on ma znaczacy wplyw na to jak taki chlopak bedzie wygladal za 3-4 lata. Jesli w kolejnym meczu nie wykorzystywany jest trojkat z lewej strony to cos jest nie tak. Reszta tak jak napisalem w poscie wyzej - oni graja raczej na hurra!, ambicjonalnie, malo kombinacyjnie,bez fantazji, bez radosci z gry.
czy takie krokodylstwo nie wpłynie na postawę co poniektórych graczy w meczu:
[i]Stawowy chciałby dokooptować do kadry trzech-czterech juniorów, zgodnie z wizją drużyny. Szkoleniowcowi najbardziej zależy na bramkarzu Michale Gliwie i napastniku Kacprze Tatarze. Uzależnione jest to od wyniku niedzielnej potyczki juniorów młodszych ze Stalą Mielec. Jeżeli młodzi piłkarze awansują do półfinału MP, do Zakopanego pojadą inni zawodnicy.[/i]
A swoją drogą wygadywanie wszystkiego do dziennikarzy nie zawsze jeszt najlepszym pomysłem panie trenerze.
Chyba, że pan uważa, że juniorzy nie umieją czytać. Dziękuję (w ich imieniu) za wspaniała motywację do walki w Mielcu
Mis ale to bylo wiadome od poczatku ze 4 zawodnikow idzie do 1 druzyny, Filipiak tak nawet mowil do gazet, a ze wszyscy oczy maja (chyba) to mozna sie bylo spodziewac ze to oni maja najwieksze szanse, czy myslisz ze z tego powodu opuszcza sie w treningach ?? mi sie wydaje ze wrecz przeciwnie, jestem zblizony do nich wiekiem bardziej niz Ty wiec mam jakies rozeznanie co sie w mlodej glowie kotluje
szanowny kkk - nie przeczę, ale zważ, ze młodej glowie zawrócić łatwiej. To, że jak odniosą sukces w Mielcu - nie pojadą - jest jasne jak słońce - bo efektem przejścia wyżej jest konieczność udziału w finale, który odbywa się kilka dni póniej, nespa?
Ale Stawowy ABSOLUTNIE nie miał prawa podawania nazwisk.
G. i T. sa nieźli, ale robienie z nich megagwiazd JUŻ TERAZ może zniszczyć ich karierę.
Nie takie talenty jak oni już w Cracovii widziałem, którym po kilku zbyt pochlebnych recenzjach przewrócilo się w głowie. I kariery nie zrobili, a niektórzy nawet stoczyli się na dno.
szybkilopez Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> W takim wieku bardzo
> wazny jest dobry trener,on ma znaczacy wplyw na to
> jak taki chlopak bedzie wygladal za 3-4 lata.
>
W pełni się z tym zgadzam, mnie chodzi o to, że - sądzę - właśnie do trenującego drużynę takich juniorów trudno mieć większe pretensje o jeden czy drugi mecz. To są jeszcze młodzi chłopcy i takich - jak mi się wydaje - trudniej trochę ukształtować pod kątem konkretnego spotkania. Jak na razie, i tak to i owo osiągnęli - poza tym walczą.
W sumie nieważne, jakie laury będą zdobywać za młodu, ważne to by w seniorskim wieku bardzo dobrze się spisywali. Świat zna dużo piłkarzy, którzy jako trampkarze zdobywali najwyższe laury, a w póżniekszym wieku nic nie pokazywali. Nie zmarnujmy więc ich talentu w najbliższych latach.
czy Juraszek już się wyleczył? Bo Kurowski chyba nie...
DO SZYBKIEGOLOPEZA.....
Oglądając mecz naszych juniorów w towarzystwie trenera Kocąba i innych trenerów, którzy przyjechali na nasz mecz, słyszałem jak mówili że ten mecz jest dużo szybszy,twardszy i lepszy niż mecz Wisły. Podkreślili bardzo dobre ustawienie taktyczne obu drużyn, dobrą grę w strefach oraz asekurację, przez co mniej stworzonych sytuacji oraz ładnych i płynnych akcji zakończonych bramką. Jeżeli ty Lopezie twierdzisz, żę ładna gra to zwycięstwa po pięć do zera ze słabeuszami, oczywiście po szybkich pięknych akcjach i dużej przewadze, to twoja opinia na temat gry chłopaków i pracy trenera Hajdo jest dużym nietaktem.To On wprowadził ten zespół po 15 latach do gier el. Mistrzostw Polski juniorów i jestem przekonany, że wie co robi z tymi chłopakami. Jak masz coś do niego to powiedz Mu to prywatnie na pewno sie nie obrazi. Ponadto chłopaki mieli bardzo ciężki sezon. Najpierw wyjazd na Mistrzostwa Świata do Danii, a póżniej w osiem tygodni grali ligę w cyklu środa-sobota nie mając nawet odnowy, o odżywkach nie wspomnę, bo klub nie wyraził na to zgody.J a widziałem tę drużynę w kilku meczach ligowych i zapewniam Cię że grali ekstra. Jeżeli po dwóch meczach Twoja i tylko Twoja ocena gry chłopców i pracy trenera jest taka a nie inna to jesteś kolejnym laikiem nieznającym się na piłce. Pamiętam jak ludzie podobni Tobie chcieli zwolnić W.Stawowego za słabszą grę zespołu na wiosnę. Pierwszy zespół miał problemy z grą, a co dopiero 17 letni chłopcy, których jest ciężej utrzymać na wodzy. Następnym razem zastanów się bo takim głupim postem możesz kogos urazić. W klubie mamy aktualnie naprawdę bardzo dobrych trenerów i nie wpieprzajmy się z butami do ich pracy.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)