(banned)
-
-
W górę serca, Pasiacy!
Wiadomo każdy kibic Cracovii chciał abyśmy ten mecz wygrali ale nie mamy co narzekać jesteśmy przecież w czołówce tabeli. Mało kto na początku sezonu na taką pozycję liczył. Już w jesieni znów derby potrzebujemy drobnych zmian w naszej drużynie i znów będziemy walczyć o miejsce w czołówce naszej ligi.Jest dobrze dzięki prof. Filipiakowi pszyszły dobre czasy dla Cracovii dlatego panowie więcej optymizmu CRACOVIA NA ZAWSZE PANY
Dla poprawienia humoru proponuję poskakać i "Hop, hop kto nie skacze jest za Wisła" !!!
"KTO NIE SKACZE ! TEN ZA WISŁĄ!!" - nie skakała tylko Wisła i POlicja hehe O czymś to świadczy;-)
Cieszy ,mnie to ze pomimo przegranej któej juz nie bede komentował to pokazaliśmy im kawał dobrej roboty : za**bisty doping, oprava, parodia flagii ( brawo za pomysł) , palenie szali...na pewno gdzies im to w pamięci zostanie...
Pozdrawiam
klaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dla mnie zmazałą się też jedna rysa na pamięci:
> rok 1996 i "kupione" Derby.
klaros, ja niekumaty w tym temacie...
One były kupione?
Możesz coś więcej napisać?
Nie mogę nic więcej napisać. :D
Spośród wszystkich mozliwych scenariuszy porażki
ten jest najmniej gorzki.
Cracovia opanowała grę
i było tak niezmiennie przez 90 minut.
Podobno najlepsza druzyna w tym kraju
nie była wstanie narzucić nam swojego stylu gry.
Przegraliśmy jednak
to zawsze gorsze niz nawet fuksiarske zwyciestwo
ale to co pokazał Cracovia naprawde dobrze rokuje.
Nasz system gry okazał się lepszy niz system gry
"białej gwiazdy - białego karła"
Nie mamy jednak takiej paki
a o wyniku decydują jednak zagrania pojedyńczych graczy.
Jesli sie wzmocnimy na 2-3 pozycjach (w tym w ataku zdecydowanie)
to bedziemy wymiatac
CRACOVIA 1906 - na zawsze pierwsi
Pierwszy Mistrz Polski (1921), Jedyny Mistrz Galicji (1913)
[img]http://www.cracovia.strefa.pl/sygnaturki/J_K.jpg[/img]
"piąty anioł zatrąbił:
i ujrzałem białą gwiazdę, która z nieba spadła na ziemię,
i dano jej klucz od studni Czeluści." Apokalipsa Św Jana 9,1
Dobrze czytać te wszystkie posty!Wszyscy widzimy sprawe tak samo!Przegraliśmy w dobrym stylu, nie daliśmy sie zdominować i wogule dobrze nam szło na boisku!A jeżeli chodzi o trybuny to miarzdżymy ich jak sie da!Na reymonta: oni --przeciętnie my--zajebiście
Na Kałuży: oni --kicha my ---poprostu fantastycznie!!!!!
szanowni przedmówcy,
wszystko pięknie:
- doping rewelacja;
- "ulice" no wiadomo...
ale jak ktoś twierdzi, że byliśmy na boisku zespołem lepszym to jest głupcem - bez napinki, albo nie ma pojęcia o co w piłce chodzi. Mówienie, że jest super to oszukiwanie samych siebie i utwierdzanie w błędzie naszego trenera i kierownictwo. Pomijam tu jakże istotny czynnik grania nie najlepszymi obecnie zawodnikami, ale zawodnikami trenera.
Otóż uważam, że <...> w pełni kontrolowała grę, a szczęściem jest, że skończyło sie na honorowym wyniku. Gdyby było 0:3 to by w pełni odzwierciedlało sytuacje bramkowe i to na co zasłużyliśmy grą. Nasza gra to po prostu koncert niemożliwości - najlepiej było to widoczne w II połowie. I nie można tu graczom nic zarzucić - oni po prostu lepiej nie umieją, a geniusz trenerski w osobie WS kompletnie oduczył ich dodatkowo strzelać. Po prostu, jak jeden z komentatorów zauważył z tym składem nie stać nas na więcej. Ja dodam - niezmiennie od 3 lat - również na tym forum - z tym trenerem też. Idę o zakład, że gdyby stanęły równe kadrowo drużyny to Stawowy i tak dostałby lanie od Liczki conajmniej 7-8 razy na 10. Wspomnę tylko na męczarnie z przeciętnym Zabrzem.
nic to: CRACOVIA (i tak) ZAWSZE PANY!
manfred netzermann:
[i]ale jak ktoś twierdzi, że byliśmy na boisku zespołem lepszym to jest głupcem - bez napinki, albo nie ma pojęcia o co w piłce chodzi. Mówienie, że jest super to oszukiwanie samych siebie i utwierdzanie w błędzie naszego trenera i kierownictwo.[/i]
Zgoda, nie byliśmy zespołem lepszym, ale też nie było wcale tak źle. Zmusiliśmy mistrza Polski do sporego wysiłku.
1. Wisła wcale nie górowała nad nami w wyszkoleniu indywidualnym a w motoryce była gorsza.
2. Za to zdecydowanie górowała taktycznie: doskonałą współpracą całej czwórki obrońców i zdecydowaniem w konstruowaniu akcji zaczepnych przez Sobolewskiego i Cantoro, który wręcz kontrastował z naszą archaiczną i schematyczną grą wszerz. Zauważcie jak oni zmieniali rytm gry, okresami grali jakby uśpieni by nagle wszyscy naraz przechodzić do pressingu albo do konstruowania szybkiego kontrataku na naszą bramkę. Tego nasi nie umieją szarpiąc się okresami bezproduktywnie. Widać że Liczka w tym zakresie robi szybkie postępy. a nasz trener na tym polu ma wciąż ma wiele pracy przed sobą.
3. Na naszą niekorzyść przemawia też znacznie słabsze wykonywanie stałych fragmentów gry, co naprawdę trudno usprawiedliwić.
Libero,
mój post w zamyśle był ogólny - Ty go bardzo celnie uszczegółowiłeś. Niemam nic dododania, bo w pełni się zgadzam.
Morał taki, że fizycznie i technicznie nie ustępując można było taktycznie inaczej zawalczyć - efektywniej. To zresztą jest temat od lat - moim zdaniem kwintesencją stylu Stawowego jest mecz z Arką u siebie a już jego parodią mecz z Gliwicami też u siebie. Stylem przypominamy Barcelonę ale 4-7 lat temu - piłką w szerz i totalna nieporadność pod bramką rywala.
Ale miało być hi hi ku pokrzepieniu. zatem koniec.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)