gdzie ja napisałem, że Płachtowice kupiły w tym roku. Napisałem, ze dla jednych jest, dla drugich nie ma, panie advocatus diavoli. Takie są fakty :P

[quote='tomex' pid='1241599' dateline='1494784593'] gdzie ja napisałem, że Płachtowice kupiły w tym roku. Napisałem, ze dla jednych jest, dla drugich nie ma, panie advocatus diavoli. Takie są fakty :P [/quote] Nie ma, bo wycofali ten durny pomysł i przynajmniej tyle dobrze, bo za chwilę trzeba byłoby tworzyć podział na dywizje. I nie dla "jednych jest, dla drugich nie ma" - bo jedni i drudzy kupili dzikie karty, więc dla obu było, także przynajmniej nie myl faktów, albo prowadź lepsze notatki w tym swoim kajecie.  Adwokatem niczym być nie muszę, ale jak widzę, że ktoś wypisuje kretynizmy niezgodne z prawdą, to je prostuje. Jak poczytałem forum, to okazuje się, że  nie jestem pierwszy, który musi to po Tobie robić.

wiem, że wycofal panie Największy Geniuszu. Gdyby Pan najpierw czytał wpisy na forum, a dopiero potem je komentował to by Pan wiedział, że uważam dziką kartę za wyjątkowo durny pomysł od samego początku ponieważ nadal Pan w ograniczoności swojej nie załapał o co mi chodziło - to napiszę jak krowie do koryta: [b]chodziło mi w tym wpisie wyłącznie o to, ze jak "swoi" się na ten durny sposób "awansu" załapali to można było już go (słusznie zresztą) zlikwidować[/b] a od oceniania co coś jest kretynizmem czy nie - powinien być ktoś bardziej lotny od pana. Zdecydowanie bardziej lotny ;) ale nie martw się Pan. Dostaniesz Pan wiele plusów. Od równie inteligentnych. :P

Z prawdziwą przyjemnością dołączę do grona ograniczonych i nielotnych. TWA górą! :)

Oho! Wsadzam pop corn do mikrofali i czekam na ciąg dalszy. :D

A ja myślę, że dzikie karty to szansa dla hokeja. Dyscyplina jest w kryzysie klubów mało- potrzeba pieniędzy. Dzięki dzikim kartom kilka miast , szczególnie w kontekście wyborów samorządowych, może chciec miec ekstraklasę. To oznacza dopływ kasy, wymusi większą liczbę cudzoziemców i większy profesjonalizm. W Niemczech ekstraklasa jest tylko dla klubów z licencją i póki klub ma odpowiednie finanse - nie spada.

Można by to rozwiązać bez dzikich kart, tylko bardziej sportowo przez zwiększenie liczby możliwych spadków/awansów pomiędzy 1 i 2 poziomem rozgrywkowym. Pierwsza/ostatnia awans/spadek bezpośrednio, a drużyny z miejsc 9 i 8 grają baraże odpowiednio z 2 i 3 miejscami z I ligi. Wtedy jak jakiemuś miastu będzie zależało na najwyższej lidze to zbierze na tyle mocny skład żeby wejść z jednego z trzech miejsc z których będzie taka możliwość.

[quote='tomex' pid='1241639' dateline='1494792841'] [b]chodziło mi w tym wpisie wyłącznie o to, ze jak "swoi" się na ten durny sposób "awansu" załapali to można było już go (słusznie zresztą) zlikwidować[/b] [/quote] To którzy to są ci "swoi" Katowice czy Krynica? Bo JEDNI i DRUDZY się załapali! Kto się nie załapał, że można go słusznie zlikwidować?  Jako, że Twój kajet jest pełen dziur podobnie jak Twoja pamięć, to podpowiem, że prawdopodobnie jedynym klubem przebąkującym o chęci zakupu "dzikiej karty", któremu ostatecznie nie dane było przejść do konkretów był Gdańsk.

Jaf wszystko pięknie tylko skąd Ty tyle miast/drużyn naliczyłeś w 1 lidze :). W pierwszej kolejności powinni okroić ekstraklase o min 2 zespoły + sms. Ideałem byłoby jakby zostało 6 drużyn. Na dziś dzień to jest max, który zapewnia jakiś tam poziom sportowy.

Ale jeśli samorządy miałyby dać kasę w związku z wyborami i odnieść szybki sukces, to granie od półamatorskiej I ligi nie za bardzo jest korzystne przy takiej strategii.

Trochę naciągane z tym samorządy chciałyby. To niech chcą i myślą sezon wcześniej. Inaczej to zwiększamy szanse na jednosezonowe "wyborcze wydmuszki". quentin - Chodziło o sytuację gdzie pojawiają się zespoły które chcą grać w PHL. Oczywiście przez 3 zespołowym zapleczu to nie będzie dobrym rozwiązaniem. ;) Raczej tak przyszłościowo.

i tak się odgrażali plastykanci, a guano załatwili O awans 2018 będziemy walczyć w Budapeszcie

[quote]z hokej.net W środowisku hokejowym gruchnęła wieść, że prezes Dawid Chwałka we wtorek powiadomił zarząd o czwartkowym posiedzeniu, a pod nieobecność czterech członków, przeforsował uchwałę o wypuszczeniu obligacji, które zadłużą PZHL na kolejne 3,5 mln zł, przez co wierzytelności związku mogą sięgnąć już dziewięciu milionów. - To zamiana wierzytelności krótkoterminowych na długoterminowe, a pierwszą serię obligacji już dawno spłaciliśmy - tłumaczy Interii szef związku. PZHL, podobnie jak większość - poza piłką nożną - związków boryka się z problemami finansowymi. Dlaczego związek hokeistów zdecydował się na obligacje? Zapytaliśmy samego szefa PZHL-u. - Prawdą jest, że zdecydowaliśmy się na emisję obligacji, choć kwota, na jaką je wypuścimy nie jest jeszcze znana. To zwykłą zamiana krótkoterminowych wierzytelności na te długoterminowe. Jak już kiedyś wspomniałem, teraz jesteśmy w martwym okresie jeśli chodzi o finansowanie, więc musimy w inny sposób szukać środków, by pokryć rachunki dostawców sprzętu i inne - tłumaczy Interii prezes PZHL-u Dawid Chwałka. Dodaje, że emisja obligacji to od 2014 r. coraz bardziej powszechna praktyka stosowana przez różne związku, a zapoczątkował ją PZKosz. - Pierwsza seria obligacji, którą wypuściliśmy jakiś czas temu, a o którą również była wielka awantura, została już dawno spłacona i rozliczona - zapewnia prezes związku. Dlaczego informacja o tak istotnym posiedzeniu zarządu została wysłana ledwie na dwa dni przed jego zebraniem? - Jako zarząd jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym. Z Robertem Zamarlikiem rozmawiałem dzień przed posiedzeniem w Nowym Targu, gdzie na sesji rady miasta lobbowałem za zwiększeniem pomocy dla hokeja Podhala. Z kolei Marta Zawadzka udzieliła mi pełnomocnictwa do reprezentowania jej na zarządzie. Sama nie mogła przyjechać, bo zatrzymały ją obowiązki związane z obsadzaniem stanowisk w hokeju kobiecym. Wszyscy pozostali głosowali jednogłośnie za emisją obligacji - podkreśla Dawid Chwałka. PZHL jest też zadłużony u reprezentantów Polski, którzy ostatnio w związku z tym zbojkotowali badania, a sprzedaż obligacji powinna tę sytuację poprawić. Dawid Chwałka tłumaczy też, że jego związek niemal wzorowo przeszedł ostatnią kontrolę finansów, jaką przeprowadziło Ministerstwo Sportu i Turystyki. - W każdym z trzech ocenianych aspektów dostaliśmy najwyższą, pozytywną ocenę, a skuteczność wydawania dotacji publicznych mieliśmy na poziomie 99.94 procent. Zakwestionowano tylko kilka paragonów za paliwo do busa, którym wozimy sprzęt na turnieje. Powinny być na te wydatki faktury, a nie paragony. Mamy zatem do zwrotu 500 zł z całej dotacji czterech milionów złotych - zdradza prezes Chwałka. Michał Białoński [/quote]

plastikowcy w poniedziałek zostaną wyp..rowadzeni z zajmowanej obecnie siedziby przy ul. Bitwy Warszawskiej w stolycy podobno "z uwagi na 80-tysięczne zaległości w płaceniu czynszu" oczywiście małolat-prawnik ma inne wytłumaczenie: "zakończyła nam się umowa najmu" taaa, jakby się "zakończyła" to mogli by się wyprowadzić 30.go a nie 20.go, albo nawet w Sylwestra. Tak bywa zazwyczaj przy rozstaniu z dobrej woli. Eksmisje terminów zapasowych czy wydłużonych nie dają.

Zapraszam do dyskusji o projekcie który sam wymyśliłem analizując kilka wariantów. https://www.facebook.com/tyscy71/photos/a.1407352439508712.1073741828.1407349522842337/2004336413143642/?type=3&theater Kluby nie są wzięte, że tak powiem "z nikąd", bo na prawdę REALNIE są zainteresowane takowym projektem - pytałem między innymi znajomego w Preszowie o ich klub (kiedyś grali np. 18 sezonów w czeskiej WSM lidze), o sytuacji w Ostrawie już wszyscy dobrze wiedzą, natomiast Węgrzy pokazali już tworząc 'Visegrad Cup" wspólnie ze Słowakami, że chcieliby "uciec" do nieco lepszej ligi.

My sobie dyskutować możemy, jednak niewiele mamy do gadania. Musiałby to pociągnąć sam Profesor. Myślę, że to na tyle poważny i konkretny człowiek, że zanim poszliby inni. Czy nasze kluby byłyby tym zainteresowane? Mówi, że to to jedyna opcja, jednak przy pierwszej okazji (czyt. Poruba w PHL) nie chcieliśmy w to iść.

A ja powtarzam to samo od lat - tylko dołączenie do Słowaków gwarantuje rozwój polskiego hokeja i jest realne pod względem finansowym i logistycznym.

Zapraszam do przeczytania ciekawego mam nadzieję artykułu ;) https://www.linkedin.com/pulse/dlaczego-phl-b%C4%99dzie-lig%C4%85-mi%C4%99dzynarodow%C4%85-i-czemu-tylko-damian-majewski/?published=t

Ciekawy artykuł, ciekawe podejście do PHL - wzmocnienie poprzez wyrzucenie z niej Tychów I Cracovii, piszę to bez ironii. Jest tylko jeden mały problem - pieniądze. W Tychach miejskie, czyli polityczne, a jak wiadomo łaska pańska na pstrym koniu jeździ, w Cracovii niechęć właściciela to podjęcia rywalizacji z mocniejszymi. MP za 4 mln jak najbardziej, ale ani złotówki więcej na jakieś międzynarodowe głupoty.

Ucieczka z plastikowej to jedyna możliwość rozwoju hokeja w naszym kraju. Mocniejsze zespoły, atrakcyjniejsza rywalizacja, międzynarodowe możliwości marketingu - relacje w telewizjach w poszczególnych krajach.