Spotykają się dwie koleżanki.- byłam na rozmowie kwalifikacyjnej u posła Łyżwińskiego.- i co? dostałaś pracę?- tak. Z palcem w d....
-
-
Śmieszności 2 (temat zbiorczy)
http://img108.imageshack.us/my.php?image=czyjatokochankain4.gif
Leper jesteśmy z Tobą !
nie wiem czy to było
http://www.google.pl/search?q=siedziba+szatana&start=0&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl-PL:official
Senator PO Stefan Niesiołowski nie krył zaskoczenia wiadomościami z ostatniej chwili, z których wynika, że poseł Samoobrony Stanisław Łyżwiński nie jest ojcem dziecka Anety Krawczyk. "Oznacza to, że ta kobieta to jakaś naciągaczka" - powiedział w sobotę Niesiołowski w rozmowie z PAP.
Źródło: PAP
==
Tytuł z pewnego dziennika "opiniotwórczego" sprzed paru dni:
"Łyżwiński idzie w zaparte" ===>
:) :)
==
BN, pytanie: czy pan senator w połowie zdanie poprosił, by mu nie przerywać? jeżeli nie, to oznacza, że kompletnie stracił głowę.. a ponadto u testy DNA nie sprawdzają się u meszek
(A propos pani Anety)
Lord do pewnej lady:
"Czy spędziłaby pani ze mną noc za milion funtów?"
- Pan pyta poważnie?
- Oczywiście. Jak pani wie, mam ogromny majątek. Stać mnie.
- Ile? Milion?
- Tak. Milion.
- Poważnie?
- Jak najbardziej.
- Dobrze, zgoda.
- A za pięćdziesiąt funtów?
- Jak pan śmie! Pan myśli, że kto ja jestem?
- Łaskawa pani, to już ustaliliśmy. Teraz negocjujemy cenę.
Jaki jest szczyt sadyzmu?
Wystraszyć strusia na betonowej drodze.
News dnia:
W niedziele, po meczu Realu, David Beckham rozdając autografy, niespodziewanie podpisał kontrakt z Odrą Wodzisław.
Głupi Kowalski zmarł i oczywiście trafił do piekła. Tam przywitał go Diabeł
i oświadczył, że Piekło jest teraz miejscem bardziej miłym i gościnnym i że
może wybrać jedną z trzech tortur piekielnych. Cykl trwa 1000 lat i
może on wybrać dowolną torturę jako pierwszą. Kowalski poszedł z Diabłem do
hallu gdzie za stopy powieszony był John, będąc jednocześnie biczowany łańcuchami.
Kowalski kazał Diabłu minąć to miejsce. Dalej doszli do sali, gdzie powieszony
był Brian za ramiona i biczowano go batogiem uplecionym z kocich ogonów.
Znowu Kowalski przecząco pokręcił głową. W końcu doszli do Józefa
przywiązanego do ściany, zupełnie golutkiego. Wspaniała kobieta
uprawiała z nim seks oralny.
Kowalski rzekł: "Tak to jest miejsce gdzie chce zacząć."
Diabeł na to: "Jesteś pewny? To trwa aż przez 1000 lat. Zdajesz sobie z tego sprawę?"
"Tak, jestem pewien, że tu chcę być."
"OK" powiedział Diabeł. Podszedł do pięknej blondynki, puknął ją w ramię i
rzekł: "Tu jest twój zmiennik."
http://dinky.scene.pl/~hv/dowcip.html
Spotyka sie dwóch kumpli na zajebistym kacu.
- Co tam słychać po weekendzie?
- A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienić, mam już tą BeeMKe ponad rok, czas wymienić trupa na coś nowszego.
- W sumie to racja mój Mercedes też już stary, prawie 2 lata go mam, ty stary a jak tam dupeczki?
- Lipa, cały czas dmucham te same, już mi się znudziło, chyba czas na jakieś wakacje wyjechać, może Seszele, albo do Brazylii na karnawał się wybiorę, jakiś egzotyczny towarek przelecieć
- Nic nie mów, byłem w Grecji w zeszłym miesiącu, kurewsko gorąco było, nic tylko sie najebać i leżeć cały dzień.
- A co nowego w sprawie twojego basenu, mowiłeś, ze ma być jakiś wielki, kryty ze zjeżdżalnią i sauna, robisz już coś?
- Chciałem, ale byli jacyś ludzie, zbadali grunt i powiedzieli, ze na plebani nie da rady bo teren podmokły...
------------------------------------------------------------------------------------------
Kowalski złowił złotą rybkę.
R(ybka): Puść mnie, a spełnię jedno Twoje życzenie!
K(owalski): OK!
R: Willę z basenem chcesz?
K: Nie.
R: Mercedesa chcesz?
K: Nie.
R: Medal za męstwo może?
K: Tak, pewnie!
Hukneło, jebnęło i Kowalski znalazł sie prosto na polu bitwy z dwoma granatami w ręku. Patrzy, a na niego nasuwa 10 czołgów. Kowalski wysyczał przez zacisniete zeby:
- K***a pośmiertny mi dała!
-----------------------------------------------------------------------------------------
Na wycieczkę rowerową wyruszyło dwóch wariatów. Jadą... jadą... Nagle jeden zatrzymuje się i spuszcza powietrze z kół.
- Co ty robisz? - pyta drugi.
- A siodełko było za wysoko - odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem. Teraz ten co spuszczał powietrze, zdziwiony pyta się:
- A co ty wyprawiasz?
- Zawracam, z takim idiotą jak ty nie jadę dalej!
[img]http://images2.fotosik.pl/123/d0a0174c94de416f.jpg[/img]
[url]http://sport.onet.pl/0,1248707,1451782,wiadomosc.html[/url]
nie ma działu przykrości więc daje to śmieszności
co te psy wiślackie mają w głowach ... [URL=http://img395.imageshack.us/my.php?image=cwelwv0.jpg][IMG]http://img395.imageshack.us/img395/2143/cwelwv0.th.jpg[/IMG][/URL]
[img]http://m.onet.pl/_m/ffdf4c246252fbcf9b0034123a3781e7,5,1.jpg[/img]Santhi Soundarajan wywalczyła podczas Igrzysk Azjatyckich w katarskiej Dausze srebrny medal w biegu na 800 metrów.
Po testach płci okazało się, że rzeczona zawodniczka w rzeczywistości jest mężczyzną. Organizatorzy nie mieli wyjścia i musieli odebrać lekkoatletce medal.
Ciekawostką jest też fakt, że Soudarajan w 2005 roku została wicemistrzynią Azji w biegu na 800 metrów i wówczas też została poddana badaniu płci. Wówczas jednak nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości.
http://img337.imageshack.us/my.php?image=prezydencirp8f646hp0re1.jpg
Skrzyżowano młodego Wertera, Winnetou i Piotrka Banie.
Twór strzelił sobie z łuku w łeb i spudłował.
Jarosław Kaczyński zginął w tragicznym wypadku. Jest przyjęty w niebie przez
Św. Piotra, który rzekł :
"Witamy! Ale najpierw musimy załatwić drobny problem... Tak rzadko widujemy
tu premierów, że nie jesteśmy pewni, co mamy z Tobą zrobić. Szef chce, żebyś
spędził jeden dzień w piekle i jeden dzień w niebie. Potem musisz wybrać
miejsce, w którym będziesz chciał spędzić wieczność."
-"Ależ ja już zdecydowałem, chcę zostać w niebie"
- "Żałuję, ale mamy swój regulamin."
Św. Piotr prowadzi Jarosława do windy, która wiezie go do piekła. Gdy drzwi
otworzyły się, znalazł się na znakomitym, zielonym polu
golfowym. Słońce świeci na bezchmurnym niebie i jest łagodne 25°C. W dali
rysuje się wspaniały pawilon klubowy. Przed budynkiem jest jego ojciec,
ksiądz Rydzyk i premier Jan Olszewski. Jest tu także znaczna część prawicy.
Wszystkie te piękne postacie zabawiają się, szczęśliwi, ubrani elegancko,
choć swobodnie (Dior, Versace, Armani, etc.). Podążają na jego spotkanie,
ściskają go serdecznie i rozpoczynają się wspomnienia z przeszłości i
homeryckie debaty (ha!ha!). Zagrali przyjacielską partię golfa, potem zjedli
wystawny obiad z kawiorem i homarem. Diabeł oferuje także lody...
- "Wypij jeszcze Margharitę i wypocznij sobie, Jarku"
- "Och, no ... , nie mogę pić, złożyłem przysięgę"
-"E tam, mój drogi, tu jest piekło. Możesz jeść i pić wszystko co chcesz bez
obawy. Od tej chwili będzie tylko coraz lepiej !"
Kaczyński wypija swój koktajl i zaczyna nabierać przekonania, że
diabeł nie jest tak straszny, jak go malują. Jest grzeczny, opowiada niezłe
kawały, lubi zabawne sytuacje itd. Bawili się tak dobrze, że nawet nie
zauważyli kiedy minął im czas... W końcu nadeszła godzina odejścia.
Wszyscy przyjaciele uścisnęli go i Kaczyński wsiadł do windy wiodącej do
nieba. Święty Piotr oczekiwał go przy wyjściu.
-"Teraz pora na wizytę w niebie" - rzekł mu staruszek, otwierając drzwi do
raju.
Przez 24 godziny Kaczyński miał przebywać z Turowiczem, Giedrojciem,
Szczepańskim, Kisielewskim, całym bractwem życzliwych i mądrych ludzi
przechadzających się po Polach Elizejskich, rozprawiających na tematy
znacznie ciekawsze niż pieniądze i traktujących się z kurtuazją.
Żadnego złego zagrania ani świńskiego kawału; żadnego zachwycającego
pawilonu klubowego, tylko zwykła jadłodajnia, brzozy, sosny ...Jako że
ludzie ci nie należeli do bogaczy, nie znalazł tu nikogo dobrze znanego,
nikt też w nim nie rozpoznał ważnej osobistości ani kogoś wyjątkowego.
Gorzej! Jezus był tu kimś w rodzaju hippisa, osobą nieodpowiedzialną, która
wciąż mówi tylko o "wieczystym pokoju" i powtarza w nieskończoność komunały
bez wyrazu:
- "Wygnać przekupniów ze Świątyni",
-"Trudniej będzie bogaczowi wejść do mojego królestwa, niż wielbłądowi
przejść przez ucho igielne" itd.
Gdy dzień skończył się, Święty Piotr wrócił ...
- "No, Jarosławie, teraz musisz wybrać."
Kaczyński zastanowił się przez minutę i odrzekł :
- "Nigdy nie przypuszczałem, że dokonam podobnego wyboru. Ech,dobra.
Stwierdzam, że niebo jest niezłe, ale jestem przekonany, że będę czuł się
znacznie swobodniejszy w piekle, wśród moich przyjaciół."
Święty Piotr odprowadził go aż do windy i Jarosław Kaczyński zjechał znowu
do piekła. Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się w środku wielkiej równiny,
wypalonej i pustej, pokrytej toksycznymi wylewami i odpadkami przemysłowymi.
Z przerażeniem dostrzegł wszystkich swoich przyjaciół na kolanach,
powiązanych wzajemnie łańcuchami, którzy zbierali śmieci, aby je wrzucać do
wielkich, czarnych worów. Stękali z bólu, zanosili skargi
na swoje tortury; ręce i twarze mieli czarne od brudu. Diabeł zbliżył
się, obejmując go za ramiona swoją włochatą i śmierdzącą łapą.
- "Nie rozumiem - bełkotał Kaczyński w stanie szoku - wczoraj, było tu pole
golfowe i pawilon klubowy. Jedliśmy kawior i homara i podpiliśmy sobie
wesoło. Podskakiwaliśmy jak zające i bawiliśmy się świetnie...
Teraz widzę tylko pustynię wypełnioną nieczystościami i wszyscy mają wygląd
żałosny."
Diabeł spojrzał na niego, uśmiechnął się i szepnął do ucha:
- "Wczoraj mieliśmy tu kampanię wyborczą; dzisiaj zagłosowałeś na nas";)
to było świetne :P:P:P
pierwsza klasa
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)