Siostra katechetka na lekcji religii pyta swoich uczniów:
- Kochane dzieci, kto wie, co to jest, ma cztery łapki, rudą kitkę, długi puszysty rudy ogonek, mieszka w lesie i je orzeszki?
Zgłasza się Jasiu:
- Na 99% jest to wiewiórka, ale znając siostrę, to pewnie Pan Jezus...
-
-
Śmieszności 2 (temat zbiorczy)
19 dni później
W USA autostradą jedzie Polak. Patrzy, przy autostradzie stoi napis "Reduction 80". Zmniejsza więc prędkość od 80 km/godz. Jedzie dalej. Patrzy, stoi napis "Reduction 60". Zmniejsza więc prędkość do 60 km/godz. Jedzie dalej. Patrzy, stoi napis "Reduction 20". Jedzie więc wolniutko dwudziestką. Jedzie, jedzie, nagle przy drodze pojawia się mała wiocha, kilka chat i stodół, a przed nią napis: WELCOME TO REDUCTION.
Geopijatyk
Oderka nigdy nie spadnie!
- Tato jak przyszedłem na świat?
- No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tą rozmowę:
tata poznał mamę na chatroomie.
- Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama
zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory stick`a.
- Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla.
- Niestety było już za późno, żeby nacisnąć "cancel" albo "escape", a i meldunek "Chcesz na pewno ściągnąć plik?" już na początku skasowaliśmy w opcjach "ustawienia".
- Mamy antywirus już od dłuższego czasu nie był uaktualniany i nie poradził sobie z taty robakiem.
- Więc nacisnęliśmy klawisz "Enter" i mama otrzymała komunikat "Przypuszczalny czas kopiowania 9 miesięcy"...
Spotyka się dwóch Argentyńczyków na ulicy.
- Się masz? Co słychać?
- W porządku, jak zwykle. Wiesz, ostatnio posuwałem jedną panienkę. Byłem w tym taki dobry, że Chrystus z krucyfiksu nad moim łóżkiem
oderwał ręce od krzyża i zaczął mi bić brawo...
- To jeszcze nic. Ja mam nad łóżkiem "Ostatnią wieczerzę"...
- I co, też ci bili brawo?
- Nie, zrobili falę!
Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, burza straszliwa .
W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i zabiera zakonnice ...Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniała posadę, skoro stać panią na taki wóz...
- A nie nie, to mój 3-ci kochanek mi je kupił
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyje w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, np. te futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka
- A ta piękna biżuteria
- Ta jest od jeszcze innego
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna ze jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne wiec
tak musi być. Około 22 zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do lóżka, nagle ktoś cichutko puka, puk, puk
- Kto tam?
- To ja ksiądz Antoni [szeptem]
- W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki
Siedzą dwie sowy na gałęzi przy pełni księżyca. Siedzą, siedzą i
nagle jedna drugiej prosto do ucha:
- Hu hu!
Druga sowa odskakuje:
- ku[...], ale mnie przestraszyłaś!
- Dlaczego na polowaniu strzelał pan do swojego kolegi ?-pyta sędzia na rozprawie.
- Wziąłem go za sarnę.
- A kiedy spostrzegł pan swoją pomyłkę ?
- Kiedy sarna odpowiedziała ogniem...
Przychodzi Kowalska do spowiedzi.
-Ojcze -wyznaje skruszona mam w domu dwie papugi samiczki które strasznie przeklinają.
-A co mówią?-pyta ksiądz.
-W kółkopowtarzają:Cześć jesteśmy dziwkami,chcecie się zabawić?
Ksiądz zastanawia się chwilę w końcu mówi:
-Ja też mam dwie papugi samce.Tylko że moje przez cały czas czytają Pismo Święte.Może wpuścimy je do jednej klatki i moje oduczą tamte przeklinać?Kobieta się zgodziła i na drugi dzień przyniosła papużki do księdza.Wpuścili je do klatki z samcami.
Naturalnie papugi samiczki zaczęły swoje:
-Cześć, jesteśmy dziwkami,chcecie się zabawić?
Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii,popatrzyły na siebie ...I jedna mówi:
-Odłóż tę księgę,bracie.Nasze modły zostały wysłuchane.....
Dwóch facetów siedzi w sąsiadujących toaletach, nagle jeden z nich pyta:
- Nie ma Pan może papieru toaletowego?
- Niestety - u mnie także nie ma.
- A może jakąś gazetę lub czasopismo
- Też nie...
Zapadła cisza... po chwili pierwszy facet odzywa się ponownie:
- A może chociaż sto złotych rozmienić...
Sowiecki pluton podczas wojny wpadl do klasztoru w ktorym zostala sie juz tylko jedna zakonnica. Oczywiscie caly pluton ja zgwalcil po kolei. Zakonnica idzie do kaplicy i modli sie:
- "Dzieki Ci Panie Boze - i do syta i bez grzechu"
maly jasio idzie z tata obok burdelu. jasio sie pyta:
- tato co to jest?
- to jest synku dom rozkoszy
pewnego dnia jasio nie wytrzymal, wzial swoje oszczednosci i poszedl do tego burdelu. w srodku burdelmama ktora robila se wlasnie kanapki, pyta sie go:
- co bys chcial dziecko?
- poplosie roskosy za 10 zlotych
burdelmama troche sie zmieszala i postanowila dac mu trzy kanapki z miodem
puzniej w domu tata pyta sie jasia:
- gdzie byles synku?
- bylem w tym domku roskosy
- i co? (wystraszny tata)
- dwóm dalem rade ale trzecia musialem tylko wylizac
7 dni później
Wchodzi facet do sklepu i mowi : dziendobry jest ser ?? - niema szynki
-acha to wyjde oknem
- Wchodzi facet do windy... patrzy, a tam wąż pięty myje!!!
- co to jest: male, biala, pozera kamienie i mieszka pod ziemia?
- maly, bialy pozeracz kamieni mieszkajacy pod ziemia
Wraca Jasio z zakończenia roku szkolnego, a tata mówi:
- No Jasiu pokaż świadectwo...
- Co tam świadectwo tato... - ważne, abyśmy zdrowi byli!
to takie :)
[URL=http://www.imageshack.us][IMG]http://img41.echo.cx/img41/986/kosa9hx.gif[/IMG][/URL]
[url]http://www.funny-games.biz/videos/39-godly-pingpong.html[/url]
MIAZGA
http://www.storewars.org/flash/index.html
http://www.mmj.pl/~cichy/motylek.swf
[i]Opowiadał mi kiedyś biskup Pietraszko, że jako młody wikary w Rabce mówił do górali kazanie na temat celibatu. W pewnym momencie -- powiada -- zobaczyłem miny tych chłopów... Mówiły: "dobra, dobra, ty sobie mów, a my i tak swoje wiemy". I wtedy postanowił sobie: nigdy więcej kazań na ten temat. Nigdy więcej![/i]
Źródło: Tygodnik Powszechny - ks. Adam Boniecki
W szkole pani nauczycielka zadała dzieciom pracę domową - wymyśleć jakiś fajny
kolor. Jasiu cały dzień się zastanawia, myśli, kombinuje...
- Mam! Kanarkowożółty!
Ale myśli sobie - Małgosia jest najlepszą uczennicą, jak ona też wymyśli
kanarkowożółty? Trzeba do niej zadzwonić. Jak pomyślał tak zrobił.
- Cześć Małgośka, jaki kolorek sobie wykombinowałaś?
- Kanarkowożółty.
- Aha... no to cześć...
Jasiu lekko podłamany, ale cóż tu robić, myśli nad innym kolorem.
- Bladoniebieski! Tak! Bladoniebieski! Ale zadzwonię jeszcze do Mikołaja, bo może
się powtórzyć cała sytuacja.
- Yo Miki! Jaki kolor zapodajesz?
- Cziekierap Jaśko! Bladoniebieski
- Uuuu... no to strzałka.
Jasio lekko podłamany, ale nagle olśnienie:
- Krwistoczerwony! Extra, krwistoczerwony to jest to! Cały dzień chodzi powtarzając
"krwistoczerwony", "krwistoczerwony"... Przed snem - "krwistoczerwony". Rano -
"krwistoczerwony". Całą drogę do szkoły powtarza sobie "krwistoczerwony",
"krwistoczerwony"
Nadszedł czas lekcji. Pani zwraca się do uczniów.
- Mieliście zadanie domowe, to może Małgsia.
- Kanarkowożółty.
- Ślicznie. Mikołaj?
- Bladoniebieski. - Piękny kolor.
W tym momencie otwierają się drzwi do klasy, w nich staje Dyrektor z małym murzynkiem.
- Drogie dzieci to jest Dżordż i w ramach wymiany uczniów będzie u nas przez miesiąc.
- To może Dżordż wymyślisz na poczekaniu jakiś kolor? - sugeruje pani nauczycielka.
- Hmm... Krwistoczerwony?
- Wspaniale Dżordż. Jasiu, twoja kolej.
- Jeb*ny czarny...
www.rotfl.pl
http://kabaty.magma-net.pl/hunter/stuff/upload/para.swf
Podbijamy :)
----------------------------------------------------
Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego.
-Poplose tego pięknego klólicka z wystawy.
-Tego czarnego? A może wolisz białego, albo brązowego?
-Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu...
----------------------------------------------------
Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy diabli!!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można... co na to Pan powie?
Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej.
Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy diabli! Nie trafiłem!!!...
-------------------------------------------------------
Siedzi facet w tramwaju i zajada czereśnie. Na przystanku wchodzi
młoda dziewczyna i siada na przeciwko niego. W pewnym momencie facet pstryka jej pestką między nogi i mówi:
- Jeden zero.
Dziewczyna wyciąga torbę z czereśniami, zjada czereśnię, pstryka
mu pestką między nogi i mówi:
- Jeden jeden.
- Nieprawda, bo słupek - odpowiada facet.
:)
słupek dobre ale niech to diabli to znałem wersje z kurwa
Proponuję Michaela Jacksona posadzić za głupkowaty wygląd i trzymać go tam tak długo, aż zacznie wygladać jak człowiek.
Geopijatyk
Oderka nigdy nie spadnie!
4 dni później
[url]http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=2247353&id_f=47[/url]
[url]http://rotfl.biz/fun/majteczki.wmv[/url]
http://www.gophi.rotfl.pl/r/russian_hidden_camera.mpeg
filmik waży 3,5 MB ale warto!!
[img]http://www.semtex.pl/img/m_m.jpg[/img]
Autentyczne fragmenty rozmów pilotów samolotów z wieżami kontrolnymi na
> lotniskach
>
>
>
>
> Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
>
> Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wysokości 35000 stóp?
>
> Wieża: Taki, kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie
> przed sobą...
>
>
>
> Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
>
> Pilot: Oczywiście, ze Airbus 340.
>
> Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed
> startem pozostałe dwa silniki.
>
>
>
> Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
>
> Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
>
> Pilot: Wiedeń?
>
> Wieża: Tak.
>
> Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratyslawy.
>
> Wieża: Ok, w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w
> lewo...
>
>
>
> Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu: "Skoro
> wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie
> pokazuje...."
>
> Po pięciu minutach nadawania odzywa się Pilot innego samolotu:
> "Zamknij się, umieraj jak mężczyzna..."
>
>
>
> Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy instrukcje...
>
> Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze!
>
> Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i juz całą wieczność czekamy na
> cysternę.
>
>
>
> Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
>
> Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu. Dokąd lecicie?
>
> Pilot: Do Saltzburga, jak w każdy poniedziałek...
>
> Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
>
> Pilot: No to super, czyli mamy wolne...
>
>
>
> Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
>
> Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...
>
>
>
> Wieża: Macie dość paliwa czy nie?
>
> Pilot: Tak.
>
> Wieża: Tak, co?
>
> Pilot: Tak, proszę pana.
>
>
>
> Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
>
> Pilot: Wtorek by pasował....
>
>
>
> Pilot: Jestem nad środkiem atlantyku, wysiadły mi oba silniki
> ....
>
> Wieża: Ok, skreślam was .
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)