"Śpiącym rycerzom" na do widzenia - Krzysztof Fijałek o zażegnanym sporze Cracovii z norbertankami
Krzysztof Fijałek 25-02-2005, ostatnia aktualizacja 25-02-2005 10:19
Profesorowi Andrzejowi Oklejakowi udało się doprowadzić do zażegnania ciągnącego się latami sporu o własność terenów stadionu Cracovii. Miasto wychodzi dobrze na ugodzie. Gorzej, kiedy pomyśleć, że nic już nie stoi na przeszkodzie budowie dwóch miejskich stadionów w Krakowie.
Porozumienie podpisane przez przeoryszę klasztoru norbertanek i prezydenta Krakowa prowadzi do przejęcia gruntów przy ul. Kałuży przez gminę. Jak stwierdził sąd przed ponad dwoma laty, siostry nigdy nie utraciły gruntów. Ale to gmina figurowała w księgach wieczystych jako właściciel. Sprawa miała też swój garb w kibicowskiej histerii. Wystarczy wspomnieć demolkę, jaką na ulicach Krakowa w 2001 roku urządzili wandale w pasiastych szalikach. W internecie do dziś wiszą ich wynurzenia w rodzaju: "Śpiący rycerze dobyli broni". Sieć www zawiera też pokłosie kibicowskiej nagonki na norbertanki, "zielonych" i tych obywateli Krakowa, którzy zastopowali pomysł budowy hipermarketu Ivaco przy Kałuży. Bo dla kibiców Ivaco miało stanowić ostateczny ratunek. Cracovia istnieje, ma się nieźle, a gdyby zostawić jej losy w rękach kibiców, pętałaby się w bojach z Zelmerem Rzeszów, Izolatorem Boguchwała czy innymi piłkarskimi "potentatami" makroregionu.
Dobrze, że prof. Oklejak powiódł do ugody. Obydwie strony miały już dość, ale prawnicy mogli jeszcze latami przewlekać procedury. Miasto przejmuje teren przy Kałuży i działki pod linię kolejową na lotnisko w Balicach, siostry dostaną fundusze na remont XII-wiecznego klasztoru.
W Cracovii jest w końcu inwestor, czego wyobraźnia kibicowska nie obejmowała. Prof. Janusz Filipiak z potęgą ComArchu narzuca klubowi biznesowe rozwiązania. Co ciekawe, potrafi też reagować na krytykę nie-kibiców. Jeszcze pół roku temu dość kpiąco odpierał zarzuty w związku z wystawieniem masztów oświetleniowych przy Kałuży. Na głosy, że przecinają perspektywę widokową z Błoń na Wawel, odpowiadał: "Wzbogaciliśmy panoramę Krakowa". Dziś zarzeka się, że przy rozbudowie stadionu obniżona zostanie trybuna od strony Błoń, aby nie psuć widoków.
Mamy więc sytuację, kiedy miasto staje się właścicielem terenów przy Kałuży, a wcześniej przejęło grunty przy Reymonta. Przed nami perspektywa budowy dwóch miejskich stadionów. Perspektywa nielogiczna i z gospodarskiego punktu widzenia nieuzasadniona. Chyba że Cracovia i Wisła zaczną regularnie grać w Lidze Mistrzów - w co trudno uwierzyć, a bez tego do stadionów trzeba będzie dopłacać. Ale założenie ustawić można też inaczej, przyjmując, że obiekty nie staną się dochodowe. Jeżeli w zamian za to obydwa kluby stworzą widowiska przyciągające tysiące krakowian, jeżeli zapewnią godziwą i bezpieczną rozrywkę rodzinom, spełnią cel ważniejszy niż zarabianie pieniędzy. Droga do tego dość prosta. Na tych samych trybunach nie ma miejsca dla tatusiów przychodzących z dzieciakami i dla wygolonych chuliganów. "Śpiącym rycerzom" czas zdecydowanie powiedzieć: Do widzenia. Inaczej nie warto wydać złotówki na przejmowanie gruntów i budowanie stadionów. Bo i tak spalą krzesełka.
Krzysztof Fijałek
-
-
RoMan swoje a Fijałek czuwa:):)
FijałekWęszyFijałekCzuwa - jak przystało na Fijałka ;)
Szkoda że jeszcze nie napisał Wisła Pany:)
WęszącoczuwającyFijałek ma czelność doradzać że nie ma sensu budować 2 stadionów w Krakowie, a skoro już jednego budowę rozpoczęto - to miejski stadion dla obu drużyn powinien powstać - no gdzie?? odpowiedzcie sobie sami forumowicze.
No, on jest obiektywny jak Fijałek.
Dawno się tak nie ubawiłem:D Mogł jeszcze napisać,że nie ma sensu,aby w krakowie istniały dwa kluby:P
Mam małe pytanie i być może jestem niedouczony,ale mówi się z gospodarskiego czy gospodarczego punktu widzenia??
Dementor, a co Ty na to :
jeden stadion, jedna dryżyna, ..... jedna gazeta
Wszystko na literę'W' - poezja prawda ?
Jest pAN zerem fijałek....
Kolega Fijałek nie pierwszy raz zresztą prezentuje znaną skądinąd filozofię, dopuszczającą jedynie te poglądy, które sama uznaje za słuszne. To niestety dziedzictwo totalitaryzmu obecne w wielu dokonaniach gazety, w której kolega Fijałek drukuje swoje teksty.
Dlaczego zamykacie tematy min. o Romanie, kiedy ludzie chcą dyskutować a się im tego zabrania. Wiecie jak to się nazywa?
Fijałek jako uczeń Maleszki sprawuje sie na piatke .Jeden wart drugiego
=>=>=>pastor - a masz coś ISTOTNIE MERYTORYCZNEGO do dodania w tamtych tematach?
RoMan zapewne zbiera siły i niedługo będziemy mogli tu przeczytać wspanialy esej o biednym i szykanowanym chłopcu którego jedynym marzeniem jest naprawić nasz świat.
Mam nadzieję że nie będę musial na to czekać tak długo (już ponad 2 lata) jak długo czekam na odpwoidź w pewnej kwestii Dementora (zapomniałeś już czy co?) ;-)
Proponuje zamknąć temat
Przecież ten jakiś Fijałek sie tutaj nie wypowie.
Nie zapomnialem... wszystko w swoim czasie... nie mam lekiego pióra... a po za tym czekam jeszcze na wyniki lustracji... myślę że już niedługo...
Powołujecie się na na gaberlego czy innych dziennikarzy sympatyzujacych z Wisłą. Zgadza sie pisali rozne rzeczy pod Waszym adresem , ale trzeba rozroznic cos co pisze zwykly dziennikarz, a dziennikarz ktory znajduje sie w elitarnym gronie 520 kibicow swojego klubu ktorzy dostaja bilet na derby.
Osoba ktora kroi szaliki, uczestniczy w zyciu kibicowskim, wchodzac do redakcji zamienia sie w zwyklego konfidenta,wykorzystujacego swoj zawod do tak skur.wysynskiego zagrania.Jakby to napisal ktokolwiek inny, ktos nie zwiazany z kibicami nie napisalbym slowa.
A jeszcze po ostatnich wydarzeniach opisanych w gazetach,pan Roman dorzucil kolejny kamyczek.
mati, Roman chyba jednak nie kroi szalikow.
RoMan kroi szaliki, a ja jestem wegetarianinem i abstynentem...
co za temat :)
Wiadomość zmieniona (25-02-05 18:48)
czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że właściwie nie ważne 'co' ważne 'kto' i 'jak'.
RoMan to..., RoMan tamto... i tak do usranej śmierci...
Im więcej argumentów znajdą co poniektórzy na to, że RoMan jest 'be', tym łatwiej może będzie uznać, że to o czym napisał jest 'cacy'.
A dla mnie akurat w tym przypadku RoMan wcale nie jest cacy ale nie musze tego wałkować do porzygania. Fijałek zreszta też cacy nie jest - co nie oznacza, ze pisze same bzdury (co niestety jako ojciec zabierajacy syna na mecze z przykrością stwierdzić muszę). A my kurna dalej o obu panach bić pianę będziemy...
.... i tak, dzięki azylantom temat najważniejszy zszedł na psy
pytanie do 1/2nocnika:
w innym temacie pisałes, że masz w dyspozycji [b]oryginał[/b] milicyjnych dokumetów... to Ty wyniosłeś je ze swojej pracy?
Nie chcę być złym prorokiem, ale pan Fijałek kręci sam na siebie bicz...
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)