Wydupcyłem te txt-y bo wydawało mi sie ,że niewarto
ale co tam.NA POHYBEL ....
Chodze do szkoły hotelarskiej i dzisiaj mielismy zwiedzic "CRACOVIE".Chca pasowac do "Nazwy" ubrałem sie tak jak z czasów spotkania z gorawskim tj. white & red ;-).Umówiłem sie z Qmplem i Niunią . A ,że byłem wcześniej klapłem sobie na schodkach obok przystanku. i heheh jedzie jakis pekaesiur a hamy ze srodka mi fakery:D:D:D.myslałem ,że ***ne ze smiechu.Ale nic ,przyszli Ci na których czekałem i sru na błonia na ławeczke. A widok naszych czterech "bestii" podkreslał zapach palacej sie nam roboty w rekach.:D:D:D
po wejściu do hotelu z cała grupa...moje gromkie CRACOVIA mósiałem pokazac ,ze jestem:D...i tak czułem sie jak na meczu-udawałemm ,że czymam race..portier był sędzią (pare qrewek na niego poszło )...
podsumowując- zero flag, jedna raca;-) i za***isty doping::D:D
VLH :D:DD:D:D cdn.
PS. heheh moje zaangażowanie w atmosferke przyniosło skutki: Qmpel na widok babki (nauczycielki) oznajmił skierowna do niej sympatie gromkim "WYPIER..... WYPIER....."
jesli cenzura nic nie wskira bede uzupełniał na bieząco i wpisywał stare AKCION BY POKUŚ ON THE SQN POWER.
>>>
hehe....w zeszłym tygodniu oglądalismy na lekcji film o hotelu gołębiewski.
Wyobraźcie to sobie: na polu ciemno i szaro (bo godzinka była jusz wieczorowa) , światła w klasie przygaszone babura na samym przodzie... a we krwi cuś wesołego;-).Oglądamy :...śmiech na dziendobry,o qrwa!!! pierwsze ujecie jakies barany łażą przed hotelem a ,że film był krecony chuba za czasów Gierka towarzyszyła mu muzyka z tamtej epoki.JAZDAAAAAaa ......pyta - wstaje z Qmplem i tanczymy ..cała klasa polew..Babura jak piesek preriowy na paluszkach obcina tyły sali kinowej(udawaliśmy ,że szamamy popkorn):D.Aż tu nagle wolna piosenka i pokazana sala balowa i jakies paralityki prubujace tanczyć do jej rytmu - to nie mogło przejść obojętnie-natychmiast podnosze ręce i macham to w prawo to wlewo , qmel zapala zapalniczke ( poprostu woodstock).
Miłym akcentem było równiez pokazanie scen zimowych kiedy to jakies bogate snoby jadac saniami wycieraja kichawke z kataru i to był znak...Niczym zawodnik sztafety natychmiast po dostaniu pałeczki biegnie ...tak ja widząc sanie odkopowo na całą pyte: "PA PA PA PA APA PA A........."
Smaczków tego typu było wtedy na lekcji tona ale te utkwiły mi w memory najlepiej.
VLH
>>>
wszystko działo sie we wrzesniu miejsca z wiadomych wzgedów nie zdradze.
Sru - pojechaliśmy na dwa dni w kilka Kolesi i pare Maniurek na melanzyk do ..........Był tam bardzo duzy acz pusty basen,na drugi dzień z głową wielkosci balona i oczami wielkością łebka od zapałki, tułałem sie tańcząc resztkami sił.W końcu wychodząc z domku - olśnienie: na przeciwko był pusty basen.Wziołem kołdre, podusie,kocyk, kilka pivek i poszłem.Wlazłem do srodka połozyłem kołdre na samym srodku dna, rzuciłem podusie .hehe rozebrałem sie do boxerek i plum pod kocyk,sącząc sobie pivka nagle usnąłem.Obudził mnie polew Moich towarzyszy i widok rozbawionych oczu mieszkańców sąsiednich domków.Przecierając oczy zobaczyłem mnie któremu puł tyłka wystaje zza kołdry...hehe ogulnie było fajnie .. zanosi sie na powtureczke .za bardzo niedługo:D:D:D:DD:D:D
aha. jak przetarłem oczy jakaś Babka pytała sie mnie co sie stało z woda na co ja głosem (hmmm. w zasadzie atrapą głosu a w gruncie żeczy jego resztkami) odpowiedziałem krótkie acz treściwe - wypiłem.:D
>>>
Z kaca wzietę:
Wruciłem do domciu odgrzałem sobie objadzik,poszłem do pokoju wszamałem troche i przysnołem na wyrku.I pamietam tą chwile :wstaje i pierszy krok z wyra jaki zrobiłem to pyta - gołą girą w szame;-)
Albo ostatnio, było juz puźnawo przyszłem do domciu rozebrałem sie i szłem do kuchni a ,żeby nie obudzić Starszych szłem po ciemku na bosaka ( taka indjańska sztuczka) i wszystko było by cacy gdyby nie jeden fakt - wydupcyłem sie na własnym psie spadając perfidnie na palucha u nogi >>> a moje głośne QR... i bolacy paluch (notabene spuchnął jak cholera) obudził cała hacjęde i jej mieszkańców.
A wspominając wypadki... to pamietam (niestety) jak wydupcyłem sie na schodach we własnym domu i z nich spadłem (bolało)..hehe śmiać mi sie wtedy chciało jak cholera .. naszczęście karku nie skręciłem.
cdn...
>>>
Hamówka i wódka to dobra wymówka;-):
miałem 18ke i akurat los chciał iz byłem w szkole.Qpiłem spirytus a Qmpel zrobił z "wody" "herbatke".Tak sie na***ałem a,że była zima 8grudzien miałem przy sobie Szaliczek.
Wychodze ( pomyłka - Qmple mi pomogli) ze szkoły, wsiadam w nyhe do domu i klapłem sobie obok jakiejś baby.......a wydażenia które nastapiły po przejechaniu jakiś 2 kilometrów na zawsze pozostaną na ubraniu tej Nieszczęśniczki:-).Na***any jak działo, łysy a w dodatku w szaliczu...to juz wystarczający powód aby być zaówazalnym.Ale mi było mało,podśpiewując sobie pod noskiem nagle poszułem rewolucje która z mojego żołądka pragneła wydostać się poza móry mojego brzusia. I SRUUU jak nie heftłem na moja sąsiadke.Zamieszanie jak cholera ( do dzisiaj zastanawia mnie dlaczego nie zostałem wy***any z tej nyski:-))... ale najsmieszniejsze (ah te wspomnienia) jest to ,ze całą droge do domu ów babka trzymała mi gębe skierowaną w przeciwna strone w razie ponowienia rewolucji która juz swoja pierwszą edycja wywołała popłoch w śród ludności.
Dzieki Bogu i głębokim oddechą moja "długa podróz" do domu zakończyła sie spokojnie i bez dalszych excesów.
a powiem Ci Mielcu ,ze masz w tym troche racji....
>>>
"Akcja" jedna na milion;-):
Moją poprzednią szkołą był ZSPS na pl.Matejki (łezka).Na przeciwko szkoły była knajpa , ochrzczona przezemnie na "Żan Pola".Ale przechodząc do meritum, siedzimy w środku pijemy ente pivko a ,że było to zimą miałem ze soba Ukochany szaliczek (śp:-/).
Dosiadł sie do nas taki jołop klasowy (był za Wisłą i czasami chodził w jej szaliku, ale Nas zawsze to waliło bo był to debil jakich mało).Ale mniejsza z tym siedzimy pijemy te pivka i ogulnie jest fajnie... aż tu nagle PYTA!!!- jakies szmaciaże siedzący obok nas rozpylili gaz.Wqrwienie spotęgowała znaczna ilośc promili...wiec odkopowo z mordą do nich i kazaliśmy im wydupcać z knajpy.Ale jakiś "bohater" zaczął cos dupcyć...no to pyta szalik na gebe i wroty za nimi.Ów Wislak z mojej klasy nie bedąc delikatnie mówiąc "lubiany" chcąc sie podlizac załozył swój szmaciany szalik i polazł za mną.
Wydarzenia które nastapiły 3 min. puźniej sprawiły atak śmiechawy u moich Qmpli przyglądających sie całej "akcji" z boku.Wychodze z knajpy, namierzam cel i biegne do nich po drodze maskujac twarz szaliczkiem... i kiedy byłem od tych gnoi jakies 5m podbiegł ten kretyn w tym swoim smiesznym szaliczku.Kiedy te gnojki to zobaczyły: kolesia z Craxy i psiura razem, dostali takiej nerwówki,że Bóg mi świadkiem nigdy w zyciu nie widziałem takiego sprintu, w ułamku sekundy kolesie przebiegli przez jezdnie omało nie będąc ***nietym przez tramwaj...
...ów pieskowi nigdy nie udało sie wkupić w nasze łaski
... A my klasowe Pasiaki wruciliśmy do knajpy i wypilismy kolejne pivko:-)
>>>
Zejście - czyli nuda i zajawki:
Niedawno wieczorową pora odwiedził mnie i trzech moich Qmpli biały koleszka.Przepijając gardełko wodą i wycierając nosek uswiadomiłem sobie ,że za cholere nie ide dom domu.Jak momyślałem tak zrobiłem a dołą czyli do mnie dwaj koledzy pozostając w grupce u trzeciego Qmpla.Na początku wjadomo - za***iście. Gadamy palimy szluczki , poszliśmy o 2:00 po pivko- jednym słowem lajcik.
Ale jak wszystko piekne tak i to miało swój koniec, nadzedło niemile widziane acz pewne...zejście:/.I metoda na nie jest jedna - ja tradycyjnie rysowałem,"Gospodarz" zajawił sie i grał non-stop w pasjansa,Drugi Ziomek chodził po pokoju a trzeci całą noc oglądał Kobiece kroki w necie ( hehe zeby było smiesznie On to robi zawsze , nawet na trzeźwula)...Kiedy było juz apogeum nudy - niczym Mesjasz przyszedł kolega , my mysląc ,że "coś" przyniusł pomyliliśmy sie.I tak zamiast darów Ów Kolo przylazł po głośnik Który najpierw przez jakieś dwie godziny rozkrecał i skręcał...poczym mając Nas za wzór zaczął również zamulac.
Zabijając czas dotarlismy do rana...przyszłem do domciu koło 7:00 rozścieliłem wyrko,wlazłem pod kołderke i nagle wchodzi stara..." Pawełku to ty juz nie śpisz":D:D:D
Wiadomość zmieniona (29-11-04 18:07)
-
-
MY Hasz adwenturE
Pokuś... zajebisty temat Ci powiem :)
Pokuś miażdży :) Stworzyć trzeba temat "dzień z życia Pokusia".
"udawałemm ,że czymam race..portier był sędzią " :D
Wiadomość zmieniona (16-11-04 16:23)
Ale ty k**** jestes glupi. Niebywale... Ewidentne dziury w mozgu...
eno misiaty teraz to żeś kuwa przesadził :/
Pokuś :)))
Wiadomość zmieniona (16-11-04 16:24)
Wiadomość zmieniona (16-11-04 16:24)
Pokus blagam! Nie wyjedzaj z Krakowa!
Czesto nocuje po roznych hotelach po Polsce ale nigdy w Krakowie!
Prosze zostan z nami!
Jezu skad sie ten Pokuś wziął.........przed wakacjami go nie było.........
on jest jak Szrotówek Kasztanowcowiaczek przyszedł z nikąd i nie wiadomo jak go usunąć ;)
Pokus ty sobie daj na wszczymanie z tym haszem bo coraz gorzej z Toba. ;)
Pokuś daj znać w którym hotelu sie zaczepisz to może kiedyś sie zamelduje i jak Ci sie już raca wypali to pokrzyczymy na dwie strony.
podobno w ramach walki ze szrotowkiem beda sadzic inna odmiane kasztanowca-KASZTANOWCA CZERWONEGO czy cos takiego-moze by i Pokusia posadzić na nowo:-))))))))))))) jako Pokusia Czerwonego:-)
jaki towar paliles? ja tez chce ;)
Pokuś, ponieważ zdarza się, ze 4 noce w tygodniu spędzam w różnych hotelach w Polsce, to juz teraz drże na mysl co bedzie jak wyjedziesz na jakieś praktyki, a mnie nie rozpoznasz?
Ja w ogóle mysle, ze dla Ciebie powinien byc stworzony cały dział - są tematy Cracoviackie, jest Hyde Park i koszykówka, i powinny być tematy Pokusia!!!
Wiadomość zmieniona (16-11-04 16:24)
Pokuś, musisz chyba być nieżle zakręcony:). I już nie bier ziela :), proszę:).
zabrali nam matrixballa, ale mam nadzieje, że Pokusia nikt nie ruszy ;)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)