pmx 7
Twój tok rozumowania jest właściwy.....:)
Włąsnie o to mi chodzi nie żyjemy w próżni kibice mają różny "temperament"
a ja uważam że każdy kibic jest potrzebny. Od piknika po chuligana tylko każdy w odpowiednim momencie...
Senior-Blues
Walce na pięści też jesteś przeciw? A co z np. boksem? Też uważasz to za bandytyzm?
Maniex
Myślę że jeśli jakiś starszy pan miał taki szaliczek, to wiedział co on znaczy..
Wiesz przed wojną 40% studentów w Krakowie należało do Młodzieży Wszechpolskiej. Więc gość może w młodości był narodowcem, lub ktoś w rodzinie nim był.
-
-
Chuliganstwo-czy walka z nim się opłaca?
zubereg jesli chodzi o walke na piesci czyli o boks to jest inna bajka niz bojka uliczna w ktorej nie obowiazuja zasady .
Walka w ringu gdzie dwoch przygotowanych do tego ludzi w tej samej wadze staje na przeciw siebie to co innego.
Kiedys za mojej mlodosci tez dochodzilo do bojek i po szkole szlismy na udeptana ziemie i tam dochodzilo do pojedynku 1 na 1 ,zawsze byly obserwatorzy i jak sobie przypominam bvly zasady ktore przestrzegali zainteresowani
zasady dokladnie takie jak w boksie ale z czasem zaczelo juz to zanikac .
A zaczelo sie od tego , ze przegrani w ramach rewazu a tak naprawde w drodze zemsty uzywali juz narzedzi albo silnieszych kolegow do pomocy .
Z tego co obserwuje swiat takie pojecia jak honor ,moralnosc to sa juz slowa ktore jeszcze czasem pojawiaja sie ale jako slowa pisane a kiedy sa mowione to pozostaja juz tylko jako slowa mowione a tak naprawde to czlowiek ktory usiluje stosowac te zasady w zyciu codziennym dla wielu staje sie smieszny a w najlepszym razie dziwak.
Wiadomość zmieniona (01-11-04 10:23)
Docencie,
dzis Wszystkich Swiętych, tak sobie czytam prof. Leszka Kołakowskiego 'Mini wykłady o maxi sprawach' (tam także m.in. rozdział 'O przemocy') i pozostając w tym nieco filozoficznym nastroju, odpowiem Tobie na zadane pytanie przewrotnie: inicjujac ten wątek zaryzykowałem teze, że walka z chuliganstwem sie po prostu nie opłaca - także wprost z mojego stwierdzenia może wynikać, że skoro walka z chuligaństwem sie nie opłaca, to samo chuligaństwo opłacalne być może...
Jest tu nadal problem ze zdefiniowaniem chuliganstwa na potrzeby naszej dyskusji. Jeśli jest tak jak mysli np. zubereg, czyli potrzebni sa wszyscy kibice o rozmaitych temperamentach, w tym także Ci którzy nie zawahają się użyc pięści 'w imieniu' klubu, to czy nadal takich kibiców możemy nazywać chuliganami??? Jesli oni deklarują wręcz miłość do klubu (wystarczy spojrzeć na posty tych co sami siebie nazywają chuliganami) to przecież nie powinni robić nic co w ten klub mogłoby godzić! Zatem taki kibic, jesli chce zachować spójność widzenia samego siebie i nie mieć sposobności zmierzenia się z trudnym zjawiskiem dysonansu poznawczego, nie może jednocześnie kraść, rabować czy napadać na postronnych niewinnych ludzi. A w tej sytuacji wystarczyłoby gdyby Ci co byli z Pasami zawsze i mówią o sobie jesteśmy hoolsami powiedzieli - my nie kradniemy, nie napadamy etc. Wtedy ja będę nazywał ich hoolsami i nigdy nie pomyle ze zwykłym bandytą czy chuliganem.
a wracając do oplacalności chuligaństwa - rabunek, kradzież pewnie jest oplacalna dla tego kto się tych przestępstw dopuszcza. Wszak decydując sie na przestepstwo, przestepca nie mysli o czekającej go każe - jak gdzies przeczytałem...
W naszej dyskusji pominelismy jeden ale to naprawde wazny element ,
kto powienien dbac o bezpieczenstwo klubu i kibicow??????
Od tego jest policja bo za to otrzymuje wynagrodzenie i teraz zaczynam sie dziwic dlaczego jesli grupa kibicow tych najbardziej walczacych --nie tylko piesciami-- nienawidzaca policji to wykonuje za nich prace .Troche to jest dziwne prawda.
Pmx7 chyba się zagalopowałeś w swoich filozoficznych rozważaniach. Już chyba anafly zwracała Ci wcześniej uwagę, że w ten sposób świata (Cracovii) nie naprawisz. To,że znajdujesz na tym forum kilku ciekawych interlokutorów nie powinno Ci przysłaniać faktu, że średnia IQ w naszym narodzie wynosi (sic!) 92 przy normie medycznej w okolicach 100. Pewno zauważyłeś już, że tacy jak Ty zostali ochrzczeni politycznie poprawnymi naprawiaczmi świata z pod znaku Gazety Wybiórczej.Ale z drugiej strony w końcu od tego jest FORUM.
Pozdrawiam
gtx, jakos tak sobie pozwolilem na te filozoficzne rozważania bo dzień, przynajmniej w moim przypadku, temu sprzyja. Jutro znowu przyjdzie czas zmierzyc sie z głupota i chamstwem, ktore nas wszechogarnia, a dzis mozna sobie tak pogalopować, co nie?
Ktos zadał na tym forum pytanie mniej wiecej takie: jakie to forum ma byc tzn na jakim poziomie bedziemy dyskutowac? To od nas tylko zależy. Świata nie zmienimy, Cracovii nie zmienimy, a może przynajmniej siebie jakoś zmienimy? A nawet jeśli nie to przynajmniej sobie podyskutujemy...
Ja staram sie zrozumiec tych chlopaków, którzy podejmuja ze mną dyskusje, mówiąc przy tym, że są chuliganami. Wszyscy mamy tendencje do upraszczania i generalizowania - dla nich ja moge być politycznie poprawnym naprawiaczem świata. A skad oni wiedzą, nie wczytujac sie nawet w moje posty, ze ja taki politycznie poprawny jestem? Co to w ogole znaczy politycznie poprawny - poza tym, ze epitet taki na forum ma konotacje negatywne? Z drugiej strony czy oni nie maja tez racji pisząc, ze zycie jest takie jakie jest - i jak sie jedzie np. na wyjazd to z mordobiciem (w przypadku 'kosy') liczyć się trzeba? Pewnie maja. Czy nie mają może racji, ze media i nie tylko one wrzucają wszystkich 'krewkich' do jednego wora.
Ja nie rozumiem także jednego - bo poki co sobie tylko gdybam, a nie dostalem zadnej odpowiedzi ze strony zainteresowanych - czy menty osiedlowe, ktore maja dokładnie w dupie wszystkie kluby jakie by one nie były, i nie interesuje ich piłka ani żaden mecz, ktore nie sa w stanie wymienic zawodników Pasow (a tak miało być - wg prasy - z tymi 'fanatykami' Cracovii, ktorzy zrobili wjazd na os. Kalinowe), ktorzy od czasu do czasu ukradną sobie jakies radio samochodowe, wyciagna pare złotych od małolata albo ukradna komuś komórkę, czy to chuligani i bandyci czy hoolsi naszej Cracovii???
Wiadomość zmieniona (01-11-04 14:54)
Ja uważam, że dopuki takie wydarzenia jak bójki czy wybryki chuligańskie będą piętnowane w mediach, dopóty ludzie będą brać z nich przykład i powoli będzie się to stawać normą. Bo skoro na codzień słyszę że kogoś pobili, to czemu ja też mam tego nie zrobić? Może będę miał większe poważanie u kolegów, jak o moim wybryku napiszą w prasie? (ironia)
Wracając do tematu, jestem przeciwny wszelkim przejawom agresji, szczególnie na tle klubowym. Marzy mi się że będę mógł spokojnie dojechać do siebie po meczu ( a mieszkam na osiedlu, gdzie chyba tylko ja jestem pasiakiem), gdzie będę mógł wejść do knajpy z kibicami innych klubów i spokojnie napić się piwa, dyskutując o naszych drużynach. Czy jest to możliwe? Nie wiem jak Wy, ale ja chciałbym, aby nasz ukochany klub był przykładem dla innych nie tylko pod względem piłkarskim, ale również pod względem szacunku dla drugiego człowieka.
pmx7 napisał(a):
a dzis mozna sobie tak pogalopować, co nie?
Galopuj sobie ile chcesz. Podziwiam Cię, że masz w sobie tyle dobrej woli, żeby chcieć zrozumieć tzw. chuliganów. Może istnieje jakiś sposób na rozróżnienie hoolsów, ultrasów (twardych kolesi, którzy pięściami będą bronić honoru klubu) od zwykłych bandziorów. Ja takiego sposobu nie znam. Co gorsze media też nie. I dlatego większość niekumatych bardzo się dziwi, że taki facet jak ja (latka, rodzina, jakaś tam pozycja w tym społeczeństwie) przedstawia się jako kibic Cracovii ( w domyśle ma coś wspólnego z chuliganami)
i wynika ,ze tak naprawde nikt nie popiera chuliganstwa nie mowiac juz o bandytyzmie bo przciez kazdy zdrowy na umasle czlowiek posiadajacy zdrowe zasady moralne i etyczne nie bedzie popierac pedofili ,kradziezy,napadow z rabunkiem , bojki z udzialem nozy ,narzedzi i broni palnej.
Oczywiscie nie mozna napietnowac ludzi ktorzy kiedys odbywali kary pozbawienia wolnosci bo to ,ze tacy sa na stadionie w czasie meczu to pewna jak tez i to ,ze wielu z tych ktorzy dzis kibicuja jutro moga byc w odosobnieniu
To teraz moje pytanie dlacze pojawia sie na stadione transparent ******jestesmy z toba.Moze za tydzien jakiegos kibicy druzyny X zatrzymaja pod zarzutem pedofili oraz napadu z uzyciem broni palnej ze skutkiem smiertelnym i w kolejnym meczu z Cracovia kibice druzyny X wywiesza transparet podobnej tresci a jak dalej pojdziemy tym tropem to w koncu zaobaczymy "Bin Laden jestesmy z toba" albo " Stalinie kochany my dalej jestesmy z toba" lub " Zydzi do gazu" i co wtedy zrobic .
Wiadomość zmieniona (01-11-04 16:57)
gtx, galopuje dalej zatem :)
"Łatwo powiedzieć, że chcemy świata bez przemocy, ale nikt jeszcze nie podał rozsądnej recepty na taki świat. Potepiać absolutnie wszelką przemoc, bez różnicy to potępiać życie. Nie jest jednak nierozumne starać się o taki świat, gdzie przemoc skierowana będzie tylko przeciw niewoli, zbrodni, agresji i tyranii. Nie jest to nierozumne również wtedy, gdy mamy wielkie i dobrze uzasadnione wątpliwości co do tego, czy taki świat kiedykolwiek istnieć będzie."
prof. Leszek Kołakowski 'Mini wykłady o maxi sprawach'
pięknie powiedziane, czyż nie?
.
A może chodził tylko wcześniej nie oglądał 'Uwagi' Superwizjera' 'Faktów' 'Wiadomości' i ... innych media/info w ktorych 90% informacji dotyczy zabójstw, wypadków, nieszczęść, kataklizmów itp. Bo czy chcemy tego czy nie media kształtują naszą percepcje świata...
Pamiętasz jak chyba rok temu (zresztą nie pamiętam dokładnie daty) w katastrofie promu kosmicznego zginął Izraelski kosmonauta. Izrael ogłosił bodaj 3-dniową żałobe narodowe, odbywały się jakieś uroczystości w imie pamięci tego człowieka. Jednocześnie kilka dni wcześniej i kilka dni później po katastrofie w tym samym Izraelu kolejny palestyński zamachowiec wysadził siebie i kilkoro (a może kilkanaście) niewinnych ludzi, a czołgi Izraelskie zrównały z ziemia kolejne domy w strefie Gazy. Rzeczywistość jest taka jak ją widzimy, a widzimy tak jak ją nam pokazują, niestety.
Senior-blues
Wrzucasz chuliganów do jednego worka z np. złodziejami, jednak nie jest to do końca uprawnione.
Zauważ że jak dochodzi do bójki między nimi to nikt się nikomu nie żali...
Poprostu ktoś chce być chuliganem to musi liczyć się z konsekwencjami. Nikt nie jest zmuszany do bycia chuliganem....
Widzę że ty pragnął byś by wszyscy byli idealni, wystrzegali się agresji...taki lewacki raj wszyscy jednakowi, tak samo myślący......:)
Ale to nie istnieje, ludzie są różni i nic tego nie zmieni....
Jeśli chcą się bić to ich sprawa byle nie bili postronnych osób.
Dla wszystkich zainteresowanych. Tak się złożyło, że mieszkam teraz w Londynie i tu jakoś sobie potrafili rozwiązać problem chuligaństwa. Tu na mecze ludzie chodzą z małymi dziećmi a u nas w Polsce to jest nie realne !!! Chyba, że komuś nie zależy na dziecku to śmiało. Może przez przypadek nie dostanie od jakiegoś kretyna maczetą. W nich odzywa się instynkt człowieka pierwotnego, chociaż też nie bo człowiek pierwotny potrafił żyć w stadzie, który jak już gdzieś poszedł to tylko na polowanie. Człowieku jeden z drugim. Jak tak Ci się podobają polowania to idż z kozikiem do jakies puszczy i zapoluj na dzika, jelenia czy inna jaszczurke i zobaczymy czy będziesz taki odważny. Ludzie pomyślcie co robicie !!!! K***a czy to takie trudne!! Dlaczego polska piłka kojarzy się tylko z nieudaczną reprezentacją i jakimiś palantami biegającymi z maczetami, siekierami i innymi sprzętami po osiedlach po zakończonym meczu. Jak mają za dużo energii to powinni się wziąć do jakiej roboty, najlepiej w kamieniołomie żeby mogli się wyładować.
Pozdro dla ludzisków z CRACOVII !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pawelec zaraz ciebie wezma za komuniste i klamce ,bo przciez Polacy wszystko wiedza lepiej.Mnie n.p. zubereg uwaza za lewaka a tylko dlatego ,ze nie daje przyzwolenia na zeden rodzaj chamstwa i bandytyzmu.
A co do pilki to niestety ale w polskiej pilce jest bardzo duzo amatorow ,ktorym wydaje sie ,ze sa zawodowcami .A do zawodostwa daleka droga ,niestety ale na polskim rynku pilkarskim jest za malo dobrych zawodnikow i to sa skutki .Zreszta nie tyko chodzi o pilkarzy ale tez o sedziow i cala otoczke ktora na pilke sie sklada.
Za przeproszeniem i zgodą szacownych interlokutorów pozwolę sobie dodać moje 3 grosze: w Holandii przy nadmiarze bluzgów ze strony "kibiców" sędzia może wcześniej zakończyć mecz i bywa, że ROBI TO. A może by tak i u nas . Paragraf by się znalazł! Po meczu z Polonią jechałem 15 pełną bluzgających nastolatków Pod dworcem wsiadło 4 pałkarzy i słownie zaatakowali najbardziej aktywnych. Zapadła cisza i tylko przez okna łypali czy te .............nie jadą za tramwajem. A może by w ramach działalności misjonarskiej wpadły na sektor np. C siostrzyczki norbertanki ? A Pasy mistrzem 2006r.
Pmx, Zubereg: moje pytanie "komu opłaca się chuligaństwo" ma dość solidne podstawy, choć wahałem się od razu strzelać z 'grubej rury', bo w teorii dopuszczam, że istnieją bezinteresowni twardziele, którzy za klub będą się bić, a u siebie na osiedlu pomogą młodej matce znieść wózek z 2 piętra, zrobią sparaliżowanej staruszce zakupy, etc. Słowem, Braveheart.
Fakty są jednak takie: od zasłużonego ultrasa TS dowiaduję się, że jego 5 projektów vlepek nie przebiło się do produkcji, ponieważ produkcję opanowali Sharksi. Vlepki są oczywiście masowo sprzedawane.
I myślę sobie, że to może być tylko wierzchołek góry lodowej, ujawniający dość uniwersalny mechanizm: całkiem prawdziwi mafiosi pod pretekstem "ochrony naszych na wyjazdach" zyskują wdzięczność grupki ultrasów, oddają im kilka dalszych przysług, stopniowo uzyskują coraz większe wpływy - pod hasłem bezkompromisowej miłości do klubu i - koniecznie - nienawiści do starej ***** (Cracovia, Legia, Polonia, Wisła, Widzew, Lech etc. - niepotrzebne skreślić). To im zjednuje sfrustrowaną młodzież z blokowisk, powstaje legenda, którą różne matołki za darmo promują. Powstaje efekt kuli śnieżnej, którego prawie nie da się odwrócić. Bo kiedy pojawiają się dyskusje, że 'coś z tym trzeba zrobić', wkraczają wyznawcy, którzy biorą w obronę twardzieli, którzy jakoby są niezbędni, a w ogóle jest demokracja i oni też mają prawo sobie żyć wśród nas i tłuc nas, kiedy im przyjdzie ochota. Nie mogę też wykluczyć, że pewne wątki zmierzające do konkluzji są celowo rozmywane przez nie aż tak bezinteresownych 'wyznawców' - powiem tylko, że przez lata chlubiłem się przyjaźnią faceta, który nazywa sie Leszek Maleszka (może nie powinno się kopać leżącego, ale chcę uzmysłowić, że 'spiskowa teoria dziejów' czasem ma pokrycie w faktach).
Vlepki, jak powiedziałem, to tylko hasło wywoławcze. Może znacie bardziej wymowne fakty - kto mi powie, czym na co dzień zajmuje się "Metal" i jego koledzy? gdzie pracuje, z czego żyje?
Mam świadomość, że za samo tak sformułowane pytanie można nieźle oberwać. Ale tak przedstawia się ta sprawa: nie widzę tu tyle romantyzmu, co przedmówcy. Tego romantyzmu widzę tu mniej niż na góralskim weselu. A przy okazji, nie uważam też, że ma sens powiedzonko "morda nie szklanka". Bo gość potraktowany po mordzie w 90% przypadków rozglądnie się, czy w polu widzenia nie ma cegły albo sztachety, co często jest równie skutecznym sprzętem jak nóż czy tasak.
docent dokladnie o to samo mi chodzi dzieki ...naprawe wielkie dzieki
pmx7
masz racje nie oplaca sie tak samo jest jak sie ma raka poco walczyc skoro lekarstwa i leczenie takie drogie a nawet jak sie wyleczysz to za 20-40 lat i tak umrzesz wiec tak masz racje niech tak zostanie
No Docent, teraz to naprawdę przywaliłeś z grubej rury i jednocześnie poruszyłeś temat tabu. Nie tylko nie uzyskasz odpowiedzi na postawione pytania, ale jeszcze pewno posypią się na Ciebie gromy.
Szacunek dla Ciebie.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)