10 przykazań czyli czego nie chcą wiedzieć kibice Cracovii
Z zainteresowaniem przeczytałem umieszczony kilka dni temu na forum kibiców Cracovii manifest zawierający zbiór „przykazań”, o których każdy fan „pasów” wiedzieć powinien. Zbyt mały zasób wiedzy autora nawiązującego do tematyki starotestamentowaej może budzić wątpliwości co do potrzeby komentowania wątpliwej wartości prawd i zasad rzekomo oczywistych, no ale skoro celu manifestu są tak ambitne może warto poświęcić choć trochę czasu na ich sprostowanie, bo a nuż jeszcze ktoś uwierzy w te głupstwa. Oryginalny tekst niejakiego Ro-Man’a zaznaczyłem kursywą. poniżej każdego „przykazania” znajduje się mój krótki komentarz
Mam nadzieję, że za 5 dni świętować będziemy powrót Cracovii po 20 latach do ekstraklasy.. Czas więc chyba przypomnieć, czym od obecnych Mistrzów Polski - Wisły Kraków różni się powracająca do piłkarskiej elity kraju Cracovia..
Poniższe 10 przykazań jest swoistym manifestem każdego kibica Cracovii, zarówno młodego, jak i starszego.. Jako kibic młodszej generacji nie używam w nich żalów o "zomowskiej Wiśle", "ubeckim GTS-ie" oraz "milicyjnych psach".. skupiłem się raczej na argumentach, które dla mnie od zawsze były oczywiste..
Chcę również zaznaczyć, że szanuję Wisłę, doceniam jej dokonania i życzę sporych sukcesów.. Jednak nawet zdobycie przez TS Wisła Kraków Pucharu Europy nie odwiedzie mnie od przekonania, że Cracovia, której kibicuję od niemowlęcia, jest od niej setki razy lepsza..
Przypominam więc wszem i wobec:
1. Cracovia jest najstarszym polskim klubem - Wisła prawie najstarszym..
Nieprawda, najstarsze kluby polskie posiadające sekcje piłki nożnej to kluby lwowskie – Czarni (1903) oraz Lechia założona w roku 1904. Także Pogoń Lwów, która powstała w 1907 roku z połączenia lwowskiego Klubu IV Gimnazjum z częścią Lechii Lwów za rok powstania podawała zawsze rok 1904. Sprawa „starszeństwa” w samym Krakowie, również nie jest i nie będzie już nigdy rozstrzygnięta (brak potwierdzeń, dokumentów). Jest to tym bardziej skomplikowane, że oba kluby powstały z połączenia różnych drużyn (Wisła to efekt fuzji Wisły – drużyny Szkolnikowskiego z drużyną o nazwie Czerwoni (inna nazwa- drużyna Jenknera), Cracovia zaś to efekt połączenia Cracovii i drużyny o nazwie Biało –Czerwoni (tzw. drużyna Szeligowskiego). Charakterystyczne jest to, że oby wypadkach zastosowano podobny schemat – jedna z drużyn dała nazwę, zaś druga od swych nazw dawała kolory koszulek.
W początkowym okresie istnienia nie przywiązywano wagi do tego która drużyna została założona wcześniej. Co więcej to Cracovia swe jubileusze przedwojenne obchodziła o rok później niż Wisła (np. 3O-lecie w roku 1937 ,a nie 1936 jak by wynikały z dat powstania), gdyż za początek istnienia klubu w jego „zjednoczonej” formie często uznawano datę wyżej wspomnianych fuzji. Dopiero z biegiem lat zaczęto podnosić sprawę wieku klubu. Cytaty prasowe z ówczesnych gazet („Czas”, „Nowa Reforma”) określają często Cracovię jako drużynę „starszą”, ale jest to odniesienie do wieku tworzących ją zawodników. Cracovię utworzyli studenci (stąd człon poprzedzający nazwę – Akademicki Klub Footbalowy), zaś Wisłę „młodsi” – wywodzący się spośród uczniów gimnazjów krakowskich. Najbardziej sprawiedliwym i rzetelnym stwierdzeniem jest podawanie za rok powstania obu klubów roku 1906, bez określania który z nich jest starszy, tym bardziej, że oba mają swe korzenie w tym samym miejscu – na krakowskich Błoniach, gdzie nieformalne, najczęściej szkolne drużyny toczyły ze sobą pojedynki dużo wcześniej i niemożłiwością jest dzisiaj dociec kto pierwszy postanowił o powołaniu klubu.
2. Cracovia ma w herbie malowaną oszczędną kreską flagę w biało-czerwone pasy - do herbu Wisły trudno już dodać cokolwiek innego, tak wiele ornamentów, upiększeń, koron, perełek i błyskotek umieszczono tam w niewiadomym celu..
W herbie Wisły nie występują żadne perełki i błyskotki. Trudno polemizować z autorem tego zdania, gdyż jest ono po prostu nieprawdziwe. Oryginalność herbu jest sprawą względną, ale trudno znaleźć wśród symboli klubowych tarczę jaką posiada Wisła, na której tle znajduje się Biała Gwiazda. Herb, który jest po prostu wizerunkiem flagi nie jest niczym nadzwyczajnym, choć jeśli ktoś woli go nazwać „malowanym oszczędną kreską”, to czemu nie - jego prawo... Przy okazji, może wspomnimy o innym symbolu klubowym jakim jest hymn ? Ten Wisły – to pieśń oparta na melodii i słowach tradycyjnej pieśni patriotycznej. Cracovia zaś hymnu nigdy się nie dorobiła, gdyż żadna z piosenek, która miała się nim stać nie mogła wyrosnąć poza sztampę i pompatyczność. Ostatnie doniesienia, że hymn Cracovii napisze jeden z dziwolągów sceny muzycznej w Polsce jakim jest niejaki Maleńczuk też świadczą o tym, że takiej tradycji jak klubowa pieśń w Cracovii nie było i nie będzie.
3. Barwy Cracovii są barwami Polski, barwy Wisły barwami nie wiadomo czego.. geneza barw TS-u jest cokolwiek zagadkowa..
Geneza barw Wisły jest zupełnie oczywista i znajduje się w wielu wydawnictwach poświęconych historii klubu. Kolory biały i czerwony to podobnie jak w przypadku Cracovii, barwy Polski. Kolor niebieski dodatkowo symbolizuje nazwę rzeki Wisły – Królowej Polskich Rzek.
4. Cracovia od zawsze była klubem tolerancyjnym - Wisła nigdy..
O czym właściwie mówimy ? Tolerancja oznacza przyzwolenie na wiele, czasem nawet na wszystko i nie zawsze jest zaletą. Odnoszenie jej do zasad funkcjonowania organizacji, w tym klubu sportowego ma zaś zupełnie odrębny sens. Owszem, Wisłą przedwojenna to klub trzymający się zasady że członkami byli zazwyczaj Polacy i Katolicy, ale czy to oznacza nietolerancję ? W przedwojennej Polsce niektóre społeczności i narodowości często tworzyły swe własne kluby sportowe. Przykładem są kluby niemieckie (najbardziej znany to 1. FC Katowice) i przede wszystkim żydowskie (np. Jutrzenka Kraków, Makkabi Kraków). „Tolerancyjność” Cracovii miała wiele wspólnego z faktem utrzymywania klubu przez przedsiębiorców żydowskich, więc nie można jej używać jako atutu dotyczącego rzekomej otwartości klubu, a raczej zwykłej „interesowności”.
5. Zawodnicy Cracovii noszą charakterystyczne stroje w biało-czerwone pasy - zawodnicy Wisły biegają w strojach, w jakich biega 95 % drużyn w kraju.. Wizualność działa zdecydowanie na korzyść Cracovii, która dzięki pasiastym strojom była rozpoznawalna w całej niemal Polsce nawet za czasów III ligi.. Każdy polski dzieciak wie, kim są krakowskie "PASY"..
Klubów, które wykorzystują motyw barw (w swoim herbie lub na koszulkach ) w biało-czerwone pasy jest mnóstwo. Z bardziej znanych można wymienić m. in. takie jak Sparta Rotterdam, Rapid Wiedeń, Sevilla, Athletic Bilbao, Atletico Madryt, Sunderland. W Polsce takie koszulki używa czasem np. Szczakowianka. Jak więc z tego widać jest to motyw częsty, by nie rzecz pospolity i nie ma w nim nic wyjątkowego.
6. Cracovia u swych początków była klubem inteligenckim - Wisła proletariackim.. Na Cracovię chodził zarówno Piłsudski, jak i Wojtyła.. Później Holoubek, Wyka, Pilch.. Na Wisłę chodzi Fedorowicz..
Nieprawda – Piłsudski nie chodził na Cracovię, był tylko okazjonalnym gościem na jej meczu. To samo uczynił wobec Wisły, więc trudno mówić o jakichkolwiek preferencjach Marszałka. Licytowanie się postacią Papieża jest w złym guście i trudno w ogóle podejmować polemikę, bo co niby ma oznaczać ten argument, że Wojtyła sympatyzował z Cracovią ? Na przychylność niebios chyba nie ma co liczyć... Co do innych postaci – Jerzy Fedorowicz jest dyrektorem Teatru Ludowego w Krakowie, więc skąd to wykropkowanie mające w pojęciu autora zdeprecjonować tą osobę ? Jeśli taka była intencja, to co można napisać o Pilchu obecnie warszawiaku, który ponad Cracovię uwielbia napoje ... wiadomo jakie. Z osób tzw. publicznych na trybunach Wisły można zauważyć m. in. Andrzeja Sikorowskiego, Edwarda Lubaszenkę, Marcina Dańca, Leszka Piskorza, Jana Nowickiego, prof. Józefa Lipca, Prof. Józefa Mikułowskiego – Pomorskiego, prof. Andrzeja Gaberle. Autor znów popada w sprzeczność - jako „inteligent”(kibic Cracovii) na domniemanie gorszej pozycji (kibice Wisły) stawia „proletariurszy”. A gdzież charakterystyczna dla Cracovii tolerancja ? Od samego bywania na meczach przy ulicy Kałuży inteligencji chyba raczej nie przybywa, prawda ?
7. Przez lata doszczętnego upadku Cracovia nauczyła się pokory i powolnej pracy nad sukcesem za oszczędnie wydawane pieniądze.. W Cracovii bowiem każdą złotówkę obraca się w palcach dwa razy - w Wiśle odwrotnie, wielkie pieniądze umożliwiają sprowadzenie kogokolwiek na jakąkolwiek pozycję tylko dlatego, że jest bardzo dobrym graczem.. nie wpływa to dobrze na identyfikację z klubem sprowadzanych z Kozich Wólek zawodników.. o ile więc drużynę Wisły stanowi armia zaciężna znakomitych najemników, o tyle sukcesy Cracovii są dziełem graczy z Krakowa i Małopolski.. 90% pasiastej drużyny, która obecnie jest 90 minut od ekstraklasy, to miejscowi chłopcy, to wielka pasiasta rodzina..
Pokora, gospodarność, oszczędność... Czy właśnie te cechy charakteryzują takie wyczyny działaczy Cracovii jak:
- zdewastowanie i zniszczenie budynku PTG „Sokół” przy ulicy Piłsudskiego. Po wojnie został on odebrany właścicielom przez komunistyczne władze i przekazany Cracovii (to tak na marginesie rzekomych krzywd jakich doznała Cracovia w socjalizmie). Dopiero w latach 90-ych wraz z odrodzeniem Sokoła, wrócił on do prawowitych właścicieli, którzy kosztem kilku milionów złotych przywrócili świetność budynkowi
- zrujnowanie miejskiego stadionu lekkoatletycznego przy al. 3 maja , który po kilkudziesięcioletnim zarządzaniu przez KS Cracovia został skomunalizowany w stanie katastrofy budowlanej (zawalona trybuna)
- doprowadzenie do kompletnej ruiny i opuszczenia skutkującego rozkradzeniem majątku, obiektu przy al. 3 maja z basenami kąpielowymi
Co do piłkarzy- trudno doszukać się (podobnie jak w Wiśle) wychowanków klubu, ale my kibice „Białej Gwiazdy” raczej na identyfikację zawodników z klubem nie możemy narzekać. Wystarczy wymienić takich piłkarzy jak Frankowski (z Białegostoku), czy Baszczyński (z Rudy Śląskiej). Tzw. „Pasiastą Rodzinę” tworzy m. in. Bojarski, typowy piłkarski wędrownik (Częstochowa, Warszawa, Poznań, Radomsko, Katowice), który jeszcze niedawno za najlepszych kibiców uważał fanów Legii (sam za takowego się uważał), otwarcie składając deklaracje miłości do CWKS-u (nie wierzycie, spytajcie kogoś na internetowym forum Legii Warszawa). Robił to zresztą w każdym klubie do którego przychodził, zaś teraz pobierając pensję w Cracovii najlepszymi kibicami, są dla niego oczywiście kibice pasów. O naiwni... To już wolę szczerość Majdana, który potrafi powiedzieć, że gra dla Wisły, ale ponieważ jest ze Szczecina to z Pogonią na zawsze będzie sympatyzował. Inni członkowie „Rodziny” to m. in. Węgrzyn, Skrzyński, Piszczek, Ankowski, Radwański, Nowak. Ci ich łączy ? Wszyscy grali w Wiśle, niektórzy nawet są jej wychowankami. Osobne słowo należy się trenerowi Stawowemu, który zaistniał w Wiśle (dwa tytuły mistrza Polski juniorów), a potem chyba obraził się, że nie pozwolono mu pracować z seniorami. Poszedł do Proszowianki gdzie stworzył ciekawy zespół. Tam też się na coś obraził, więc zespół rozbił przeciągając połowę kadry do Cracovii. No i teraz okazuje się, że od zawsze marzył o Cracovii. Poczekamy, zobaczymy jak to z tą miłością rodzinną będzie. Przecież podobno nie będzie zbyt długo pracował przy ulicy Kałuży...
8. Sponsorem Cracovii jest prof. Janusz Filipiak, do niedawna jeden z głównych wykładowców prestiżowego wydziału informatyki Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie - sponsorem Wisły były cinkciarz z przejścia podziemnego pod Dworcem Głównym Bogusław Cupiał..
W przejściu podziemnym przy Dworcu cinkciarze nie stali – to po pierwsze. A poza tym, drogi Ro Man-ie, gdzież charakterystyczna dla Cracovii tolerancja. Ja rozumiem, że obrót walutami był w socjalizmie zabroniony, ale przecież musiałbyś napiętnować jakieś 30 mln Polaków, którzy kupowali, sprzedawali i zamieniali dolary, funty i co się jeszcze tam dało. W psychologii występuje termin „kompleksu nieczytanego humanisty”, tzn. kogoś kto ma żal do świata i otoczenia, że mimo swej (we własnym mniemaniu) dużej wiedzy, wykształcenia nie posiadł takich dóbr materialnych jak osoby, które nie posiadają tytułów naukowych, rozpraw i publikacji w życiorysie. Nie wiem tylko dlaczego kogoś tak boli, że Pan Profesor F. ma 250 mln majątku, zaś pan Cupiał 1 miliard 250 mln zł. Zawsze na większy szacunek zasługuje ten, który startując z niższego pułapu osiągnął więcej niż osoba mająca lepszą pozycję społeczną czy wykształcenie. No i nie zapominajcie, że bodaj w 1997 roku Tele-Fonika przelała darowiznę na konto Cracovii w sytuacji gdy nie było już na prąd i na ZUS, a piłkarze składali się na mecze wyjazdowe.
9. O ile we władzach Cracovii zasiadają ludzie nie mający NIC wspólnego z aparatem partyjnym PRL-u - o tyle we władzach Wisły aż roi się od tego typu biografii.. (przykładem butny i pewny siebie Czerwiński, były agent gospodarczy PRL-u oraz Zdzisław Kapka, który w oświadczeniu lustracyjnym napisał: ", tak, byłem tajnym współpracownikiem służb wywiadowczych PRL-u")
We władzach Cracovii zasiadają ludzie, których na stanowiska wyniosło koło polityczno – towarzyskiej fortuny, a konkretnie pewne kręgi związane z Unią Wolności, partią której poparcie społeczne jest znikome, mniejsze nawet niż dla tzw. „partii postkomunistycznych”... Przypominając ponadto fakty z historii należy przypomnieć, że z Cracovią sympatyzował premier Józef Cyrankiewicz – ten sam, który groził odrąbaniem ręki, która zostanie podniesiona na socjalizm.
10. Ostatnie 7 lat to pasmo sukcesów Wisły - ostatnie 2 lata to agresywny, szybki marsz Cracovii w górę w celu odzyskania utraconych przed laty pozycji.. O ile Wisła zdobyła już sporo i jej sukcesy nie ekscytują już tak jak kiedyś, o tyle Cracovia ma jeszcze sporo do zdobycia, sporo do odrobienia.. Cracovia ma charakter - Wisła więcej pieniĘdzy.. :)
I znów można stwierdzić, że z gustami nie sposób dyskutować. Z myślą nierozwiniętą trudno polemizować. Aksjomaty i twierdzenia są do przyjęcia w religii i naukach ścisłych, w kibicowaniu tracą swój walor, no bo i tak każdy wie lepiej dlaczego koibicuje tej a nie innej drużynie. O sukcesach sportowych nie decydują pieniądze – zgoda. Ale czy mecze z Parmą, Schalke ,cztery mistrzostwa Polski to efekt tylko pieniędzy czy charakteru i walki ? Mam wrażenie, że autorowi zabrakło już pomysłu, więc coś tam sobie napisał, byle by tylko ilość przykazań się zgadzała...
Pasiacy, pamietajcie o tych przykazaniach spotykając każdego potencjalnego fana pasiastej jedenastki..
Cóż dodać? Wiślacy pamiętajcie o tym wszystkim, gdy ktoś wam wytknie że kibicujecie „Białej Gwieździe” dlatego, że jest lepsza i bogatsza. Tak ! Ale jest taka dzięki Wam. Dzięki pokoleniom oddanych kibiców, działaczy i zawodników, którzy działali dla jej dobra. I nieważne że był komunizm, że była bieda, To wszystko przeminęło, a kibice jak byli i są tak zostaną. Wszyscy którzy pracowali i gospodarowali robili to dla dobra klubu i satysfakcji że mogą identyfikować się ze wspaniałymi ludźmi którzy tworzyli tradycję towarzystwa. Wszyscy, którzy chcą - mogą być z nami i teraz !
Zaś klęski i zły los Cracovii są w dużej mierze jej własną zasługą. Zwłaszcza ludzi, którzy nie uważali jej za swoją, a myśleli tylko o sobie. By odwrócić uwagę, winą obarczali wszystkich - komunizm, kapitalizm, Wisłę i wszystko co się tylko dało byle tylko w poczuciu fałszywej krzywdy coś zyskać. Teraz gdy dobry los (a może tylko polityka) zesłały Doboczyńcę w postaci Profesroa F. skumulowana przez wiele lat frustracja daje upust w pisaniu nieprawdy. Co było do okazania.
Autor: (M)
-
-
Odpowiedź Nasza na "10 przykazań" Roman'a:
nawet nie czytalem twojego tekstu
proponuje przeniesc go do HP
a do autora.. my nigdy nie przyjmiemy waszej argumentachji, ani wy naszej, nie uwazasz ze syzyfowa praca jest przekonywanie nas do swoich - nam szkodliwych - racji ? zejdz na ziemie, ze tez ci sie chcialo tyle niepotrzebnie pisac
Edwardzie - nie czytałem Twojego całego posta nie chce mi się
przeniosłem na HP bo tu jego miejsce - chciałbym żebyście się trzymali pewnych reguł obowiązujących na tym forum...
i jedna tylko rzecz tak gwoli przypomnienia bo nie chce mi się reszty komentować - tym bardziej że "10 przykazań RoMana" było jak dla mnie bez sensu ale nie przeczmy faktom:
" Przy okazji, może wspomnimy o innym symbolu klubowym jakim jest hymn ? Ten Wisły – to pieśń oparta na melodii i słowach tradycyjnej pieśni patriotycznej."
Tylko że przypomnę drogi Edwardzie - jeszcze w 1948 roku pieśń ta śpiewana była przez kibiców Cracovii po zdobyciu Mistrzostwa Polski - więc taki to Wasz hymn że pożal się boże...
Co do budynku Sokoła - nie wiem czy wiesz ale ten budynek Cracovia dostała jako rekompensatę za kamienice na ul. Smoleńsk zabrane przez władzę - budynek do Sokoła wrócił (wcale nie w takim złym stanie) a kamienice do Cracovii nie - ciekawe... teraz całkiem sympatyczna hala sportowa Sokoła używana jest do wystaw budowlanych, gołębi itp. i niszczeje... nie wiem kiedy tam byłeś ostatnio...
odpowiem w formie "10 przykazań"..
1. założyłem temat "10 przykazań o wyższości Cracovii nad Wisłą" rażony wakacyjną nudą i beznamiętnym bzykaniem much pod sufitem..
2. niektóre z przykazań oczywiście uprościłem i podkoloryzowałem w duchu pasiastej indoktrynacji..
3. moje poglądy są naprawdę bardziej skomplikowane niż powyższe przykazania..
4. spodziewałem się przerwania nastroju beznamietnej nudy i wzajemnej napinki, bluzgów, obrażalstwa, powodujących szczery uśmiech na mych znudzonych letnią kanikułą ustach..
5. nie zawiodłem się..
6. im bardziej brniemy w ów temat, tym paradoksalnie bliżej nam do siebie..
7. odpowiedzi Edwarda przeczytałem, chwała za jaką taką merytorykę i rzetelne podejście do sprawy.. lubię polemikę z inteligentnymi Wiślakami a nie małoletnimi kretynami krzyczącymi "jazda jazda jazda.."
8. wyższości żadnego z klubów udowodnić nie sposób, nie ma takowych kryteriów, które umożliwiałyby porównanie osiągnięć, tradycji, historii, sukcesów sportowych, dawnej i obecnej kondycji finansowej, poziomu zawodników oraz "elitarności" publiczności obu klubów.. jakiekolwiek próby udowodnienia wyższości Cracovii nad Wisłą albo Wisły nad Cracovią należy od razu uznać za nieprawdopodobne..
9. w obliczu zbliżających się derbów dyskusja okazała się tyleż bezcelowa, co pouczająca.. miło czyta się efekty tak wielkiej "myślówy" sprowokowanej tematem, jaką w swym poście prezentuje kolega Edward z Wisły..
10. Cracovia dokopie Wiśle w derbach i tyle w tym temacie.. ;-)
pozdrawiam
p.s. swój post pozwolę sobie wkleić w obu tematach..
pzdrw
Wiadomość zmieniona (30-06-04 13:16)
Edwardzie!
jakąż metamorfozę przeszłeś w trakcie pisania tego tekstu:
od słów [i]"Mam nadzieję, że za 5 dni świętować będziemy powrót Cracovii po 20 latach do ekstraklasy...(...) Jako kibic młodszej generacji nie używam w nich żalów o "zomowskiej Wiśle", "ubeckim GTS-ie" oraz "milicyjnych psach""[/i] oraz [i]"Jednak nawet zdobycie przez TS Wisła Kraków Pucharu Europy nie odwiedzie mnie od przekonania, że [b]Cracovia, której kibicuję od niemowlęcia, jest od niej setki razy lepsza..[/b]"[/i]
poprzez:[i]"Co do piłkarzy- trudno doszukać się (podobnie jak w Wiśle) wychowanków klubu, [b]ale my kibice „Białej Gwiazdy” [/b]raczej na identyfikację zawodników z klubem nie możemy narzekać."[/i]
aż po stwoierdzenie:[i]"Wiślacy pamiętajcie o tym wszystkim, gdy ktoś wam wytknie że kibicujecie „Białej Gwieździe” dlatego, że jest lepsza i bogatsza. (....)Wszyscy którzy pracowali i gospodarowali robili to dla dobra klubu i satysfakcji że mogą identyfikować się ze wspaniałymi ludźmi którzy tworzyli tradycję towarzystwa. [b]Wszyscy, którzy chcą - mogą być z nami i teraz![b]"[/i]
to kim jesteś, czy masz aż tak wielkie problemy z samoidentyfikacją?[/b]
Wiadomość zmieniona (30-06-04 14:14)
jakbyś się Edwarcie nie wysilał... to i tak nie przekonasz mnie co oznacza kolor niebieski w barwach gtsu...
Cholera przekonał mnie !
Przecież na wisłe chodzi prof Gaberle !!!
mundur niebieski, orzel zelazny.....inaczej byc nie moze!!!!!!!!
jak zwykle pasiaki jesteście żenujący... tak bardzo ... że aż się pisać nie chce...
emjot za to u Was wszyscy prezentują po prostu niesamowicie wysoki poziom... nie chcę tu rzucać cytatami bo już mi się znudziło...
przeczytałem, i zrobiło na mnie podobne wrażenie do "pierwowzoru" w wykonaniu RoMana - czyli zerowe. pozwolę jednak wytknąć Ci Edwardzie parę nieścisłości:
1. co do hymnu, to patrz 1szy post Rincewinda
2. RoMan pisze: [i]"Zawodnicy Cracovii noszą charakterystyczne stroje w biało-czerwone pasy - zawodnicy Wisły biegają w strojach, w jakich biega 95 % drużyn [b]w kraju..[/b]"[i]
Ty odpowiadasz: [i] "Z bardziej znanych można wymienić m. in. takie jak Sparta Rotterdam, Rapid Wiedeń, Sevilla, Athletic Bilbao, Atletico Madryt, Sunderland."[/i]
w kraju znaczy w Polsce, a nie w innych krajach. co do Szczakowianki - inspiracją dla ich barw były nasze, nie odwrotnie...
3. co do herbu - symbolu. ja wiem jaki jest herb Wisły, jaki jest Wasz symbol... nasi piłkarze mają na [b]pasiastych[/b] koszulkach stary, oryginalny herb, Wasi mają herb spólki akcyjnej, a nie "starej Wisły", a symbolicznej Białej Gwiazdy niemal nie sposób dostrzec.
4. odnośnie starszeństwa: wydaje mi się, że przed wojną (drugą) Wisła przyznawała starszeństwo Cracovii, nawet we własnych publikacjach. niestety nie mogę przytoczyć dokładnego cyatu, ale tej kwestii jest poświęcone parę linijek w książce o początkach piłki w naszym mieście. nie mam jej przy sobie, ale wydaje mi się, że w niej jasno jest powiedziane, kto jest starszy... (czy ktoś mógłby potwierdzić/zaprzeczyć??? chodzi mi o książke Kukulskiego)
żeby była jasność - ja nie zgadzam się z większością argumentów RoMana, (i w starszym temacie nie zabrałem głosu). tutaj jednak Wiślak uraczył nas dłuugą odpowiedzią, do której musiałem się po prostu przyczepić ;-)
aha, Tacy Dwaj: Edward po prostu, wbrew wcześniejszej zapowiedzi, nie zaznaczył kursywą tekstu RoMana, przez co nie jest oczywiste, w którym momencie zaczyna się cytat. stąd "metamorfoza Edwarda".
nie ma co, ale przyznac trzeba ze autor posta w glowie poukladane ma
Nie umiecie normalnie polemizować z Edwardem tylko od razu swoje rolnicze przyśpiewki :/
Brawa dla Moniki...
Wiadomość zmieniona (30-06-04 18:22)
"Wyższości żadnego z klubów udowodnić nie sposób" napisał RoMan. Mądrze napisał.
Jednak po jaką cholerę zakładał wcześniej durnowaty temat, w którym usiłował tą wyższość udowodnić - nie zrozumiem.
Swoje chłopięce argumenciki zebrał nawet w dekalog (czy jest na sali lekarz???)
Dziś jako mądry chłopczyk, po ujrzeniu wiochy, jaką odwalił, próbuje jakoś z tego wybrnąć. Metoda jest prosta - no co wy chłopaki, żartowałem,
byłem "rażony wakacyjną nudą i beznamiętnym bzykaniem much pod sufitem", miałem "usta znudzone letnią kanikułą".
Miłośnikom polszczyzny polecam szczególnie passus o rażeniu beznamiętnym bzykaniem much – poezja ;-)
W to, kto kogo bzykał, wolę nie wnikać ;-)
Cała ta historia byłaby niewarta pisania choćby linijki, gdyby gwiazdor RoMuś nie zdążył zabłysnąć w całej sieci (np. widywano go ostatnio biegającego w kółko po drugiej stronie podwórka). Wiele osób może wobec tego utożsamić chłopięcą infantylność Romusiowego dekalogu z całym środowiskiem kibiców Cracovii. Wstyd za piątkę!
Tekst Edwarda przeczytałem z zainteresowaniem. W sprawach historii klubów za mało wiem, żeby się wypowiadać. W wielu kwestiach trudno nie zgodzić się z gościem. Szczególnie w sprawie tolerancji, barw, herbu itp. No i oczywiście z tym, gdzie stali cinkciarze ;-) Aż mnie ręce świerzbią, żeby napisać kto ze znanych kibiców jeszcze wśród cinkciarzy pod Peweksem stał, ale nie będę pluł we własne gniazdo ;-) Kumaci i wiekowi obserwatorzy życia gospodarczego i politycznego pamiętają. He, he, wiesz chyba Maniex o kim piszę?
W wielu innych sprawach nie zgadzam się z Edwardem. Nie dlatego, że pisze on nieprawdę, ale dlatego, że mam inny punkt widzenia. Z innej strony Błoń…
I jeszcze jedno - naprawdę uważasz Cupiała czy Filipiaka za dobroczyńców?
Jestem zdania, że to wspólnota interesów a nie działalność charytatywna. Oni mają w tym biznes oraz rozgłos, my mamy drużyny z niezłym budżetem. My bez takich nic nie zrobimy, oni bez nas też. Symbioza. Dlatego daleki jestem (i zawsze byłem) od gloryfikowania pana F., (choć w ostatnich kryzysowych dniach trzymałem język za zębami, żeby nie szkodzić).
Pozdrawiam
Jak ja lubię takie tematy czytać po kolacji dla rozluźnienia!
Ile tak możecie?? Bo mi się wydaje, że w nieskończoność, eh
Arystokrata- moj ulubiony po matrixball i o90 forumowicz, raczyl napisac, ze nie umiemy polemizowac z Edwardem. Ano nie umiemy- tak jak Wy nie potraficie dyskutowac z Romanem. Ja uwazam, ze zarowno Roman, jak i Edward, wypisuja nikomu niepotrzebne bzdury i sa siebie warci.
i słusznym wpisem Ferencvaros'a zarówno jeden jak i drugi temat winien być zamknięty
jezu jak tu fajnie
[i]Autor: Ro Man (---.eskadra.com.pl)
Data: 30-06-04 13:15
odpowiem w formie "10 przykazań"..
......
pozdrawiam
p.s. swój post pozwolę sobie wkleić w obu tematach..[/i]
___________
Moj Boże, az ide zobaczyc :)
Coz tam sie musi teraz dziac :O
no super piknikowy temat :) ale przyda sie tu troche sarkazmu i radosci :) wkoncu sezon ogorkowy
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)