e tam brzydki..................jakby to oni narysowali to by to ładnie wyglądało ;)
aha i tą drugą przerwe w trybunach też bym zabudował ,szkoda miejsca a może by pare setek więcej wlazło na mecz....
-
-
Teraz Pasy! - NOWY projekt stadionu Cracovii!
a ja w tą druga dziure bym wcisnal jakis telebim ;]
to ktoredy chcecie wjezdzac na murawe jakimis pojazdami technicznymi?
przynajmniej jedna brama wjazdowa musi byc.
ale pomysl Marcina wydaje mi sie naprawde dobry. nie sadze zeby to wplynelo na estetyke stadionu a bylby on nieco bardziej dokmniety (bo teraz to wyglada jakby byl z jednej strony niedokonczony)
[url=http://www.cracovia.pl/galeria/stadion_100lat/index.html]WIZUALIZACJE[/url] dodatkowe
symetria to estetyka głupców - jak to ktoś kiedyś powiedział ;)
można zabudować jak sądzę
narysowanym młynem na renderze bym sie nie sugerował - plastuś który go popełnił zasugerował sie zapewne stanem obecnym
młyn będzie od Kałuży bo najlogiczniejszym miejscem dla gości (patrząc pod kątem bezpiecznego transportu) jest trybuna od Kraszewskiego
A Alge można będzie przenieść pod trybunę od Focha
ja tam sie tylko martwie o to czy aby Whiskey i Alga za wklad wlozyny w budowe nowej Cracovii preferencyjne stawki najmu mialy i stac ich bylo na wynajem lokum...
co do pojazdów technicznych to coś ala tunel chyba się ostanie
no tylko ten "Tunel Ala" wyglada mi na korytarz dla zawodnikow prowadzacy ich do szatni :-)
troche glupio jakby ta sama droga wjezdzaly sprzety
no ale "szczeliną" od strony algi też raczej nie będa wjezdzaly sprzety...
No ale "szczelina" od Kraszewskiego beda nawet na projekcie jest tak jakby droga tam doprowadzona.
Pamiętacie jak było dawniej?szkoda gadać!Projekt jest piękny,tak bardzo tego pragnąłem i jednak.Bóg jest z nami,bo papa jest za pasami!he,he.Nadchodzą piękne dni.
Rock:
Trybuna zachodnia
Trybuna zachodnia dostępna jest dla widzów z wewnętrznego placu od ulicy Kraszewskiego. Wejścia na trybunę zlokalizowane są na poziomie +2.89, na który prowadzą indywidualne dla każdego wejścia schody z poziomu placu. Z poziomu terenu dostępne są ponadto pomieszczenia gastronomiczne dla widzów, pomieszczenia techniczne i garaże dla maszyn i urządzeń związanych z utrzymaniem i konserwacją boiska. W północnej części tej trybuny będzie wydzielony sektor dla kibiców gości, dostępny ze specjalnie wymkniętego placu w północno-zachodnim narożniku działki. Teren ten – ogrodzony – służyć będzie jako parking dla pojazdów kibiców drużyny przyjezdnej oraz dla pojazdów służb specjalnych i ekip ochrony imprezy. Bezpośrednio z tego terenu możliwy jest wjazd na płytę boiska.
wkrotce dokladniejszy opis stadioniku na Waszej ulubionej stronie ;-)
Wiadomość zmieniona (27-02-05 20:23)
Marcin: w to miejsce co zaznaczyles przeniasa Alge i WB ;)
kkk: jestem taki szczegolowy jak Ty ;)
pamietasz ile miales uwag dot. oficjalnej strony w 1. dzien jej dzialania ? ;)
4 dni później
Taki by mi się marzył, oczywiście cały zadaszony :-)
[img]http://tatul.w.interia.pl/stadion-2005-05pop.jpg[/img]
należy "domkmąć" trybune od Focha tak jak na powyższym obrazku i bedzie git
nie wiem czy to nie utrudni ruchu na Focha :-)
ja juz dawno rozkminialem pomysl zeby od tej strony stadionu trybuny zrobic nad chodnikiem albo nawet nad ulica. podparte tylko na slupach. tylko wtedy jeszcze nie wiedzialem ze blonia to glowny punkt widokowy na Wawel.
Nie wiedziales ???
Przeciez codziennie setki a moze tysiace turystow kieruja sie na Blonia a potem na Cichy Kacik zeby ogladac Wawel :))
Robinksc napisał(a):
> Nie wiedziales ???
>
> Przeciez codziennie setki a moze tysiace turystow kieruja sie
> na Blonia a potem na Cichy Kacik zeby ogladac Wawel :))
>
Dlatego błonia są takie duże :))
No jak jest projekt sokczni w Wisle Maince gdzie droga ma przechodzic pod albo nad (nie pamietam dokladnie) strefa gdzie skoczkowie wychmowuja to i moznaby zrobi taka trybune która przykrywlaby troche Focha. :))
Architekto - esteci by nas chyba wtedy zjedli :))
Więcej komercji niż sportu
Biurowiec o powierzchni porównywalnej do wieżowca Warsaw Trade Tower, hotel o liczbie pokoi dorównującej Intercontinentalowi i parking na 3700 aut. Takie giganty mają powstać w sąsiedztwie stadionu narodowego przy Łazienkowskiej. Radni pytają: czy pod płaszczykiem budowy sportowego obiektu władze miasta chcą zezwolić na komercyjną inwestycję na wielką skalę?
Gdy półtora roku temu władze miasta powoływały spółkę Budowa i Zarząd Stadionu Piłkarskiego, wszystko wydawało się proste.
- Nie wydamy na stadion ani złotówki z kieszeni podatnika - zapewniał wówczas Leo Turno, prezes tej spółki. - Zbuduje go z własnych środków inwestor prywatny. W zamian za to na pozostałej części miejskiej działki przy Łazienkowskiej będzie mógł wybudować obiekty, które przyniosą mu zyski.
Po trzech miesiącach pojawiły się wątpliwości, czy uda się znaleźć prywatnego inwestora. Wtedy prezydent Lech Kaczyński odwrócił koncepcję o 180 stopni i zakomunikował: budowę stadionu sfinansuje miasto.
Ostatecznie stanęło na tym, że budowę sfinansuje i miasto, i inwestor prywatny. Władze stolicy uznały, iż szacowany koszt budowy stadionu - do 360 mln zł - to za duży ciężar dla miejskiego budżetu. Prywatny partner ma wyłożyć co najmniej połowę sumy. W zamian przez kilkadziesiąt lat będzie prowadził stadion i zarabiał na nim.
Zagrożona perła
Według koncepcji budowy stadionu obok sportowego obiektu powstanie wielki hotelowy kompleks, gigantyczny biurowiec z lokalami usługowymi i handlowymi oraz parking na 3700 aut. Hotel i biurowiec, każdy z osobna, będzie mieć metraż większy niż sam stadion!
Planowana inwestycja graniczy z Osią Stanisławowską, pomnikiem historii. Ta oś widokowa porównywana jest przez architektów do Osi Luwru w Paryżu.
- To perła Warszawy - biją na alarm miłośnicy zabytków. Marian Sołtysiak, prezes Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, oburza się: - Jak można w tak niewielkiej odległości od królewskiego zespołu Łazienek planować takie molochy? Nie rozumiem działań miasta, mających na celu "wtłoczenie" tak ogromnych budynków w małą działkę przy Łazienkowskiej. To zresztą nie pierwszy przypadek, gdy w stolicy nie respektuje się jej kulturowych wartości -mówi.
Co na to miejscy urzędnicy? - Dostaliśmy na to zgodę konserwatora - tłumaczy Michał Borowski, naczelny architekt miasta, odpowiedzialny dziś za budowę stadionu.
Ryszard Głowacz, wojewódzki konserwator zabytków, zablokował tylko budowę 40-metrowej wieży, która miała wyrosnąć na rogu Czerniakowskiej i Łazienkowskiej.
Powtórka z Warszawianki?
Wątpliwości mają radni, którzy na jednej z najbliższych sesji mają udzielić zgody władzom miasta na budowę stadionu z prywatnym inwestorem. Dziś projektem uchwały w tej sprawie zajmie się miejska Komisja Infrastruktury.
- Mam wrażenie, że ten stadion jest tylko przykrywką dla wielkiej komercyjnej inwestycji, na której skorzysta jakaś firma, a nie miasto - ocenia Julia Pitera, radna niezależna. - Przypomina mi to budowę aquaparku na Warszawiance. Uzasadniano, że stolica nie ma basenu z prawdziwego zdarzenia, na którym można by rozgrywać międzynarodowe zawody. Takich samych argumentów używa się, przekonując o potrzebie budowy stadionu. Boję się, że finał może być podobny, jak w przypadku Warszawianki: obiekt olimpijski nie powstał, mieliśmy za to gigantyczną aferę i wydatki kilkakrotnie większe, niż planowano.
Michał Borowski odpiera podejrzenia: - Nie ma mowy o żadnej spekulacji gruntowej. To, co powstanie obok stadionu, będzie z nim funkcjonalnie związane, posłuży jako zaplecze.
Nowy obiekt przy Łazienkowskiej ma pomieścić 30 - 35 tysięcy widzów (dla porównania: na stadion narodowy maleńkiej Belgii wchodzi 50 tys. osób). Wielu twierdzi, że jest za mały, by pełnić rolę stadionu narodowego i gościć reprezentację Polski podczas jej najważniejszych meczów. Na spotkanie Polski z Norwegią w 2001 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie przyszło 42,5 tysiąca kibiców. - Nie mogę zagwarantować, że reprezentacja będzie stałym gościem przy Łazienkowskiej - mówi Eugeniusz Kolator, wiceprezes PZPN. - Mecze budzące największe zainteresowanie będą rozgrywane na większym stadionie w Chorzowie.
Tak naprawdę "narodowy" będzie więc jedynie nowym stadionem dla Legii.
Tych zastrzeżeń nie podziela Zbigniew Boniek, dziś działacz PZPN.
- W Polsce nie ma ani jednego nowoczesnego stadionu piłkarskiego i choćby tylko z tego powodu warto go wybudować, niezależnie od tego, jak miałby się nazywać oraz kto i w jaki sposób miałby to sfinansować - twierdzi.
260 mln z naszej kieszeni
Wątpliwości ma wiceprzewodniczący Rady Warszawy Marek Rojszyk (SLD): - Wciąż nie wiadomo, na jakich dokładnie zasadach ma być prowadzona budowa stadionu. Nie wie my przede wszystkim, ile miasto będzie musiało wyłożyć pieniędzy i jak zabezpieczy własne interesy. Bez tego nie możemy zgodzić się na inwestycję.
Radnych interesuje także analiza opłacalności budowy. Od zawartych w niej wniosków zależy bowiem, ile miasto będzie musiało dołożyć do tej inwestycji.
Na spotkaniu z dziennikarzami "Rz" Michał Borowski pokazał tylko okładkę tej analizy.
- Tego, co jest w środku, nie mogę ujawnić - stwierdził kategorycznie. Nie chciał też powiedzieć, na ile został wyceniony grunt przy Łazienkowskiej, na którym powstać ma hotel i biurowiec. "Rz" dowiedziała się jednak, że ta wycena opiewa na 80 mln zł. To znaczy, że budowa stadionu może kosztować warszawiaków nawet 260 mln zł (180 mln na budowę plus wartość działki).
www.legia.net
No tam to dopiero mają problemy... :)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)