Za dzisiejszym Dziennikiem Polskim
Awantura o Cracovię
Prezydent okroił kwoty na modernizację stadionu, czym zraził sobie część radnych
Na przyszłą środę zaplanowano sesję Rady Miasta, na której radni powinni uchwalić budżet na przyszły rok. Jednak nie wiadomo, czy tak się stanie. Autopoprawka prezydenta wywołała wśród grupy radnych - miłośników sportu - spore poruszenie. Prezydent zdecydował się bowiem na okrojenie rezerwy celowej na modernizację stadionu Cracovii z 7 do 5 mln zł.
Marcin Helbin, rzecznik prezydenta tłumaczy, że 2 mln zł na Cracovię nie zostały zabrane "tylko przesunięte na 2006 rok" - Wynika to m.in. z faktu, że nieuregulowana jest sytuacja prawna gruntów, na których stoi stadion - powiedział Marcin Helbin. W przyszłym roku sąd powinien już rozstrzygnąć, czy właścicielem terenów przy ul. Kałuży jest miasto czy też siostry norbertanki.
Nie wiadomo, czy radnym wystarczy takie tłumaczenie. W kuluarach mówi się, że klub "sportowy" - tzn. radni lobbujący za dofinansowaniem Cracovii - nie poparł budżetu i będzie chciał odesłać projekt do prezydenta, by ten dokonał korekt. Nie wiadomo więc, czy gmina będzie miała budżet jeszcze w tym roku czy dopiero w styczniu. Ostateczny termin uchwalenia budżetu upływa 31 marca.
Poniżej prezentujemy opinie przedstawicieli klubów politycznych w Radzie Miasta na temat budżetu i autopoprawki prezydenta.
Marek Grochal, klub SLD: - Będziemy głosować za projektem przyjęciem budżetu. Budżet jest dobry, od początku nie był zły. Widzimy, że zwiększają się dochody miasta, o co postulowaliśmy, widać rozwój gospodarczy. Nasze wnioski w kwestii wydatków zostały w większości uwzględnione, podobnie jak większość propozycji innych radnych. Myślę, że budżet powinien zostać przyjęty.
Ireneusz Raś, klub PRO: - Autopoprawka wprowadza pewne zmiany w budżecie. Nie mamy na jej temat wypracowanego stanowiska, ponieważ najpierw będziemy się starali ją zrozumieć. Na razie nie wiemy, dlaczego zabrane zostały 2 mln zł na Cracovię, podczas gdy na Wisłę zapisano wszystkie obiecane pieniądze. Wiele z proponowanych przez radnych inwestycji nie zostało wprowadzonych; ja żałuję, że w budżecie nie znalazł się program budowy boisk wielofunkcyjnych i skateparków.
Jan Okoński, klub Twoje Miasto (Unia Wolności): Nie wszystkie poprawki, na których nam zależało, zostały przez prezydenta uwzględnione. Prezydent nie dotrzymał także zobowiązań wynikających z harmonogramu dofinansowania klubów sportowych. Na "Cracovię" miało zostać przeznaczone 7 mln zł, podczas gdy w autopoprawce jest tylko 5 mln zł. Rozumiem, że są trudności z pozyskaniem gruntu, ale przecież w końcu ta sprawa się wyjaśni, może już w przyszłym roku. Rozważamy możliwość odesłania budżetu do projektodawcy, aby zaczęła się procedura od początku. Wtedy prezydent mógłby jeszcze raz przygotować autopoprawkę. Sprawa "Cracovii" nie jest jednak dla nas najważniejsza, chodzi także o nieuwzględnienie niektórych naszych poprawek. Mieliśmy nadzieję, że prezydent będzie chciał dyskutować na temat autopoprawki wcześniej, wtedy budżet zdążylibyśmy uchwalić 29 grudnia. Tak się jednak nie stało.
Paweł Zorski, klub Platformy Obywatelskiej: - Nasz klub zgłosił 21 poprawek, z czego prezydent zaakceptował ok. 60 proc. Nie widzimy potrzeby odsyłania projektu budżetu do projektodawcy przed głosowaniem poprawek. To byłaby dla nas ostateczność, jeśli zaproponowane przez nas poprawki nie uzyskają większości. Nie ma sensu jednak odwracać tej kolejności i głosować odesłania do projektodawcy przed przyjęciem poprawek.
Barbara Bubula, klub PiS: - Z pewnością poprzemy wprowadzenie do projektu niektórych poprawek nieuwzględnionych przez prezydenta, przede wszystkim wykreślnie budowy spalarni odpadów. Generalnie jednak będziemy głosować przeciwko przyjęciu tego budżetu, bowiem jest on przykładem polityki doraźnej. Miasto ma duże zadłużenie, a nie stara się wypracować strategii wyjścia z niego. Co roku wydajemy ok. 50 mln zł na spłatę odsetek kredytu. Obawiamy się, że zadłużenie zmusi gminę do wyprzedaży majątku, np. firm komunalnych. Uważamy, że zaakceptowanie przez prezydenta drobnych poprawek to zbyt mało, by głosować za tym budżetem.
Andrzej Stypuła, klub LPR: - Będziemy głosować za przyjęciem projektu budżetu. Większość naszych ważnych poprawek została zaakceptowana, więc nie uważamy za sensowne odsyłanie budżetu do projektodawcy. (AM, WT)
-
-
Mniej kasy od miasta
"Ręce i nogi się uginają".
To jest właśnie to równe traktowanie klubów!
To są przecież jaja, ręce opadają jak się to wszystko czyta......
Znowu próbują nas okraść!!!!!!!!!!!!!!
JE..NE WISLACKIE K....!!!!!!!
ale wiemz teray na kogo glosowac pryznajmniej.....
Na razie pieniądze są i tak wirtualne (rezerwa budżetowa).
Mnie niepokoi dalsza niepewność co do gruntu. Może coś mi umknęło, więc niech ktoś dobrze zorientowany wyjaśni:
1. czyż postanowieniem sądu grunt nie jest już zakonnic? - o co chodzi z tym wyrokiem, który POWINIEN zapaść WRESZCIE w przyszłym roku?
2. cały czas mówiło się że teraz miasto musi dogadać się z zakonnicami, a teraz znowu wracamy do punktu wyjścia?
Coś zapowiada się na rozgrywkę na długie lata. A komu się śpieszy: Miastu? Nie. Zakonowi? Nie.
Śpieszy się nam...
Tak więc robienie awantury z "zabrania" nam 2 mln nie ma sensu. Obecnie.
przekladanie z pustej kieszeni do pustej i tak nie ma wielkiego wplywu na stan srodkow...
Autopoprawka odrzucona. Dzisiejszy DP
Wiadomość zmieniona (24-12-04 12:20)
23 dni później
Czy nie jesteśmy spychani na bok na zamkniętych spotkaniach?
==
Są dodatkowe pieniądze na stadion Wisły
Po Gali 85-lecia PZPN odbyło się zamknięte spotkanie z udziałem prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, prezesa związku Michała Listkiewicza, dyrektora Jana Maja z Polskiej Konfederacji Sportu oraz prezesa TS Wisła, Ludwika Miętty-Mikołajewicza. Tematem rozmów było pozyskanie dodatkowych środków na budowę stadionu przy ul. Reymonta.
Po ostatnich zawirowaniach wokół Wisły pojawiły się niepokojące głosy, że powstały komplikacje wokół budowy stadionu. Jako że kibice ,Białej Gwiazdy" ostatnio niewiele mieli dobrych informacji, ta najnowsza odnośnie stadionu na pewno ich ucieszy. Nie tylko nie będzie żadnych komplikacji w finansowaniu inwestycji czy też przebiegu samych prac, ale na tę inwestycję znalazły się dodatkowe pieniądze.
Duża w tym zasługa prezydenta Krakowa, który już podczas oficjalnego wystąpienia w trakcie jubileuszowej uroczystości złożył publiczną deklarację, że pod Wawelem pracuje się po cichu, ale skutecznie i bez rozgłosu udaje się robić kolejne kroki zmierzające na wybudowania dwóch stadionów, dla dwóch najstraszych piłkarskich klubów w Polsce - Cracovii i Wisły.
W wyniku jego starań, negocjacji na szczeblu centralnym, prezes PZPN Listkiewicz potwierdził w sobotę, że budowa stadionu Wisły stała się priorytetowa dla związku w ramach przygotowań do zgłoszenia Polski jako organizatora finałów ME w 2012 r. Dziś otrzymanie organizacji tej imprezy od UEFA zdaje się być mocno wątpliwe, ale żeby w ogóle wystartować do wyścigu o finały ME trzeba pokazać, że nowoczesne obiekty piłkarskie w Polsce już są. Jednym z nich ma być Stadion Miejski Wisła Kraków.
Dzięki włączeniu tej inwestycji do projektu ,Euro" pieniądze na stadion będą nie tylko z kasy miejskiej, nie tylko z funduszy Unii Europejskiej, ale także z krajowej centrali - Polskiej Konfederacji Sportu. Jak się nam udało dowiedzieć PKS pierwszy, pokaźny zastrzyk gotówki, przekaże na budowę tego stadionu już w 2005 r. Ta inwestycja znajdzie się również w budżecie Konfederacji na 2006 r.
Warunek PKS jest tylko jeden. Otóż jeżeli stadion miałby zostać przedstawiony do UEFA jako jeden z obiektów, na którym mogłyby się rozgrywać finały ME, to musi mieć pojemność minimum 30 tys. widzów.
Z tym akurat kłopotów nie ma, bo projekt, który jest realizowany daje możliwość powiększenia trybun. Trzeba tylko na to pieniędzy. Te się właśnie znalazły!
Źródło: Gazeta Krakowska (17.01.2005) - Janusz Kozioł
"Stadion Miejski Wisła Kraków"
Już rok temu mówiłem, że albo Arena albo nas wychu****.
I cóż mamy?
Stadion na byłych MSWowskich terenach, które odkupiło miasto, którego budowę finansuje miasto, wspólfinansuje PZPN.
I może nie było by w tym nic zdrożnego gdyby nie to, że miasto jest naszym głównym właścicielem, PZPN zakładaliśmy my i Garbarnia (jeśli się nie mylę), profity dostaje Wisła, a My?
A My nic...
i jak zwykle nas wychoojano! koniec tego, to nie czasy prl, czas cos z tym zrobic.... basztowa 2005?
Stadion miejski wisła Kraków???Majchrowski,odpowiedz na jedno pytanie-który klub w Krakowie jest klubem miejskim????Absurd made in Poland.
Blady Niko napisał(a):
> Czy nie jesteśmy spychani na bok na zamkniętych spotkaniach?
> Duża w tym zasługa prezydenta Krakowa, który już podczas
> oficjalnego wystąpienia w trakcie jubileuszowej uroczystości
> złożył publiczną deklarację, że pod Wawelem pracuje się po
> cichu, ale skutecznie i bez rozgłosu udaje się robić kolejne
> kroki zmierzające na wybudowania dwóch stadionów, dla dwóch
> najstraszych piłkarskich klubów w Polsce - Cracovii i Wisły.
Czytać dokładnie!!
O co tak własciwie macie pretensje? Od wielu lat miasto łozy na Cracovie pieniądze, na Wisłe jakoś niezbyt chętnie chcieli dawać, żądali nawet opłaty za używanie w nazwie słowa Kraków!! Wisła Kraków i jej właściciel B.C. Starają się o pomoc w budowie stadionu już od 8 lat!! Ja nie mówie, ze Cracovia ma czekac tyle samo, nicech wam na 100 lecie postawia stadion ale na miłośc boską nie biadolcie że miasto daje Wisle wszystko a wam nic.
Kadencja prezydenta jest ograniczona w czasie i w ciągu tych paru lat każdy prezydent chce zbudować coś, co po nim zostanie - nie tylko 'dla sławy' i z poczucia obywatelskiego obowiązku, ale również dla uzyskania dobrej pozycji w następnych wyborach.
Majchrowski miał pomysł na budowę miejskiego stadionu w Czyżynach. Odpowiedzią był żywiołowy protest kibiców obu najważniejszych klubów. Tymczasem w Krakowie musi być obiekt spełniający standardy UEFA. Wszystko to jest dość proste i logiczne. W naszym interesie było zbudowanie tego miejskiego stadionu (ale niektórzy nazwali go już pogardliwie 'Czyżowia'), bo siostry Norbertanki są skrajnie trudnym partnerem.
Reasumując: z naszej strony było błędne rozpoznanie sytuacji, z powodu zacietrzewienia nie dostrzegliśmy otwierającej się szansy. Teraz sprawy wyglądają dla nas mniej korzystnie, trudno jednak zwalać winę na tych, którzy zamiast czekać i dyskutować chcą postawić w Krakowie przyzwoity (i niezbędny) stadion!
jakos nie moge sobie wyobrazic wspolnego stadionu...
wiem ze z kasa jest ciezko zeby wybudowac dwa stadiony naraz i szybko, a w naszym przypadku przeszkadza jeszcze sytuacja z Norbertankami ktora trzeba jak najszybciej rozwiazac i sie dogadac. Tu duze pole do popisu ma Majchrowski ktory powinien pomyslec o gruntach zastepczych, ktore mozna by przekazac norbertankom.
A tak przy okazji slyszalem ze siosrty chca 6mln pln. czy to troche nie za duzo??
Zaraz, zaraz o ile pamiętam to Cracovia nie miała nic przeciwko temu stadionowi, tylko w okolicach ul. 3 Maja. Pozytywnie ten projekt oceniał prof. Filipiak. Wisła protestowała znacznie bardziej.
Teraz jest jak jest, ale jest na to pewna rada. Niech Pasy awansują do pucharów, to ktoś chyba zauważy, że nie bardzo jest gdzie te mecze rozgrywać. Niech na mecze Cracovii przychodzi tele kibiców, że nie będzie wolnych miejsc. To proste i skuteczne rozwiązanie, aby Cracovia doczekała się odpowiedniego stadionu.
Już na starcie w 1 lidze musieliśmy wskazać tzw. stadion rezerwowy. I był to wiadomy stadion po drugiej stronie Wielkiej Trawy. Czy sądzisz, że teraz będzie inaczej?
Na dziś widzę tylko takie rozwiązanie, że w zamian za pieniądze z miasta i PZPN GTS ma obowiązek udostępniać swój stadion dla rozgrywek na szczeblu UEFA (tzn. że nie będzie to zależne od ich kaprysu i dobrej woli). Oczywiście, to będzie nas kosztować jakąś kasę. I tak wyjdzie taniej niż budowa 30-tysięcznego stadionu dla nas.
Mentny, przecież wówczas będzie na Reymonta stał (będzie budowany) piękny miejski stadnion. Już widzę jak się otworzą kieszenie miasta, PKS czy funduszy europejskich na nasz.
Niestety, było u nas dużo mówienia (m.in. o funduszach europejskich) ale to nie u nas się buduje tylko na Reymonta. I to za czyją kasę? Za kasę naszego właściciela, który stał się nim przez wniesienie do spółki terenów nie do niego należących.
Ręce opadają.
Budować 30 tys. stadion na naszym miejscu nie sposób. Jeżeli jednak powstanie tam, taki jak jest w planach (ok. 15 tys.) to i tak będę zadowolony. Niech za miedzą będzie taki na 30 tys., a co mi tam. Tylko żeby nasz powstał, a tu dużo zależy od kibiców i postawy zespołu. Jeżeli spełnią się obietnice Stawowego z treningu noworocznego, to miasto będzie musiało się tym zająć. Chcąc, niechcąc, bo ostatnio dominuje raczej to niechcąc, które się tłumaczy bardzo wygodnym nie mogę.
docent napisał(a):
> Już na starcie w 1 lidze musieliśmy wskazać tzw. stadion
> rezerwowy. I był to wiadomy stadion po drugiej stronie Wielkiej
> Trawy. Czy sądzisz, że teraz będzie inaczej?
> Na dziś widzę tylko takie rozwiązanie, że w zamian za pieniądze
> z miasta i PZPN GTS ma obowiązek udostępniać swój stadion dla
> rozgrywek na szczeblu UEFA (tzn. że nie będzie to zależne od
> ich kaprysu i dobrej woli). Oczywiście, to będzie nas kosztować
> jakąś kasę. I tak wyjdzie taniej niż budowa 30-tysięcznego
> stadionu dla nas.
Nic nie musi.Jako wkład do wspólnego stadionu Wisła daje oświetlenie , nową murawę plus kilka innych rzeczy które zostały wykonane na sume ok.15 mln PLN.Po wybudowaniu całego stadionu w dzierżawę otrzymuje go TS Wisła , która użycza go (w zamian za wyżej opisane inwestycje) bezpłatnie Wisła S.S.A. plus zarabianie kasy za utrzymywania oniektów , sprzedaży biletów itp.Głownym decydentem będzie Wisła S.S.A.Ewentualne wynajęcie stadionu będzie leżało w gestii Spółki a nie miasta czy PZPN-u który zresztą nie daje ani złotówki.
Wiadomość zmieniona (17-01-05 17:54)
a to co piszesz to powstało za kasę BC czy z publicznych środków, hę?
BTW w kółko mówi się o UE jako współsponsorze stadionów
jak nikt nie ma kasy to: "Unia da"
ciekawym, czy ktos już złożył wniosek
a jeśli tak to do [b]którego[/b] programu
coś nie wydaje mi się....
Wiadomość zmieniona (17-01-05 23:48)
To nie zamki na piasku
Informacja ,Gazety Krakowskiej" o dodatkowych pieniądzach na budowę Stadionu Miejskiego Wisła Kraków wzbudziła przyjazne reakcje, ale pokaźna część kibiców boi się, że pretekst - budujemy, bo chcemy organizować finały piłkarskich ME - niczego dobrego nie wróży. Jednym słowem pojawiły się obawy, że sprawa skończy się na obietnicach Polskiej Konfederacji Sportu.
Myślę, że najważniejsza dla ukojenia skołatanych nerwów kibiców jest przede wszystkim deklaracja prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, iż miasto, z pomocą choćby Unii Europejskiej, bez rozgłosu Cracovii i Wiśle stadiony wybuduje. O samą inwestycję byłbym więc wreszcie spokojny, natomiast większy rozmach w zakresie budowy obiektu przy ul. Reymonta wzbudza we mnie tylko przyjazne odczucia. Bo chociaż nie wierzę w finały ME w 2012 r. na polskich stadionach, to wiem, że chcąc w ogóle wystartować do wyścigu o organizację tej imprezy, trzeba mieć się czym przed UEFA pochwalić.
Z praktyki wiadomo, że pierwsze podejście do organizacji tak dużej imprezy zwykle kończy się fiaskiem. Ale Polska z Ukrainą zwiększyć swoje szanse może na rok 2016 - i dla organizacji takiej jak PZPN, który przekroczy wówczas granicę stu lat, mistrzostwa nie muszą już być nieosiągalnym celem. A w tym czasie trzeba pokazać, że poza chęciami ma się też odpowiednią infrastrukturę, wykraczającą poza - jak to powiedział Wit Żelazko - trzeci świat.
Ludzie zarządzający centralną kasą niechętnie sięgają po nią dla realizacji celów sportowych - widać potrzebują takiego argumentu, jaki dał im prezes Michał Listkiewicz, by z tym skąpstwem skończyć. Konfederacja ma do rozdzielenia pieniądze na budowę obiektów sportowych, więc nawet jeżeli szyld ,Euro 2012" budzi w nas lekki uśmieszek niedowierzania, to nie zapominajmy, że ten stadion musi powstać zanim rozstrzygnięcia dotyczące przyznania tej imprezy zapadną. A jeżeli Polska nawet tę rywalizację przegra, to i tak nikt już stadionu Wiśle nie zburzy.
Warunek, by był to stadion na 30 tys. ludzi raczej planów inwestycyjnych nie burzy. Obecny projekt przewidywał bowiem modyfikacje dotyczące zwiększenia ilości miejsca na trybunach. Jest potwierdzenie prezydenta odnoszące się do finansowego zaangażowania miasta, docierają nieoficjalne jeszcze informacje o dotacjach z Unii - teraz co najmniej przez dwa najbliższe lata budowa będzie ujęta także w budżecie Konfederacji.
Nie wiem ile w sumie ta budowa będzie kosztować, ale marzy mi się, tak jak wszystkim sympatykom krakowskiego futbolu, by w chwili zakończenia inwestycji zgrały się w Wiśle dwie sprawy. Na nowoczesnym stadionie, na miarę Europy, będzie grać również drużyna, która w tej Europie będzie mieć coś do powiedzenia.
Źródło: Gazeta Krakowska - Janusz Kozioł
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)