Pojawił się ten wątek w innym temacie, ale wart jest chyba osobnego pociągnięcia. Nigdy nie zrozumiem zakompleksienia niektórych kibiców Pasów, którzy wyzywają i mieszają z błotem każdego znane piłkarza, jaki pojawi się przy Kałuży. Taką wiochę widziałem tylko w Radomsku, jak Pasy pojechały tam na wyjazd.
Co Pasiakom zrobił Kryszał? Albo Mila? Zawinili tylko tym, że są znani? Nie wiem, jak w innych sektorach, ale na C zawsze znajdzie sie paru debili, którzy puszczają takie wiąchy, że aż szkoda gadać. Wiadomo, że ludzi ponoszą nerwy i emocje, zresztą stadion to nie opera, ale bez przesady. Na przykład Kryszał jest gościem na poziomie i nie rozumiem skąd w ludziach taka nienawiść?
pozdrawiam
K.
-
-
Kicha na Pasach
to moze podejdz do goscia i mu powiedz zeby sobie dal spokoj ?
nie wiem po co to roztrzasac na forum.. chyba nikt z nas nie ciupie pilkarzom na meczu.. jesli chcesz kogos nawrocic to lapiac go "na goracym uczynku", nie ?
Hehe , a ty myślisz dlaczego przychodzą ludzie na pasy ?? pobluzgać , z miłosci do cracovii i ...zjeść kiełbaske :D chociaż sam czasem bluzgnę jak każdy, przy tym jest dużo śmiechu , a że piłkarz drużyny przeciwnej sie deprymuje to chyba lepiej , jak i dla nas jak i piłkarzy a ja osobiście pier.. krzyszała , yeb..c garbusów,płacząca wierzba ,
z pozdrowieniami Syn
A teraz pomyśl i wyobraź sobie sytuację, że taki zbluzganemu u nas piłkarzowi składamy propozycję przyjścia do Pasów i co wtedy, jak myślisz jaki będzie scenariusz?
Proponuję, żeby wprowadzić taki obyczaj, że klaszczemy schodzącym reprezentantom Polski albo innym gościom, którzy są w porządku. Tak jak udało sie zagłuszyć maniaków na meczu z Wisłą Płock, tak samo być może uda się wprowadzić zwyczaj kulturalnego żegnania schodzących zawodników gości, zwłaszcza takich jak Kryszał, o którego oglądaniu niedawno mogliśmy tylko pomarzyć. Siedzę na A, blisko tunelu, po prostu robię to. Inna rzecz, że nasz spiker mógłby częściej takimi pozytywnymi zachowaniami sterowac (znów piję do meczu z WP, kiedy bardzo pomógł)\
"Kryszał" chwali "Pasy"
21.11.2004 09:46
Paweł Kryszałowicz, kapitan Amiki Wronki, był jedynym nominalnym napastnikiem, wystawionym przez Macieja Skorżę na sobotni mecz z Cracovią. "Kryszał" co prawda gola nie strzelił, ale jego drużyna wygrała 1:0.
- W tym spotkaniu rządził przypadek. Murawa nie była w najlepszym stanie, co warunkowało sytuację na boisku - stwierdził Kryszałowicz.
- Dla nas ten pojedynek był bardzo ważny. Dzięki temu zwycięstwu odskoczyliśmy od Cracovii na sześć punktów - dodał napastnik Amiki.
Reprezentant Polski, mimo porażki, był pod wrażeniem postawy "Pasów". - Cieszę się, że taki klub jak Cracovia znowu gra w pierwszej lidze. To jest przecież historia polskiej piłki, od niej praktycznie wszystko się zaczęło. Poza tym ten zespół, jak niewielu beniaminków w ostatnich latach, zaraz po awansie chce grać o wysokie cele. I jeżeli tak dalej będzie prowadzony, to w krótkim czasie może mu się to udać - powiedział "Kryszał".
za interia.pl
Dla tych co wyzywali Kryszała. Szczególnie dla jednego pana z lewej strony C, który od kiedy straciliśmy bramkę zajął się wyłącznie wyzywaniem Pawła.
Wiadomość zmieniona (21-11-04 21:54)
docent
Do twojego posta trzeba zrobić dopisek oprócz piłkarzy Wisły...Bo niestety teraz taka sytuacja że musielibyśmy prawie całą druzynę przywitać brawami...
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)