.... niestety ale taka jest moja pierwsza refleksja po wczytaniu się w niektóre tematy i posty po meczu w Katowicach. Porażka, w dodatku po bardzo marnej grze wszystkich boli. Boli szczególnie tych, którzy myśleli, że GKS położy się na trawie i poprosi o jak najmniejszy wymiar kary. Ale odnoszę wrażenie, że dla części forumowiczów jest powodem do nieskrywanej satysfakcji, swoistej "schadenfreunde": [i]a nie mówiłem? w końcu na moje wyszło, że[/i]... i tutaj zaczyna się lista plag, które dopadły Cracovię w ostatnim czasie: Prezes i współwłaściciel nie reagujący na czas, niezbyt skory do wydawania kasy na wzmocnienia (a przecież tyle talentów po III-ligowych boiskach gania i tylko czeka by swą grą w końcu uratować Pasy od sromoty doznawanej w ostatnim czasie), beznadziejny i niereformowalny Trener (zawsze ustawiający skład niezgodnie z oczekiwaniami lepiej od niego znających się na piłce, niezauważający że jego koncepcje od dwoch lat przynoszą tylko i wyłącznie niepowodzenia), zawodnicy to sprzedajna "grupa" (albo sprzedali GKS-owi albo zagrali u bukmachera), która lekceważy swoje obowiązki i ciągle baluje, tylko pije (w dodatku obciągając whisky z butelki prosto z gwinta) kibice to kupa chamów a doping (raczej antydoping) składa się tylko i wyłącznie z przeklinania na przeciwników.... .... i można wymieniać te zarzuty bez końca. A te afery, pozasportowe względy... toż to raj dla "prawdziwego kibica Pasów" A ewentualne satysfakcje to przecież kwestia: przypadkowego zbiegu okoliczności np.: remis na Reymonta to tylko efekt "załamania przeciwników po pucharowej klęsce", zwycięstwo nad Grocinem to efekt zlekceważenia nas przez grodziszczan, niefachowości ludzi z zewnątrz (któż to widział np. taką beznadzieję jak Radwański powoływać do kadry B?), nierzetelności dziennikarskiej (powariowali ci dziennikarze: gdzie oni jakikolwiek doping dla nas słyszeli w Katowicach i ....jeszcze za to chwalą?) i wielu, wielu innych przypadkowych zbiegów okoliczności. Czy dla zbyt wielu przewodnim hasłem nie staje się [i]im gorzej tym lepiej[/i]? :(:(:( PS. Mnie osobiście też wiele rzeczy - delikatnie ujmując - w.qurvia ale [b]jedna porażka, nawet w takim stylu nie może być powodem do wylewania pomyj na wszystko i wszystkich.[/b]