Napiszcie mi gdzie znajde zdjęcia z wyjazdu do Katowic, bo na www.teraz.pasy.net są lipne te zdjęcia!!! Albo jak ktoś ma,to poprzesyłajcie mi na maila . Z góry dziękuje !!! ONLY PASY !!!
-
-
GKS - Cracovia 1-0
pasy_krakow@o2.pl
Mam takie nienatematyczne pytanie związane z dniem Wszystkich Świętych, kto wie gdzie jest pochowany Józef Kałuża, bo szedłem dzisiaj po cmentarzu rakowickim i przypadkowo natrafiłem na grób E. Cetnarowskiego, tak pomyślałem, że chętnie zapaliłbym świeczkę również u Kałuży....
Cmentarz Podgórski
idziesz całyczas prosto główną aleja (od przyst tram), patrzysz w prawo i zobaczysz grób z pasiastymi choragiewkami...
Chyba najbardziej lipny wyjazd na jakim bylem. Naszej gry i wyniku nic nie usprawiedliwia. Czy Wawrzyczek nie gra bo jest "czlowiekiem" Mikulskiego, czy moze jest jakis inny (napewno rownie racjonalny) powod?? Mogli nam chyba autobusy podstawic na ten ich caly dworzec. Oprawa GKS bardzo fajna. Co do dopingu- pamietajcie ze tam jest super akustyka- miedzy innymi dzieki dachowi "Żelaźniaka"- wiec naprawde sie niesie... co nie zmienia oczywiscie faktu, ze "Pieronskie Hanysy" to rewelacja. Bardzo chcialem zobaczyc gosci z Banika- oczywiscie z bezpiecznej odleglosci ;)- slynna Hebska Brygade- ale niestety wymieszali sie z fanami Gieksy.
Fajny wyjazd zaliczony- nie bylem nigdy wczesniej na Bukowej- ale to chyba jedny plus calej wycieczki :)
wielkie dzięki, szkoda, że to nie na Rakowickim, bo w Podgórzu nikogo nie mam, chociaż jak znajdę czas to odwiedzę....
jak macie jakies inne fotki poza tymi z teraz pasy to podeslijcie na gregu@kozl.ipl.net
pozdrawiam dzieki
http://www.gks.witaj.pl/forum/viewtopic.php?t=5948
a na C+ zaczyna sie wlasnie powtorka
Sobota, 30 października 2004
Kije, pręty, butelki i kamienie mieli katowiccy kibice
PAP 16:40
Na ten temat
» GKS - Cracovia 1:0
Metalowe pręty, trzonki łopat, kije bejsbolowe, kawałki bruku, kamienie i butelki wieźli ze sobą kibice katowickiego GKS na sobotni mecz piłkarskiej ekstraklasy z krakowską Cracovią. Policja zatrzymała potencjalnych "zadymiarzy" dzięki sygnałowi od mieszkańca miasta.
"Otrzymaliśmy informację, że na przystanku w Katowicach-Giszowcu do autobusu komunikacji miejskiej wsiadła ponad 40-osobowa grupa bardzo młodych ludzi, zaopatrzonych w akcesoria, które z całą pewnością nie służą do kibicowania" - powiedziała w sobotę PAP rzeczniczka katowickiej policji, Magdalena Szymańska-Mizera.
Krótko potem policjanci zatrzymali autobus i wyprosili z niego uzbrojonych pseudokibiców. Z wyrzuconych przez nich przedmiotów powstały trzy pokaźne sterty złożone z ostrych kamieni, fragmentów płyt chodnikowych, kostek brukowych, a także kijów, prętów, całych i połamanych kawałków drzewa oraz butelek.
Zatrzymani to bardzo młodzi ludzie, w większości 15-latkowie. Najstarszy ma 23 lata. Po przeszukaniu zostali przewiezieni do policyjnego komisariatu, gdzie przeprowadzone zostaną dalsze czynności; policjanci sprawdzą m.in., czy pseudokibice byli już karani za burdy na stadionach. Na razie nie wiadomo, czy zostaną im postawione jakieś zarzuty.
Zródło wp.pl
obejrzałem sobie w telewizorku meczyk i niestety przypomniało mi sie jak gralismy w 3 lidze ...
zero zaangazowania i walki ...
taki chodzony ty do mnie ja do ciebie ...
w poprzek boiska ...
gdyby nie koszulki to bym nie powiedział , ze to grała Cracovia ...
ehh wino mi tylko forme uratowalo po ogladnieciu tej powtorki. Tylko siasc i zaplakac.
Naprawde rozumiem, ze mozna przegrac. Ale tak i z taka druzyna?
Chociaz po Skalniku nie powinno mnie juz nic dziwic ;-)
moje wrażenia:
1. mecz cieniutki, niestety, a gotowałem się na pewne zwycięstwo (moim zdaniem Citko powinien grać przez całą 2 połowę, Pan Kaziu pokazał młodzieży jak się gra w obronie, poza tym chaos...chaos...chaos..., brutalne i bezmyślne faule, które w efekcie zemściły się na faworytach spotkania).
2. zaimponowała mi determinacja: GKS od początku meczu (tylko nie wiem co na boisku robił ten figurant z 18, zero startu do piłki, każdy kontakt z nią to strata... żenada) i CRACOVII w ostatnich 8 minutach + 3 min doliczone... niestety za późno, chłopaki. tak się gra od pierwszego gwizdka do ostatniego.
3. doping CRAXY żenujący, ale może to stres wywołany wyjazdem, sam nie wiem. poza tym nie wiem po co te bluzgi z naszej strony na GKS...
4. doping PIERUŃSKICH HANYSÓW rzeczywiście bardzo na poziomie: głośno, kulturalnie i za swoją drużyną, a nie przeciwko innym (blaszak ma wypasioną akustykę i to daje świetny efekt), gratulacje
5. mam nadzieję, że ten pajac, który ukradł piłkę na naszej trybunie zrobił to po raz pierwszy i ostatni i ktoś mu przetłumaczył, że tak się nie robi, bo to do ***** nędzy brak honoru i ujma dla WSZYSTKICH kibiców. temu panu gratuluję pomysłu i kultury godnej GTS (oni z tego słyna).
pozdrawiam
Amatorstwo czyste jak krysztal.....
nie wiem, może to po prostu gorszy dzień:)??
Wiadomość zmieniona (02-11-04 12:26)
Źródło: Dziennik Polski
Trener piłkarzy Cracovii Wojciech Stawowy:
Nie szukam kozła ofiarnego
To moja wina, że nie zmobilizowałem drużyny
- Czy doszedł Pan już do siebie po fatalnym występie Cracovii w Katowicach? - zapytałem wczoraj trenera piłkarzy Cracovii Wojciecha Stawowego.
- Nie potrafię do końca racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego zespół zagrał tak nieporadnie, bez agresji, determinacji. W Katowicach nie byliśmy sobą. Nie poznawałem na boisku swojej drużyny. Zaczęliśmy dopiero trochę grać po stracie gola w 68 minucie.
- Kto jest temu winien?
- Nie będę szukał kozła ofiarnego, głównie winę ponoszę ja, bo - widać - nie potrafiłem zmobilizować graczy na spotkanie w Katowicach. A w tygodniu wydawało mi się, że wszystko jest na dobrej drodze. Drużyna dobrze prezentowała się na treningach, w grze wewnętrznej zawodnicy byli szybcy, dynamiczni. Powtarzaliśmy sobie, że czeka nas trudny mecz, że trzeba będzie na boisku wylać sporo potu, by sięgnąć po punkty.
- I nagle przyszedł ten zimny prysznic...
- Dlatego ta porażka tak bardzo boli. Byliśmy na "fali", mówiono o nas jako o rewelacji jesieni. Długo pracowaliśmy na te dobre opinie. Teraz jednym fatalnie przegranym meczem tracimy dobre imię. To wszyscy piłkarze muszą sobie uświadomić. Mądry jednak Polak po szkodzie... Ale myślę sobie, że czasem nie ma złego, co by na dobre nie wyszło. Może taki zimny prysznic był nam jednak potrzebny. Może jest to kolejny etap płacenia frycowego. Nie sprostaliśmy zadaniu w sferze mentalnej, bo nie sądzę, aby o naszym kiepskim występie zadecydowały inne względy, na przykład zła kondycja fizyczna. Nasze treningi są kontrolowane, zawodnicy nie wykazywali oznak zmęczenia czy przetrenowania. Moim zdaniem zawiodła psychika. I to jest dla mnie sygnał, że na to w przyszłości muszę zwrócić baczniejszą uwagę.
- Czy błędem nie było jednak nierozegranie podczas dwutygodniowej przerwy sparingu? Trening, gry wewnętrzne nie zastąpią nigdy spotkania kontrolnego, które może jasno na białym wskazać mankamenty w grze...
- Też się nad tym zastanawiam, choć czy rozegrany sparing coś by zmienił? Powtarzam: drużyna prezentowała się dobrze na treningach, nieoczekiwane załamanie formy przyszło w Katowicach.
- Jakie Pan podejmie kroki? Wiem, że zaraz po meczu, po przyjeździe do Krakowa, przeprowadził Pan z zawodnikami męską rozmowę...
- Nadal się nad tym wszystkim zastanawiam i ciągle nie znajduję odpowiedzi, dlaczego tak się stało? Może za dzień, dwa będę mądrzejszy.
Rozmawiał: ANDRZEJ STANOWSKI
Dziękują Świerczewskiemu
[b]Sztab szkoleniowy Cracovii zaproponuje Piotrowi Świerczewskiemu rozwiązanie kontraktu. - Świerczewski już od pewnego czasu mówił, że poszuka sobie innego klubu. To będzie najlepsze rozwiązanie dla niego i dla nas - powiedział nam Wojciech Stawowy.[/b]
Paweł Drumlak ciągle w szoku po porażce w Katowicach
Chciałem, a nie mogłem
[img]http://dzis.dziennik.krakow.pl/serwis/2004/11.03/Sport/gks9tif.jpg[/img]
Piłkarze Cracovii analizowali wczoraj z trenerem Wojciechem Stawowym mecz z GKS w Katowicach.
- Do dzisiaj nie mogę dojść do siebie po wpadce w Katowicach - powiedział nam Paweł Drumlak. - Zrobiliśmy wielką przykrość trenerowi, a przede wszystkim sobie. Wszystko, co do tej pory jako zespół zrobiliśmy dobrego poszło nagle w niepamięć. I to też jest smutne. Dla nas Dzień Zaduszny trwa do dzisiaj (rozmawialiśmy we wtorek - przyp. AS). To sobie mógłbym zapalić świeczki...
- Zlekceważyliście przeciwników?
- Mogę mówić tylko za siebie - absolutnie nie! Wiedziałem, że na boisku w Katowicach czeka nas ciężki mecz, że rywal będzie zdeterminowany. Na rozgrzewce wydawało się, że wszystko jest w porządku. A jak zaczął się mecz, chciałem, a nie mogłem. Graliśmy jednostajnie, bez przyspieszenia. To jest dla mnie niewytłumaczalne. Ciągle nie mogę się z tym pogodzić. Jestem nadal w szoku.
- Załamanie musi minąć, jeśli chcecie w sobotę być znowu sobą i zrehabilitować się za wpadkę w Katowicach...
- Na szczęście do meczu z Wisłą Płock jest jeszcze kilka dni. Muszę się z tym przespać i myśleć optymistycznie.
Rozmawiał: (AS)
"Pasy" u norbertanek
Dziś o godz. 19 w kościele Sióstr Norbertanek na Salwatorze zostanie odprawiona msza święta w intencji zmarłych sportowców Cracovii. Mszę odprawi kapelan klubowy, ksiądz Henryk Surma. (S)
Źródło: Gazeta Krakowska
Będą jakieś zmiany
Środa, 3 listopada 2004r.
Wczoraj piłkarze Cracovii mieli dzień poświęcony na analizę meczu w Katowicach. Najpierw odbyli zajęcia na siłowni, a następnie zasiedli przed telewizorem i jeszcze raz oglądali spotkanie z GKS-em. Trener Wojciech Stawowy ,zamknął" swych podopieczych na ponad 2,5 godziny.
- Nie zawsze tak długo trwają analizy - mówi opiekun Cracovii - ale to był wyjątkowy mecz w naszym wykonaniu. Spotkanie nam nie wyszło i w sposób zdecydowany musiałem potraktować omówienie. Tego typu wpadki nie mogą się zdarzać. Oglądaliśmy całe spotkanie, skupialiśmy się na poszczególnych momentach.
Jak patrzy się po trzech dniach na ten mecz? Inaczej, ale z takim samym zdenerwowaniem. Zacząłem analizę od swoich decyzji personalnych i taktycznych. Widać, że ciężko nam zdobywać punkty z drużynami, które są niżej od nas w tabeli, co pokazały mecze z Górnikiem Łęczna, Odrą Wodzisław, teraz z GKS-em.
To materiał do analizy, by w przyszłości podejście było inne. Dla wielu zawodników nie był to dobry występ. W tygodniu podczas treningów wyglądało to inaczej. Głośno się wypowiadałem, że drużyna jest w dobrej formie.
Gdybym jeszcze raz musiał rozgrywać to spotkanie, to sposób gry, taktyka i motywacja wyglądałyby tak samo, ale inaczej bym zestawił drużynę personalnie. [b]Trzeba spodziewać się zmian, można bowiem mieć uwagi do każdej formacji poza bramką. Gdy drużyna nie wygrywała meczów, ale dobrze grała, nie było potrzeby zmian, ani też gdy dobrze grała i wygrywała. Teraz nie zwyciężyliśmy i są podstawy do korekty.[/b]
Cracovia będzie trenować codziennie - dziś przy światłach o godz. 17. W czwartek o godz. 11, zaś w piątek w porze meczu z Wisłą Płock (w sobotę o godz. 15.30).
Wiadomość zmieniona (03-11-04 01:54)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)