http://www.teraz.pasy.net/2004/04-09/040926-01wywiad.htm
Ciekawy, z odniesieniami do "Świro-gate".
Moim zdaniem przesadził troszku pan Piotrek. To jak to, on ma w 1 lidze dochodzic do formy a jakis inny piłkarz forme tracić...? Stawowy ma racje!
ps: TD- pisał wczoraj o "ręce wyciągniętej do zgody" . Mnie też wydaje się ,że ma racje... Będzie dobrze.
-
-
Przedmeczowy wywiad z Trenerem Stawowym
"...Personalnie skład na każdy mecz dobrany jest optymalnie..."
Uff...
Kamien spadł mi z serca. Wszyszyscy potwierdzaja, ze jest dobrze a trener sie nie myli...
To dobra informacja w niedzielny poranek...
Nie sądzę tak Chłopak jest AMBITNY, zawodnik typu walczak. Chce za wszelką cenę powrócić do dawnej dyspozycji, a nie jest to niemożliwe. Trener ma swoje racje i zawodnik swoje. Pozostawmy to biegowi wydarzeń . Co ma być to będzie.
Mam problem z wejściem na strone "teraz.pasy"-kogoś to jeszcze dotknęło?
STARY PROKOCIM - HEJ HEJ CRACOVIA !!!
....mnie
i mnie również
Nie jestem zwolennikiem przeklejanie całych tekstów z innych stron, ale skoro tyle osób ma problemy z wejściem na teraz.pasy.net, to proszę :
Ostatni trening przed meczem z Groclinem odbył się w sobotę na stadionie przy ul. Kałuży dokładnie w porze niedzielnego meczu. Po zajęciach poprosiłem trenera Wojciecha Stawowego o podsumowanie tygodniowego okresu przygotowań do meczu z wiceliderem ekstraklasy.
- Przygotowania do meczu z Groclinem przebiegały normalnie, tak jak przed każdym meczem ligowym, tutaj nie było żadnej różnicy – mówi trener Wojciech Stawowy. – My oczywiście wiemy, że gramy z drużyną, która nie przegrała jeszcze w tym sezonie w lidze, ale wcale nie oznacza to, że trzeba było się do tego meczu jakoś inaczej przygotowywać. Przez ostatni tydzień pracowaliśmy nad wszystkimi tymi elementami z taktyki, techniki, motoryki nad którymi pracujemy w każdym mikrocyklu treningowym poprzedzającym spotkanie ligowe.
- Z Poznania kilku piłkarzy wróciło z kontuzjami...
- Można powiedzieć, że w tej chwili wszyscy piłkarze są zdrowi. Nikt już nie odczuwa żadnych dolegliwości. Mamy jednak problem z Markiem Citko, który cały tydzień przebywał w Szczecinie i pokazał się na treningu dopiero dzisiaj po raz pierwszy. Dlatego nie będziemy ryzykować i nie będziemy brać Marka na mecz z Groclinem. Marek musi teraz potrenować, aby być w pełni wartościowym piłkarzem w meczu derbowym z Wisłą.
- W tym tygodniu prasa dużo miejsca poświęciła Piotrowi Świerczewskiemu...
- Piotrek zgłosił się do mnie i powiedział, że chce odejść z Cracovii. Powiedział, że on chce grać od razu w podstawowej jedenastce. Użył nawet takiego stwierdzenia, że bez względu na to w jakiej jest formie, chce przez grę w lidze się odbudowywać. Ponieważ ja mam z drużyną ustalone zupełnie inne zasady i grają ci piłkarze, którzy są aktualnie w najlepszej dyspozycji, wytłumaczyłem Piotrkowi, że musi cierpliwie poczekać i wchodzić w zespół tak jak wchodzi Marek Citko, który też paru spotkań nie grał, by wejść z Górnikiem Zabrze i z Lechem Poznań. Twierdzę, że Piotrek by się nam na pewno w Cracovii przydał, ale niczego nie będziemy robili na siłę. Jeżeli będzie chciał odejść z klubu to pewnie odejdzie. Natomiast jeżeli przemyśli to co mu powiedziałem i zastosuje się do tych metod pracy, które my tutaj mamy to w naszej Cracovii zostanie.
- Panie trenerze, w piątek zapytałem prof. Filipiaka czy jest zadowolony z siódmego miejsca jakie drużyna zajmuje po sześciu kolejkach. Profesor stwierdził, że jest zadowolony. Czy Pan jako trener jest zadowolony z zajmowanej przez Pana drużynę pozycji w tabeli?
- Ja nie jestem zadowolony z zajmowanej pozycji, dlatego, że po analizie dotychczas rozegranych spotkań w lidze doszliśmy do wniosku, że w żadnym z tych meczów nie byliśmy zespołem gorszym. Wręcz przeciwnie – w każdym spotkaniu mieliśmy przewagę, momentami zdecydowaną. Niemniej jednak nie zdobywaliśmy tylu punktów ile moglibyśmy zdobyć biorąc pod uwagę jakość naszej gry. To już jest wystarczający powód, aby nie być zadowolonym.
Nie być zadowolonym, to wcale nie oznacza być chytrym, bo ja wcale nie jestem chytry. Wiem, że zdobyte siedem punktów daje nam miejsce w środku tabeli, ale skoro mogło ich być więcej to należy czuć niedosyt. Mnie pociesza fakt, że zespół się dobrze prezentuje, że zespół dobrze gra i cieszy mnie jeszcze jedna rzecz, że to jeszcze nie jest koniec rundy. O tym czy jesteśmy zadowoleni z zajmowanego miejsca będziemy mogli mówić dopiero po jej zakończeniu, bo wtedy to miejsce będzie już stałe, a w tej chwili jest ono zmienne, raz jest wyższe, a raz niższe. Najważniejsze, żeby nie schodzić poniżej pewnego określonego poziomu, a Cracovia od początku sezonu gra dobrą piłkę i chciałbym, aby to było kontynuowane, ale teraz już ze zdobyczą punktową.
- Obecny sezon jest dla Pana pierwszym sezonem w ekstraklasie, podobnie jak dla większości Pańskich piłkarzy. Czy gdyby Pan jeszcze raz zaczynał tę ligę, coś by Pan zmienił w prowadzeniu drużyny?
- Nie zmieniłbym nic w prowadzeniu drużyny, ponieważ jest już wystarczająco dużo meczy rozegranych, że gdybym widział, że coś złego dzieje się w zespole bądź z grą drużyny to już bym to dawno zmienił. Natomiast w drużynie jest na pewno wspaniała atmosfera, śmieszą nas wszystkich jakieś plotki o konflikcie Marka Citki z Łukaszem Skrzyńskim. Poza tym zespół gra bardzo fajną piłkę. Personalnie skład na każdy mecz dobrany jest optymalnie. Styl gry mamy wypracowany i konsekwentnie wdrażamy go w życie. Cieszy to, że zauważyli to również ludzie związani z piłką, którzy nie mieszkają w Krakowie. To jest dla mnie bardzo cenna informacja, że ludzie którzy się na piłce znają, trenerzy i piłkarze – bo ich opinie są dla mnie najcenniejsze – wypowiadają się pochlebnie o tym co my robimy. Dlatego, gdybyśmy rozpoczynali jeszcze raz rozgrywki ligowe robiłbym dokładnie to samo co robiłem i robię do tej pory. Będę postępował tak dalej, bo ja w swojej pracy jestem konsekwentny. Jestem przekonany do tej drużyny, jestem całkowicie przekonany do słuszności tego co wspólnie robimy, co gramy – chcę to tylko doskonalić.
- Na podstawie dotychczasowych meczów Cracovii można przypuszczać, że również z wiceliderem tabeli, z drużyną która jako jedyna jeszcze nie straciła w tym sezonie punktu, Cracovia zagra o zwycięstwo.
- W każdym meczu gramy o zwycięstwo i w każdym meczu gramy tak jak pozwala przeciwnik. Spodziewam się w niedzielę bardzo dobrego spotkania, ponieważ gwarantem dobrego widowiska są oba zespoły. Z jednej strony Groclin, który jeszcze w lidze nie przegrał, zespół doświadczony, bardzo dobrze prowadzony przez trenera Radolský'ego, mający w swoich szeregach bardzo wielu ciekawych piłkarzy; z drugiej strony zespół Cracovii, zespół młody, perspektywiczny, grający dobrą ofensywną piłkę. Starcie tych dwóch trendów gwarantuje dobre widowisko. Groclin do tej pory jeszcze meczu nie przegrał w lidze. Myślę, że byłby to nasz duży sukces, gdyby nam udało się jako pierwszym przełamać dobrą passę Groclinu. Wierzę mocno, że jest to możliwe.
- Może Pan już zdradzić skład na mecz z Groclinem?
- Cabaj w bramce, na prawej obronie Radwański, w środku Węgrzyn i Skrzyński, Baster na lewej obronie. W drugiej linii od prawej strony Bojarski, Baran, Giza, Nowak. I w ataku Drumlak z Banią.
CZY SIĘ BIEGA, CZY SIĘ LEŻY, MIEJSCE W SKŁADZIE SIĘ NALEŻY! ;-)
alocha - dzięki....
Wodzu,przestań.....
STARY PROKOCIM - HEJ HEJ CRACOVIA !!!
to znowu zobacze fajna pilke!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gramy o zwyciestwo oby tak sie stalo i 3 pkt.byly nasze. TYLKO PASY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Natomiast taki medialny spec jak występujący często w tv red. Stefan Szczepłek tak pisze dziś (27 września) o polskich trenerach (także o naszym) w "Rzeczpospolitej".
==
[i][...]Gdyby w Polsce trenerzy byli tak honorowi [jak Jose Antonio Camacho - przyp. mój] , od początku sezonu nastąpiłyby zmiany w co najmniej dziesięciu klubach. Zrezygnowaliby - Czesław Michniewicz (Lech), Bogusław Kaczmarek (Łęczna), Dariusz Kubicki (Legia), Maciej Skorża (Amica), Mirosław Jabłoński (Płock), Bogusław Baniak (Szczecin), Wojciech Stawowy (Cracovia), Wojciech Borecki (GKS Katowice), Ryszard Wieczorek (Wodzisław), Drażen Besek (Lubin), a może i Marek Motyka (Polonia). Drużyny przez nich prowadzone grają słabo, nie potrafią ustabilizować formy, nigdy nie wiadomo, czego się po nich spodziewać, poza tym, że w niektórych przypadkach dobrze wiadomo - niczego.
Wniosek z tego, że tylko trzej trenerzy pracujący w polskiej lidze są fachowcami - Henryk Kasperczak (Wisła), Duszan Radolsky (Groclin) i Werner Liczka (Górnik Zabrze). Już słyszę chór oburzenia obrońców polskiej szkoły trenerskiej, którzy tylko czekają na potknięcie szkoleniowca z zagranicy. Prawda jest taka, że polska szkoła trenerska nie istnieje. Są tylko uczelnie, które łatwo skończyć i "kuleszówka", przyznająca licencje.
Polscy trenerzy nie są poszukiwani w krajach piłkarsko cywilizowanych - nadają się na Cypr, na Bliski Wschód i generalnie na plaster. Gdyby tych 10 -11 jutro jednak zrezygnowało, nikt by tego nie zauważył. Nie zrobią tego, bo na rynku trenerskim też panuje bezrobocie. Honor honorem, a żyć trzeba.[/i]
Źródło: Rzeczpospolita - Stefan Szczepłek
==
Logika Szczepłka jest tu istotnie porażająco-zabawna: honorowy Camacho zrezygnował w miesiąc po pokonaniu fachowca Henryka Kasperczaka, a niehonorowy Stawowy nie rezygnuje nazajutrz po pokonaniu fachowca Radolsky'ego. ;-))
Nawiasem, kumaci powiadają, że Szczepłek nie lubi Cracovii, ale jest za duży spryciarz i układowiec, żeby to powiedzieć publicznie.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)