oj będzie jazda!
jeszcze 88h
-
-
Odliczamy Dni i Godziny Do Derbów !!
Wszyscy piłkarze Wisły i Cracovii podpisali się pod "Apelem o pokój", który wzywa kibiców obu drużyn, by niedzielne derby obyły się bez awantur i bijatyk. Do meczu przygotowuje się policja, zaś liderzy kibiców potajemnie negocjują, by "nie iść na całość"
[IMG]http://bi.gazeta.pl//im/2314/z2314280G.jpg[/IMG]
[IMG]http://bi.gazeta.pl//im/2314/z2314262G.jpg[/IMG]
Derby 1996. Zamieszki po meczu
Meczom dwóch najstarszych polskich drużyn towarzyszą zawsze ogromne emocje. Nie inaczej jest i teraz, gdy Cracovia po 20 latach banicji w niższych ligach wróciła do ekstraklasy i znów można grać w Karkowie derby na najwyższym szczeblu rozgrywek.
Debata "Wesołego" z "Metalem"
Obok sportu toczy się jednak burzliwe kibicowskie życie. Najazdy na dyskoteki i osiedlowe bary, pałowanie, cięcie nożami za niewłaściwą odpowiedź na pytanie "Wisła czy Cracovia" - to w Krakowie dzień powszedni. Czy przy okazji meczu nie dojdzie do eskalacji kibicowskiej nienawiści? Tego boją się wszyscy, ale też wielu zastanawia się, co zrobić, by nikomu nie stała się krzywda.
Zwłaszcza starsi kibice próbują działać. Odkąd kibicowskie stowarzyszenia Cracovii (Grupa 100) i Wisły (Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków) wzięły na siebie część odpowiedzialności za organizacje meczów, stadiony przy ul. Kałuży i Reymonta są o wiele bezpieczniejsze. Na obu stadionach działa monitoring, za każdy wybryk grozi tzw. zakaz stadionowy. Porządku pilnują co roślejsi kibice.
Przywódcy grup kibicowskich niejaki "Wesoły" (Wisła) i "Metal" (Cracovia) na niedawnym specjalnym przedderbowym spotkaniu zastanawiali się, jak wpłynąć na młodszych kibiców, by wycofali z bójek tzw. sprzęt (noże, kije bejsbolowe).
Wisła chce Cracovii
Mecz miał się odbyć bez udziału kibiców Cracovii. Klub z ul. Reymonta chciał wykorzystać sytuację, że trwają przygotowania do rozbudowy stadionu, więc "nie ma warunków". Nieoczekiwanie odezwali się wtedy kibice Wisły. - Derby bez pasiastych dam? Takie derby w du... mam!" - tej treści transparent wywiesili zwolennicy "Białej Gwiazdy" podczas jednego z meczów. - Jeśli my ich nie wpuścimy, to oni na wiosnę zrewanżują się nam tym samym - uzasadniali.
W końcu zarząd Wisły SSA zgodził się na zapełnienie trybuny przeznaczonej dla gości 520 kibicami Cracovii. Ze źródeł zbliżonych do najtęższych fanów "Pasów" dowiedzieliśmy się, że z ich strony nie będzie podczas meczu żadnych zaczepek ani chuligańskich wybryków. Zresztą szanse na to mieliby niewielkie. Całej grupie wyznaczono zbiórkę na stadionie przy Kałuży. Tam wszyscy zostaną wylegitymowani, sfotografowani, zarejestrowani policyjną kamerą, zrewidowani, a ich bilety sprawdzą przeszkoleni ochroniarze. Stamtąd kibiców odwiozą na stadion przy Reymonta podstawione autobusy.
Policja ma być wszędzie
Gorzej będzie z tymi kibicami "Pasów", którzy nie mają szans wejść na stadion. - Początkowo mieliśmy pomysł na organizację wspólnego oglądania transmisji na stadionie przy Kałuży, jednak policja się nie zgodziła. Później chcieliśmy to zrobić na Kablu, ale i tu nie było zgody. Sami nie wiemy, gdzie w mieście rozproszą się nasi fani - mówi Opravca, członek grupy, która zajmuje się oprawą meczów na stadionie Cracovii. Według naszych informacji większość kibiców Cracovii zamierza oglądnąć mecz w barach Starego Miasta.
Co się stanie, jeśli na Rynek trafią wychodzący z meczu fani Wisły. - Jak wówczas poradzi sobie policja? - zastanawia się członek Grupy 100.
W policji dowiedzieliśmy się, że do ochrony mieszkańców Krakowa stanie niemal półtora tysiąca funkcjonariuszy. Siły krakowskie zostały wzmocnione rezerwami z innych powiatów. Funkcjonariusze pojawią się na krakowskich osiedlach oraz drogach dojazdowych i powrotnych ze stadionu.
- Prosimy o podporządkowanie np. poleceniu wylegitymowania się - uczula Katarzyna Padło, rzecznik krakowskiej policji. Szczegółowe informacje o strategii zabezpieczeń nie zostaną udostępnione, bo tego typu dane interesują także pseudokibiców.
My też nie chcemy, by doszło do awantur i bijatyk. "Gazeta Wyborcza" zredagowała "Apel o pokój" i zwróciła się do obu klubów, by podpisali go piłkarze, trenerzy i działacze. Nie odmówili.
Apel podpisali:
Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski, Mirosław Szymkowiak, Marcin Baszczyński, Radosław Majdan, Arkadiusz Głowacki, Tomasz Kłos, Maciej Stolarczyk, Nikola Mijailović, Damian Gorawski, Mauro Cantoro, Mariusz Kukiełka, Marek Zieńczuk, Marcin Kuźba, Zdzisław Kapka, Bogdan Basałaj (Wisła) oraz Wojciech Stawowy, Piotr Bania, Marcin Bojarski, Kazimierz Węgrzyn, Łukasz Skrzyński, Marek Baster, Krzysztof Radwański, Sławomir Olszewski, Marcin Cabaj, Arkadiusz Baran, Piotr Giza, Paweł Nowak, Paweł Drumlak, Tomasz Wacek, Marek Citko, Piotr Świerczewski, Łukasz Szczoczarz, Marcin Dudziński, Piotr Wrześniak, Robert Jończyk, Paweł Misior (Cracovia).
Wiadomość zmieniona (30-09-04 07:00)
Mecz pod kontrolą
1400 policjantów będzie pilnowało porządku w czasie niedzielnych krakowskich piłkarskich derbów
Rozpoczęto już przygotowania do planowanego na niedzielę meczu pomiędzy Wisłą i Cracovią - pierwszej od wielu lat prawdziwej, ligowej "świętej wojny". Niestety, tym razem - po wielu w ostatnim czasie zajściach z udziałem krakowskich stadionowych bandytów - więcej uwagi zajmuje zabezpieczenie meczu niż jego wynik.
Policja nie chce na razie ujawniać, jakimi środkami będzie dysponować i jak będzie wyglądała organizacja zabezpieczeń. Wiadomo tylko jedno - tego dnia ma pracować 1400 funkcjonariuszy (zwykle mecze zabezpiecza nie więcej niż 300-400). Oprócz oddziałów prewencji, regularnych patroli, w pracy będą także wszyscy wywiadowcy w cywilu.
- Ponieważ tym razem mniej się obawiamy zamieszek czy awantur na stadionie przy ul. Reymonta, a raczej zajść w innych punktach miasta, dlatego wielu funkcjonariuszy wzmocni obsadę lokalnych komisariatów - zdradza jeden z oficerów Sztabu Policji Komendy Miejskiej w Krakowie. - Skierowane zostaną tam także posiłki z komend rejonowych z całej Małopolski. Oczywiście wykorzystamy - jak zawsze - odziały prewencji.
Policja nie chce zdradzać, jakim orężem będzie tego dnia dysponować, ma on być jednak adekwatny do sytuacji. Wiadomo, że na pewno w odwodzie będą oddziały zwarte, czyli funkcjonariusze wyposażeni w kaski, tarcze, przyłbice i specjalne ochraniacze. Takich policjantów jest w Małopolsce 300, a blisko 900 służy w tzw. nieetatowych pododdziałach prewencji. Oprócz broni gładkolufowej jednostki te dysponują także miotaczami wody, czyli tzw. polewaczkami, mają również automatyczne wyrzutnie środków chemicznych do rozpraszania tłumów.
Tym razem jednak być może ten arsenał nie będzie konieczny, a największe siły patrolowe, także te w cywilu, zostaną "rzucone" w rejony blokowisk, gdzie może dojść do lokalnych bójek "szalikowców" - przede wszystkim do młodszej części Nowej Huty, Nowego Bieżanowa, Piasków Wielkich i Kurdwanowa. - Chodzi o to, aby zapobiec eskalacji zdarzeń, dlatego - jak trzeba będzie - zadziałamy tak, jak w kwietniu na ul. Bora-Komorowskiego, gdy zatrzymaliśmy 160 pseudokibiców jadących na mecz. Nie chcemy dopuścić do sytuacji, do jakiej doszło w czerwcu ubiegłego roku, kiedy po meczu w Nowej Hucie stadionowi bandyci niszczyli nie tylko ławki i rozbijali wystawy sklepowe, ale także dokonywali licznych kradzieży - tłumaczy jeden z policjantów.
Źródło: Dziennik Polski (MADE)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)